Opis produktu
Wieloskładnikowe, olejowe serum do twarzy.
Efektem kilkuletniej pracy nad tą jedną, jedyną recepturą, jest właśnie Róża - Malina, która podczas finalnych testów na konsumentkach otrzymała roboczy pseudonim "Dajcietegowięcej!".
Na mieście mówią też o niej "*%&#@ skończyła mi się!" oraz "nie chcę już żyć bez tego zapachu!", co odbieramy jako komplement i czujemy się bardzo, bardzo zaszcz ...
Wieloskładnikowe, olejowe serum do twarzy.
Efektem kilkuletniej pracy nad tą jedną, jedyną recepturą, jest właśnie Róża - Malina, która podczas finalnych testów na konsumentkach otrzymała robocz ...
Produkt dodany w dniu 22.10.2020 przez Jasia
Serum róża malina od Ministerstwa Dobrego Mydła. Serum jest bez gliceryny co już dla mnie jest mega atutem. Posiada piękny bursztynowy kolor, a zaoach to połączenie olejków i róży jest typowo olejowy u mnie samodzielnie zostawia lepką warstwą na skórze, czego nie lubię, dlatego dodaje parę kropelek do kremu czy to na dzień czy na noc. Używam nawet do kremu na dzień pod spf, mam wrażenieże dzięki te olejkowej formule łatwiej mi rozprowadzić krem spf. Nie zapycha, skóra jest odżywiona i nawilżona.
86zł/30ml
MINISTERSTWO Dobrego Mydła - Serum róża - malina
Cudowna próbka jeszcze bardziej cudownego serum do twarzy.
Jest to serum w formie delikatnego olejku, który ma złotawy kolor.
Zapach kosmetyku pozytywnie mnie zaskoczył.
Był on słodki, trochę różany i jak najbardziej delikatnie malinowy w tle z olejkowymi nutami zapachowymi.
Jak już wspomniałam serum miało formę lekkiego olejku.
Dlatego też jak dla mnie jest to produkt idealny do stosowania na noc.
Na początku zostawia skórę lekko natłuszczoną, jednak po czasie całkowicie się wchłania w skórę.
Pozostawia wtedy takie miłe, satynowe uczucie na twarzy.
Skóra jest gładka, miękka i mocno nawilżona oraz odżywiona.
Serum także uelastycznia skórę co także muszę tutaj wspomnieć.
Próbka wystarczyła mi na dwa użycia. ❤️
Moja paczka wymiankowa od @Stopka86. ❤️
Właśnie przed chwilą odebrałam ją z paczkomatu!
Poza przedmiotami które chciałam na wymianę dostałam też kilka dodatków.
W prezencie od Julii dostałam :
Opaskę na oczy Sinsay z miłego materiału. Już taką mam i dostałam ją od @doughnut, ale na pewno nią kogoś obdaruje i mam nadzieję, że będzie tak uradowany jak ja, bo jest ona świetna.
Próbki różnych kosmetyków :
Eubiona - Lotion do ciała z owsem.
NeoPharm - Zeroid - Dermanewal Sun Block Spf50. Krem z filtrem.
Madara - Moon Flower Rose Beige - Fluid tonujący.
Anwen - Proteinowa Magnolia - Odżywka do włosów o średniej porowatości.
Na wymianę od Julii wybrałam dla siebie:
Ministerstwo dobrego mydła - Serum do twarzy róża - malina x2 próbki.
Klairs - Rich Moist Soothing Serum - Serum do twarzy próbka.
L'Occitane - Arlésienne - Mini woda toaletowa o ślicznym, słodkim zapachu.
Neness - Cloe - Woda perfumowana inspirowana znanymi perfumami. Zapach dziewczęcy i wiosenny. Bardzo mi się spodobał.
Dziękuję Julii za wymianę!
Trochę mi głupio, że ja nie dołożyłam tyłu cudnych dodatków do jej paczki.mam jednak nadzieję, że tak jak ja będzie zadowolona z wymiany.
No a teraz czas na testy! ❤️
Ministerstwo Dobrego Mydła Serum do twarzy RÓŻA-MALINA- Próbka z ostatniego Swopa ❤️
Nigdy nie miałam styczności z tą marką, więc bardzo się cieszę z możliwości przetestowania jednego z ich produktów.
Próbka w estetycznej, minimalistycznej saszetce. Wystarczyła mi na 2 aplikacje. Pierwsze wrażenie było mega pozytywne. Zaskoczyła mnie konsystencja, spodziewałam się czegoś w rodzaju kremu-żelu, a to olejek. Następny pozytyw to zapach - słodki, różany, nie jest zbyt mdły. Przypomina mi herbatę z sokiem malinowym. Serum rozprowadza się łatwo, ze względu na oleistą konsystencję. Wchłonęlo się dość szybko, pozostawiając skórę miękka, ale niezbyt tłustą. Myślę, że gdy skończy mi się zapas produktów do pielęgnacji twarzy, skusze się na zakup pełnowymiarowego produktu.
