3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 09.01.2020 przez Zoey6

vfvfkremdoedawdaw

Kremik świetnie się u mnie sprawdził! Ma taką treściową konsystencję przez co ładnie i szybko się wchłania. Do tego ja jestem fanką zapachów róż w kosmetykach, więc z tym był to bardzo trafiony prezent. Jest też malutki, więc poreczny i dobrze się sprawdzi np. do zabrania w torebce. Noi szata graficzna!

Zobacz post

denko kwiecień 2020

Na zdjęciu znajduje się moje denko z kwietnia 2020. Miałam całą siatkę zawaloną produktami, ale jak teraz patrzę nie jest ich aż tak dużo . Pewnie dlatego, że sporo z nich to bardzo duże gabarytowo produkty, więc szybko zapełniły torbę. Mój mąż też wrzucił coś od siebie, więc torba się zapełniła. To co mogę wam polecić w tym miesiącu to :
- Holika holika, żel aloesowy. To mój ulubiony żel aloesowy, ze wszystkich dostępnych na rynku. Mam już jego kolejne opakowanie. Nadaje się do wszystkiego, do ciała, włosów, twarzy. Na podrażnienia, suche miejsca, po opalaniu. Dla mnie jest świetny. Szybko daje ukojenie i pozostawia lepkiej warstwy. Na lato to mój must have.
- The body shop krem do rąk british rose. Ma bardzo ładny, kwiatowy zapach, szybko się wchłania w skórę dłoni. Daje ukojenie i nawilżenie, co w czasach stosowania tylu antybakteryjnych produktów na dłonie jest zbawienne. Krem jest bardzo wydajny i mam jeszcze jedno opakowanie w zapasach.
- Organic shop cukowy peeling do ciała mango. Miałam go już dość długo, ale nie stracił swoich właściwości. Bardzo ładnie pachnie, mocno i skutecznie ściera martwy naskórek. Jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Cudnie pachnie i wygładza skórę.

Zobacz post

ulubieńcy 2019

Ostatnio @dastiina nominowała mnie do pokazania moich ulubieńców/ odkryć 2019 roku więc przychodzę z odpowiedzią . Trochę ulubieńców znalazłam, ale wszystkich nie mam, bo po prostu ich zużyłam i wyrzuciłam opakowania. Brakuje tu na pewno arganowego kremu pod oczy z nacomi, kremu pod oczy z linii eternal gold od organique, toniku babo, toników z fresh&natural, żelu pod prysznic balea arbuzowego, płynu z vitaminą c ze starej mydlarni i balsamu shea pomarańcza z chili organique. Udało mi się też znaleźć kilka ulubieńców z kategorii makijaż dlatego ich też tu umieściłam . To co mogę wam polecić i pokazać opakowania to:
- kremy do rąk to u mnie kremy z the body shop. Mam ich dostatek z kalendarzy adwentowych, tutaj mam akurat wersję british rose. Kremy do rąk z tej marki nie dość, że pięknie pachną to jeszcze super nawilżają, są wydajne i szybko się wchłaniają, dzięki nim nie mam problemu z dłońmi.
- wibo rozświetlacz do twarzy diamond illuminator. Miałam go dość długo u siebie, ale nie używałam, ostatnio się do niego przykleiłam i tak od kilku miesięcy go katuję. Uważam, że daje przepiękną taflę błysku na policzku, jest bardzo wytrzymały i wydajny. Ma już denko, ale na pewno kupię go ponownie jak zużyję kilka rozświetlaczy. Świetny produkt w niskiej cenie.
- pixi podkład mineralny do twarzy z serii mineral loves botanicals w odcieniu soft muslin. Pokochałam ten podkład, ma idealny odcień, łatwo i szybko się go nakłada, jest naturalny, nie zapycha i jest mega wydajny. Starcza na około pół roku. Bardzo lubię go za to, że wygląda naturalnie. Mam kolejne opakowanie w zapasie i będę do niego na pewno wracać.
- Mac prep + prime fix +bardzo polubiłam utrwalacze makijażu z mac. Mam aktualnie 4 różne wersje i sporo też ich zużyłam. Uwielbiam utrwalać nimi makijaż. Dzięki temu krokowi makijaż jest lekki, utrwalony, nie ma efektu pudrowości, cera wygląda promiennie i pieknie. Na pewno będę do nich wracać.
- peel mission tonik do twarzy z kwasami anti comedo tonic. Poznałam go dzięki mojej kosmetyczce. Jest drogi, ale utrzymuje efekty zabiegów kwasowych. Powoduje, że pojawia się mniej niedoskonałości i zaskórników, trzeba jednak stosować go regularnie i uważać, żeby nie przesadzić, bo może przesuszyć.
- Płyn do kąpieli organique spicy bath foam. Poznałam go już dawno dzięki pudełku beglossy, butelka 200 ml starcza na około 6 kąpieli. Płyn cudowanie i korzennie pachnie, mój faworyt na zimę. Robi wielką pianę, pięknie pachnie całą kąpiel, pozwala sie na maksa zrelaksować no i jest naturalny .
- the body shop szampn do włosów z imbirem bądź wersja z zieloną herbatą. Bardzo polubiłam obie wersje. Bardzo dobrze myją włosy i skórę głowy a co ważne nie powodują przesuszenia i swędzenia skóry głowy nawet jeśli używam ich przy każdym myciu. Moje zdecydowane odkrycia .
- Najnowszy ulubieniec właściwie końca roku to odżywka/ balsam do włosów Natura siberica, arctic rose. Odżywka cudownie pachnie różami, a co ważne nawilża włosy, jest mega wydajna świetnie je wygładza. Takiego efektu nie miałam nigdy po żadnej odżywce. Jestem nią zachwycona.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem