18 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 28.11.2019 przez nana37

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion, Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, z migdałami i makiem.
____________________
Opakowania tych masek w kształcie kul śnieżnych to bardzo udany pomysł. Zużyłam ją niedawno, bo gdzieś mi się zawieruszyła wśród innych maseczek. Kosmetyk ma formę żółtego żelu, który momentalnie zamienia się w piankę. Na skórze tworzy coraz większe pokłady piany, która robi przyjemny mikro-masaż. Zapach jest wspaniały, cudownie słodki, deserowy, nie wyczuwam w nim konkretnego składnika, ale całość mnie zachwyca. Kiedy maseczka kończy bąbelkować, należy ją wmasować w skórę i zostawić jeszcze na 3 minuty, a potem spłukać. Super była, mocno mnie zrelaksowała, ukoiła, zmiękczyła skórę i poprawiła jej wygląd.

Zobacz post

Denko grudzień 2021

Denko Grudzień 2021. 🎅🏻
Ostatni miesiąc roku okazał się całkiem owocny w zużycia - mimo, że w dużej mierze to produkty w saszetkach, to i tak cieszę się z wyniku. Moja kolekcja jest teraz mniejsza o 33 opakowania. W większości były to produkty fajne, do których chętnie wróciłabym po raz kolejny. Większość próbek zachęciła mnie do zakupu pełnowymiarowych opakowań.
Poznałam też kilka średniaków. Niby nie były złe, ale nie zachwyciły mnie szczególnie i uważam, że można dostać lepsze kosmetyki tego typu. Do nich należą dezodorant mineralny Arganove (niestety nie zawsze radził sobie z ochroną przed brzydkim zapachem), kule do kąpieli z Isany (liczyłam na bardziej zimowy zapach) oraz próbka serum AA (nie podobało mi się uczucie lepkości, które zostawało na skórze).
Niestety w tym denku znalazły się dwa buble. Pierwszym z nich jest próbka kremu Vianek - miała tak okropny zapach, że nawet zużycie tego maluszka sprawiało mi kłopoty. Drugi bubel to mydełko do depilacji z Bielendy - ciężkie w użyciu, bardzo niewydajne, depilacja nie była za bardzo ułatwiona. Tych dwóch produktów nie polecam. 👎🏻
Z wyzwania udało mi się zużyć 10 opakowań w kolorach złotym, czerwonym i zielonym. Cieszę się z tego, bo udało mi się zużyć kilka produktów typowo świątecznych, po które nie chciałam sięgać w innych miesiącach.
Moje plany odnośnie zużywania na ten rok - do końca kwietnia zmniejszyć zapasy o 30%. Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało!

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion, Winter Buuble, maseczka regenerująca do twarzy z migdałami i makiem.
Druga maseczka w opakowaniu przypominającym śnieżną kulę, tym razem w czerwono-różowej kolorystyce. Jest naprawdę ładne i zachęca do zakupu. Zapach jest w moim odczuciu bardzo przyjemny, początkowo kojarzył mi się z jakimś świątecznym napojem ale z upływem czasu coraz bardziej wyczuwałam w nim migdały.
Jak wspominałam ja bardzo lubię takie maseczki bąbelkujące, bo uczucie które dają w trakcie zabiegu jest dla mnie relaksujące. Konsystencja tej maseczki jest żelowa, ale praktycznie od razu po nałożeniu na twarz zaczyna powstawać delikatna piana.
Po zmyciu maseczki nasza skóra jest nawilżona i odżywiona, a do tego moim zdaniem bardziej rozświetlona. Bardzo fajnie zadziałała, skóra dostała porządną dawkę regeneracji. Zdecydowanie kupiłabym ją po raz kolejny.
Za możliwość przetestowania bardzo dziękuję @kruszynka0. ❤️

Zobacz post

Maseczki Marion

Dziś bylam w Lidlu i przy okazji trafiłam na te maseczki. Przypomniało mi się że któraś z Clouders pisała o nich na forum więc postanowiłam je kupić. 🙈
Wzięłam 4 maseczki bąbelkowe Winter Bubble i 2 maseczki kremowe Zimowy Relaks.
Te bąbelkowe cudownie bąbelkują na twarzy i fajnie, delikatnie łaskoczą. Każda ma inne działanie, ale ja te które użyłam mogę podciągnąć pod wygładzające i odprężające.
Natomiast te kremowe mają już mocniejsze działanie. Bardzo dobrze wygładzają i odżywiają skórę. Jestem zdecydowanie na tak jeśli chodzi o te maseczki.

