10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.06.2018 przez xooxoo

The Body Shop Krem do rąk, Vanilla Pumpkin

Krem do rąk marki The Body Shop o zapachu Vanilla Pumpkin który jest po prostu przepiękny waniliowo mleczna otulajacy, bardzo mi się podoba i naprawdę długo utrzymuje się na dłoniach. Krem ma lekką bardzo nawilżająca konsystencje która szybko wchłania się w dłonie nie pozostawiając lepkiej warstwy. Krem zamknięty jest w poręcznym opakowaniu z małą zakrętarka. Niewielki minus to dla mnie to że opakowanie jest metalowe bo może pękać a byłby to krem idealny do torebki. Jest to kosmetyk który bardzo mi się spodobał, cudna szata graficzna uprzyjemnia używanie kremu. Jest to super kosmetyk w jesiennym klimacie. Myślę że jeśli w przyszłym roku będzie dostępna ta seria to na pewno się na nią skuszę.

Zobacz post

The Body Shop Krem do rąk, Vanilla Pumpkin

Krem do rąk Vanilla Pumpkin od The body shop.
Zapach tego kremu to prawdziwe dyniowe słodkie ciasteczko 🥧,ktore się utrzymuje jakiś czas na skórze. Powiem szczerze, że zamówiłam go tylko przez aromat 😁.
Na szczęście krem mi się nie zawiódł. On dobrze nawilża skórę rąk, koi i robi ją miękką. Na zimę dla mnie tego kremu będe za mało, bo mam strasznie suche ręce. Ale na ciepłe dni super 👍.
Dodatkowy plus za opakowanie - metalowa tuba, dzięki której można zużyć produkt do ostatniej kropli 😉. Do tego na opakowaniu są namalowane przepiękne dyni na żółtym tle -od razu czuć jesień 🍁.

Zobacz post

The Body Shop Krem do rąk, Vanilla Pumpkin

Krem do rąk od The Body Shop o zapachu Wanilii i dyni. Krem jest w zgrabnej tubce, konsystencja jest lekka i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Zapach jest piękny i słodki, bardzo przyjemny. Krem fajnie nawilża dłonie i sprawia, że są delikatne. Nie jest to krem, który jednak pomoże zregenerować mocno zniszczone dłonie.

Zobacz post

Denko  z maja 2021

Oto moje denko z maja:

1. Twarz:
- Maseczka miodowa - pachniała miodem, trochę nawilżyła. Nie była zła, ale też nie była super
- Żel myjący do twarzy Biolaven - Fajny żel, dobrze myje i dobrze się pieni
- Woda różana Maroko - Woda jak każda inna, nie będę jakoś szczególnie jej szukała
- Peeling AVON - dość średni kosmetyk
- Maseczka L'biotica - Średnia, nic specjalnego
- Marion Perłowe odmłodzenie - Kompletnie żadnego efektu
- Maseczka korean beauty - Piekła mnie w twarz, tak więc nie kupię ponownie
- Maseczka dyniowa - rozjaśniła buzię, lekko nawilżyła
- Plastry na wypryski - to już moje kolejne opakowanie, mi te plastry sprawdzają się super!
- Maseczka peel-off - jak dla mnie ok Sprawiła, że buzia była gładka i przyjemna w dotyku.

2. Kąpiel:
- Żel do mycia ciała Biały Jeleń - nie odpowiada mi zapach oraz konsystencja
- Płyn do kąpania AVON - Pięknie pachnie, kupię ponownie
- Balsam Tołpa - jest ok, szybko się wchłaniał
- Balsam Naturativ - delikatny zapach, szybko się wchłaniał
- Sól do kąpieli Cien - Ekstra zapach i niska cena
- Balsam w kostce - Bubel nad bublami. Ciężko się go używało i pozostawiał na ciele pestki (?) przez co czułam się bardzo niekomfortowo.
- Peeling do ciała AA - Jako żel byłby super, jako peeling - nie poczułam nic

3. Do włosów
- Szampon fioletowy do włosów blond - sprawdził się, jak nie znajdę innego lepszego to ten będę kupować
- Szampon Biotanical L'oreal - Ziołowy zapach, bardzo gęsty i bardzo wydajny. Dobrze my włosy, ale nie działał jakoś wow
- Galaretka Syoss - Używałam na 3 różne sposoby. Na pewno odradzam ten po umyciu włosów, ponieważ włosy potem ciężko doczesać bo się kleją.

