Bielenda

Oto recenzja zestawu Bielenda z serii Exotic Paradise wersja papaja + mgiełka Tropic Vibes 😃 Moim zdaniem wersja papaja to idealna propozycja na okres letni, z racji na swój orzeźwiający, piękny zapach 🥰 W skład zestawu wchodzi: olejek do kąpieli, balsam do ciała oraz peeling do ciała, a więc pora na pewno ich recenzje:
▶️ Peeling do ciała - produkt jest na bazie cukru, więc jest to delikatną formą złuszczania, drobinki są wyczuwalne, ale bardzo delikatnie. W swojej rzadkiej (!) konsystencji ma chyba jakieś olejki, bo po jego użyciu zostaje taka oleista tafla, która fajnie wygładza. Z wydajnością tak średnio, bo szybko znika, a w cenie bez promocji to trochę kosztuje. Tak ogólnie to na +, podobał mi się.
▶️ Balsam do ciała - zapach nie utrzymuje się na ciele, a szkoda. Konsystencja lekka, ale kremowa, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Fajnie nawilża i wygładza skórę. Opakowanie średnie, bo na koniec ciężko wydobyć resztę produktu. Nie jest zbyt wydajny, szybko się kończy. Produkt na +.
▶️ Olejek do kąpieli - nie jest to typowy olejek, bo jest rzadszy niż żele, ale też nie jest wodnistą formułą, która zostawia tłusty film na skórze. Dobrze się pieni. Dla mnie w zapachu bardziej cytrusowy niż papaja. Efekty: skóra miękka, mocno wygładzona, nie wysusza, ale nie nawilża. W cenie bez promocji strasznie drogi. Opakowanie dobre, nie rozlewać się. Dla mnie produkt bez rewelacji, nie zamierzam sama po niego sięgać.
Dodatkowo do tego zestawu dostałam mgiełka Tropic Vibes o zapachu Frangipani i róży 🌹 Ma ładny zapach, typowo letni. Po spryskaniu i rozsmarowaniu na ciele na początku się lepi i jest nieprzyjemne uczucie, ale po chwili ono znika. Jest to produkt łagodny i delikatny dla skóry. Nie zauważyłam, aby regenerował i nawilżał, raczej dla mnie produkt typowo odświeżający i nadający zapach. Niestety zapach utrzymuje się krótko, tak do 2h. Atomizer działa dobrze.
Zestaw warto szukać na promocjach, bo wtedy są mega korzystne ceny, w normalnej cenie się nie opłaca. Dla zapachu warto kupić na okres letni ☀️

Zobacz post

Tropic Vibes, Regenerująca mgiełka do ciała, Frangipani i róża.
Kolejny z dawnych zakupów w drogerii Rossmann. Bardzo przykuło moją uwagę opakowanie z flamingami. Mgiełka przyjemnie, kwiatowo pachnie. Stosuję ją bezpośrednio po prysznicu. Czasem, gdy się śpieszę zdecydowanie chętniej sięgam po mgiełki niż po balsamy bo wystarczy się popsikać, delikatnie wetrzeć i gotowe. Wiadomo, że nie zastąpią na stale balsamu, bo nie jest to ten sam poziom nawilżenia naszej skóry. Mgiełka dość szybko się wchłania, lecz zdarzyło mi się, gdy miałam mocno odżywioną skórę lub użyłam zbyt dużo produktu, że zostawiła lekko tłusty filtr na ciele. Na szczęście spiera się z odzieży, więc problemu z tym nie ma.

Zobacz post

Mgiełka dorwana w Rossmanie - cena na dowidzenia, także nie zapłaciłam za nią nawet połowę ceny! Producent oferuje nam mgiełkę zapachową wzbogaconą o olejek pomarańczowy. Ciekawym składnikiem mgiełki jest również woda różana. Wszystko czyni Tropić Vibes od Bielendy nie tylko produktem zapachowym, ale także pielęgnacyjnym. Kupiłam wiosną z ciekawości, z myślą o letnich, słonecznych dniach. Do zakupu przekonał mnie wakacyjny zapach i formuła. Mgiełka w sam raz, żeby wrzucić ja do torebki i odświeżać się kilka razy dziennie np. Na plaży, bo żeby jej zapach się utrzymał, trzeba spisikiwać się co ok. 2 godziny. Niestety nie jest to produkt super trwały jak moje ulubione mgiełki Victorii Secret, ale za taką cenę i tak jestem zadowolona. Czuję po jej użyciu odświeżenie i piękny, letni zapach.
Atomizer działa bez zarzutu, a opakowanie jest wakacyjne, ładne i dziewczęce. Produkt na plaże idealny a Wy macie jakieś ulubione mgiełki?

Zobacz post

Mgiełka do ciała z olejkiem Frangipani i róża Bielenda, którą kupiłam na promocji 2+2 w Rossmannie. Zapach jest piękny, słodki, ale niezwykle delikatny, świeży, lekki i kobiecy, nie jest mdły ani duszący, więc bardzo przypadł mi do gustu. Zapach jest dość trwały i przez jakiś czas utrzymuje się na ciele, nie znika od razu, jak w przypadku niektórych mgiełek. Mgiełka jest z olejkiem, więc nie tylko odświeża, ale również doskonale nawilża skórę i sprawia, że jest ona jedwabista, gładka i miękka w dotyku, dlatego można ją stosować po kąpieli zamiast balsamu, mgiełka pozostawia delikatną warstwę, ale nie jest ona lepiąca. Poza tym bardzo spodobało mi się słodkie opakowanie z flamingiem, które od razu przykuło moją uwagę, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tego produktu.

Zobacz post

Ja również postanowiłam skorzystać z promocji 2+2 w Rossmannie i kupiłam:
Lekki mus do pielęgnacji ciała do skóry suchej o zapachu dzikiej maliny i białej herbaty.
Maseczkę do twarzy, Arbuz i Aloes, Juicy Jelly Mask Bielenda.
Balsam do ciała o zapachu kwiatu lotosu z Dove.
Nawilżającą mgiełkę do ciała z olejkiem o zapachu frangipani i róży Tropic Vibes Bielenda.

Zdążyłam już przetestować maseczkę do twarzy z arbuzem i aloesem z Bielendy, która ma lekką konsystencję galaretki, która bardzo dobrze się rozprowadza, a przy rozprowadzaniu maseczka delikatnie chłodzi skórę. Zapach jest przepiękny, orzeźwiający, słodki, owocowy i zdecydowanie umila aplikację. Maseczka po nałożeniu delikatnie zastyga, ale nie przeszkadza, jest niemal niewyczuwalna na twarzy, więc można się spokojnie relaksować, jest również delikatna dla skóry i nie powoduje szczypania, nie ściąga twarzy ani jej nie podrażnia. Po zmyciu maseczki skóra jest świetnie nawilżona, odświeżona, delikatna, gładka i miękka w dotyku. Bardzo mi się spodobał ten produkt i chętnie sięgnę jeszcze po inne wersje zapachowe.
Przetestowałam także mus do ciała do skóry suchej o zapachu dzikiej maliny i białej herbaty. Do gustu przypadła mi konsystencja pianki, która świetnie się rozprowadza i szybko się wchłania, pozostawiając cudowny, malinowy zapach na skórze, więc używanie tego musu to czysta przyjemność. Pozostawia skórę nawilżoną, odżywioną i wygładzoną, więc jestem bardzo zadowolona z tego produktu.

Pozostałe produkty czekają na przetestowanie, więc opiszę je niebawem w osobnych chmurkach.

Zobacz post

Uwielbiam kosmetyki, które są z atomizerem. Tutaj akurat mamy mgiełkę do ciała, która tak naprawdę jest delikatnym balsamem. U mnie szczególnie takie kosmetyki sprawdzają się podczas lata i słońca! Noszę je wtedy ze sobą w torebce i jak potrzebuje to wystarczy tylko popsikać. Ten olejek kupiłam w Rossmanie, akurat na promocji, bo normalnie kosztuje około 19 złotych. Buteleczka jest jednak naprawdę spora i świetnie się sprawdza! Nic nie cieknie i nie brudzi torby ani rzeczy. Do tego cudownie pachnie! Ja jestem zakochana w tym słodkim, egzotycznym zapachu! Używacie takich kosmetyków?

Zobacz post