Zobacz post

Denko październik 2021

Denko październik 2021

Tym razem zużyłam:
L'oreal True Match, 2N Vanilla
Ten podkład jest zdecydowanie lżejszy niż Revlon. Czasem stosuję go samodzielnie, a czasem łączę z innymi podkładami. Mocno się z nim polubiłam, dlatego mam zapas kilku sztuk.

Revlon Colorstay podkład do cery tłustej i mieszanej 180, spf 15.
Revlon ma specjalne miejsce w moim kosmetycznym sercu, nawet jeśli odstawiam go na chwilę, to zawsze do niego wracam. W kosmetyczce zawsze mam kilka odcieni tego podkładu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/podklady/731414-revlon-colorstay/

Garnier Mineral Pure Active to antyperspirant z ciekawym składem: Mineralite i olejek z drzewa herbacianego. Lubię testować nowości, ale do tego konkretnego wracam notorycznie, bo świetnie sprawdza się na siłowni!
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/726142-garnier-minerals-pure-active/

Adidas Climacool, żel pod prysznic, który ma piękny, świeży i rześki zapach, który przywodzi na myśl wakacje i morską bryzę, a to wszystko za sprawą maleńkich kapsułek, które go uwalniają. Lubię zabierać go na siłownię.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/755233-adidas-climacool-zel-pod-prysznic/

Superfood Cica Calm Cleansing Foam, Łagodząca Pianka Oczyszczająca.
Pianka jest fenomenalna! Pachnie fajnie i sprawia, że skóra twarzy jest mniej zaczerwieniona i podrażniona.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/919311-elemis-superfood-cica-calm-cleansing-foam-lagodzaca-pianka-oczyszczajaca/

Ronney Argan Oil, odmładzający olejek arganowy do włosów. Bardzo fajnie nawilża, regeneruje, nadaje miękkość i połysk włosom.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/755309-ronney-argan-oil-odmladzajacy-olejek-do-wlosow/

Wibo, Under Eye Hydrating, Nawilżający, lekki, sypki puder pod oczy, Kolagen.
Puder ma piękny, delikatny zapach. Mega! Nie byłabym sobą gdybym stosowała go solo, więc często mieszałam go z innymi.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/835456-wibo-under-eye-hydrating-puder-pod-oczy-kolagen/

Octenisept, to wielofunkcyjny, niezawodny i obowiązkowy element mojej apteczki. Zawsze mam zapas w domu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/apteczne/730281-octenisept/

Miya, Olejek do demakijażu. Świetny produkt do demakijażu, dowodzi tego kolejne puste opakowanie po nim. Pięknie pachnie i nie podrażnia.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/853859-miya-olejek-do-demakijazu/

Marion, Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca z migdałami i makiem.
Fenomenalny zapach produktu przywodzi na myśl ciastko z kremem. Gilgotanie i nawilżanie w jednym.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/929086-marion-winter-bubble-maseczka-do-twarzy-babelkujaca-regenerujaca-z-migdalami-i-makiem/

Balea, żel pod prysznic, Beeries, You make My Heart Smile, Maliny i Granat. Dostałam go od Elizy @bow90.
Pachnie wspaniale i bardzo przyjemnie się go zużywało.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/925683-balea-zel-pod-prysznic-you-make-me-heart-smile-berries-maliny-i-granat/

Mascot europe bv, Scrub kawowy, który również dostałam od Kochanej Elizy @bow90. Peeling ma fenomenalny, kawowy zapach Kopiko. Sprawia, że skóra jest delikatna, nawilżona, natłuszczona i wypielęgnowana.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/925676-mascot-europe-peeling-do-twarzy-i-ciala-coffee-scrub-soft-scrub-for-face-and-body/

Oriflame, Love Nature, Żel pod prysznic, Kremowy, Olej sezamowy i magnolia.
Otrzymałam go od Kochanej Magdaleny @madziek1. Kosmetyk przypomina różowe, płynne złoto o pięknym, kojącym zapachu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/925678-oriflame-love-nature-zel-pod-prysznic-kremowy-olej-sezamowy-i-magnolia/

Mario Badescu, mgiełka aloesowo-różana z ziołami. Dopiero z czasem się do niej przekonałam, redukuje zaczerwienienia i zmniejsza irytację mojej skóry.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/926075-mario-badescu-skin-care-mgielka-do-twarzy-aloes-ziola-i-woda-rozana/

Your KAYA, płyn do higieny intymnej i nie tylko. Ulubiony, ukochany i sprawdzony.
Polecam z całego serducha.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-higieny-intymnej/842368-your-kaya-plyn-do-higieny-intymnej-i-nie-tylko-lagodzacy/

Dove, Nourishing Secrets, Awakening Ritual. Skuteczny i pięknie pachnący.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/921182-dove-nourishing-secrets-awakening-ritual/

Fresh, Soy Face Cleanser, Żel do mycia twarzy na bazie soi. Zapach odpychający, na szczęście działanie wynagradza wszystko. Dobrze oczyszcza i nie wyszusza.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-olejki-do-oczyszczania-twarzy/875408-fresh-zel-do-mycia-twarzy-soy-face-cleanser-na-bazie-soi/

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion, Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem.

Cudowny zapach produktu przywodzi na myśl ciastko z kremem, choć po dłuższym namyśle stwierdzam, że jednak zapach likieru to jest to. Niesamowicie słodka woń, jednak nadal przyjemna.
Maseczka ma początkowo konsystencję żółtego żelu, który tuż po aplikacji na skórę twarzy bąbelkuje i pokrywa cała twarz pianą. Niegdyś uwielbiałam maseczki tego typu, ale z uwagi na ciągłe testy nowości - zwyczajnie o nich zapomniałam. Wielka szkoda, bo to wspaniałe uczucie gilgotania jest fenomenalne! Zwłaszcza, gdy poza relaksem w parze idą również działania odżywiające cerę. Producent zaleca zostawić produkt na skórze przez 3 minuty, mnie ten czas odrobinę się wydłużył. Po zmyciu maski skóra była niesamowicie miękka, odżywiona i sprężysta. Zniknęły wszystkie suche skórki. Muszę przyznać, że jak na taką markę to produkt jest rewelacyjny! Żałuję tylko, że maska nie jest dostępna w regularnej sprzedaży. Jeśli dobrze pamiętam, to kupiłam ją w zeszłym sezonie w Lidlu, więc będę czatować i w tym roku.

Zobacz post


Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

🔮 Marion. Bąbelkująca maseczka do twarzy. Winter Bubble. Z migdałami i makiem.

Uchowała mi się maseczka z tamtego roku. Grudzień to najlepszy moment na jej zużycie. To, że grafika jest super to chyba nie trzeba mówić. Konsystencja maseczki jest żelowa. Zapach ma słodki, migdałowy - bardzo przyjemny. Po aplikacji na buzię, żel zamienia się w puszystą pianę i zaczyna sie przyjemny mikro masaż. Po zmyciu produktu skóra jest odświeżona i jakby oczyszczona. Czuję się po niej mega zrelaksowana.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion, Bąbelkująca maseczka do twarzy z migdałami i makiem, regenerująca

Ostatnia maseczka z tej serii, którą dostałam od Kochanej @madziek1 . Tym razem wersja migdałowo-makowa. Opakowanie mega świąteczne, w środku 5ml maseczki. Starcza na całą buźkę, łatwo się ją nakłada, zaczyna bąbelkować chwilę po nałożeniu. Zapach jest przepiękny, słodki, migdałowy, zdecydowanie umilił aplikację. Bardzo lubię maseczki bąbelkujące, bo przyjemnie masują moją twarz i świetnie oczyszczają. Tak też było w tym przypadku. Cała seria mi się bardzo spodobała, bo zapachy były naprawdę super

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Regenerujaca maseczka Winter Bubble od Marion. Zawiera ekstrakty z migdałów i maku. Maseczke kupiłam w Lidlu, razem z kilkoma innymi z tej serii. Ma ładne opakowanie które przyciąga wzrok. Konsystencja jest żelowa i gęsta. Zapach słodki, migdałowy - nie mogło być inaczej. 😊 Po nałożeniu na buzię, zel zamienia się w puszysta pianę i zaczyna przyjemnie musować. Po zmyciu skóra faktycznie jest zregerowana i taka jakby odświeżona. Maseczka ogólnie warta wypróbowania.

Zobacz post

marion winter bubble mak i migdaly

MARION - Winter Bubble - Bąbelkująca maseczka do twarzy - Regenerująca - Z migdałami i makiem
Cudownie pachnąca maseczka, która trafiła do mnie dzięki @kkosarska.
Zakochałam się w wyglądzie saszetki w formie szklanej kuli z śnieżkami.
Ogólnie saszetka ma mocny- zimowy klimat, podoba mi się to mega.
W środku żelowa, cudnie pachnąca migdałami i makiem konsystencja.
Po nałożeniu na buzi - natychmiast tworzy na buzi łaskocące skórę bąbelki.
Czekałam około 20 minut aż całkowicie skończy "strzelać", następnie klejącą powłokę jaka została zmyłam ciepłą wodą.
Buzia przede wszystkim została wygładzona i zmiękczona, ale też lekko nawilżona.
Twarz zyskała też oczyszczenie i stała się delikatna i miła w dotyku.

Zobacz post

Marion maseczki Winter Buble

Swego czasu za sprawą chmurki @nostami pobiegłam do Lidla po świąteczne maseczki od Marion. Jedną z serii, które wtedy kupiłam, była ta o nazwie Winter Bubble, w skład której wchodziły cztery maseczki bąbelkujące - wersje regenerująca, przeciwstarzeniowa, nawilżająca i rozświetlająca. Naprawdę lubię ten rodzaj masek, bo nie tylko dobrze działają na skórę, ale również sprawiają przy tym sporo frajdy. Ponadto specyficzne uczucie towarzyszące ich bąbelkowaniu w ogóle mi nie przeszkadza, dlatego z przyjemnością wrzuciłam je do koszyka. Wszystkie maseczki z tej serii umieszczone są w opakowaniach przypominających kształtem kulę śnieżną. W saszetce znajdziemy 5 ml produktu - to dość niewiele, jednak wystarcza na pokrycie twarzy cienką warstwą. Maseczki kosztowały 2,99 zł za sztukę. Jak się sprawdziły?

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA REGENERUJĄCA Z MIGDAŁAMI I MAKIEM
Wersja regenerująca intensywnie pachniała migdałami. Był to bardzo przyjemny zapach, nieprzeszkadzający w używaniu. Maseczka miała gęstą, acz dość wodnistą konsystencję, którą po otwarciu trzeba naprawdę sprawnie nakładać na twarz, bowiem ta po kontakcie z powietrzem momentalnie rośnie. Produktu w środku nie było zbyt wiele, ta ilość wystarcza jednak na pokrycie twarzy cienką warstwą. Maska po nałożeniu przyjemnie musowała, tworząc delikatną, białą piankę. Nie było jej jednak zbyt wiele, także nie bójcie się, że będziecie mieli dwukrotnie większą twarz, bo tak się niestety nie stanie. Gdy proces bąbelkowania się zakończył, wmasowałam piankę w skórę i odczekałam 3 minuty zalecane przez producenta, po których dokładnie umyłam twarz. Po użyciu miałam miękką i miłą w dotyku, przyjemnie ukojoną skórę

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA PRZECIWSTARZENIOWA Z IMBIREM I CZARNĄ HERBATĄ
Wersja przeciwstarzeniowa ze wszystkich maseczek z tej serii pachniała dla mnie najładniej. Bardzo przyjemnie i dobrze wyczuwalnie. Maseczka miała gęstą, lejącą się konsystencję, która pod wpływem kontaktu z powietrzem przyjemnie masowała skórę, tworząc przy tym delikatną piankę. Po wtarciu jej w skórę, odczekaniu zalecanych trzech minut i zmyciu, które było bezproblemowe, uzyskałam naprawdę zadowalający efekt. Maseczka świetnie się u mnie sprawdziła, pozostawiła po sobie miękką i gładką skórę, miłą w dotyku, odprężoną i nawilżoną. Jestem bardzo zadowolona z jej działania

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA NAWILŻAJĄCA Z CYNAMONEM I KADZIDŁOWCEM
Trzecia maseczka z tej serii również miała gęstą, wodnistą konsystencję o przyjemnym, acz nieznacznym zapachu, który jednak nie trafił w mój gust tak bardzo jak woń swojej poprzedniczki. Maseczka po otwarciu przyjemnie musowała skórę, dość szybko urosła i bardzo dobrze się pieniła. Po wtarciu bezproblemowo udało mi się ją zmyć ze skóry. Maseczka nie zrobiła mi żadnej krzywdy. Pozostawiła po sobie miękką, gładką i miłą w dotyku skórą

MARION WINTER BUBBLE BĄBELKUJĄCA MASECZKA ROZŚWIETLAJĄCA Z DIAMENTOWYM PYŁEM I WODĄ TERMALNĄ
Wersja rozświetlająca natomiast pachniała dość nieznacznie, a zapach ten niczego mi nie przypominał. Maseczka także miała wodnistą konsystencję, którą - jak w przypadku swoich poprzedniczek - trzeba naprawdę szybko nakładać, bo ta po otwarciu opakowania i kontakcie z powietrzem momentalnie rośnie, tworząc białą piankę. Po nałożeniu maseczka przyjemnie bąbelkuje, jednak nie tworzy ogromnej piany zapewne dlatego, że produktu w środku jest naprawdę mało. Po ustąpieniu tego procesu całość wmasowałam w skórę, zostawiłam na kilka minut, po czym zmyłam. Mimo tego na twarzy wciąż miałam klejącą się warstwę, bardzo nieprzyjemną i irytującą. Ponadto zauważyłam obecność drobinek rozświetlających, coś na kształt brokatu. Nie o takim rozświetleniu jednak myślałam nakładając tę maskę. Z przykrością muszę przyznać, że ta wersja spisała się u mnie bardzo słabo

Podsumowując, jak za taką cenę maseczki wykonały naprawdę kawał dobrej roboty. Te z serii Winter Bubble sprawiły mi odrobinę frajdy przy aplikacji, która na pewno byłaby większa, gdyby w saszetkach było więcej produktu. A tak te 5 ml nie mogło wytworzyć zbyt wielkiej pianki na skórze. Szkoda. Mimo wszystko oceniam je pozytywnie

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem.
Pierwsze co po otwarciu spodobał mi się zapach. Ta maseczka pachnie jak drożdżówka. Takie miłe skojarzenie z dzieciństwem.
Najpierw trzeba oczywiście maskę nałożyć. Jak widać na filmiku dosyć szybko zaczyna bąbelkować. Po zakończeniu bąbelkowania trzeba maskę wmasować i pozostawić na 3 minuty.
Po zmyciu buzia jest naprawdę fajna - przyjemna w dotyku, gładka, oczyszczona. Mam wrażenie też że koloryt skóry się trochę poprawił (ujednolicił).
Będę bardzo miło wspominać tą maseczkę. Nie wiem czy nie zajrzeć do Lidla po więcej. Kosztowała kilka złotych i jest warta tej ceny. Może skusze się na inne warianty o ile będą jeszcze.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post


Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Pierwsza bąbelkująca maseczka, której użyłam. Jestem zachwycona. Myślę, że bąbelkująca jest jeszcze lepsza niż peel off które dotąd były moim nr 1.
Maseczka jest w formie zielonego żelu i po kontakcie ze skórą zaczyna po chwili bąbelkować. Daje nam to efekt takiej pianki na twarzy.
Proces jest bardzo miły w odczuciu delikatnie łaskocze cerę. Zamknęłam oczy i był to dla mnie wspaniały relaks. Tym bardziej, że zapach tej maseczki jest przyjemny. Czujemy zapach słodkich migdałów, ale też mak jest odczuwalny.
Po zakończeniu bąbelkowania miałam na twarzy taką bardzo lepką warstwę więc zmyłam ją dokładnie.
Maseczka bardzo ładnie wygładziła niedoskonałości i pozostawiła twarz zdecydowanie odżywioną.
Z całą pewnością kupię ją jeszcze nie raz