4. Do rąk
- Dyniowy The Body Shop - Świetny krem! Na pewno kupię inne warianty zapachowe
- Orphica Touch - Mimo, że próbka to już po pierwszym widać fajne efekty.
- Krem Olive - Nie widziałam żadnego efektu

5. Makijaż
- Podkład Rimmel - kiedyś mój ulubiony, teraz nie wiem czy sięgnę po niego ponownie

6. Inne
- Perfumetka Maxima - Ładny zapach, kupię w większym flakonie
- Pasta do zębów - Wolę jednak wybielające pasty do zębów
- Zapach nr 6 Bi-es - ładny zapach, ale szybko wietrzeje i jest mało wydajny
- Próbka Life - Być może kupię kiedyś pełną wersję

Zobacz post


kosmetyki do pielegnacji dloni the body shop

Krem do rąk firmy The Body Shop z limitowanej edycji jesiennej Vanilla Pumpkin. Kocham jesień i kocham dynie ! W salonie służą jako ozdoba, ale kocham również dyniowe zapachy i cieszę się, że z roku na rok pojawia się co raz więcej dyniowych kosmetyków. Tutaj wspaniała mieszanka dyni z wanilią i ten krem dokładnie właśnie tak pachnie ! Charakterystyczna nuta dyni z ciepłą, otulającą wanilią. W tle odrobina korzennych nut, które jedynie podkreślają słodycz kremu i jego ciepły charakter. Zachwycił mnie absolutnie, ale zwróciłam również uwagę na piękne opakowanie. Taka forma tubki zawsze mi się podobała, ma swój urok. Po za tym mała pojemność 30 ml, idealna do torebki czy nawet kieszeni. Ceny kremów do rąk w The Body Shop są dość różne, ale akurat ten kosztował 15,90 zł i wzięłam go bez wahania ! Konsystencja to bardziej taki kremo-żel w waniliowym kolorze. Kropla wielkości groszku w zupełności wystarcza na dokładne posmarowanie obu dłoni. Zawsze miałam problem z regularnym kremowaniem rąk, mimo, że mam tendencje do mocnego przesuszania. Jednak zazwyczaj jest tak, że kremy długo się wchłaniają i zostawiają tłustą warstwę, co wiążę się ze śladami na wszystkim czego dotkniemy. Zawsze mnie to irytuje i stosowanie kremów tolerowałam tylko na noc. Z tym kremem okazało się być inaczej. Pokochałam go najbardziej właśnie za szybką wchłanialność. Nie muszę długo czekać, aby wszystko dokładnie się wchłonęło. Przy tym nie pozostawia tłustej warstwy, ani nieprzyjemnego filmu. Dłonie od razu po zastosowaniu zyskują miękkość, gładkość, ale i świetne nawilżenie. Przy dłuższym używaniu zauważyłam, że efekt po kremie utrzymuje się dłużej i moje dłonie są nawet w lepszym stanie niż mogłabym to sobie wyobrazić, gdzie o tej porze roku zazwyczaj borykałam się z licznymi pęknięciami. Zamiłowanie do tego kremu i jego działanie sprawiło właśnie, że regularnie go używam. Tubka jest przyjemna w użytkowaniu i nawet gdy w domu siedzę w dresie zawsze mam go pod ręką, albo w kieszeni i chętnie po niego sięgam, żeby poczuć ten piękny zapach.Na skórze pozostaje on całkiem długo. Po za tym krem i ze względu na zapach i konsystencje daje wrażenie przyjemnego otulenia i ochrony. Zdecydowanie bardzo polecam ! Ja z pewnością sięgnę po kolejny krem tej marki !

Zobacz post

Denko wrzesień

Początek października więc czas na podsumowanie wrześniowych zużyć.

Moje denko w tym miesiącu nie jest wcale małe, ale wiem, że mogłabym więcej zużyć jak zawsze. 😁
Udało mi się użyć sporo miniaturek w tym miesiącu, a mianowicie szampon i odżywkę do włosów, a także żel pod prysznic i perfum z Yves Rocher, które zabrałam ze sobą na wyjazd w
góry i sprawdziły się całkiem fajnie.
Do ciała rownież udało mi się zużyć żel pod prysznic marki Balea, który sprawdził się u mnie dobrze jak większość żeli tej firmy.
Peeling do ciała od Fresh Juice oraz balsam do ciała z Soraya były przeciętne i więcej do nich nie wrócę tak samo jak do szamponu bananowego z The Body Shop.
Odżywka do włosów Gliss Kur była fajna i chętnie do niej kiedyś wrócę.
Antyperspirant z Dove to mój ulubieniec i mam już kolejne opakowanie.
Krem do twarzy z mixy to moje kolejne już zużyte opakowanie i gdy tylko zużyje moje miniaturki z kalendarzy adwentowych to napewno się jeszcze u mnie pojawi tak samo jak krem do rąk z The Body Shop oraz mydło w płynie Isana.
Mgiełka do twarzy od Garnier oraz spray chłodzący do ciała od Rituals to fajne produkty, ale niekoniecznie chciałabym do nich wrócić.
Zarówno żel do mycia twarzy z Faberlic jak i peeling do twarzy z Yoskine sprawdziły się u mnie świetnie i chętnie jeszcze kiedyś do nich wrócę.
Serum do brwi z Long4Lashes to moje kolejne opakowanie i spisało się świetnie.
Narazie testuje serum z Faberlic, ale do tego napewno jeszcze wrócę.
Udało mi się zużyć jeszcze cztery ampułki z serum do twarzy. Jedno z Rituals natomiast trzy z Douglas, które miałam z kalendarzy adwentowych i był to mój pierwszy kontakt z takimi produktami i sprawdziły się u mnie bardzo fajnie chociaż trochę przeraża mnie ich otwieranie bo jednak to szklane buteleczki więc raczej sama ich nie kupię, ale jeśli kiedyś znajdę jeszcze w kalendarzu adwentowym to będę zadowolona.
Do kąpieli udało mi się użyć tylko trzy produkty. Jedną kulę do kąpieli, którą wygrałam w swopie z Alchemia Natury, która była świetna! Oraz dwie sole do kąpieli od Kneipp oraz Tetesept. Ta pierwsza zauroczyła mnie swoim zapachem natomiast ta druga nie zrobiła na mnie większego wrażenia.
W tym miesiącu zużyłam rownież sporo próbek, a mianowicie trzy próbeczki od FaceBoom, które były bardzo przyjemne oraz aż siedem z Veoli botanica, które były Ok, ale jakoś niespecjalnie zachęciły mnie do kupna pełnowymiarowych produktów.
Zużyłam rownież sporo maseczek do twarzy i z każdej z nich byłam zadowolona na tyle, że mogłabym wrócić do każdej z nich.
Plasterki na nos z Under Twenty były średniakami tak samo jak płatki pod oczy marki Ps.. i do tych produktów z pewnością nie wrócę. Chociaż mam jeszcze jedną paczkę tych płatków pod oczy w zapasach, więc pewnie je zużyję, ale więcej ich nie kupię, ale płatki pod oczy marki Yeauty były bardzo fajne i do tych już chętnie wrócę. ❤️
Oczywiście moje denko nie mogłoby się obyć bez płynów do płukania jamy ustnej od Vitis, które uwielbiam. Udało mi się zużyć jeszcze płyn do płukania marki Eludril, który stosowałam po usunięciu chirurgicznym ósemki i sprawdził się bardzo dobrze, ale do codziennego stosowania zdecydowanie bardziej wolę te z Vitis. ❤️

Zobacz post

The Body Shop Krem do rąk, Vanilla Pumpkin

Krem do rąk- Vanilla Pumpkin od The Body Shop.

