Zdenkowany i zapomniany wśród moich kosmetyków,kremik do rąk z The body shop o zapachu śliwki z serii świątecznej. Znalazłam go podczas noworocznych porządków .Kremik miał cudowny zapach,który długo utrzymywał się na skórze i to chyba była jego jedyna zaleta . W działaniu był bardzo przeciętny,lekko nawilżał ale moje dłonie wciąż potrzebowały czegoś więcej. Seria była limitowana więc i tak nie kupię go ponownie .
Zobacz post
Krem do rąk frosted plum The Body Shop.
Kremik znajduję się w małej, miękkiej tubce o pojemności 30ml. Kupiłam go rok temu na wyprzedaży ale dopiero całkiem niedawno zaczełam go używać. Produkt zawiera ekstrakt ze śliwki pochodzącej z turcji i ma nawilżać nasze dłonie. Muszę przyznać że spisuje się świetnie, dobrze nawilża, pięknie pachnie i szybko się wchłania. Mam w planach i w tym roku kupić krem z edycji świątecznej tej firmy bo bardzo je lubię.
W paczce gwiazdkowej od @nostami dostałam krem do rąk marki The Body Shop, wersja Frosted Plum. Taka trochę świąteczna edycja (jak i anturaż ów zdjęcia), a mnie jednak dopiero teraz udało się zużyć ten produkt - mam ewidentnie za dużo otwartych naraz kremów do rąk. Krem miał idealne gabaryty do torebki - był niewielki, zakręcany płaską nakrętką, na której można go było postawić. Bezproblemowo wydobywało się produkt ze środka. Był on lekki, szybko się wchłaniał i bardzo przyjemnie pachniał, tak świątecznie - miałam więc dzięki niemu Gwiazdkę w kwietniu Zapach ten przez jakiś czas utrzymywał się na dłoniach, ale nie był zbyt intensywny. Krem fajnie odżywiał i nawilżał dłonie - było to moje pierwsze zetknięcie z produktem TBS i jestem z tego spotkania zadowolona
Zobacz postPodobne produkty
