8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 20.07.2018 przez nostami

L'Oréal Maska do twarzy, Czysta Glinka, Detox Mask

💚 Loreal. Pure Clay. Detox Mask.

Maska od Loreal z glinką to moje odkrycie. Nie mam pojęcia skąd się u mnie wzięła?! Na pewno sama jej nie kupiłam. Ma fantastyczną konsystencję, łatwo się rozprowadza, nie zastyga na skorupę, łatwo jest ją zmyć. Jej zapach jest okej, a przy zastygania czuć ściągnięcie skóry i czuć jak skóra się napina.
Po jej użyciu cera jest czysta, odświeżona, wygładzona. Wygląda naprawdę świetnie! Niestety policzki i nos były po niej bardzo zaczerwienione, ale nie było żadnego pieczenia ani nic. Mimo zaczerwienienia bardzo byłam z niej zadowolona, sprawdziła się świetnie.

Zobacz post

Maseczka została testowana

Testowałam dzisiaj maseczkę z zestawu. I muszę przyznać że na pewno jest świetnie dobrana do mojej cery. Zaskoczyła mnie konsystencja, bo jest bardzo gęsta i treściwa, a z racji że to glinka spodziewałam się czegoś rzadszego. Ma przyjemny delikatny zapach. Dosyć satysfakcjonujące jest jej nakładanie właśnie przez gęsta konsystencję. Świetnie sprawdza się przy skórze tłustej/z niedoskonałościami. Ładnie matuje i koi stany zapalne. Naprawdę świetna maseczka.

Zobacz post

kosmetyki probki

Tak jak wiele dziewczyn na dresscloud wzięłam udział w akcji Loreal party detox. Przyszło do mnie pocztą 5 maseczek, 3 czarne i 2 zielone. Na pierwszy ogień poszła maseczka z mineralnej glinki połączona z węglem aktywnym. dlatego na zdjęciu widać ubytek jednej sztuki. Zadanie takiej maseczki do dogłębne oczyszczenie skóry. Produktu w jednej saszetce jest dosyć sporo, ja dałam radę pokryć nią całą buzie, szyje i dekolt. Uważam to za duży plus, że maska ma świetną konsystencje i wystarcza na tak dużą sferę. Dałam jej sporo czasu do zaschnięcia, po czym delikatnie usunęłam letnią wodą. Jestem bardzo zadowolona z efektu po. Buzia była delikatna i po prostu czysta.

Zobacz post

kosmetyki maseczki

Loreal, Skin Expert, maska czysta glinka, detoksykuje i uwalnia blask. Maskę tak jak niektóre Was zamówiłam na detox party. Opakowanie maseczki jest dość duże i wystarcza na kilka razy. Zanim jednak użyjemy maseczki warto mieć przy sobie nożyczki ponieważ opakowanie ciężko się otwiera. Zapach maseczki jest taki gliniasty - do zniesienia, kolor czarno - zielony. Maseczkę nakładamy na twarz na 5 -10 minut na twarz, następnie spłukujemy ciepłą wodą. Maska na twarzy zastyga, więc po chwili mamy uczucie ściągnięcia. Po zastosowaniu maski skóra jest gładka, oczyszczona. W moim przypadku skóra raczej była wysuszona niż nawilżona. Myślę, że jednak raz na jakiś czas zastosuję tą maskę do oczyszczenia twarzy, a nawilżać będę innymi produktami.

Zobacz post

-

Długo zajęło mi, abym wyciągła z zapasów maskę L'oreal Czysta Glinka Detox z węglem. Ostatnio jednak tak się z nią polubiłam, że zostało jej na dnie. Maseczka umieszczona jest w szklanym słoiczku. Zawartość powinna wystarczyć na 10 aplikacji, ale moim zdaniem spokojnie wystarcza na 12. Maseczka ma kremową konsystencje, łatwo się rozprowadza, jednak gorzej jest przy zmywaniu, dlatego ja wspomagam się chusteczkami do jej ścierania. Po zmyciu buzia jest dobrze oczyszczona, skóra odzyskuje blask i naturalne rozświetlenia. Maseczka nie wysusza, jednak skóra jest delikatnie ściągnięta i prosi się o krem.

Zobacz post

-

MASKA CZYSTA GLINKA DETOKSYKUJĄCO - ROZŚWIETLAJĄCA LOREAL PARIS

Ja jak zwykle na samym końcu. Ale mam i ja te maseczki.
Na konkurs co prawda nie zdążyłam z maseczką, ale własna przyjemność nie musi brać udziału w żadnych konkursach.
Na pierwszy strzał wybrałam czarną maseczkę w ramach detoxu.
Po masce skóra jest rozświetlona, gładsza, a pory są znacznie zwężone. Teraz moja buzia prezentuje się dużo lepiej bez makijażu niż przedtem.
Chciałam namówić mojego Adama na maseczkę, ale nie dał się skusić. Chyba woli winogronową, którą odrywa się od buzi po zaschnięciu - o tą sam mnie prosił by mu zrobić.
Takie ze mnie ciasteczko w tej masce.

"Detoksykująco - rozświetlająca maska Czysta Glinka to produkt, który sprawi, że Twoja cera znów odzyska blask! Dzięki jej natychmiastowemu działaniu, skóra jest oczyszczona z toksyn, staje się zdrowsza i rozświetlona.