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Ostatni dzień długiego weekendu, w związku z czym ostatnie godziny relaksu i lenistwa. Wieczór spędzam z ulubioną książką kolejną maseczką z serii bubble od Marion. Piękne opakowanie wzorowane na szklanej kuli kryje magiczną zawartość. Maseczka ma lekko żelową konsystencję, dość ciekłą, ale nie ma problemu z aplikacją. Zapach jest intensywny, strasznie mi się spodobał ale kojarzy mi się bardziej z kiwi niż migdałami. Maseczka w formie płynnej ma kolor jasno zielony. Po kontakcie ze skórą esencja zaczyna zamieniać się w piankę, delikatnie musując. Piana samoczynnie zanika po ok 5 minutach. Po aplikacji maski skóra była miękka w dotyku i odrobinę lepka (jeszcze przed zmyciem).

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Bąbelkująca maseczka z migdałami i makiem marki Marion. Nie mogłam się zdecydować którą użyć jako pierwszą, ale ostatecznie zdecydowałam się właśnie na bąbelkującą. Kremowe zostawię na inny dzień, ponieważ trzeba je dłużej trzymać na twarzy. Od razu po otwarciu saszetki poczułam świąteczny klimat, pięknie pachnie świeżo upieczonym makownikiem, chociaż ja wyczułam jeszcze nutkę alkoholu. Zanim zdążyłam rozprowadzić całość po twarzy, maseczka już zaczęła się pienić. Po kilku minutach poczułam, że zaczyna spływać z twarzy. Nie chciałam jej jeszcze zmywać, dlatego postanowiłam wmasować ją w twarz. Zaczęła się drugi raz pienić i miałam ją na sobie dodatkowe kilka minut. Po zmyciu moja twarz była gładka i miękka oraz wyglądała na znacznie odświeżoną. Jestem zadowolona z efektów.

Zobacz post

paczuszka urodzinowa

PACZUSZKA URODZINOWA #12
Dzisiaj odebrałam kolejną już paczkę urodzinową.
Ta przywędrowała do mnie od Kochanej Kseni @kkosarska.
Musze napisać, że Ksenia chyba oszalała, podarowała mi pełno cudeniek i w większości nowości dla mnie.
Pudełko było wypchane do samego końca, spodobał mi się pomysł z wacikami- wyglądają jak urocze pomponiki lub śnieg.
Zauroczyła mnie słodka kartka z jednorożcem- jest genialna, mam nadzieje, że życzenia w niej zawarte spełnią się.
Dostałam też pyszną herbatkę, kawę i śliczne metalowe pudełko w tropikalnym klimacie- w środku własnoręcznie zrobione pierniki.
Zajadam i są przepyszne.

Poza tym otrzymałam jeszcze:
Gumki sprężynki- takich mi brakowało i na pewno będę używać.
Śliczny kubek w paski z napisem „by my love” – kolejny do kolekcji.
Próbeczki: Bielenda Botanic Spa Rituals - żelu do ciała x2 oraz 2x Bielenda Black Sugar Detox – Krem na dzień i noc. Próbki znane i lubiane przeze mnie. Cieszę się na kolejne.
Pil’Aten – Plasterek na nos i czoło. Coś idealnego dla mnie- na chwilę obecną. Chyba dziś pójdzie w ruch.
Isana – Refresh – Maska w płacie z ekstraktem z mięty. U mnie sprawdziła się średnio, ale chętnie sprawdzę ją raz jeszcze.
Cien – Food For Skin – Maska-peeling do twarzy i Maska-peeling enzymatyczny. Znam i lubie – nie mam zbyt blisko Lidla, więc cieszę się, że dostałam ją w prezencie.
Bielenda – Kuracja młodości – Maska przeciwzmarszczkowa w płacie hydroplastycznym z ekstraktem z śluzu ślimaka i 24K złotem oraz olejkiem arganowym. Super- maseczek w płacie nigdy dość, a tej jeszcze nie miałam.
Marion – Winter Bubble – Bąbelkująca maseczka z migdałami i makiem. Jestem jej bardzo ciekawa, bo w sumie nie mam do niej dostępu. Zapach musi być obłędny. Z wyglądu- extra!
Perfecta- Soft Lips – Pomadka ochronna do ust, Extremalna regeneracja, malina. Mmmm... będę miała całuśno-malinowe usta. tego produktu jeszcze nie miałam i jestem go ciekawa.
Ziaja – Marshmallow- Nawilżający krem do rąk, truskawkowy puch. Kremów używam ostatnio sporo, więc cieszę się na ten produkt. Zapach ma boski, chyba będzie moim ulubieńcem- tak czuję.
Neutrogena – Visibly Renew – Tone Perfecting – Serum w balsamie do ciała, upiększające. – Super – dla mnie to totalna nowość, brakuje w mojej pielęgnacji tego typu balsamów, idealnie sprawdzi się na pewno z bańką do masażu. Liczę na gładszą i bardziej elastyczną i jędrną skórę.

Z całego serca dziękuję za cudowny prezent urodzinowy. Jest fantastyczny. Czas teraz na zajadanie pierników, picie herbatki i kawki w ślicznym kubku oraz – cudowną pielęgnację od stóp do głów.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem.
Pierwsze testy za mną, wczoraj spędziłam wieczór z tą maseczką a teraz siedzę już w kolejnej. Maseczka o działaniu regenerującym, tego było mi trzeba. Maseczka ma piękny zapach, konsystencja takiego jakby olejku która zmienia się w bąbelkującą pianę. Tak jak nie lubiłam tego typu maseczek to oostanio zmieniłam zdanie na ich temat. 5ml to idealna porcja na jedno użycie. Maseczka dość szybko zamienia się w pianę, buzia jest 2x większa. Sam ten masaż jest bardzo przyjemny. Zmywanie jest również przyjemne, część się wchłania. Skóra jest promienna, przyjemna w dotyku i odprężona.

Zobacz post

Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzja babelkujacej maseczki do twarzy z Mariona o zapachu migdałów i maku. Maseczkę można nabyć w Lidlu za parę złotych. Zapach maseczki jest cudowny, jak tylko ją otworzyłam to poczułam migdały. Maseczka ma bardzo fajna konsystencje, więc bardzo fajnie się ją nakłada i zanim zacznie babelkowac da sie nałożyć cała na twarz. Zapach utrzymuje się cały czas przy trzymania jej na twarzy. Bardzo lubię to uczucie babelkowania, to takie delikatne laskotanie. Zmyć maseczek również można bardzo łatwo, bez większego wysiłku. Po maseczce moja twarz była delikatna i miękka, wyglądała na zregenerowana i taka utrzymywała się także przez cały dzień. Kupiłabym ja ponownie.

Zobacz post


Marion Winter Bubble, Maseczka do twarzy, Bąbelkująca, Regenerująca, Z migdałami i makiem

Będąc w Lidlu po świąteczne mydła do rąk wpadłam dosłownie na resztkę nowych, zimowych maseczek od Marion. Udało mi się kupić między innymi tę- bąblującą, regenerującą z migdałem i makiem. Ma ciekawe opakowanie, trochę jak kula do wróżenia z Harrego Pottera, albo akcesorium na Andrzejkową imprezę, czy coś takiego. Po otwarciu maseczki zauważyłam, że przecudownie pachnie! Świeżym ciastem drożdżowym z makiem i migdałami. Zapach był mega przyjemny i samo to sprawiło, że nawet jakby maseczka nic nie robiła to kupię ją ponownie. Maseczka jest przezroczysto-żółta i nałożona na twarz natychmiast bąbluje i staje się biała. Po ok 3 minutach resztę wmasowałam, był to przyjemny masaż, maseczka pod palcami była mega kremowa i delikatna! Moja buzia po niej była gładka i wyciszona. Nie wiem czy jakoś ultra super regeneracyjnie działa, ale to nie jest aż tak ważne, sama przyjemność jej stosowania jest super!

Zobacz post
1 2