Selfie Project

Przesliczna borówkowa maseczka od Selfie Project. Zachwyciła mnie swoją perłową konsystencją i przepięknym odcieniem. Zapragnęłam mieć ja na mojej buzi. Uwielbiam wszystkie fioletowe kosmetyki! Maseczka fajnie się nakładała, dosyć szybko zastygała i nie było większych problemów by ją ściągnąć. Zebrała ładnie martwy naskórek i wygładziła twarz. Miała mega kolorek i ślicznie się mieniła. Mogę śmiałao polecić.

Zobacz post

Maseczka nawilżająca, w kolorze niebieskim.
Faktycznie na buzi odznaczało się, że jest w kolorze niebieskim z drobinkami.
Buzia po niej jest fajnie skóra twarzy nawilżona, nie jest zaczerwieniona.
Nie ma efektu ściągnięcia skóry twarzy, ani wysypki.
Buzia jest miękka, przyjemna w dotyku.
Gapa ze mnie, bo zapomniała zrobić zdjęcie w maseczce i po sciagnieciu jej 🙈.
Chętnie będę wracać od czasu do czasu do tej maseczki.

Zobacz post

🫐 Selfie Project, Love Neon, Nawilżająca maseczka pell-off. Glow In Blue.
Kolejna maseczka kupiona w Rossmannie za około 5zł. Wzięłam wszystkie dostępne rodzaje i postanowiłam testować w niedalekich odstępach.

🫐 KONSYSTENCJA - gęsta, żelowa. Nie jest żadnym zaskoczeniem co do maseczek typu peel-off. W opakowaniu nie jest jej za dużo, dlatego starczyła mi jedynie do okolic oczu. Na czoło nie wystarczyło. Musiałabym jej nakładać bardzo mało, przez co ciężko by się ją zrywało.
🫐 ZAPACH - przepiękny, mocny, jagodowy zapach. Choć mocno zakłóca go zapach alkoholu.
🫐 EFEKTY - ja nie wytrzymałam do zastygnięcia. Niestety tak mocno mnie piekła, że nie mogłam w jej długo zostawić na twarzy.

Zobacz post

No i znowu zaniedbałam chmurkowanie! Nie będę się tłumaczyć, w skrócie - brak czasu jest okropny. Muszę popracować nad organizacją, bo nauka nauką ale czas na przyjemności też trzeba mieć, prawda? 😉

Niedawno zrobiłam maseczkowe zapasy, wśród których znalazły się m.in. nowości od Selfie Project, których wcześniej nie miałam okazji wypróbować.

Zaczęłam od borówkowej maseczki Glow in Blue. Podobnie jak pozostałe produkty z neonowej serii, tak i tutaj na czarnym tle mamy neonowe grafiki i owocka, w tym przypadku oczywiście borówkę.

Jak przystało na maseczkę peel-off, ma ona gęstą, kleistą konsystencję oraz metaliczny, niebieski kolor. Bardzo spodobał mi się zapach, choć ja osobiście czuję tu nie tyle borówki co bardziej gumę balonową, co nie zmienia faktu, że jest bardzo przyjemny.

Po nałożeniu maseczki na twarzy musimy oczywiście odczekać odpowiedni czas, po zastygnięciu dość dobrze schodzi z buzi.

Zadaniem maseczki było nawilżenie i myślę, że je spełniła - buzia rzeczywiście była dużo miększa, bardziej rześka. Dodam jeszcze, że głównym składnikiem, oprócz borówki jest tu też woda morska.

Podsumowując, to kolejny dobry produkt od Selfie Project, który się u mnie sprawdził. Bardzo lubię ich kosmetyki, widać ze dobrze się dogadują z moją skórą, także myślę, że będę wracać do tej maseczki!

Zobacz post