Ten zestaw kosmetyków to moje łupy z październikowych targów Ekocuda, które odbyły się stacjonarnie w Poznaniu. Wszystkie produkty na pewno opiszę w osobnych chmurkach. Dziś tylko zajawka dla Was na pokuszenie!
Świeca od Ekomaniaczek, mój główny powód wizyty na targach. Chciałam je obejrzeć na żywo i powąchać. Oczywiście kupiłam świecę zachęcona przez uroczego sprzedawcę. Wybrałam zapach czarne winogrono. Do zakupu dostałam kawowy wosk, którego nie ma na zdjęciu bo aktualnie go palę w kominku, ale chmurka już jest u mnie w postach.
Kosmetyki marki e-FIORE. Moje najwiekszę odkrycie. Nie znałam tej marki wcześniej. Zauroczyły mnie zapachy i szklane słoiki w które zapakowane są kosmetyki. Kupiłam malinowy cukrowy peeling i masło do ciała opuncja. Przemiła przedstawicielka marki dała mi próbkę kremu z opuncją do zakupów.
Serum z kolagenem i elastyną od Natural Way. Do zakupu zachęciła mnie rekomendacja właścicielki marki. Z kolei właściciel Make Me Bio rozdawał wszystkim, którzy podeszli do ich stoiska wodę różaną (pełnowymiarowe opakowanie) czyli ich flagowy produkt.
Malinowy krem od Hello ECO kupiłam po wypróbowaniu go na ręce. Głównie ze względu na konsystencję, satynowe wykończenie i zapach. Jednak to konfitura róża-malina z MDM, którą kupiłam w formie próbek (razem z serum) będzie moim ulubionym 'owocowym' kremem.
Ozonfix to wynalazek na który skusiłam się z myślą o wrażliwej skórze moich dzieci. To nasycona ozonem oliwa z oliwek. Próbujemy, coś tam robi (ma goić wszelkie zmiany skórne), będzie recenzja jak wyrobię sobie zdanie. Śmierdzi specyficznie.
Mini micelarny balsam myjący, kupiłam bo mnie chłopaki z Natural Secrets namówili. Ja przystojnym chłopakom nie odmawiam. Do zakupu dostałam ampułkę-próbkę kuracji rozjaśniającej. Oba kosmetyki to bestsellery marki.
Na koniec moja pierwsza owieczka od Ovium. Markę widziałam tu na DC. Kupiłam z ciekawości, jeszcze nie używałam. Chciałam rękawiczkę peelingującą, ale do cery naczynkowej mi ją gorąco odradzono.
I tyle... w sumie całkiem sporo. Wydałam na wszystko ok. 200 zł, choć miałam nic nie kupować! Ale szczerze mówiąc, jak bym miała kupić wszystko co mnie zainteresowało to wydałabym spokojnie ze dwa razy tyle kasy.
Druga próbka od Ministerstwa Dobrego Mydła, którą kupiłam na targach Ekocuda w Poznaniu. Jest to serum róża-malina. I o ile krem z tej samej serii bardzo przypadł mi do gustu, to z tym serum raczej się nie polubimy. Nie zauważyłam, aby serum zrobiło coś super dla mojej cery, a aplikacja nie spodobała mi się za bardzo. Serum jest płynne, olejowe i ma bogatą konsystencję. Ale dość trudno rozprowadza się na twarzy i dość długo wchłania. Pozostawia też na twarzy tłusty film. Skóra twarzy po nałożeniu robi się lepka. W moim odczuciu serum nie nadaje się pod makijaż. W dodatku a mocny żółty kolor, który moim zdaniem lekko barwi skórę. jeśli chodzi o zalety to pięknie pachnie, tak samo jak krem czyli różami i konfiturą malinową.
Co do samej próbki jest to saszetka o pojemności 1 ml. Jest taka sama jak do kremu - kwadratowa, wykonana z przyjemnego satynowego plastiku w białym kolorze. Grafika na opakowaniu jest czarna i czytelna. Na próbce znajduje się data ważności oraz cały skład kosmetyku. O ile do jakości opakowania próbki nie mam zastrzeżeń, to nie podoba mi się sama forma. Płynny kosmetyk powinien być zapakowany w coś innego. Z saszetki serum się po prostu leje, mi połowa wyciekła do umywalki!
Podsumowując produkt może i interesujący ale nie dla mnie. Nie będzie pełnowymiarowej wersji.
Podobne produkty
