19 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Zapewnia ekstremalną trwałość i niezawodną odporność.
Dzięki delikatnej konsystencji korektor precyzyjnie się rozprowadza, łącząc perfekcyjne krycie niedoskonałości z uczuciem lekkości i świeżości. Innowacyjna receptura z formułą Long Lasting Effect 24h gwarantuje perfekcyjny makijaż przez cały dzień.

Produkt dodany w dniu 01.07.2018 przez ksanaru

Eveline Art Scenic, Korektor kryjąco-rozświetlający, nr 04 Light

Najlepszy korektor jaki miałam okazje używać. Kolor był lekko żółty pięknie się stapiał z moją skórą. Pojemność 7 ml wystarczała mi na rok codziennego używania go w okolicach pod oczami. Pięknie była ta strefa pod oczami rozjaśniona, idealnie się trzymał przez cały dzień i nie wchodził w żadne załamania skórne. Miał też lekką konsystencję wiec był dla mnie idealny. Niestety producent postanowił go wycofać z produkcji I szukam takiego, który się sprawdzi i co kupię to niestety dla skóry dojrzalej jest na nie.

Zobacz post

Eveline Art Scenic, Korektor kryjąco-rozświetlający, nr 04 Light

Korektor pod oczy Eveline. Odcień który posiadam to light.

Korektor ma fajny, jasny i delikatnie żółty odcień. Dobrze się rozprowadza, nie podkreśla zmarszczek i nie obciąża skóry pod oczami. Jeżeli chodzi o krycie to ja nie potrzebuję dużego pod oczami, ponieważ nie mam problemów z sińcami. Ten korektor fajnie wyrównuje kolor. W ciągu dnia trzyma się, nie roluje i nie w chodzi w załamania. Naprawdę fajny produkt.

Zobacz post

Eveline Art Scenic, Korektor kryjąco-rozświetlający, nr 04 Light

Korektor 2w1 od Eveline. Ma być kryjąco-rozświetlający. W kwestii krycia jest to taki średniak, ledwo co daje radę ukryć. Z lekkimi cieniami pod oczami sobie poradzi, ale na zaróżowienia trzeba już położyć grubszą warstwę. Nie wchodzi w zmarszczki i ładnie wtapia się w skórę. W kwestii rozświetlenia, ja żadnego nie zauważyłam. Po prostu zakrywał cienie i tyle. Konsystencja jest dobra do rozsmarowania, nie wysycha za szybko. Cieszy mnie to, że trafiłam z kolorem. Mam też wersję 8w1 i według mnie są prawie identyczne, tyle że 2w1 jest minimalnie, ledwo zauważalnie ciemniejszy.

Zobacz post

Denko styczeń

Denko z miesiąca styczeń może nie jest tego dużo, ale to zawsze coś 🙂. W denku znalazło się :
🌸 Płatki kosmetyczne BeBeauty care do demakijażu i oczyszczania twarzy.
🌸 Perełki perfumowane Coccolino Intense Fresh Sky.
🌸 Szampon Schwarzkopf Gloss Kur Bio-Tech Restore, który fajnie pielęgnował włosy i pozostawiał miły zapach różany.
🌸 Automatyczny odświeżacz powietrza Air Wick o zapachu Plaża Malibu i Hibiskus nie za bardzo mi odpowiadał zapach, ale tak to jest jak kupuje się w ciemno 😔.
🌸 Żel pod prysznic Avon Senses Anti-stres, dobrze się pieni zapach intensywny, ale chyba nie dla mnie 😔.
🌸 Woda Perfumowana TTA Always, jednen z moich ulubionych zapachów. Utrzymuje się bardzo długo i bardzo przyjemny zapach dla nosa oraz zmysłów. 🥰.
🌸 Transparentny matujący puder z Catrice Cosmetics więcej w tej chmurce ☺️: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/742689-puder-sypki-catrice/
🌸 Tusz do rzęs Avon True kolor Black, silikonowa szczoteczka, bardzo elastyczna. Podkreśla i wydłuża rzęsy dając fajny efekt końcowy.
🌸 Pomadka pielęgnacyjna Laqell Pinacolada. Dobrze nawilża usta w ciągu dnia, miły i delikatny zapach kokosa co mi nie przeszkadzało.
🌸 Oczyszczająco - tonizująca woda różana, a wiecej dowiesz się z tej chmurki: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/353605-kosmetyki-toniki/
🌸 Długotrwały podkład matujący z Hean kolor 08 Cappucino. A tu więcej: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/podklady/744630-podklad-matujacy-hean/
🌸 Mgiełka perfumowana Avon Aquavibe Dance Forever, bardzo intensywny kwiatowo - owocowy zapach, który pobudzał zmysły przenosząc w okres letni i wakacyjny.
🌸 Korektor kryjąco-rozświetlający z Eveline Cosmetics, dowiesz się o nim więcej tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/korektory/741653-eveline-korektor-kryjacorozswietlacacy/
🌸 Ochronny glicerynowy krem do rąk z olejkiem migdałowym Avon Care. Nawilżający i do tego pięknie pachnący, który skradł moje serce ❤️.

