6 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 21.07.2018 przez anja1207

denko luty

Denko - luty. Ostatnie miesiące zdecydowanie za szybko mi przemijają, ale tym razem udało mi się więcej zdenkować.
Isana żel pod prysznic Coconut Water, który sprawdził się u mnie i jest łatwo dostępny więc na pewno kiedyś się na niego skuszę.
Avon Planet Spa, Nawilżająco-relaksujący krem do rąk z lawendą i jaśminem. Przyznam szczerze, że obawiałam się jego zapachu, bo nie lubię lawendy, ale bardzo mi się spodobał i miał super działanie.
Indigo próbka balsamu do ciała z serii egoista, o bardzo mocnym zapachu, który długo utrzymuje się na skórze.
Schwarzkopf Gliss Kur Błyskawiczna Kuracja Instant Therapy Ultimate Repair, to świetny kosmetyk. Mini pojemność i mega wydajność, która super działała na moje włosy.
Yves Rocher Balsam do ciała pomarańcza i cedr z edycji świątecznej. Lubię mleczka do ciała od YR, bo fajnie się u mnie sprawdzają i tak też było w tym przypadku.
Bielenda Black Sugar Detox 2w1 maska+peeling detoksykująco-oczyszczająca. Ciekawy produkt 2w1, który zachęcił mnie do przetestowania innych kosmetyków z tej serii.
Phenome, próbka nawilżającego kremu do skóry normalnej i wrażliwej. Przyjemny zapach, dobra konsystencja i świetna wydajność to same dobre cechy tego kosmetyku.
Fitokosmetik Maska do włosów Organic Oil, dla szybkiej regeneracji zmęczonych i pozbawionych siły włosów. Z tą marką miałam do czynienia pierwszy raz, a sama maska sprawdziła się u mnie do tego stopnia, że mam ochotę na testy kolejnych kosmetyków.
Joanna Keratin Szampon do włosów, odbudowujący. Kilka razy podchodziłam do jego zużycia, działanie miał nawet dobre, jednak bardzo drażnił mnie jego zapach.
Montagne Jeunesse nawilżająca maska kokosowa, którą pokochałam już za sam zapach. A po zastosowaniu dostrzegłam też jej plusy dla mojej buzi.
Jantar maska do włosów regenerująca z wyciągiem z bursztynu. Po jednym zastosowaniu cudów nie zdziałała ale efekty takie jak wygładzenie, nawilżenie i miękkość były widoczne.
Avon Distillery, Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną. Wydajność to najlepsza cecha tego kosmetyku, a zaraz po niej działania jakie są widoczne już po pierwszym zastosowaniu.

Zobacz post

Montagne Jeunesse 7th Heaven, Maseczka do twarzy, Kremowa, Kokos

Montagne Jeunesse nawilżająca maska kokosowa jaką dostałam w paczce urodzinowej od @madziek1. Maseczka przede wszystkim przecudownie słodko pachnie kokosem. Mega cudny zapach! W opakowaniu jest na tyle dużo produktu, że spokojnie wystarcza na dwa użycia. Ma gęstą konsystencję, ale pomimo tego dobrze się ją rozprowadza na twarzy. Maska szybko zastyga i dobrze się ją zmywa, pozostawiając ten piękny zapach jeszcze po zmyciu. Po zastosowaniu jej buzia jest wygładzona, delikatnie oczyszczona, dobrze nawilżona i miękka.
Uważam, że ta maseczka jest warta przetestowania.