Krem znajduje się w miękkiej tubce o pojemności 30ml.
Szata graficzna jest minimalistyczna, ale ładna. Samo opakowanie jest w dyniowym kolorze czyli pomarańczowym.
Połączenie dyni z wanilią jest bardzo przyjemne, nieco słodkie więc przy dłuższym używaniu może być dla niektórych uciążliwy i drażliwy. Mi osobiście to nie przeszkadzało bo używałam go na zmianę z innymi kremami.
Konsystencja jest gęsta, zbita, dobrze rozprowadza się po dłoniach i szybko wchłania.
Dłonie są momentalnie nawilżone i pięknie pachną.
Uwielbiam kremy tej firmy i zawsze chętnie przy okazji zakupów dorzucam sobie do koszyka przynajmniej jedną sztukę aby mieć zawsze jakiś w domu. ❤️

Zobacz post

Zestaw The body shop

Moje ostanie już wyprzedażowe zdobycze z The Body Shop to żel pod prysznic oraz krem do rąk o zapachy Vanilla Pumpkin.
Żel pod prysznic znajduje się w przezroczystej butelce o pojemności 250ml z bardzo ładną szatą graficzną.
Kremik natomiast znajduje się w miękkiej, pomarańczowej tubce o pojemności 30ml z taką samą szatą graficzną jak w przypadku żelu.
Zapach jest bardzo ładny, dość słodki, ale nieduszący.
Zestaw jeszcze czeka na swoją kolej, ale uwielbiam kosmetyki z tej firmy za to że żele mają gęsta konsystencję, dobrze się pienią i myją, a przy tym nawilżają ciało.
Kremy rownież mają gęsta konsultacje przez co wystarczy już niewielka ilość aby dobrze rozprowadzić krem na dłoniach. Szybko się wchłaniają, dobrze nawilżają, a zapach utrzymuje się dość sporo czasu po aplikacji więc myśle że i w tym przypadku się nie zawiodę. 🙂

Zobacz post


The Body Shop Krem do rąk, Vanilla Pumpkin

The body shop krem do rąk vanilla pumpkin. Krem pochodzi z zeszłorocznej jesiennej edycji limitowanej. Jest to pojemności 30 ml, kremy o takiej wielkości starczają mi zazwyczaj na miesiąc codziennego używania. Krem ma ciekawe lekko hallowenowe opakowanie. Zapach również jest typowo jesienno- zimowy jest bardzo słodki i waniliowy. Raczej nie używałabym go o tej porze roku, ale w kwietniu go zużyłam i jakoś przetrwałam z tym zapachem. Krem szybko wchłaniał się w dłonie i nawilżał skórę. Używałam go na noc i byłam zadowolona z efektów jakie dawał na skórze. Jak ktoś lubi nosić krem w torebce i używać w trakcie dnia, ta opcja będzie idealna. Mam jeszcze inną wersję zapachową.

Zobacz post

-

Ciąg dalszy The Body Shop, czyli krem do rąk o zapachu waniliowo-dyniowym. Raczej nie przepadam za dynią, tak samo jak za zapachem melonu czy mango. Ale w niektórych połączeniach bardzo fajnie pachnie i tutaj jest właśnie tak samo. Lubię te kremy, bo mają fajne opakowania i nie zajmują dużo miejsca.
Konsystencja kremu bardzo mi odpowiada, dość szybko się wchłania i bardzo dobrze nawilża dłonie. Na to ostatnie zawsze zwracam największą uwagę i tutaj ten krem mnie nie zawiódł.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem