15 na 17 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 22.08.2018 przez nataliaaa

kosmetyki demakijaz

Mój nowy nabytek z yves rocher czyli micelarny płyn do demakijażu. Chyba wszystkie kosmetyki do pielęgnacji z yves rocher uważam za wyjątkowo dobre, tak samo ten płyn mnie nie zawiódł. Natura zamknięta w buteleczce która działa cudownie, usuwa makijaż bez konieczności pocierania oczu wacikiem , pozostawia przyjemne uczucie nawilżenia. Uważam, że dobrze się sprawdzi po umyciu buzi żelem czy pianką a przed dalszą pielęgnacją. Ma świeży zapach, coś w stylu zielonej herbaty, bardzo energetyzujący.

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

Yves Rocher proponuję płyn miceralny 2 w1. Jest on że mną już od jakiegoś czasu i sprawdza się doskonale. Dobrze łagodzi podrażnienia i zmywa zanieczyszczenia oraz makijaż. Bezpieczny dla oczu i okolic pod oczami, nie wysusza, ale delikatnie nawilża. Powoduje że moja skóra jest wygładzona i wypielęgnowana. Łatwa aplikacja, przyjemna konsystencja, miły zapach.

Zobacz post

kosmetyki toniki yves rocher

Yves Rocher Sensitive Vegetal płyn micelarny jaki znalazłam w listopadowym beglossy. Jestem nie zachwycona tym produktem, wręcz rozczarowana. Produkt kiepsko radzi sobie ze zmyciem podkładu a co dopiero mówiąc o oczyszczeniu i odświeżeniu. Nie polecam go do zmywania oczów bardzo szczypie a oczy później łzawią. Jak dla mnie to bubel.

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

YVES ROCHER, ŁAGODZĄCY PŁYN MICERALNY 2 W 1.

Jest to kolejna miniatura produktu, którą znalazłam w kalendarzu adwentowym 2019 Yves Rocher . Kolejny produkt, który zabrałam na urlop.
Płyn micelarny nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Produkt nie podrażniał mi skóry, również nie piekł w oczy. Płyn miał dość chemiczny zapach. Dość ciężko zmywa tusz, trzeba troszkę się namęczyć aby zszedł w całości. Raczej nie kupię pełnego opakowania.

Zobacz post

Denko #14 lipiec

DENKO #14

Dawno nie było denka, bo mąż chciał pomóc w domu i wywalił mi wszystkie odłożone puste opakowania po kosmetykach.
Przed Wam to co udało mi się ocalić:
1. Ziaja, Oliwkowe mydło pod prysznic - super kosmetyk, ładnie myje i super pachnie. Na pewno kupię ponownie!
2. Schauma, szampon nawilżający - fajny, ale szybko się skończył bo ma absurdalnie wielką dziurkę w nakrętce i za dużo się wylewa z butelki. Takie coś doprowadza mnie do szału i nie wiem czy go kupię ponownie, mimo że to dobry szampon. Plus za ekologiczne opakowanie.
3. Yves Rocher, płyn micelarny do skóry wrażliwej - mój ulubiony płyn micelarny od tej marki. To nie pierwsze i nie ostatnie moje opakowanie.
4. Bananowe kule do kąpieli - łup ze sklepu Action, trochę za mało bananowe i zbyt kiepsko musujące jak na mój gust. Nie kupię ponownie.
O wszystkich powyższych kosmetykach były chmurki, więc jeśli coś Was interesuje to zaglądajcie na mój profil. Z powyższego denka polecam Wam wszystko, no może oprócz kul do kąpieli bo trochę mnie rozczarowały.

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

Płyn do demakijażu od yves rocher. Tutaj akurat w małej pojemności dodamy jako prezent ale zużyłam już dwa pełnowymiarowe butelki jestem zadowolona. Nie podrażnia, po kontakcie z oczami nie szczypie. Zapach jest raczej neutralny, prawie niewyczuwalny. Dobrze zmywa mi makijaż oczu, nie musze mocno pocierać żeby domyć i jest na prawdę wydajny. Mi odpowiada

Zobacz post

Yves Rocher woda micelarna, Sunday Riley Glycolic Treatment, So Rose woda różana, Pixi Vit.C Toner, Nacomi arganowy krem pod oczy

Zapraszam na minirecenzje kilku produktów do twarzy:

Nacomi, arganowy krem pod oczy. Krem ten był bardzo tłusty (bazą jest wszak olej arganowy) i używałam go głównie na noc. Pod pływem ciepła skóry zamieniał się w olej i potrafił migrować do oczu. Efektów szczególnych nie zauważyłam. Nie skuszę się na niego ponownie.

Sunday Riley, Good Genes, Glycolic Acid Treatment. Kwas glikolowy do stosowania jako serum rano lub wieczorem. Ja stosowałam wieczorem. Serum miało postać lekkiego kremu. Nie odczuwałam żadnego dyskomfortu w postaci szczypania, pieczenia czy zaczerwienienia. Skórę zostawiał wygładzoną, pory zmniejszone i regulowal wydzielanie sebum.

Pixi, Vitamin C Tonic, Birightening Toner. Uwielbiałam ten tonik! Cudowny, cytrusowy zapach i odświeżające, przyjemne działanie. Na pewno jeszcze kupię.

So Rose, woda różana. W 100% naturalna woda różana o pięknym składzie, ale zapach był taki mdły (mdło-różany), że męczyłam się z nią bardzo.

Yves Rocher, Sensitive Vegetal, Micellar Water 2 in 1. Łagodzący płyn micelarny. Delikatny, nie szkodzi w żaden sposób i zmywa makijaż skutecznie.

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

Yves Rocher, Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu .

Produkt, który kupiłam mamie pod choinkę, i który miałam okazję teraz przetestować. Jest to woda micelarny do demakijażu przeznaczona do cery wrażliwej i naczynkowej. Woda ta jest bardzo wydajna, ponieważ już jeden lekko nasączona wacik zmywa z mojej twarzy makijaż oraz inne zanieczyszczenia. Jedynie z tuszem do rzęs radzi sobie średnio. Po jego użyciu skóra jest oczyszczona, nie lepka, i gotowa do dalszej pielęgnacji.

Zobacz post


Yr

Moje płyny micelarne z yr, nawilżający i łagodzący. Obydwa się u mnie fajnie sprawdziły, spełniają doskonale swoją rolę, ale jeśli do któregoś wrócę, to prawdopodobnie do tego w rozowawej buteleczce. Jest bardziej łagodny, i moja skóra na niego lepiej reaguje. Obydwa są o takiej samej pojemności i na ich wydajność nie mogę narzekać. Odpowiada mi ich formuła, wygodne opakowania i skuteczność, nie podrazniaja.

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

W przypadku cery wrażliwej i naczynkowej trzeba uważać na dobór kosmetyków. Nie wszystko się sprawdza. Trzeba uważać na skład i substancje czynne. Demakijaż to też nie lada wyzwanie. Chciałabym polecić Łagodzący Płyn Micelarny 2w1 Sensitive Vegetal od Yves Rocher. Jest bardzo łagodny, a przy tym bardzo dobrze zmywa makijaż. Nie podrażnia, nie piecze. Bardzo ładnie delikatnie pachnie a co najważniejsze łagodzi podrażnienia skóry. Przy cerze bardzo wrażliwej jest to szczególnie ważne.

Zobacz post

Podsumowanie zapasów

Dziś mam nockę w pracy, wiec postanowiłam ogarnąć mieszkanie. Takim oto sposobem wzięłam się za segregowanie kosmetyków, które były praktycznie wszędzie 😂 narzucam sobie zakaz kupowania czegokolwiek do odwołania jak zużyje poszczególne produkty. Najbardziej przestraszyły mnie moje zapasy mydełek do rak i produktów do kąpieli, ale to w innej chmurce. Zacznę od produktów do twarzy, czyli żele i pianki do mycia
Trafiłam już na jedna pianke, w której się zakochałam, ale postanowiłam zużyć moje zapasy i dopiero wtedy przejść do świadomej pielęgnacji i kupowania ulubionych produktów.
W skład moich „nie ulubiencow do twarzy” wchodzą:
*plyn micelarny do twarzy garnier, całkiem niezłe się sprawdza, przelewam go do mniejszej buteleczki i zawsze biorę na wyjazdy. Jednak jest to produkt, który zawsze zmywam później zelem lub pianka. Także w dni bezmakijazowe staram się zmniejszyć ilość nakładanych produktów do twarzy i używam tylko pianki.
*plyn micelarny zielona herbata marki bielenda, nie wiem jak to się stało, ze znalazł się u mnie. Ale staram się zużyć to wielkie opakowanie i nie planuje powrotu do niego.
*oczyszczajaca pianka z ritualsa, jak na pianke to bardzo silny produkt, który niestety wysusza dodatkowo twarz, wiec staram sie jej nie nadużywać.
*oskia, zel do twarzy z kalendarza lookfantastic. Nie zaczęłam go jeszcze, ale jak tylko wyczerpie moje zapasy to na pewno wypróbuje i dam wam znać.
*glamglow, kolejny zel, który jest chyba zbyt mocno oczyszczający do mojej twarzy, ale raz na jakiś czas przy mocniejszym makijażu staram się go używać.
*balanceme, zel który jeszcze czeka na przetestowanie.
*pianka nivea, jak widać już praktycznie na wykończeniu i nie planuje do niej wracać, ściąga skore, wysusza i zdecydowanie jestem na nie. A uwielbiam pianki do mycia buzki.
*zel La roche posay, kupiłam go w zestawie z tonikiem i miałam nadzieje, ze zwalczy moje wagry, ale niestety jedyne co zrobił to wysuszył twarz mimo nakładania nawilżających kremów.
*klasyk z yves rocher, czyli dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Nie znalazłam nic lepszego, także kupuje regularnie ten sam od bardzo dawna, nie podrażnia, szybciutko zmywa, większych wymagań nie mam.
*padsy do twarzy, które znalazłam w kalendarzu adwentowym.

Zobacz post

Organique Peeling

Denko z października, i tak mi się nasunęła mysl, czy tylko ja mam taki problem ze zuzywaniem kolorowki? Pielęgnacja idzie mi świetnie, oddzielne chmurki denkowe z maseczkami, a z kosmetykami kolorowymi mam straszny problem. Dziś zrobię porządki w kolorowce i zobaczymy co z tego wyjdzie w tym miesiącu udało mi się zużyć:
*antyperspirant LPM o cudownym zapachu brzoskwini
*3 żele pod prysznic, ulubieniec truskawkowy z tbs, miniaturke z douglasa i olejek pod prysznic z LPM, z którym się za bardzo nie polubiłam.
*wykonczylam w końcu mój ukochany peeling marki organique i nie wiem czy jest mi smutno czy cieszę się, ze w końcu sięgnę po moje peelingowi zapasy. Na pewno kiedyś do niego wrócę, bo był cudowny ❤️
*tabletki do stop z biedronki, które bardzo długo u mnie zalegały. Jednak wole klasyczna sol do stop.
*dwie miniaturki płynu micelarnego yves rocher. Zdecydowanie ulubieniec i zostawie sobie pojemniczek na podroz, bo rozmiar jest idealny.
*zel do twarzy z boxa lookfantastic
*ukochana maseczkę glamglow z wymianki na dc
*krem do rak eveline cosmetics, powoli idzie zima i wyciągam zapasy kremów do rak
*wosk kringle, nie wrzucam do denek tego typu produktów, ale ten bardzo mi się spodobał i odlozylam go do pudełeczka, żeby o nim nie zapomnieć jak będę robić zapasy woskow
*pumex hammam
*kremik yasumi, który otrzymalam od kosmetyczki
Jestem zadowolona ze zużycia w tym miesiącu i postaram się utrzymać ten poziom