Zobacz post

paczuszka urodzinowa

Wspaniała paczka urodzinowa jaką dostałam od kochanej @madziek1 w piątek, czyli dokładnie w dzień moich urodzin. W środku znajdowała się super karteczka z życzeniami. Znalazłam także oczyszczającą maskę w płacie 3D z wizerunkiem kotka z Bielendy. AA Beauty Bar maska węglowa oczyszczająca. Mini żel pod prysznic o zapachu brzoskwiniowym, który pachnie dosłownie jak brzoskwiniowy tymbark. Korean Energy wzmacniający termo-zabieg do włosów, który bardzo mnie zaciekawił. Isana Hydro Booster kapsułki pielęgnacyjne, totalna nowość dla mnie, ponieważ nigdy nie używałam produktów tego typu. Kokosowa odżywka do włosów, jestem jej mega ciekawa, ale musi poczekać aż skończę tą której obecnie używam. Śliczny kubeczek w zajączki, ale super to już chyba trzeci z paczek urodzinowych. Dezodorant Lady in Paris o pięknym i przyjemnym zapachu. Glinka wulkaniczna marokańska, przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę i myślę, że będzie przy niej dużo zabawy. Super drewniana dekoracja do zawieszenia. Nawilżająca maska kokosowa, której kiedyś tyle szukałam, aż w końcu zapomniałam o niej, a teraz będę mogła wreszcie przetestować. Korean Energy złuszczająca maska do twarzy 2w1, super że może być stosowana jako maska lub peeling. Olivia Grace krem do rąk Lush Peony o ciekawym kwiatowym zapachu. Love recipe bananowa maska w płacie, już wyobrażam sobie jak cudnie ona pachnie. Zozole żelki owocowe, które z trudem wytrzymały do zdjęcia. Herbatka owocowa, której jeszcze nigdzie nie widziałam, a jej smak cynamonu i maliny mnie tak interesuje że zaraz idę sobie ją zrobić.
Dziękuje Ci kochana za tyle wspaniałości, jeszcze niczego z tych rzeczy nie używałam, a większości nawet nie widziałam dlatego czeka mnie sporo testowania. Sprawiłaś mi wiele radości, a tym samym spełniłaś już część życzeń urodzinowych.

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Maseczka nawilżająca 7th Seven Creamy Coconut kupiłam ją już dawno temu w końcu nadeszła jej kolej na wypróbowanie. Uważam,że jest świetna nie tylko cudnie pachnie niczym Rafaello ale też świetnie działa na moją skórę. Żadna maseczka nie miała tak wspaniałego nawilżenia, moja skóra po niej jest jak pupa niemowlaka. Skóra jest także idealnie oczyszczona. Saszetka starczy na przynajmniej trzy użycia, na pewno dokupię więcej opakowań, bo jest to moje maseczkowe odkrycie ♥.

Zobacz post

-

Maska peel-off Montagne Jeunesse, którą kupiłam całkiem niedawno w Biedronce za około 6 zł. Maska zastyga na skórze tworząc powłokę, którą ściągamy z twarzy w całości. Wybrałam wersję kokosową ponieważ wydawało mi się, że świetnie sprawdzi się przy popołudniowym relaksie. Niestety zapach tego kosmetyku był dla mnie bardzo drażniący (a uwielbiam wszystko co kokosowe!). Był mocno sztuczny i zalatywał alkoholem.Nie zauważyłam też jakichś szczególnych efektów zastosowania tej maski.

Zobacz post


-

Montagne Jeunesse - 7th Heaven maseczka do twarzy - Creamy Coconut.
Maseczkę dostałam w prezencie z Norwegii i muszę napisać, że bardzo mnie zaciekawiła nie tylko ze względu na kolorowe opakowanie, ale także KOKOS!
W swoim składzie posiada:
wodę kokosową, która znana jest ze swoich właściwości nawilżających,
masło shea, które wygładza oraz kakao.
Jest to maseczka nawilżająca, oczyszczająca i wyrównująca koloryt cery przy regularnym stosowaniu - tak twierdzi producent.
Musze napisać, że jets świetna, ma bardzo przyjemny, mocno kokosowy i naturalny zapach.
W konsystencji niczym nie różni sie od kremu, może jest bardziej gęstsza.
Zastosowałam ją tak jak na opakowaniu zaleca producent: po dokładnym oczyszczeniu buzi nałożyłam maseczkę, następnie odczekałam 15 minut - nadmierną ilość spłukałam, a efekt po WSPANIAŁY - uczucie gładkości, lekkiego napięcia skóry, poza tym bardzo oczyszczona cera i ten zapach - relaks na maxa!



Zobacz post

-

Kolejną zużytą przeze mnie maseczką marki 7th Heaven (więcej przeczytacie w najnowszym wpisie na moim blogu https://talarkowa-pisze.blogspot.com/ gdzie serdecznie Was zapraszam ) była wersja kokosowa o bardzo kremowej konsystencji, która za zadanie miała nawilżyć i wygładzić skórę. To jedna z nielicznych masek 7th Heaven, w której zapachu nie wyczułam sztuczności, była to bowiem woń prawdziwego kokosa, która bardzo mi się spodobała. Maskę nakładało się łatwo, tak samo bezproblemowo się ją zmywało. Po aplikacji skóra była miękka, gładka, miła w dotyku, nawilżona i wygładzona. Był to naprawdę przyjemny efekt, jak również i przyjemne doznania podczas czasu aplikacji.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem