Co do podkładów to już mam swoich ulubieńców. Mój podkład z bourjois się skoczył a Couleur Caramel Podkład Hydra Jeunesse potłukłam podczas aplikacji. Więc uznałam to za idealny moment aby poznać coś nowego. Na ratunek przybyła wygrana paczuszka z beglossy. Ten podkłada jest ciekawy, ale w porównaniu do tych, które używałam ostatnio bardzo rzadki, nieco wodnisty. Ładnie się rozsmarowuje na buzi, jednak uwydatnia te bardzo suche skórki. Butelka z pompką jest wygodna w użyciu, a kolor mimo iż wydawał się żółtawy ładnie wygląda na buzi. Jego krycie porównAŁABYM do przeciętnego kremu BB.
Zobacz post
| Maybelline, Fit me!, Matte + Poreless
Można go z powodzeniem używać bez podkładu, radzi sobie bardzo dobrze. Jak na puder prasowany ma dobre krycie, jeśli ktoś nie ma wielkich problemów skórnych powinien być z niego zadowolony. Puder dobrze matuje, a muszę zauważyć, że mam skórę tłustą. Nie ściera się, nie warzy i nie tworzy plam. Nie spowodował żadnych nie pożądanych skutków ubocznych. Plasuje się w ścisłej czołówce pudrów do twarzy, które kiedykolwiek używałam. Spełnia się w roli, która została mu powierzona w 100%. Nie mogę mu nic zarzucić.
Dzięki Wizaż znów mam okazję testować świetne kosmetyki. Tym razem trafiłam na bazę i puder Maybelline 😍. Będę dawać wam znać, jak sprawują się te cuda, ale po pierwszym użyciu mogę juź stwierdzić, że jest bardzo dobrze. Baza pochodzi z serii Face Studio Prime. Opakowanie jest chyba inspirowane bazami Smashboxcosmetics 🤔. Moja wersja to ta z filtrem przeciwsłonecznym SPF 30. Puder jest prasowaną opcją z serii Fit Me. Nie polubiłam się z podkładem, ale puder zapowiada się bardzo obiecująco 🤩. A co wy testujecie w ostatnim czasie?
Zobacz postPodobne produkty