Zobacz post

kalendarz tydzien 1

Pierwszy tydzień kalendarza za mną i jak do tej pory jestem bardzo zadowolona z jego zawartości. Znalazły się tu lakiery klasyczne po które nie sięgam zbyt często, ale zarówno bezbarwna baza jak i czerwony lakier kiedyś się przydadzą, bo jest to klasyka. Poza lakierami znalazłam też krem i płyn micelarny z serii sensitive - oba te produkty sprawdziły mi się fajnie, z kremem miałam już styczność wcześniej, płyn mam pierwszy raz. Nie podrażnia mojej twarzy ani co ważniejsze - oczu. Szampon i płyn pod prysznic też mnie nie zawiodły. oba te produkty spełniają swoje zadanie, dobrze się pienią i ładnie pachną. Niby są to tylko miniaturki, a wypadają bardzo wydajnie. Poza wymienionymi produktami znalazła się tu jeszcze próbka perfum i ona tez trafiła idealnie w mój gust. Zapach jest mocno cytrusowy, całkiem trwały, a próbka była bardzo wygodna, posiadała atomizer.
Szersze recenzje znajdują się w osobnych .

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

Piąte okienko kalendarz przyniosło mi płyn micelarny! Akurat z niego jestem bardzo zadowolona, bo mam spory deficyt mini płynów do demakijażu, które sprawdziłyby się w podróży. Jest to kosmetyk kreowany na naturalny, jednak coś mi nie gra w jego zapachu. Radzi sobie z domyciem resztki makijażu (najpierw rozpuszczam makijaż olejkiem), jednak zaraz po jego użyciu ponownie myję buzię, aby mieć pewność, że moja cera jest świeża i czysta. Mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu nie okaże się on klapą!

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

#5 piątego dnia Yves Rocher zafundowało mi płyn micelarny z serii Sensitive. Jest to wersja mini, która świetnie sprawdzi się na wyjazd (np. do siostry, która maluje się raz na rok i zawsze zapomina jakiś kupić kiedy się jej skończy). Już raz go sprawdziłam i wydaje się w porządku, nie podrażnia skóry. Cieszę się z niego, bo inny płyn micelarny w mini wersji akurat mi się kończy

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu

#5 okienko kalendarza Yves Rocher.
Dziś znalazłam miniaturkę płynu micelarnego z serii Sensitive. miałam kiedyś kremik z tej serii i bardzo dobrze go wspominam.
Z produktami do makijażu nie łatwo jest u mnie trafić. Nie lubię tłustych produktów, wiele z nich podrażnia też moje oczy. Ten jest w porządku, nie spełnia na tyle dużo kryteriów aby zostać moim ulubieńcem, ale fajnie oczyszcza skórę z makijażu, nie podrażnia skóry ani oczu, nie zostawia na oczach mgiełki, wiec wszystko spoko.

Zobacz post


Dzień 5, płyn micelarny

DZIEŃ 5!
Dziś w końcu coś lepszego, łagodzący płyn micelarny 2w1 Sensitive Vegetal. Zapach delikatny ale jak dla mnie troszkę śmierdzi chemia. Konsystencja wodna, kolor delikatnie zielony To płyn do cery wrażliwej, działa łagodząco i nie podrażnia. Nie zawiera alkoholu, barwników oraz olejów mineralnych.
Buteleczka zawiera 50 ml płynu więc myślę że zabiorę go w jakaś podróż

