Cien

aporanek

Detoksykująca maseczka do twarzy Cien.
Maseczka jest z aktywnym węglem, dawno już nie używałam właśnie takich maseczek. Przestałam wierzyć, że uda im się z moimi wągrami wygrać wojnę, więc się pogodziłam z tym faktem. Maseczka jest taka sobie, nie zauważyłam nic innego poza wygładzeniem skóry. Saszetka wystarczyła mi tylko na jedno użycie, choć liczyłam, że będą dwa. Ma ona czarny kolor, lejącą się gęstą konsystencję, która nie spływa z twarzy i jest to maseczka peel-off, bezboleśnie się ją ściąga i schodzi w jednym kawałku.

ViolaBujak

Maska detoksykująca z aktywnym węglem od Cien. Maska ma malutką pojemność, ale spokojnie wystarcza na całą twarz, szyję i dekolt. Ja akurat tym razem użyłam tylko w obrębie twarzy. Czułam lekkie pieczenie, maska nie zaschnęła także do końca. Nieco byłam rozczarowana efektem, bo wielkich rezultatów nie zobaczyłam. Jedynie maska powchodziła w moje pory i wyglądałam, jakbym miała ogromne zaskórniki. Raczej nie spróbuję ponownie.

Sherifka89

Wszystkie maseczki, które zdenkowałam między 19 a 31 marca. Było ich tylko siedem ale to i aż siedem z 23 maseczek które zdenkowałam a tamtym miesiącu . Wszystkie na prawdę fajnie się u mnie sprawdziły. Żadna nie wyrządziła mi krzywdy. Przyjemnie pachniały, były łatwe w nałożeniu i zmyciu. Maseczki Cien i Balea dostałam od kochanej @sufcia72 a Coscodi od mojego diabełka Elizki @bow90 . Coscodi podobała mi się i jak rzadko kiedy w maskach w płachcie to płachta była ładnie dopasowana do twarzy. Jeśli miałabym kupić którąś z nich to na pewno kupiłabym każdą . Polecam .

Sherifka89

Kolejne kilka maseczek, które zdenkowałam w marcu . Dwie maseczki Cien, detoksykująca i oczyszczająco-nawilżająca. Dostałam je od mojej kochanej @sufcia72 i jestem nimi zachwycona. Moja buzia po prostu je pokochała. Pachną ślicznie a buzia po nich jest jak pupa niemowlaka. Efekt, jaki dają czuć długo - i kto by pomyślał, że maska za 1 zł tak fajnie się sprawdzi. Balea, Maseczka do twarzy, Lavendel Mousse. Cudowna maseczka również od Bożenki. Ślicznie pachnie, super nawilża i wygładza buzię. Saszetka starcza na dwa razy. Buzia po niej jest na prawdę zdrowa i miła w dotyku. Carbo Detox, Maska do twarzy, Węglowa, Oczyszczająca, Cera dojrzała. Ona też jest świetna, mega mocno oczyszcza. Bardzo mocno wnika w skórę, ślicznie pachnie. Kupuję ją co jakiś czas w Jawie . Szczerze mogę Wam polecić każdą z tych masek .

unreallove

Jest to kolejna maseczka firmy Cien, którą kupiłam w Lidlu. Zrobiłam sobie ją wczoraj wieczorem, trzymałam na twarzy 20min choć mogłam trzymać dłużej.
Maseczka znajduję się w jednorazowym opakowaniu koloru fioletowego z czarnymi napisami, ładne, miłe dla oka opakowanie.
Maseczka jest czarna, dobrze się ją nakłada na twarz, jej konsystencja jest dosyć gęsta.
Przez te 20 min maseczka nam na twarzy zastyga,dzięki czemu łatwo ją możemy zdjąć z twarzy. Pozostałości jakie zostaną można umyć wodą.
Po tej maseczce widać od razu że jest mniejsza ilość zatkanych porów.Widać wygładzenie i nawilżenie.
Jedynym minusem jaki czułam była woń alkoholu, która unosiła się po nałożeniu jej na twarz. I to, że z początku trochę mnie szczypało, ale ogólnie jest dobrze.
Jestem bardzo zadowolona z tej maseczki i na pewno jeszcze ja kupię .

Sherifka89

Trzy nowe maseczki od firmy Cien, które dostałam w prezencie urodzinowym od mojej kochanej @sufcia72 .
Dwie z nich już zdenkowałam, detoksykującą oraz oczyszczająco-nawilżającą. Obie maski rewelacyjnie się u mnie sprawdziły. Detoksykująca jest z serii peel off, prześlicznie pachnie. Świetnie pobudza buzię do życia. Jej treść jest nie za ciężka i łatwo nakłada się ją na buzię. Szybko wysycha i łatwo zdejmuje się ją z buzi. Nie trzeba po niej sięgać po krem nawilżający. Oczyszczająco-nawilżająca to jedna z lepszych masek od Cien jakie ostatnio używałam. Zapach, konsystencja i działanie są super. Saszetka jak nigdy wystarczyła mi na dwa razy i pierwszy raz robiłam sobie dwa razy maskę w jeden dzień . Moja buzia po tej masce jest jak pupa niemowlaka. Gładka, delikatna, promienna i niczego jej nie brakuje. Oczyszczenie jest świetne, chętnie wróciłabym do tych masek. Odmładzającej jeszcze nie używałam ale nie długo po nią sięgnę bo bardzo spodobały mi się te dwie, które już użyłam . Dziękuję Bożenko za te cudowne maseczki .

Sherifka89

Ta maseczka przyjechała do mnie od mojej kochanej duszyczki @sufcia72 . Niestety nie mam Lidla i nie jest tez mi po drodze aby do niego jechać. Bożenka jak zawsze podarowała mi coś nowego i coś co wiedziała pewnie, że mi przypadnie do gustu. Mam tu fajną maseczkę , dokładniej jest to maseczka do twarzy, Detoksykująca, Z aktywnym węglem, odświeżająca,matująca i redukująca pory od Cien. Jak wcześniej widziałam tu zdj na dc to myślałam, że ta maseczka jest dużo większa. Okazała się, że jest mała i zgrabna do zastosowania na jedne raz . 8ml spokojnie wystarczyło na jeden raz jak pisałam kilka słów temu. Jest to maska peel off, ogromnie spodobał mi się jej mocny, rześki zapach. Nałożyłam ją na buzię w dość cienkiej warstwie. Po ok 10minutach już sama zaczęłam mi się odklejać od buzi. Przyznam, że nie zredukowała mi porów ale na pewno buzia była gładka, miła w dotyku i delikatnie zmatowiona. Mimo wszystko bardzo mi się spodobała i chętnie użyłabym jej jeszcze nie raz .
Dziękuję Bożenko za tą fajną maseczkę .

Wera2897

Maseczka za drobne pieniądze, tylko 99 gr w Lidlu. Kupiłam, bo lubię testować, ale nie zwróciłam uwagi, że to jest peel-off. Bardzo nie lubię się z tym rodzajem maseczek i tak było i tym razem. Maseczka jest gęstą, czarna mazią (coś podobnej konsystencji jak słynny Black Pilaten Mask). Ciężko ją rozprowadzić równomiernie po twarzy, wszystko jest ubrudzone, no ale tak to wygląda zawsze. W zapachu neutralna, nic specjalnego nie czuję. Już minusem, który widzę to długość aplikacji, według producenta 15-20 min, co jest niewystarczającym czasem, bo trzeba poświecić tak minimum 35-40 min - trochę długo. Samo ściagnięcie jej nie boli, jest to taka przyjemniejsza forma peel-off niż inne, które miałam okazję poznać i wręcz wyrywały włoski. Efekty, no moim zdaniem są średnie. Na pewno nie zauważyłam jakiegoś silnego ściągnięcia i oczyszczenia, oczyszczenie jest, ale bym powiedziała po prostu takie zwykłe, przyziemne. Maseczka na pewno wygładza, usuwa nadmiar sebum i delikatnie zmniejsza widoczność porów, takie płytsze się stają, co jest na duży plus. Odświeżenia cery też nie zauważyłam.
Czy wrócę? Nie, jakoś nie porwała mnie, jest poprawną maseczką, ale przeważa nad innymi peel off, bo coś robi i jest tania.
Saszetka starcza na 1 aplikacje (w moim przypadku strefa T + policzki).

aporanek

Nowości z Cien! Ostatnio poprosiłam chłopaka, aby podczas zakupów w Lidlu kupił mi te maseczki, kupił te oraz 3, które już są jakiś czas dostępne.
Wśród maseczek można znaleźć bardzo fajne warianty, póki co użyłam jednej i z efektów jestem bardzo zadowolona. Maseczki w większości mają kremowe konsystencje, jedynie zielona jest z dodatkiem glinki. Jedno opakowanie wystarcza na dwa użycia, niestety saszetki nie są przedzielone na pół, mimo tego nie ma problemu z zastygnięciem w opakowaniu. Każda maseczka kosztuje 99 groszy, jest to świetna cena za fajne działanie. Opakowania prezentują się ładnie, nie są przesadzone ani zbyt ubogie. Dostępne są 4 maseczki:
Odmładzająca z ceramidami - jestem jej bardzo ciekawa, ma ona za zadanie rozświetlić, wygładzić i ujędrnić skórę.
Detoksykująca z aktywnym węglem - specyficznie podchodzę do maseczek z węglem, jednak mam nadzieję, że wypadnie super. Ma ona za zadanie odświeżyć, zmatowić i zredukować pory, więc zapowiada się ciekawie.
Oczyszczająco-nawilżająca z zieloną glinką - Skusiłam się już dziś na jedno użycie i jestem z niej bardzo zadowolona, fajnie sprawdziła się na mojej skórze. Ma ona za zadanie oczyścić i nawilżyć skórę oraz zredukować sebum.
Nawilżająca z witaminami E, C i F - kiedy zobaczyłam na opakowaniu miód to myślałam, że nie użyję jej, jednak dam jej szansę, może w ogóle nie poczuję go. Maseczka ma za zadanie pielęgnować, odżywić i regenerować skórę.
Już się nie mogę doczekać dokładnych testów, niebawem napiszę więcej o każdej maseczce w osobnych chmurkach.

Ageczii

Cien, maseczka z lidla- detoksykująca peel-of z aktywnym węglem, odświeża i matuje oraz redukuje pory- tak głosi napis na opakowaniu. Maseczka zawiera szarą glinkę wulkaniczną, aktywny węgiel roślinny i reduktor porów, jest przeznaczona nie tylko na twarz ale też na szyję i dekolt. Maseczka kosztowała 0,99 groszy i ma 10 ml co spokojnie wystarczy na dwa użycia. Jest czarna jak smoła i pachnie jak rozgrzany latem asfalt. Należy ją nałożyć cienką warstwą, lepiej nie w kąpieli bo dłużej zastyga i poczekać aż zaschnie- ok. 15 minut. Po tym bezpiecznie można ją ściągnąć. Strasznie drażnił mnie jej zapach. Po jej ściągnięciu moja buzia była trochę podrażniona, gładka, matowa ale nie zauważyłam zmniejszenia porów po jednym razie. Ze względu na zapach nie sięgnę po nią ponownie.