Ministerstwo Dobrego Mydła

Mydło w kostce, które zdecydowanie skradło moje serce nie dość, że pięknym zapachem to jeszcze działaniem. Bardzo nawilża skórę, dzięki temu, że jest tłuste (czuć to w dotyku). Skóra dzięki niemu jest świetnie oczyszczona i nawilżona. W ogóle jej nie wysusza tak jak inne mydła w kostce, które testowałam. Zapach na ciele pozostaje przez dłuższy czas. Niestety nie jest wydajne. Myślę, że może być też świetnym pomysłem na prezent.

Zobacz post

Przepięknie wyglądające, ale również i pachnące mydło hibiskusowe od ministerstwa dobrego mydla .

Dalej nie wierzę w to, że udało mi się zrobić zdjęcie przed użyciem go, ale tak naprawdę była to jedyna szansa, o czym jeszcze wtedy nie wiedziałam.

Nie mogę powiedzieć, że znam mydła od Ministerstwa. Miałam do tej pory tylko jedno, rozmarynowe, w którym zakochałam się od razu. I jak wtedy była to miłość od 1 użycia tak z tym mydłem jest zupełnie odwrotnie.

Piękny pastelowy różowy kolor, zapach hibiskusa i tłoczony wzór kwiatowy - to wszystko sprawia, że to mydełko chce się po prostu mieć! Kostka (początkowo) jest wygodna i poręczna. Do pienienia także nie mam zarzutu, piany jest dużo, jest kremowa, puszysta, milutka. W czym zatem ma się rzecz lekkiej nienawiści do tego mydła?

Nie wiem czy jest na to odpowiednie wyrażenie, ale nic nie zobrazuje tego lepiej jak określenie, że to mydło niesamowicie się "ciapie" 🙈 Czyli nie trzyma kształtu, jest bardzo, ale to bardzo miękkie cały czas, mocno chłonie wodę, trochę jak guma wygina się na wszystkie strony. Przez tę miękkość połowa mydła zostaje w mydelniczce, a część zwyczajnie odpada podczas mycia i płynie prosto do odpływu. Mydła zawsze trzymam na mydelniczce z dziurkami - woda miała gdzie odpływać, tyle że nie chciała 🤷🏻‍♀️
To, że mydło nie wysycha to plus, ale jak jest ciągle miękkie to też nie za dobrze 🙈
Oczywiście spełnia swoją rolę, dobrze oczyszcza i pielęgnuje skórę, ale forma pozostawia wiele do życzenia.
Brak komfortu w użytkowaniu i bardzo mała wydajność (ok 2 tyg) sprawia, że nie wrócę do niego.
Nie zatrzyma mnie to jednak przed wypróbowaniem innych rodzajów, w końcu rozmaryn pokochałam 😊

Nie znam się na robieniu mydeł, ale może to kwestia przetłuszczenia🤔? Jeśli używaliście to chętnie się dowiem czy to wina partii czy taki urok tego mydła.

Zobacz post

Mydło z ekstraktem z hibiskusa i różową glinką francuską. Ma uroczy, pastelowo różowy odcień z ciemnymi drobinkami. Zapach jest bardzo kwiecisty i przyjemny. Jest delikatne dla skóry, nie przesusza. Jest dosyć wydajne. Ładnie się pieni, konsystencja jest przyjemna w dotyku. Bardzo polubiła się z tymi mydełkami.

Zobacz post

Mydełka, które dostałam na Beauty Days ze stoiska "Ministerstwo dobrego mydła". Pan znalazł dla mnie 5 rodzai mydełek, niestety większość była już porozdawana i zostały prawie same różowe. Każde z mydełek mimo małych rozmiarów było ze mną długo. Były delikatne, fajnie się pieniły i ładnie pachniały. Trafiła mi się kawa, lawenda, ryż, ananas i dużo hibiskusa.

Zobacz post

Jak to u Was jest z mydłem w kostce - lubicie, nie lubicie? 🧼 🧽 Kojarzy Wam się zamierzchłymi czasami plastikowych, tandetnych mydelniczek i relingów na ręczniki, czy trwa u Was renesans mydlany?
Uważam, że dzisiejsi wytwórcy kosmetyków naturalnych prześcigają się w pomysłowości co do zapachów, kształtów mydeł w kostce, jakby jutra miało nie być. Osobiście bardzo lubię mydło w kostce, lecz na pewno wymaga ono wyposażenia się w odpowiednie akcesoria, takie jak myjka jutowa, mydelniczka czy rękawica z kieszonką, żeby w pełni wykorzystać ich potencjał. Tutaj też mamy do dyspozycji spory wybór, pracownie ceramiczne oferują przepięknie, szkliwione i malowane mydelniczki, wytwórcy mydeł sprowadzają naturalne akcesoria, które można nabyć wraz z mydłami.
Aktualnie wybieram mydła o zapachu rześkim, wiosennym, ziołowym. Polecam z całego serduszka mydło hibiskusowe od Ministerstwa dobrego mydła o mleczno-kwiatowym zapachu, z różową glinką francuską. Z kolei słodko-kwaskowaty zapach pomarańczy i ziołowy rozmarynu, podkreślają się wzajemnie i komponują w mydle od 4szpaki.

Zobacz post

Jeszcze przed kwarantanną skorzystałam z promocji w Drogerii Pigment. Do zakupu dowolnego produktu z Ministerstwa Dobrego Mydła był olej z nasion malin gratis. Mydła z MDM uwielbiam, ale przyznaję, że nie są tanie. Olejek malinowy już od dawna chciałam spróbować, więc trafiłam na świetną okazję. Sam olejek ma 30ml i kosztuje 25zł. Jego data ważności to sierpień tego roku. Ja zapłaciłam za mydło 22zł, a olejek dostałam gratis. Polecam polować na takie promocje, świetna sprawa, żeby przetestować nowości. Mydło Hibiskus pachnie cudownie, jak coś słodkiego. Jak dałam powąchać mydełko narzeczonemu to odruchowo otworzył usta, bo chciał ugryźć, myślał, że to coś do jedzenia.🤣 Olejek już używałam, nie pachnie malinowo, nie zapycha, dobrze się wchłania.

Zobacz post