Selfie Project

unreallove

Selfie Project, Peeling do twarzy, Enzymatyczny, Kwas migdałowy i papaya.

Peeling mieści się w saszetce o pojemności 8ml. Konsystencja gęsta o pomarańczowym zabarwieniu, przypomina trochę budyń. Peeling ma ładny i przyjemny zapach.
Nie lubię tego typu peelingów, zresztą koło peelingu to w ogóle nie stało.
Kosmetyk nie zrobił mi żadnej krzywdy, ale też nie przyniósł żadnych rezultatów. Czułam się jakbym nakładała na twarz gęstą maź.
Buzia była miękka po aplikacji, ale nic pozatym.

Nie kupię go już więcej.

Alicja95

Selfie Project enzymatyczny peeling z papają. To cudeńko znalazłam w jednej z paczuszek urodzinowych.
Opakowanie małe, ale ilość kosmetyku wystarczył na trzy użycia.
Produkt nie posiadał drobinek, jednak radził sobie z oczyszczeniem twarzy lepiej niż nie jeden peeling je zawierający. Ze względu na brak ziarenek był dla skóry bardzo delikatny, nie podrażnił, ani nie uczulił.
Rozsmarowywałam go na twarzy, pozostawiłam na moment i wykonywałam masaż.
Buzia była niesamowicie oczyszczona, pozbawiona nadmiaru sebum, delikatna i miękka. Jego zapach był soczyście pachnący, tak bardzo naturalnie i przyjemnie.
Jestem nim zachwycona i chętnie sięgnęłabym po pełnowymiarowe opakowanie. 😊

frambuesa

Super produkt, który otrzymałam do przetestowania od jednej z Was! Peeling bardzo dobrze się u mnie sprawdził i jest naprawdę ciekawy i dobry. Taka saszetka wystarczyła mi aż na trzy użycia więc to naprawdę sporo. Peeling fajnie oczyszcza skórę i zostawia ją wygładzoną i oczyszczoną. W zapachu jest rześki i mi odpowiadał jego aromat. Nie uczulił mnie, ani nie wywołał żadnego podrażnienia.

nana37

Jeden z przyjemniejszych peelingów enzymatycznych jakie miałam okazję testować. Jest to peeling marki Selfie Project zamknięty w smukłej i poręcznej saszetce - w sam raz na raz. Konsystencja jest dość płynna, peeling łatwo zaaplikować na skórę. Zapach jest słodki i przyjemny , przypomina papaję. Po użyciu peelingu skóra była bardzo miękka, zdecydowanie oczyszczona i odświeżona. Wyglądała zdrowo. Po peeling enzymatyczny sięgam najczęściej dzień przed większym wyjściem, gdy wiem że moja skóra obciążona będzie konkretniejszym makijażem. Www

maktao

Selfie Project - peeling enzymatyczny z papają. Dostałam to maleństwo od którejś Clouders, ale nie pamietam niestety, od kogo… mam już długo tę sztukę. Peeling ma konsystencję żelową, bardzo ładnie pachnie, ale nie jakoś mocno nachalnie. Moja twarz lubi kwas migdałowy, a wiec tym razem tez nie zawiódł mnie produkt go zawierający. Twarz była bardzo gładka po zmyciu, choć samo zmycie nie należało do najprostszych. Nie lubię tej formy, bo samą woda zmyć tego nie idzie, potrzebny jest ręczniczek. Niemniej jednak bardzo fajny, trochę przypomina taki peeling z Tolpy w tubce metalowej.

dastiina

Selfie Project - Peeling enzymatyczny do twarzy z papają
Drugi kosmetyk, który podarował mi mój partner jako dodatek do prezentu rocznicowego.
Ogólnie nie przepadam za peelingami enzymatycznego, ale tutaj zrobiłam wyjątek i chętnie go wypróbowałam.
Bardzo spodobało mi się opakowanie peelingu, kolorystyka i nadruk słodkich owocków papai w wydaniu "komiksowym".
W konsystencji peeling przypomina gęsty żel, lekko zabarwiony na odcień brzoskwiniowy.
Śmiało mogę napisać, że jedną z głównych zalet tego produktu jest łagodność działania, peeling nie podrażnia i naprawdę subtelnie złuszcza.
Aplikacja peelingu jest prosta - wystarczy nanieść cienką warstwę produktu na oczyszczoną skórę, ja jednak nałożyłam grubszą, bo nie lubię zostawiać produktów w saszetkach na kolejny raz, jednak myślę, ze śmiało tak mała saszetka wystarczy na dwie aplikacje kosmetyku.
Po odczekaniu kilkunastu minut – produkt należy spłukać wodą.
Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu: skóra wydaje się wyraźnie gładsza, a jej tekstura jest bardziej jednolita.
Wspomnieć muszę, że zapach peelingu jest przyjemny i subtelny, co dodaje całemu zabiegowi przyjemności, zdecydowanie wyczuwam tutaj papaję. 😊
Odpowiada mi w tym peelingu to, że nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry po zastosowaniu..
To było bardzo przyjemne doświadczenie pielęgnacyjne, produkt jest łagodny dla skóry, pozostawiając ją gładką i odświeżoną co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

Anna33

Dzisiaj częściowo wykorzystałam peeling enzymatyczny z papają od kochanej @Dell, produkt dostałam na urodziny w tamtym roku.
Produkt trzeba nałożyć na buzię na 15-20 minut i po tym czasie zmyć ten produkt.
Peeling pachnie, ale ciężko określić czy to papaja (bo nie znam jej zapachu).
Buzia przez te 15-20 minut co był peeling, nie swędziała, nic mi nie wyskoczyło,nie ma zaczerwienienia.
Peeling ma formę bym powiedziała coś na kształt kisiela, mi taka forma nie przeskadza. W sumie jest przyjemną formą.
W trakcie zmywania peeling z buzi, u mnie ten peeling nie pienił się, bardziej czułam jakbym zmywała kisiela z buzi.
Po zmyciu nie było uczucia ściągnięcia skóry buzi, ani swędzenie czy zaczerwienienia.
Produkt ( saszetka) został jeszcze do wykorzystania może na 2-3 razy, co jest dla mnie na plus, bo mogę przetestować jego.

jesienna

Enzymatyczny peeling do twarzy z papają Selfie Project to produkt bardzo popularny mi jednak jak do tej pory nie było jeszcze dane go wypróbować. Zdecydowałam się na jego zakup podczas wizyty w sklepie Rossmann. Chociaż nie mam już nastoletniej cery bardzo lubię peelingi enzymatyczne więc wpadł do koszyka. Opakowanie jest przyjemne dla oka z wizerunkiem owoców papai. Produktu w opakowaniu jest 8 ml ja wykorzystałam to na jedno użycie. Peeling ma żelową konsystencję w praktycznie przezroczystym lekko pomarańczowym odcieniu. Nakłada się łatwo a produkt nie spływa z twarzy. Jest całkowicie gładki jak maseczka. Ma dosyć przyjemny świeży zapach delikatnie owocowy. Podczas aplikacji peelingu na twarzy nie odczuwałam zupełnie nic . Dosłownie ani szczypania, pieczenia i mrowienia czyli tego co zawsze przy użytkowaniu peelingów enzymatycznych. Po zmyciu skóra nie była zaczerwieniona ani podrażniona. Faktycznie może to być dobry produkt dla cery wrażliwej. Buzia była po jego użyciu promienna i czułam delikatne wygładzenie oraz odświeżenie. Nie jest to jakiś super produkt z efektem wow, ale myślę, że czasem mogę do niego wrócić .

martulla

SELFIE PROJECT
Enzymatyczny peeling z papają, kwas migdałowy&papaja

Tę apetyczną saszetkę znalazłam już dawno za około 2,50 zł. Mamy tu 8ml żółtotransparentnego peelingu do twarzy. Zawiera kwas migdałowy, mający działać złuszczająco i antybakteryjnie. Enzym z papai z kolei wygładza skórę.

Peeling nakładamy na oczyszczoną twarz i po 15-20 minutach zmywaku ciepłą wodą. Sam zabieg jest przyjemny, gdyż zapach jest słodki i wyczuwalny przez cały czas. Kosmetyk nie ściąga skóry. Po tym zabiegu jest ona jędrniejsza i wygładzona. Obyło się bez podrażnienia.
Taki enzymatyczny smaczek jest super opcją na delikatne oczyszczanie skóry.

kkosarska

🧡 Selfie Project.

Peeling zamknięty jest w pomarańczowej saszetce. Saszetka wystarczyła mi na 2 użycia. Peeling aplikowałam na suchą, czystą skórę. Po około 20 minutach zmyłam letnią wodą.

No i jakie są moje odczucia?

