L'Oréal

Marynata

L'Oréal maska do twarzy, 3 glinki + eukaliptus.

Dostałam ją już sporo czasu temu od Kasi @icecold.

Trochę zwlekałam z recenzją, bo chcialam jej dać jeszcze szansę, ale każde podejście kończyło się tak samo. Maska okropnie piecze (a wytrzymywałam pieczenie kwasów itp, ale to jest diabeł ). A tu dodatkowo doszło podrażnienie i czerwone plamy.
Może też dodatek eukaliptusa spotęgował ten efekt ( a swoją drogą fajnie pachnie i odrazu oczyszcza zatoki ).
Trochę szkoda, bo bardzo lubię glinki, ale zazwyczaj sięgam po różową (albo mieszam sama czerwoną z białą) i efekt jest świetny.
Zielona zdecydowanie jest przeznaczona dla cer tłustych i problematycznych, dla mojej cery jest zdecydowanie za mocna.
Na plus gęsta konsystencja i można ją bezproblemowo nałożyć, dać grubszą warstwę i nie będzie tak szybko wysychać, przy okazji nic nie spływa z twarzy, a przy samodzielnym mieszaniu glinek z proporcjami na oko bywa różnie, tak tu wszystko super. No i ma ładny, estetyczny szklany słoiczek i nic nie wysycha, a pojemność jest spora i wystarczy na długi czas.
No i fakt, że mocno oczyszcza cerę i ją konkretnie matowi, dlatego też posiadaczki cer tłustych mogłyby być zadowolone z tego efektu (choć nie lubię się z tą marką i nie zachęcam do kupienia, to i tak przyznaje że oczyszczenie i matowienie jak obiecuje producent nie jest przereklamowane i faktycznie natychmiastowo zauważalne).
W każdym razie jeśli mam cerę suchą i wrażliwą i u mnie niestety się nie sprawdziła, dlatego nie polecam.

darua

Kolejne małe zużycie, tym razem jest to błękitna glinka i 3 maseczki. Jeśli chodzi o glinkę to nie ma co się rozpisywać. Bardzo dobrze sprawdza się w swojej roli. Korzystałam z niej jako główny produkt maseczki do twarzy oraz jako podstawa peelingu do skóry głowy. Jak najbardziej polecam i pewnie jeszcze nie raz po nią sięgnę.
Trio maseczkowe też mi się sprawdził. Najbardziej przypadła mi do gustu zielona, oczyszczająca maseczka. Miała świetna konsystencję i naprawdę ładnie zmatowila buzie. Na drugim miejscu postawiłabym czarna, detoksykujacą maseczke, która również jest bez zarzutów. Buzia była po niej ładnie oczyszczona i ukojona. Na ostatniej pozycji postawiłabym różowa glinkę, ale nie dla tego że była słaba, tylko dlatego ze bardziej polubiłam tamte.

darua

Moc zielonej glinki jest mi już dobrze znana, a ta maseczka tylko potwierdziła jej skuteczność. Jest to mała pojemność bo tylko 10ml, ale na 1 raz jest aż za duża więc spokojnie. Maseczka jest niesamowicie kremowa i bardzo przyjemna w aplikacji. Standardowo jak przy glinkach warto co jakis czas ja lekko namoczyc, żeby nie zastygła. Cera jest po niej dosyć wysuszona dlatego będzie potrzebowała solidnej dawki nawilżenia. Piękna matowa buzia z ukojonymi stanami zapalnymi.

Alicja95

L'Oreal Paris maska czysta glinka, dostałam w paczuszce urodzinowej od kochanej Kseni @kkosarska. ❤️
Pierwszy raz testuje maseczkę wielokrotnego użytku. Zamknięta w szklanym, zakręcanym słoiczku.
Maskę nakładam pędzelkiem, rozprowadzając ją równomiernie, cienką warstwą. Pozostawiam do całkowitego wyschnięcia, a potem zmywam ciepłą wodą.
Maska ma zielony kolor, zapach ma bardzo przyjemny, delikatny i naturalny
Po użyciu maseczki twarz jest oczyszczona, zmatowiona, delikatnie ściągnięta. Dlatego po jej użyciu muszę nałożyć krem, jednak wogóle mi to nie przeszkadza.
Jest zdecydowanie wydajna i u mnie wystarczyła, więcej niż na 10 użyć. 😅

naaatka

Maseczki L'oreal z mocą eukaliptusa, mają oczyszczać i matować. Jestem po pierwszych testach i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Wydaję mi się, że maseczki rzeczywiście są skuteczne i potwierdzają to, co obiecuje producent. Niestety efekt nie był długotrwały, ale czego można się spodziewać po użyciu próbek. Myślę, że przy regularnym używaniu skóra naprawdę wyglądałaby dużo lepiej. W saszetce było dużo kosmetyku, spokojnie starczyło na jedno użycie. Maskę łatwo się zmywa, po upływie 15 minut sama zaczyna pękać. Skóra po umyciu jest świeża, niepodrażniona. Ogromnym plusem jest też zapach, który mi przypadł do gustu.

ksanaru

L'Oréal, Czysta Glinka, Maska do twarzy, 3 glinki + ekstrakt z eukaliptusa, Oczyszcza i matuje.
Jak sama nazwa wskazuje - maseczka wypada jak większość produktów glinkowych. Jest dosyć gęsta, ale łatwo się ją nakłada/rozprowadza, szybko zastyga. Nie jest bardzo kłopotliwa w zmywaniu co jest jest sporym plusem. Twarz po jej użyciu jest wygładzona, wygląda zdrowo.

lichee

Loreal maska czysta glinka maska oczyszczająco-matująca.