Takie moje denko ☺️. A jak tam u Was? 😉

Zobacz post

Denko grudzień 2019

Druga część grudniowego denka. Udało mi się zużyć kilka miniaturek, które zawsze zalegają mi w kosmetyczce po wyjazdach. Zużyłam dwa kremy do rąk - jeden marki Vianek, a drugi z Yves Rocher. Ten z YR podobał mi się bardziej - miał piękny, owocowy zapach, szybko się wchłaniał i dobrze nawilżał. Ten z Vianka z początku był fajny, ale już mi się musiał popsuć. Produkty z Isany były w porządku, ale szczególnie mnie nie zachwyciły. Płyn z Facelle był dobry, nie podrażnia i delikatnie oczyszcza. Korektor z Eveline to jedyna rzecz z kolorówki, którą udało mi się zużyć. Używam go już od kilku lat i bardzo mi pasuje, ma odpowiednie krycie i nie obciąża delikatnej skóry pod oczami. Na pewno jeszcze do niego wrócę.

Zobacz post

Eveline Art Scenic, Korektor kryjąco-rozświetlający, nr 04 Light

Eveline cosmetics, art scenic, korektor 2w1 kryjąco-rozświetlający.
Bardzo podoba mi się złote opakowanie i aplikator, który jest spłaszczony, dzięki czemu nakładanie produktu jest ułatwione. Co do samego korektora jest lekki, nie używam go wielkimi porcjami na całą twarz, raczej punktowo na niedoskonałości i mogę śmiało stwierdzić, że krycie ma bardzo dobre. Jest trwały i wydajny, ale nie mam pewności co do rozświetlenia. Nie jest też jakoś specjalnie drogi.

Zobacz post


Eveline Korektor kryjąco-rozświetlacacy

Korektor 2w1 kryjąco-rozświetlający z firmy Eveline Cosmetics w kolorze 04 Light. Posiada szpatułkę z gąbeczką, która nabiera idealną ilość korektora. Używam go do ukrywania cieni pod oczami i rozświetleniu. Jest też dobrą bazą pod cienie do powiek. Korektor nie wchodzi w zmarszczki, a wręcz przeciwnie ukrywa je. Kupiłam go do testowania gdyż poprzedni ulubieniec mi się skończył ☹️. Jestem pozytywnie zaskoczona jego jakością ☺️. To był strzał w 10, a zapłaciłam za niego około 15 zł w drogerii Hebe.

Zobacz post

Kosmetyczne dziady

Ostatnio @Syll nominowała mnie do pokazania moich kosmetycznych dziadów, i w końcu udało mi się zrobić zdjęcie. Kiedyś miałam bardzo dużo kolorówki, której mało używałam. Teraz mam mało kosmetyków, ale staram się je powoli zużywać, zamiast wyrzucać po jednym makijażu.
Paletkę Naked Chocolate z Makeup Revolution dostałam w spadku po siostrze. Jak widać, dużo przeszła i zaliczyła sporo upadków. Na początku mi się nie spodobała, bo jest tu dużo ciepłych odcieni, ale mówiąc szczerze ostatnio maluję się głównie tymi cieniami. Spokojnie stworzymy tutaj lekki makijaż dzienny, i coś mocniejszego. Paletkę do konturowania twarzy Wibo 3 Steps To Perfect Face również mam od siostry, i ona też nie jest w najlepszym stanie. Szczególnie latem, gdy byłam opalona, pięknie wyglądał ten ciepły bronzer. Teraz też go czasami używam, gdy chcę tylko delikatnie ocieplić twarz, zamiast mocno konturować. Są tutaj też dwa moje kosmetyki do twarzy - słynny bronzer z Kobo i rozświetlacz My Secret. Kiedyś było o nich bardzo głośno i ja też oczywiście musiałam je mieć. Jak widać, zużycie jest tu spore, oba produkty też miały swoje upadki, więc nie są już takie piękne. Jednak bardzo je lubię i często używam, to naprawdę uniwersalne kosmetyki które zawsze pasują. Ostatnie kosmetyki to produkty Eveline - oba wyglądają bardzo kiepsko, ale sprawdzają się u mnie świetnie, więc żal mi je wyrzucać i planuję je wykorzystać do ostatniej kropelki.
Nic więcej nie znalazłam, ale staram się ostatnio trochę rozsądniej podchodzić do tematu i pozbywam się tego, czego nie używam.
Do zabawy zapraszam @vivix, @mysia302, @ruduu

Zobacz post

kosmetyki korektory eveline

Korektor Eveline Art Scenic kryjąco-rozświetlający. Kupiony oczywiście na -49% w Rossmannie.
Kupiony w ciemno i za głosem serca i to był dobry strzał. korektor jest w odcieniu porcelanowym, czyli idealnie dla mnie, bardzo dobrze maskuje cieni pod oczami i nie tylko. Nie wyróżnia się na tle podkładu, dobrze się z nim zgrywa.
Na aplikator nabiera się odpowiednia ilość produktu. Dla mnie bomba.
Kosztuje około 15 zł, więc zapłaciłam za niego nie całe 8 zł.

Zobacz post

Zestaw kosmetyki makijaż

Zestaw kosmetyków do makijażu, który zabrałam do rodziców na urlop. Nie planuję się mocno malować, wybrałam tylko podstawowe kosmetyki. Zabrałam ze sobą sprawdzone produkty, które już od dłuższego czasu mi się dobrze sprawdzają. Zabrałam ze sobą puder sypki Rimmel Match Perfection, podkład 123 Perfect od Bourjois oraz korektor Art Scenic z Eveline. Produkty te są trwałe i mają dobre krycie. Zabrałam jeszcze mgiełkę matującą od Wibo, bardzo ją lubię, bo pięknie utrwala makijaż, scala wszystko i delikatnie matuje. Do makijażu oczu wzięłam tylko bazę All Day Ideal Stay od Evelnie, cień Trend It Up oraz beżową kredkę z Lovely. Moja mama ma kilka cieni, więc stwierdziłam, że w razie potrzeby poratuję się jej kosmetykami. Oczywiście nie zapomniałam o tuszu do rzęs, to moja nowość Royal Volume od Eveline. Pięknie podkreśla rzęsy, dodaje im objętości i delikatnie pogrubia. Do brwi zabrałam tylko pomadę z Wibo, to już jej ostatnie momenty bo zaczęła zasychać. Na pewno kupię sobie kolejną, bo brwi nią podkreślone wyglądają naturalnie i są trwałe. Do ust tylko zabrałam moją ulubioną matową pomadkę w tradycyjnej wersji od AA, w kolorze 31 Sienna. Zabrałam również paletkę z Wibo I Choose What I Want, w której mam więcej niezbędników do makijażu twarzy, ale zapomniałam ją zabrać do zdjęcia.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow eveline

Moje minimalne zakupy z tegorocznej edycji -49% na kolorówkę w Rossmannie. Tym razem podeszłam rozsądnie do tematu, po ostatnich kosmetycznych porządkach stwierdziłam że nie ma co kupować coś dla samego posiadania, skoro potem ciężko mi to użyć. Może na następnej poszaleję bardziej, dzisiaj jednak kupiłam tylko to, co niezbędne. Jedynym wyjątkiem jest paletka rozświetlaczy firmy Wibo, to moja zachcianka ale zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Piękne, niespotykane kolory i estetyczne opakowanie - bardzo jestem ciekawa, jak będzie się sprawdzała w praktyce. Następnie mój niezbędnik, korektor w płynie Eveline. To moje drugie opakowanie, ale pewnie nie ostatnie. W sumie już się zastanawiam, czy nie dokupić jeszcze jednego. Ma bardzo dobre krycie, nie roluje się, nie wchodzi w załamania. Jest to mój ulubieniec i wiem, że mnie nie zawiedzie. Na twarzy wygląda bardzo naturalnie i utrzymuje się przez cały dzień. Dla siebie dokupiłam jeszcze dwa eyelinery - biały z Lovely i czarny z Eveline. Oba produkty to dla mnie nowość, mam nadzieję że będzie mi się dobrze nimi pracowało. Po pierwszych próbach widzę, że pigment mają dobry i całkiem nieźle się nimi operuje, ale jeszcze zobaczymy jak to będzie na oku. Dla siostry kupiłam tusz Maybelline, musiałam coś wybrać na szybko a ten ma bardzo dobre opinie. Sama mam go w swoich zapasach, bardzo podoba mi się silikonowa, półokrągła szczoteczka. Mam nadzieję, że efekt zadowoli moją siostrę. Nie kupiłam dużo, za to dużo zaoszczędziłam. Teraz czas na pierwsze testy i porządniejsze testy produktów, które już mam, bo wiele jeszcze czeka na przedstawienie.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow batiste

Ostatnio @martaako zaprosiła mnie do zabawy Top5. Dzisiaj pokażę Wam, bez czego ostatnio nie mogłam się obyć.
1. Korektor pod oczy z Eveline. Jest moim ulubieńcem, kocham go miłością stałą i odwzajemnioną. Pięknie kryje, nie roluje się, ładnie rozjaśnia spojrzenie. Czasami nakładamy tylko jego, i to wystarcza aby nie przypominać zombie.
2. Dezodorant biedronkowej marki Isae. Nie ma co, sprawdza się u mnie świetnie mimo niskiej ceny. Blokuje pot i nieprzyjemny zapach. Nie widzę sensu przepłacać, skoro produkt za 4zł działa na mnie lepiej niż kilkukrotnie droższe marki.
3. Suchy szampon Isana. Nie, nie polubiłam go, dalej uważam że jest słaby i Batiste jest o niebo lepszy. Ale jakimś dziwnym trafem woda w mojej rodzinnej miejscowości tak niekorzystnie działa na moje włosy, że nawet po prysznicu wyglądają na tłuste. Ten produkt pozwolił mi normalnie działać i miałam go cały czas ze sobą.
4. Chusteczki nawilżane Dada. Niezastąpione w podróży, przy codziennym makijażu i obowiązkach. Są dobrze nawilżone, nie podrażniają i sprawdzają się w każdej sytuacji.
5. Czekoladowy żel pod prysznic z Palmolive. Czekał mniej więcej rok, aby go użyć, ale przepadłam. Piękny, intensywny zapach, który utrzymuje się na skórze. Jego kremowa formuła ładnie nawilża skórę. Jestem nim oczarowana i chciałabym wypróbować inne wersje zapachowe.
Do zabawy zapraszam @eddieegger, @eendoorfin, @kamilja, @MariaZam.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow eveline

Już jakiś czas temu zostałam nominowana przez @nexttime do pokazania swoich Top 5, ale dopiero wczorajsza nominacja od @gusia mi o tym przypomniała. Dlatego dzisiaj pokazuję moich ostatnich ulubieńców, kosmetyki aktualnie dla mnie niezastąpione.
Po pierwsze perfumy z Yves Rocher o cudownym brzoskwiniowym zapachu, które wygrałam w moim pierwszym swopie. Są świeże, słodkie, dziewczęce, idealne na lato. Do tego ładnie się trzymają i odświeżają.
Następnie waniliowe mleczko do ciała Treacle Moon, również ze swopa. Zapomniałam trochę o nich, ale ostatnio je znalazłam i pokochałam na nowo. Słodki zapach, który długo się utrzymuje i dobre nawilżenie - tego potrzebuję od balsamów i to właśnie znajduję w tym produkcie. Kolejny plus za niewielkie opakowanie, które można zabrać w podróż i wydajność.
Czas na mój ukochany korektor pod oczy z Eveline. Nie jest drogi, a ma mocne krycie, do tego nie wchodzi w zmarszczki i załamania. Kamufluje sińce, rozświetla spojrzenie, dopełnia makijaż. Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo mi go brakuje, dopóki do niego nie wróciłam. Ma już stałe miejsce w mojej kosmetyczce i będzie do mnie często wracać.
I kolejny produkt Eveline, tym razem czarny eyeliner w pisaku. Do zrobienia idealnej kreski jeszcze sporo mi brakuje, ale ten produkt znacznie ułatwia sprawę. Szybko możemy stworzyć zadowalającą nas linię, jest to o wiele prostsze niż w przypadku eyelinerów w płynie. Kolor też jest ładny, dobrze napigmentowany. Ładnie utrzymuje się na powiece, wytrzymuje nawet upały. Nie mam co na niego narzekać, bo dobrze mi się z nim współpracuje.
Ostatni produkt to krem CC z Tołpy. Przy większych temperaturach wolę wybrać lżejszy produkt niż podkład. Ten krem sprawuje się fajnie, ma delikatne krycie, ale wyrównuje koloryt, do tego nie jest ani ciemny, ani pomarańczowy. Nawilża twarz i jej nie obciąża, a do tego dobrze współpracuje z innymi kosmetykami.
Tak prezentuje się 5 moich ostatnich ulubieńców. A co polubiły @izvbela, @Daria99, @ann2016, @Jednafiga? Podzielcie się dziewczyny!

Zobacz post

kosmetyki denko balea

Kolejne denko, już ostatnie z 2016 roku. Przez ten rok zużyłam 118 produktów - z próbkami i maseczkami 145. Nawet nie wiedziałam, że tyle mam kosmetyków. Teraz ostatnia, całkiem spora dawka. Peeling Tutti Frutti, który uwielbiam za owocowy zapach, dobre zdzieranie i niską cenę. Mydła Isany są u mnie stałymi bywalcami, tak samo jak ulubione suche szampony od Batiste. Szampon z Balea był bardzo fajny i myślę, że do niego wrócę, za to balsam po depilacji z Isany to dla mnie bubel. Przy drobiazgach mamy kilka niezbędników - chusteczki do higieny intymnej Facelle, waciki z Biedronki i kolorówkowe must have - żółty tusz z Lovely i korektor w płynie z Eveline. Nie mam do tych produktów żadnego ale i kupię je jeszcze nie raz. Chusteczki nawilżane z Pepco były okej, uwielbiam je głównie za opakowanie. Z produktów w saszetkach serce skradły mi maseczka z Bielendy i próbka kremu na noc Vianek. Pozostałe produkty bez szału. Teraz czas na nowe kosmetyki do testowania.

Zobacz post

kosmetyki denko eveline

Moje denko w obszarze kolorówki - nie ma tego dużo, ale i tak jestem z siebie dumna, że poszłam po rozum do głowy i pozbyłam się produktów, które już mi zalegały. Wszystkie trzy pomadki należą do moich ulubieńców, ale już są praktycznie pusta, a do tego dosyć stare.
Pomadka Manhattan Soft Lips, numer 95G. Piękny, ciepły, karmelowy odcień, idealny na każdą okazję. Świetnie sprawdzał się na co dzień, przy delikatnym makijażu, jak i przy mocniejszym, dla równowagi. Nie dawała efektu mocnego matu, raczej satynowy, przez co usta były nawilżone. Utrzymywała się bardzo ładnie, bo 4-5 godzin.
Lovely Extra Lasting nr 1 i nr 3. Obie są cudowne pod względem jakości, świetnie się utrzymują, nie rolują, nie zjadają, mają intensywne kolory. Bez odpowiedniego przygotowania ust mogą je trochę wysuszać, ale i na to znalazłam sposób. Uwielbiam te kolory, idealnie trafiły w moje gusta. Zazwyczaj gdy miałam którąś z nich na sobie, i mówiłam że to 'Lovely za dyszkę', nikt nie chciał uwierzyć, że tak tanie pomadki wyglądają tak dobrze. Ogromny plus ode mnie.
Korektor Eveline Art Scenic odcień 04 Light. Kiedyś bardzo go lubiłam, ale coraz mniej mi się podoba. Ma ciemniejszy kolor niż kiedyś, do tego szybko oksyduje na twarzy. Do tego po jego nałożeniu trochę piecze mnie okolica oczu (i mówię tu o świeżutkim produkcie). Mimo to, trwałość i pigmentacja na plus.
Pomada do brwi z Inglota nr 12. Idealny dla mnie chłodny kolor, do tego odpowiednia konsystencja i ogromna trwałość. Malowanie z nią brwi było przyjemnością, pędzelek sunął gładko. Do tego jest ogromnie wydajna, bo 2g starczyły mi na jakieś 15 miesięcy.
Gąbeczka do makijażu, bodajże z Primarka. Bardzo fajnie mi się nią pracowało, ale trochę już przeszła i zaczęła się sypać. Pewnie w środku tez już ma trochę bakterii, więc czas ją pożegnać.

Zobacz post

kosmetyki korektory eveline

Są kosmetyki, które mimo niskiej ceny sprawują się świetnie, i ten korektor właśnie do nich należy. Jest to produkt od Eveline, korektor Art Scenic 2w1. Ma za zadanie kryć i rozświetlać. Osobiście nie byłam do niego przekonana, ale stwierdziłam że w sumie warto spróbować. Po pierwszym użyciu się zakochałam, produkt jest świetny. Fantastycznie kryje, ale przy tym jest lekki i nie roluje się pod oczami ani nie wchodzi w załamania. Bardzo przyjemnie się go nakłada, fajnie rozprowadza i blenduje. Wytrzymuje bez problemu cały dzień. Ja najczęściej używa go pod oczami, ale dobrze też maskuje niedoskonałości. Zdecydowanie produkt na 5, warto spróbować.

Zobacz post

kosmetyki zestawy makijaż

Moje zakupy z pierwszego dnia promocji w Rossmannie. Kupiłam tylko to, co jest mi niezbędne przy wykonywaniu codziennego makijażu i to, co miałam na oku od dłuższego czasu. Postawiłam na sprawdzone produkty, ale pojawiło się w moim koszyku też kilka nowości. Jako pierwszą wybrałam paletkę I Choose What I Want z wymiennymi wkładami firmy Wibo. Zdecydowałam się na kasetkę z czterema wkładami, ponieważ zależało mi na małym, kompaktowym produkcie który mogę ze sobą zabierać w podróż. Już wiem, że w tej roli sprawdzi się świetnie, bo jest bardzo zgrabna, ma lusterko, a produkty są bardzo dobrej jakości. Ja mam w paletce puder Fixing Powder, bronzer Sweet Coffe, róż Fiesta i i rozświetlacz Moonlight. Produkty są dobrze napigmentowane, ładnie się rozcierają i dobrze utrzymują na skórze. Koszt takiej paletki (w cenie regularnej) to około 16zł, a każdy z wkładów kosztuje 10zł. Wybrałam sobie też jeden produkt do ust, matową pomadkę Lovely Extra Lasting nr.5. Miałam już te pomadki, u mnie dobrze się utrzymują i nie wysuszają ust. Postawiłam na bardzo neutralny kolor brudnego różu, który na ustach wygląda pięknie. Od koleżanki dostałam do testów nowy rozświetlacz Wibo Chrome Drops. Jest w płynie, a ja nie do końca się lubię z takimi produktami, ale jak na razie współpraca jest udana. Ma może troszkę za duże drobiny i nie tworzy idealnej tafli, ale nie wygląda źle. Musiałam tez dokupić bazę mojego makijażu i tu postawiłam na firmę Eveline. Kupiłam bezbarwny tusz do brwi, sprawdzony korektor i bazę pod cienie. Tusz dobrze utrwala makijaż brwi, a do tego ma fajną szczoteczkę, dzięki czemu wygodnie się nią pracuje. Korektor jest moim ulubieńcem, ma dobrze krycie i nie zbiera się w załamaniach skóry. Baza pod cienie jak na razie jest dobra, utrzymuje cienie i podbija ich kolor. Na plus jest również fakt, że jest beżowa, więc zakryje drobne żyłki. Do tego jest w tubce, więc aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Nie poszalałam, kupiłam tylko to co mi potrzebne i bardzo się cieszę, że wszystko się świetnie sprawdza.

Zobacz post

korektory

Korektory, których aktualnie używam. Są tu 3 korektory w kolorze cielistym i jeden korektor zielony.
korektor z golden rose w kredce jest w zasadzie najrzadziej przeze mnie używany, sięgam po niego głównie wtedy kiedy mam na twarzy jakieś paskudne niespodzianki, które wybijają się mocno swoim kolorem. Używanie kolorowych korektorów to dla mnie nadal czarna magia, być może kiedyś się do nich przekonam.
Korektor Maybelline Affinitone, dostałam go w wymianie kosmetycznej, aktualnie sięga już denka. Nie do końca go lubię, nie wygląda na mojej twarzy naturalnie i lubi się ciasteczkować i włazić w załamania.
Korektor Eveline Art Scenic, jest to mój dzienny ulubieniec. Wygląda bardzo naturalnie, mimo że w opakowaniu wygląda na ciemny to bardzo ładnie się dopasowuje, nie jest zbyt ciemny, nie ciasteczkuje sie.
MUR pro, Full Cover - korektor od zadań specjalnych. Jak mówi nazwa - kryje naprawdę mocno. Mimo gęstej konsystencji nie obciąża okolic pod oczami i zdarza mi się używać go też na co dzień. Dodatkowo jest ultra jasny co jest jego dodatkowym plusem.

Zobacz post


Eveline Art Scenic 04

Eveline, Art Scenic 2w1 - korektor kryjąco - rozświetlający.
Używam go głównie pod oczy. Fajnie zakrywa cienie pod oczami, delikatnie rozświetlając okolice oczu. Dzięki temu spojrzenie jest wg mnie takie "świeże". Nie wysusza skóry pod oczami.
Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie punktowe na niedoskonałościach, myślę że krycie jest średnie ale dla mnie czasem wystarczające. Mam odcień 04 light, fajnie współgra z moim podkładem. To już moje drugie opakowanie tego produktu. Można go dostać praktycznie w każdej drogerii, cena do 15 zł.

Zobacz post

kosmetyki korektory eveline

Korektor 2 w 1 w płynie Eveline również z promocji w Rossmanie, tym razem wybrałam odcień light. Korektor jest świetny mam jeszcze wcześniejszą wersję. Świetnie kryje cienie pod oczami, nie ciemnieje jest lekki jak dla mnie najlepszy.


-

Sezon na chmurki z zakupami z Rossmanna trwa więc i ja się pochwalę co kupiłam Fajnie, że promocja na wszystkie produkty jest w jednym tygodniu bo nie trzeba latać 3 razy żeby się obkupić. Tym razem postawiłam zarówno na sprawdzone kosmetyki jak i na kilka nowości. Jestem bardzo zadowolona z zakupów ale jak to zakupoholiczkę kusi mnie do ponownej wizyty w sklepie. Może wybiorę się tam pod koniec promocji, kiedy już nie będzie takich tłumów bo teraz dostać się do regałów z kosmetykami to prawdziwy wyczyn. W moim koszyku znalazły się:

Transparentny puder so clear z miss sporty. To już moje 3 opakowanie i jestem z niego bardzo zadowolona. Nie zmienia koloru podkładu, ładnie matuje i utrwala makijaż. Opakowanie niestety nie zawiera lusterka ale ja i tak najczęściej używam go w domu. Niska cena i dobra jakość to zdecydowanie moje ulubione połączenie a tu takie znajdziemy. Czaiłam się na bananowy puder z Wibo ale niestety już go nie było

Podkład L'oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. To nowość w mojej kosmetyczce, chciałam kupić albo właśnie ten podkład albo Revlon ale półki z nim były już całkiem puste więc został mi true match. Był już tylko ten kolorek i nie do końca byłam przekonana czy nie będzie dla mnie za jasny a nie było testera ale w końcu zdecydowałam się na niego i nie żałuję. Dobrze dopasowuje się do koloru mojej skóry, ma niezłe krycie, nie zapycha. Na razie użyłam go tylko raz więc zobaczymy jak się będzie sprawdzał dalej

Korektor kryjąco-rozświetlający marki Eveline to już sprawdzony przeze mnie produkt. Świetnie radzi sobie zarówno z cieniami pod oczami jak i z kryciem niedoskonałości. Ma wygodny aplikator i jest bardzo wydajny

Kolejna nowość to olejek 8w1 również marki Eveline. Dostępne były 3 wersje ale wzięłam ten różowy, słyszałam o nim dobre opinie i stwierdziłam, że promocja to dobra okazja do wypróbowania go. Ma wielofunkcyjne działanie, barwi usta, nawilża, wygładza, ujędrnia, poprawia ich kontur, niweluje zmarszczki, chroni przed warunkami atmosferycznymi oraz podobno powiększa usta. Tego ostatniego akurat nie zauważyłam ale nie przeszkadza mi to. Olejek ma przyjemny zapach, który kojarzy mi się z gumą owocową. Jest w formie błyszczyka i tak też wygląda na ustach. Na początku się trochę klei i długo pozostaje mokry. Nadaje ustom ładny kolorek i nawilża je

Kultowa już dla mnie odżywka do paznokci 8w1 Eveline również musiała znaleźć się w moim koszyku. Używam jej przy każdym malowaniu paznokci a obecna jest już na wykończeniu więc promocja mnie poratowała. Odżywka jest bezbarwna, szybko zasycha i regeneruje paznokcie

Nawilżająca pomadka NIVEA to mój must have. Tym razem zdecydowałam się na wariant truskawkowy. Nie znam nic lepszego do nawilżania ust. Te pomadki są po prostu świetne. Ładnie pachną, mają estetyczne i wygodne opakowania i ich działanie jest naprawdę super

Kupiłam też moją ukochaną pomadkę Wibo Million Dollar Lips w kolorze nr 1. To zdecydowanie najlepsza matowa pomadka z jaką miałam do czynienia. Ładnie wygląda na ustach, nie wysusza ich, długo się utrzymuje. Po prostu same plusy, no i ten kolor

I ostatnia perełka, którą jestem zachwycona już od pierwszego użycia to maskara Volume Million Lashes So Couture od firmy L'oreal. Z tym produktem mam do czynienia po raz pierwszy ale już wiem, że się polubimy. Pięknie wydłuża i pogrubia rzęsy, nie skleja ich. Ma wygodną silikonową szczoteczkę, która ładnie rozczesuje rzęsy. Opakowanie też jest na plus, wygląda bardzo elegancko, jest solidne

Zobacz post
1 2