Maska zawiera unikalne połączenie 3 mineralnych glinek, które absorbują zanieczyszczenia, pomagają redukować niedoskonałości i zmniejszają ilość wydzielanego sebum.
Formuła wzbogacona jest także o składnik pochodzenia roślinnego - węgiel, znany ze swoich właściwości oczyszczających i absorbujących."

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post

-

Maska czysta glinka od L’Oréal jaką dostałam z innymi próbkami.
Od razu powiem, że maseczka mnie zachwyciła. Ma dobrą konsystencje, którą bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy, czując przy tym delikatny chłodek. Zapach również ma przyjemny i nie drażniący, a delikatny. Maska bardzo szybko zasycha na twarzy i czuć trochę takie "ściąganie". W saszetce znajduje się 7 ml produktu, którego w tym przypadku wystarczyło mi na dwa użycia. Moja buzia po zastosowaniu tej maseczki była oczyszczona, gładka i promienna.
Jestem bardzo ciekawa rezultatów po dłuższym stosowaniu tej maseczki i pewnie niedługo to sprawdzę. Oczywiście polecam ją, bo mi osobiście bardzo się spodobała.

Zobacz post

-

I do mnie dotarł wspaniały zestaw próbek. Bardzo się ucieszyłam, że oprócz 28 próbek kremu Revitalift Laser x3 na dzień, znalazła się również próbka maski z glinką i węglem, którą uwielbiam, gdyż miałam ją okazję testować już wcześniej. Jest ona świetna, ponieważ ma fajną, kremową, gęstą konsystencją, którą bardzo łatwo się rozprowadza, nie przecieka ona między palcami ani nie spływa z twarzy, ponieważ bardzo szybko zastyga. Podczas aplikacji maseczki twarz delikatnie szczypie, ale jest to uczucie krótkotrwałe i szybko znika. Maseczkę przyjemnie się zmywa i zaraz po zmyciu maseczki skóra nie jest przesuszona, jest za to idealnie matowa, świeża, czysta i doskonale oczyszczona. Twarz wygląda na zdrową, rozświetloną, wypoczętą i promienną, poza tym jest gładka i miękka w dotyku. Produkt ze względu na gęstość jest też wydajny, bo jedna saszetka wystarczyła mi na trzy razy. Plusem jest również delikatny, nienachalny, ale za to bardzo przyjemny zapach, który przypadł mi do gustu. Co do kremu to ma bardzo ładny zapach. Świetnie pielęgnuje skórę, nawilża ją długotrwale i pozostawia wygładzoną, bardziej rozświetloną, wypoczętą i miękką w dotyku. Krem ma bardzo miłą konsystencję, którą fantastycznie się rozprowadza i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Krem świetnie się też sprawdza jako baza pod makijaż.

Zobacz post


-

Ostatnio mam jakąs wielką fazę na maseczki i właściwie codziennie robię sobie przynajmniej jedną Na szczęscie jednak mam tak duże zapasy, że narazie nie marwię się jeszcze o to "CO" nałożyć na twarz Detox Mask z firmy L'Oreal otrzymałam od kochanej @szanowna na zeszłoroczne urodziny! Zdecydowanie już więc był czas, aby ja przetestować Nawet nie umiem powiedzieć, dlaczego tak długo z nią czekałam, zwłaszcza że zieloną wersję wyprobowałam znacznie wczesniej o czym pisałam w tej chmurce: https://dresscloud.pl/p/526597/u03.0617.nostami.5935d4ed94334.jpg?v=1496700142 Ale widać tak miało być
Maska Detox Mask zamknięta jest w saszetce, która wystarczyła mi na dwa i pół użycia Jedno, pierwsze użycie było na całą twarz i to dość obfite. Kolejnego dnia wysmarowałam ta maską mojego narzeczonego, a sobie nałożyłam cieńszą warstwę w strefie T Maska ma bardzo przyjemną w aplikacji konsystencję i dobrze rozsmarowuje się na skórze twarzy. Ma czarno-szary kolor, który nieco blednie gdy maska wysycha. W składzie maski znajdują się trzy mineralne glinki - kaolin, absorbująca zanieczyszczenia; montymorylonit, pomagającą zredukować niedoskonałości oraz ghassoul z oligoelementami rozjaśniającymi skórę. Oprócz glinek w składzie ma znajdować się węgiel.
Maskę aplikowałam na skórę palcami na około 10-15 min. Podczas aplikacji, zwłaszcza przy grubszej warstwie kosmetyku, czułam lekki dyskomfort i pieczenie. Jednak po zmyciu jej ze skóry nie było widać śladu zaczerwienienia czy podrażnienia. Maska bardzo ładnie oczyściła zarówno moją skórę, jak i mojego ukochanego ;-) Pory stały się znacznie jaśniejsze, a skóra lekko rozjaśniona. Maska była przyjemna w użyciu, jednak wersja zielona bardziej mi się spodobała i to nią w przyszłości wolałabym zakupić. Strasznie fajne jest to, że mogłam przetestować obie maski i porównać ich działanie oraz że wystarczyło mi ich nie tylko na jedno użycie, ale i na podzielenia się z innymi ;D PS. Oczywiście mój narzeczony wyraził zgodę na publikację swojego foto na DC.

Zobacz post
1