Zobacz post

Yves Rocher Sensitive Végétal, Płyn micelarny do demakijażu 2w1

Piąte okienko kalendarza skrywało łagodzący płyn micelarny 2w1. Nigdy wcześniej nie miałam go przetestować. Opis produktu zapowiadał się fajnie, najbardziej zaciekawił mnie jeden z głównych składników, mianowicie wyciąg z liści "boskiego ziela", czyli Siegesbeckia Orientalis. Nie spotkałam się nigdy wcześniej z tą roślinką, oczyszcza, łagodzi, stymuluje syntezę kolagenu i jeszcze zmniejsza stres oksydacyjny! Rewelacja! Sam płyn dość dobrze oczyszcza, choć jak już nie jednokrotnie wspominałam mój codzienny makijaż jest delikatny. Zapach jest dziwny, niby neutralny - ale jednak kojarzy mi się trochę ze zmywaczem do paznokci. Produkt nie podrażnia skóry, nie powoduje jej wysuszenia, jest całkiem niezły.

Zobacz post

kalendarze adwentowe dzien 5

5 grudnia i okienka nr 5! Oto co dziś znalazłam w kalendarzach adwentowych!

Kalendarz NYX
Pędzelek do ust. Akurat w mojej kosmetyczce brakowało porządnego pędzelka do pomadek/błyszczyków, więc cieszę się, że znalazłam go w kalendarzu! Ma fajny kształt, jest dosyć zbity i ładnie wyprofilowany, więc powinno się nim dobrze nakładać pomadkę.

Kalendarz Look Fantastic
Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień od Elemis. Jestem ciekawa o co tyle krzyku, bo ten krem kosztuje ok 300 zł. Czy naprawdę jest tyle wart? Działa cuda? Zamierzam to sprawdzić i koniecznie dam znać czy coś fajnego z moją cerą zrobił! Na razie użyłam go raz i mogę powiedzieć tylko tyle, że ma lekką konsystencję, dobrze się go rozprowadza na twarzy i w miarę szybko się wchłania. Czuć lekkie napięcie na skórze, więc może na te zmarszczki rzeczywiście działa. No i ma delikatny, całkiem przyjemny zapach.

Kalendarz Amazon.uk
Przeciwzmarszczkowy koncentrat pod oczy marki StriVectin. Myślę, że jestem już w takim wieku, że powinnam już przeciwdziałać zmarszczkom i opóźniać ich pojawienie się, dlatego cieszą mnie tego typu produkty. Akurat jest to miniaturka 7 ml, więc będę mogła dosyć intensywnie przetestować ten produkt.

Kalendarz Rituals
Dziś w kalendarzu Rituals znalazłam malutką kosteczkę mydła. Mydełko jest z serii Ritual od Karma i ma naprawdę delikatny, bardzo słabo wyczuwalny zapach. Jestem ciekawa, czy po umyciu nim rąk, pozostawi na skórze jakiś zapach.

Kalendarz Feelunique
Deep Sleep Pillow Spray, czyli spray, którym psikamy pościel i ma on pomagać nam zasnąć. Szczerze to wątpię, żeby jakieś zapachy pomagały w zaśnięciu (może dlatego że już kiedyś miałam tego typu spraye z Avonu i z Oriflame i nie działały one zupełnie), ale na pewno przetestuję i ten egzemplarz! Pachnie chyba lawendą, więc fanki lawendy byłyby zachwycone!

Kalendarz Airpure
Kolejny podgrzewacz z serii Festive Vanilla.

Kalendarz Flaconi
Sól do kąpieli Kneipp o zapachu paczuli i drzewa sandałowego. Normalnie taki produkt by mnie raczej nie ucieszył, bo mam dosyć spory zapas różnego typu kąpielowych umilaczy, ale ostatnio częściej zdarza mi się brać kąpiel, więc spoko. Okienko oceniam na plus, sól z pewnością zużyję!

Kalendarz Asos
Sand&Sky Australian Pink Clay, czyli miniaturka maseczki z różową glinką. Opakowanie wygląda kusząco! Na pewno ją wykorzystam!

Kalendarz Yves Rocher
Coś co znam, coś co lubię i coś co na pewno zużyję, czyli łagodzący płyn micelarny z serii Sensitive Vegetal. Lubię go, bo jest łagodny dla skóry i dobrze ją oczyszcza. Zużyłam już chyba dwa pełnowymiarowe opakowania tego płynu, tak więc z chęcią przygarnę jego mini wersję!

Kalendarz Zalando
Krem do rąk marki Jorgobe. Generalnie jest to krem, który kosztuje ok 80 zł za tubkę, więc tak jak w przypadku kremu Elemis jestem ciekawa o co tyle krzyku, że zwykły krem do rąk kosztuje 80 zł!

Hmmm generalnie to mam mieszane uczucia... Niby spoko rzeczy, ale nie zrobiły na mnie tak wielkiego wrażenia, jak chociażby wczorajsze rzeczy. Dzisiejsze okienka oceniam na plus, ale bez wielkiego szału.

Zobacz post

Pielęgnacja twarzy listopad

Dziękuje bardzo @wenkka za nominacje do pokazania mojej pielęgnacji twarzy ❤️ Niestety jest strasznie pochmurno, wiec zdjęcia wychodzą ciemne, ale mam dziś wolne, wiec postanowiłam jak najszybciej wykonać zadanie.
Moja pielęgnacja składa się z:
*plyn micelarny/dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Tutaj akurat korzystam aktualnie z yves rocher i różowego garniera.
*zele do twarzy oraz pianki. Aktualnie są to marki La roche posay, glamglow, balanceme, oraz pianki nivea (dość kiepska, używam jej raz na jakiś czas ponieważ jest mocna i bardzo wysusza) oraz pianka aloe.
*dodatkowo używam szczoteczki foreo, która dostałam w tamtym roku na święta, ale delikatnie się z nią muszę obchodzić przy wrażliwej skórze.
*kolejny krok to tonik, tutaj nie znalazłam jeszcze ulubiencow i aktualnie korzystam z La roche posay i natura Estonica.
*kolejny krok to kremy, ulubieńcem tej kategorii jest marka miya. I love me skradł moje serce, secret glow, glamglow i yves rocher używam aktualnie na zmianę, i najbardziej jestem zadowolona z glamglow, ale jego cena jest zabójcza, a wydajność w moim wykonaniu pozostawia wiele do życzenia. Estee lauder i illamasqua używane od święta.
*maseczki, uwielbiam wszystkie maski, które nawilżają twarz. Akurat tutaj wybrałam te które miałam pod ręka.
*peelingi, ulubieniec to oczywiście skin79, ale tołpa również dobrze się u mnie sprawdza.
*Serum do twarzy, używane okazyjnie, bo zawsze o nich zapominam. Tutaj mini wersje clinique i avant.

I teraz chciałabym nominować:
Pielęgnacja twarzy: @martaako
Pielęgnacja ciała: @frambuesa
Pielęgnacja włosów: @syll ❤️

Zobacz post

Wieczorna pielęgnacja :)

Wieczorna kombinacja

Moją wieczorną rutynę rozpoczynam od dokładnego demakijażu, używam do tego:
* płynu micelarnego Yves Rocher, który ma za zadanie chronić i łagodzić skórę.
Za pomocą płatków kosmetycznych, w tej chwili są to płatki Cien, zmywam cały makijaż.

Następnie myję zęby używając szczoteczki elektrycznej Braun Oral-B z Timerem oraz pasty do zębów Colgate Advanced White, która jest pastą wybielającą.

Do mycia twarzy stosuję mydło w kostce Biały Jeleń z otrębami, mydło to pieni się nieznacznie, jednak w połączeniu z działaniem szczoteczki sonicznej Foreo Luna Mini 2 daje efekt dobrego oczyszczenia oraz zwężenia porów. Szczoteczka wykonuje delikatny masaż skóry, co pobudza ją do wchłaniania aplikowanych potem kremów.
Po umyciu, spryskuję twarz tonikiem Ziaja Oczyszczenie Liście Manuka, który zarówno oczyszcza, jak również działa na zwężenie porów.

Na koniec smaruję twarz:
* kremem pod oczy i na powieki Ziaja z bławatkiem, którego zadaniem jest zniwelowanie ciemnych śladów pod oczami,
* balsamem nawilżającym do ust Cien,
* kremem bionawilżającym do twarzy Ziaja z białą herbatą, który jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Krem ten intensywnie nawilża i reguluje aktywność gruczołów łojowych, dzięki czemu nie mam uczucia tłustej twarzy.
* Na koniec dekolt i szyję smaruję kremem Dr Greve Dagkrem, który doskonale je nawilża, jest jednak bardziej tłusty od kremu Ziaji.

Tak właśnie wygląda moja wieczorna pielęgnacja, rano stosuję te same produkty, jednak nie zawsze mam czas na wszystkie elementy.

Zobacz post

denko - marzec

I pora na denko-marzec, jak ten miesiąc szybko zleciał. Tym razem udało mi się zużyć:
Yves Rocher, szampon wygładzający z wyciągiem z ziaren gombo, który jest wydajny i bardzo dobrze działa na moje włosy.
Cien nawilżane chusteczki odświeżające są niezbędnikiem w mojej torebce.
Yves Rocher Sensitive Végétal próbka łagodzącego płynu micelarnego, który miałam okazję ponownie stosować i tym razem zaczęło mi się podobać jego działanie.
Yves Rocher kokosowe mleczko do ciała, jest to moje ulubione mleczko do ciała i często po nie sięgam.
Ziaja, nawilżający krem do rąk o zapachu pianek marshmallow. Cudownie pachniał i bardzo dobrze nawilżał i koił suchą skórę rąk.
Isana patyczki kosmetyczne, które są dla mnie najlepsze i używam tylko takich.
Cien maseczka do twarzy oczyszczająca. Spełnia swoje zadanie i ma bardzo korzystną cenę, więc co jakiś czas ją używam.
BeBeauty care Glitter Mask, peel-off nawilżający, to wydajna i bardzo fajna maseczka.
Eveline maska węglowa oczyszczająco-nawilżająca, czyli kolejna super maseczka, która jak najbardziej spełnia swoje zadania.
BeBeauty care odżywcza maseczka do twarzy, żelowa kuracja miodowa, w której po prostu się zakochałam. Zapach, działanie, dostępność i cena na plus, więc na pewno się jeszcze na nią skuszę.
Isana maseczka peel off do skóry normalnej i mieszanej o bardzo ładnym zapachu i fajnym działaniu.
Bąbelkowa maska firmy AA, to już ostatnia maseczka marcowego denka, którą fajnie było przetestować.
Dwie próbki regenerującej maseczki do włosów z odbudowującym serum od Dove, które super sprawdziły się na moich włosach.
Siedem maseczek wzmacniająca do włosów wypadających marki Cien z Lidla. Ogólnie miały fajne działanie, jednak jeśli chodzi o zaprzestanie wypadaniu włosów to ten problem tylko minimalnie znikł.
Bielenda Carbo detox, oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy. Przede wszystkim bardzo wydajny, a także spisuje się w swojej roli.
Avon naturals, pachnąca mgiełka do ciała o zapachu maliny i czarnej porzeczki. Zazwyczaj takich mgiełek używam w lecie, ale ten zapach tak mi się spodobał, że zużyłam ją już teraz.
Balea, żel pod prysznic o zapachu mleka i miodu, był to mój pierwszy żel z tej firmy i stwierdzam, że był bardzo dobry. Jego działanie oceniam na plus.
Avon, intensywnie regenerujące mleczko do mycia ciała z olejkiem kokosowym. Wydajne, dobrze oczyszcza i nawilża skórę, a także zostawia ja pachnącą na długo.
Tampony o.b. ProComfort Normal, są dla mnie niezawodne podczas "tych dni", a ProComfort Night idealne na noc.

Zobacz post
1 2