Maska zawiera ekstrakt z eukaliptusa oraz trzy glinki. Bardzo lubię glinkowe maseczki, także sięgnęłam po nią dlatego też, że była na fajnej promocji, ale to było już rok temu w Rossmannie.
Maska jest odpowiednia dla cery tłustej i mieszanej, ja mam tą drugą.
Mimo, że jest dosć mała objętościowo, według mnie jest bardzo wydajna i staraczyła mi na dużo użyć.
Skóra po niej jest odświeżona, wygładzona i lekko zmatowiona. Po aplikacji lekko piekła, co mnie zaniepokoiło, ale nie miałam żadnych reakcji alergicznych, także używałam jej do końca.
Gdybym na nią trafiła, kupiłabym ponownie .

Poljanina25

Nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji twarzy bez tej maseczki. Mam ją od 2 lat i śmiało mogę polecić innym Nawet moja mama jest juz w klubie „zielonych” 😂
Maska z glinką oczyszczająca pomaga redukować nadmiar sebum, zmniejsza zaczerwienienia i wygładza powierzchnię skóry. Bardzo mi pomaga w walce z niedoskonałościami cery. Świetnie oczyszcza i matuje.
Myślę, że bardziej będzie pasować do cery mieszanej i tłustej

paulaa99

Denko - czerwiec, znów trochę ubogie, bo ostatnio nie mam tyle czasu dla siebie. Ale udało mi się zużyć:
Yves Rocher, kremowy żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu ziaren kawy. Uwielbiam żele od YR, a ten ma nieziemski zapach.
Antyperspirant w kulce, Adidas fresh cool & care. Od jakiegoś czasu używam tylko antyperspiranty z tej firmy i jeszcze mnie nie zawiodły.
Oriflame, Love Nature oczyszczająca maseczka z łopianem. Działanie ma ekstra i jest godna polecenia. Była to moja pierwsza maseczka z tej firmy i od razu zachęciła mnie do testowania pozostałych produktów z tej firmy.
Montagne jeunesse 7th Heaven Chocolate Mud Masque, czyli oczyszczająca maska czekoladowa. Maseczka ma same plusy i ten jej wspaniały zapach czekolady.
L’Oréal maska czysta glinka, oczyszczająco-matująca. Po jej przetestowaniu zastanawiam się nad pełnowymiarowym opakowaniem, gdy tylko wykończę moje zapasy.
Selfie project, nawilżająca maseczka peel-off #Shine like a Diamond. Ta maseczka ma delikatne działanie, ale najbardziej podoba mi się w niej to, że jest peel-off.
BeBeauty Glitter mask Peel-off oczyszczający. Jestem na tak, jeśli chodzi o oczyszczanie, maseczka radzi sobie z tym bardzo dobrze.
Isana patyczki kosmetyczne, są dla mnie w sam raz i używam tylko tych już od długiego czasu.

paulaa99

L’Oréal maska czysta glinka, oczyszczająco-matująca, którą dostałam od @madziek1 w paczuszce urodzinowej.
Po otwarciu saszetki z maską poczułam delikatny, przyjemny i niedrażniący zapach. W środku znajduje się 7 ml produktu w zielonkawym kolorze i o kremowej konsystencji, którą łatwo rozprowadza się na buzi. Maska bardzo szybko zasycha na twarzy, w tym czasie zmieniając kolor na jaśniejszy. Ze zmywaniem jej trzeba się trochę pomęczyć, ale dla mnie to nie problem jeśli maska dobrze działa. Po zastosowaniu tej maseczki moja buzia była dobrze oczyszczona, wygładzona i widocznie zmatowiona. A więc bardzo podoba mi się jej działanie i cieszę się, że mogłam ją przetestować.

smerfetka3

L’Oréal Paris Skin Expert maska czysta glinka. Według producenta opakowanie starcza na 10 aplikacji, moim zdaniem powinno starczyć nawet na więcej, chyba że ktoś nakłada bardzo grube warstwy. Cena jest dość wysoka ale jak przełożymy to na ilość możliwych użyć to nie wychodzi już tak drogo. Ja tylko pierwszą kupiłam w zwykłej cenie, drugą dorwałam na promocji 2+2 w Rossmannie przy czym była tą tańszą rzeczą, a ostatnią kupiłam w E'Leclerc za 25 zł. Więc obecnie jestem posiadaczką wszystkich 3 wariantów z czego bardzo się cieszę. Jako pierwszą kupiłam maseczkę z 3 glinkami i ekstraktem z czerwonych alg i tak mi się spodobała, że postanowiłam wypróbować pozostałe warianty. Zielona - z ekstraktem z eukaliptusa, której poświęcona jest ta chmurka ma za zadanie oczyszczać, matować i odświeżać skórę. Jej konsystencja jest dość gęsta, maska jest zbita ale bardzo łatwo się ją nakłada, trochę trudniej zmywa Dość szybko zasycha ale nie tworzy wtedy skorupy na twarzy i nie osypuje się. Trzeba zmyć ją za pomocą wody. Po użyciu maseczki skóra jest wyraźnie wygładzona, oczyszczona, poprawia się jej wygląd. Zapach tego produktu jest bardzo delikatny i moim zdaniem przyjemny. Szata graficzna opakowania i sama jego forma też bardzo mi się podobają. Słoiczek wygląda naprawdę elegancko, jest całkiem wygodny w użyciu, jednak przy nakładaniu palcami sporo kosmetyku zostaje mi pod paznokciami. Muszę przeznaczyć sobie jakiś pędzel do nakładania masek