🧡 Produkt łatwo się nakłada, nie jest za rzadki ani za gęsty,

🧡 Peeling przyjemnie pachnie, owocowo, raczej delikatnie, zapach czuć przede wszystkim w momencie nakładania,

🧡 jest delikatny dla skóry- zero pieczenia, zero swędzenia, zero zaczerwienień czy podrażnienia,

Skóra po spłukaniu produktu sprawia wrażenie czystej i odświeżonej. Oczekiwałam jednak większego wygładzenia. Jest poprawnie, ale bez efektu „wow". Raczej nie kupię tego produktu ponownie, bo miewałam lepsze peelingi.

basiek86

Selfie Project Enzymatyczny peeling z papają i kwasem migdałowym. Znalazł się on w paczce urodzinowej od kochanej @beaflame . Kwas migdałowy działa antybakteryjnie, łagodzi stany zapalne, redukuje wypryski. Natomiast papaja to źródło naturalnego enzymu, delikatnie rozpuszcza martwe komórki skóry intensywnie je wygładzając. Peeling ten ma śliczny zapach, wyczuwam w nim słodką papaję. Produktu w saszetce jest dość sporo. Po nałożeniu na oczyszczoną twarz poczułam przyjemne, delikatne chłodzenie. Po zmyciu peelingu cera była ładnie złagodzona, nawilżona, odżywiona, a także wyrównał się jej koloryt. Polecam

malinowate

💛 Selfie Project Enzymatyczny Peeling do twarzy, Kwas migdałowy i papaya 💛


Peeling kupiłam już jakiś czas temu na promocji w Rossmanie za 1.99. Jest on zamknięty w małej saszetce, która wystarczy na 2 użycia. Ten peeling to był pierwszy peeling enzymatyczny, z którym miałam doczynienia i jestem z niego bardzo zadowolona! Peeling nie ma żadnych drobinek. Jest w formie żelu, który nakłada się na oczyszczoną twarz i pozostawia na 15-20 min. W tym czasie zastyga on na twarzy tworząc niewidzialną, ale sztywna warstwę. Przy nakładaniu piekła mnie skóra na nosie, ale szybko to przeszło i później już nie było żadnych problemów. Ciężko zmyć to rękami, więc użyłam namoczonego wacika wielorazowego. Po takim zabiegu buzia jest świetnie oczyszczona, ale też szorstka w dotyku i matowa. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i na pewno do niego wrócę ❤️.

bow90

Selfie Project, Enzymatyczny peeling do twarzy z papają dostałam go od Beatki @Sherifka89 . Saszetka ma całkiem ładną grafikę i kolorystykę. Starczyła mi na dwa użycia. Zapach jest cudny uwielbiam zapach papai a tutaj pachnie idealnie. Konsystencja jest lekka trochę żelowa. Po nałożeniu na skórę czuć pieczenie pewnie to zasługa kwasu migdałowego w składzie. Po jego zmyciu skóra jest ładnie wygładzona i mięciutka. Nie czuć ściągnięcia skóry ani nie pojawiają się żadne podrażnienia czy wypryski.

icecold

Selfie Project, Enzymatyczny peeling z papają

Jednorazowa saszetka z peelingiem, który dostałam od Kochanej @madziek1. Rzadko sięgam po peelingi enzymatyczne, bo niestety często podrażniają one moją skórę, ale ten okazał się całkiem fajny. Saszetka miała 8ml i starczyło mi na raz, na twarz i szyję. Peeling miał żelową konsystencję w lekkim żółtym odcieniu i bardzo ładnie pachniał, tak owocowo i lekko słodko. Po nałożeniu czułam tylko nieznaczne pieczenie, ale nie było one niekomfortowe. Po 20 minutach zmyłam peeling a twarz była bardzo wygładzona i miękka, nie zauważyłam żadnego odżywienia, ale w sumie na tym mi nie zależało. W składzie mamy kwas migdałowy i papaję.

kngslk

Bardzo rzadko sięgam po peelingi, od zawsze mocno podrażniają moją buzię. Ostatnio podczas zakupów w łapki wpadła mi taka jednorazowa saszetka z peelingiem selfieproject. Jest to peeling enzymatyczny z kwasem migdałowym i papają. W jednorazowej saszetce jest sporo produktu, ja zużyłam go na dwa razy. Zapach jest dość intensywny, za czym ja średnio przepadam. Peeling nie ma żadnych drobinek, funkcje złuszczającą pełnią enzymy. Wystarczy rozprowadzić go na twarzy, wykonać delikatny masaż i zostawić jak maseczkę. Peeling miał dość gęstą i trochę lepką konsystencję - przypominała mi ona maseczki peel off. Początkowo trochę zaczęła mnie piec buzia, ale po chwili to uczucie zniknęło. Po ok 10 minutach zmyłam produkt z buzi. Skóra była widocznie gładsza, odświeżona i zadowolona. Pielęgnację zakończyłam nakładając grubszą warstwę kremu. Jestem zadowolona z tej saszetki, w końcu jakiś peeling który mnie nie podrażnił.

NowWhat

Selfie Project, Peeling do twarzy, Enzymatyczny, Kwas migdałowy i papaya .

Produkt ten skusił mnie swoją niską ceną na półce w Rossmanie . Peeling ma formę żelu, który bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Produkt pięknie i intensywnie pachnie papają i migdałami. Podczas "zabiegu" czułam delikatne mrowienie i pieczenie na skórze twarzy, jednak nie było to nieprzyjemne, a jedynie lekko odczuwalne. Maseczkę zmyłam pod prysznicem, żeby nie zabrudzić otoczenia. Po jej użyciu skóra była wygładzona i rozświetlona, bez wysuszenia i podrażnień.

oooolciaaaa

Dziś podczas zakupów w Rossmannie, znalazłam peeling. Uwielbiam rożnego rodzaju peeling od jakiego czasu pokochałam peeling enzymatyczne Jest to enzymatyczny peeling z papają firmy Selfie Project. Nie przepadam za produktami tej marki, ale z tego peelingu jest bardzo zadowolona. Będę po niego sięgać bardzo często zarówno tak jak z peelingu enzymatycznego 3 enzymy od Tołpy którego uwielbiam Jedynym minusem dla mnie jest to że jest to mini produkt, na jedno ewentualnie dwa użycia. Z chęcią bym kupiła produkt pełnowymiarowy.
Peeling ma za zadanie wygładzić i oczyścić, twarz z zaskórników i niedoskonałości.
Uwielbiam zapach papai, wiec tym bardziej chce częściej używać tego produktu. Konsystencja tego produktu jest dość gęsta widać na załączonym zdjęciu.

Kwas migdałowy ma właściwości złuszczające, odnawiające komórki, poprawienie struktury koloryt skóry, łagodzi stany zapalne i redukuje wypryski.

Papaya jest to źródło naturalnego enzymu, wygładzenia i delikatnego rozpuszczania martwego naskórka.

Działanie:
• wygładzające
• odżywiające
• regenerujące
• delikatnie złuszczająca

Sposób użycia :
Nałóż produkt na oczyszczoną twarz i pozostaw na oko 15 do 20 minut, następnie zmyj letnią wodą.

Dajcie znać czy używaliście? Jakie są wasze odczucia na temat tego produktu?

paulinoowo

Peeling enzymatyczny od selfie project. Nie przepadam za tego typu peelingami, bo wolę czuć działanie peelingu. Mimo to chętnie sięgnęłam po ten kosmetyk, bo kusił mnie zapach i opakowanie. Po otwarciu nie zawiodłam się i poczułam przepiękny zapach papai. Zapach czułam przez cały czas trzymania produktu na buzi, a nawet przez jakiś czas po zmyciu produktu. Konsystencja była przyjemna, gładka i niezbyt gęsta. Produkt bardzo dobrze się rozprowadzało. Ze zmyciem go tez nie miałam problemu. Zdziwiłam się, gdy trzymałam produkt na twarzy, bo czułam jakby faktycznie działał. Nie wiem czy to psychika czy faktycznie czuć jego działanie. Po zmyciu nie zauważyłam złuszczenia, ale twarz była przyjemna w dotyku. Nie byla podrażniona czy zaczerwieniona. Jedyne co to potrzebowała odrobiny nawilżenia. Polecam ten produkt choćby dla samego zapachu.

Hinami

Kalendarz adwentowy dzień 16
Dostałam choinkę wykonana z drutu, która będzie świecić jak tylko znajde baterie .
Do tego jeszcze peeling enzymatyczny z selfie Project. Strzał w dziesiątkę, bo wszystkie peelingi mi się skończyły. Peeling ładnie pachnie i ma kremowa konsystencje. Przy większości peelingów trzeba wykonać masaż twarzy, z tym tak nie jest. Buzia po peelingu jest gładsza i mięciutka. Peeling wystarczył mi na trzy użycia.