Mascot Europe

bow90

Maska w płachcie z ekstraktem z granatu Not a Sheep Design kupiłam ją w Action za grosze. Maseczka ma na tkaninie uroczy nadruk owieczki choć dla mnie bardziej to lama . Maska ma ekstrakt z granatu ale w zapachu go nie czuć. Bardziej czuję apteczne klimaty . Wszystkie maski z Actiona tak mi pachną jakoś. Tkanina jest mocno nasączona esencją. Ogólnie płachta jest dobrej wielkości ale pod nosem jest dziwnie wycięta bo utrudniała mi oddychanie. Musiałam uciąć ją nad ustami . Niestety słabo trzymała się skóry i na bokach ciągle się odklejała. Może to wina tkaniny bo była taka dziwnie chropowata a nie gładka. Po zdjęciu maski skóra się lepi ale nie na długo. Fajnie nawilżyła moją skórę i ją zdecydowanie odświeżyła. Nie zauważyłam żadnych wyprysków. Jestem z niej zadowolona.

Cormi

Powoli zaczynam zużywać maseczki, których niestety przybywa mi znacznie więcej niż ubywa... Tym razem wzięłam na tapetę maseczkę, którą dostałam kiedyś w paczce urodzinowej. Jest to maska w płachcie z ekstraktem z granatu "Not a Sheep Desingn", z uroczym nadrukiem owieczki (a może lamy? ). Z tego co się orientuję, to jest to maseczka z Actiona - ja akurat nie mam go nigdzie w okolicy, więc fajnie, że mogłam ją poznać.

Sama płachta była dobrze wycięta i ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu obszar między nosem a ustami był bardzo szeroki. Zazwyczaj to miejsce jest bardzo cieniutkie i tkanina nie pokrywa skóry praktycznie w ogóle, a tym razem miło się zdziwiłam. Fajna, dobrze dopasowana i nie zjeżdżająca z twarzy maska. Na krawędziach trochę odchodziła od twarzy, ale nie było to jakoś wielce uciążliwe.

Maska jest solidnie nasączona esencją. Ba! Wystarczyłoby jej nawet na drugie użycie! Dlatego gdy tylko wchłonęła mi się całość serum, to pozostałości z opakowania nałożyłam ponownie na twarz i dalej się maseczkowałam. Sam produkt miał fajny, słodki i delikatny zapach.

Po użyciu maski moja skóra była wyraźnie nawilżona i rozjaśniona. Widać było, że moja cera odżyła i była odświeżona, co obiecywał producent. Ogólnie zauważyłam fajne efekty po jej użyciu i zdecydowanie mogę ją polecić.

nana37

Trochę spóźnione,(ciągle pracowałam i nie było jak zrobić zdjęć) ale jest-denko grudniowe. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się zużyć spory zapas maseczek i tym samym wreszcie uszczuplić kolekcję. Niestety w między czasie dokupiłam kilka nowych, ale mimo wszystko wreszcie zaczyna ich ubywać. Udało mi się zdenkować sporo produktów do pielęgnacji włosów, bo po wypłukaniu keratyny musiałam poświęcić im więcej uwagi. Jeśli chodzi o zużycie próbek - wyszło to mizerne, ale zawsze to coś.

Pożegnałam kilka kitów:

*GLISS KUR Ekspresowa odżywka Fiber Therapy- zbyt duże obciążenie włosów, brak naturalnego efektu, szybkie przetłuszczanie
*Kruidvat, Originals, Lotion do masażu- Zapach nie przypadł mi do gustu, miałam duże problemy z wykończeniem opakowania
*Dead Sea Mud (Głęboko oczyszczająca maseczka z minerałami z morza Martwego)-Nie zauważyłam specjalnie jakichś pozytywnych skutków jej działania i jestem trochę rozczarowana, bo potrzebowałam czegoś skutecznie oczyszczającego.

Odkrycia roku:

*Max Factor Facefinity All Day Primer, Baza pod makijaż- Baza ma lekką konsystencję, niezbyt tłustą. Rozprowadza się bardzo szybko i równomiernie, nie jest widoczna. Nie roluje się, nie powstają grudki,nie czuć jej na twarzy. Naprawdę bardzo dobra baza.
*BourjoisAlways Fabulous, Podkład do twarzy- Prawdziwe ciasteczko Dobrze się rozprowadza zarówno palcami jak i gabeczką. Nie roluje się, nie podkreśla suchych skórek, nie tworzy ciastka na twarzy. Jest dość trwały, chociaż nie wytrzymuje całego dnia w pracy, wymaga lekkich poprawek. Ogólnie wrażenia na plus.Kupiłam kolejne opakowania
*GIMME BROW - to tusz do brwi z niewiarygodnie małą szczoteczką, idealną do moich cienkich brwi. Mimo iż jest to miniaturka i szczoteczka jest mikroskopijna, doskonale leży w dłoni. Przy aplikacji tuszu na szczoteczce nie jest ani zbyt dużo ani za mało, idealna ilosć. Bardzo dobrze się rozprowadza, a efekt jest bardzo naturalny, niemal niezauważalny
Hit hitów:
*Garnier Hair Food-Maska ma rewelacyjną konsystencję, jest kremowa, dość zbita i nie spływa z włosów. Największym plusem jest zapach, naprawdę świeży, bardzo intensywny intensywny i naturalny.

nana37

Dzisiaj przyszedł czas na przetestowanie maseczki kupionej ostatnio w Action. Jest to urocza maska na tkaninie z nadrukiem owcy. Samo opakowanie przykuwa wzrok, szata graficzna jest dość ciekawa. Tkanina jest mocno nasączona odżywczą esencją, dość sporo zostało jej w opakowaniu. Zapach jest delikatny, dość słodki ale przyjemny. Po ściągnięciu maseczki skóra była dobrze nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku.

ralpf

Facial Sheet Mask - Relax & Take, Not a Sheep Design.
Maseczkę dostałam oczywiście od mojej kochanej @mysia302. Zabrałam się wieczorem za jej testowanie, bo poprzednia wypadła bardzo dobrze.

Cóż, jak zwykle. Design maseczki jest cudowny, przypomina piękną owieczkę.
Maseczka nawilżona jest bardzo mocno i bardzo mocno owocowo pachnie. Mi przypomina zapach winogron. Sprawdziła się świetnie. Skóra się nie kleiła, była nawilżona, odżywiona i następnego dnia cera wyglądała na rozpromienioną.

kkosarska

🌸 Facial Sheet Mask. #selfiemask Not a Sheep Design. Maska na twarz, nawilżająca z granatem. Kupiona oczywiście w moim ulubionym sklepie - Action. To już kolejna maseczka z tej serii w mojej kolekcji. Na płacie oczywiście jest nadrukowana LAMA . Wygląda to przeuroczo, niestety na twarzy troszeczkę mniej hehe. Jest aż za bardzo nasączona, trochę zjeżdżała mi z twarzy, więc od razu zrobiłam sobie małą przerwę i się położyłam żeby nie spadała. Trzymałam ją na skórze 15 minut i jakie efekty? Oczywiście konkretne nawilżenie i jakby rozjaśnienie. Skóra wygląda na bardziej promienną, zdrowszą. Nie podrażniła mnie, ani nie sprawiła, że moja skóra się zaczerwieniła. @mysia302 w końcu ją przetestowałam i też bardzo przypadła mi do gustu. Także śmiało mogę Wam ją drogie Clouders polecić.

mysia302

Facial Sheet Mask. Maseczka na twarz, nawilżająca. Kupiona nie gdzie indziej jak w Actionie. Uwielbiam maseczki z tej serii. ❤ Szafa graaficzna opakowania maseczki jest prze urocze.😍 Na opakowaniu widać że płat maseczki to lama i tak też jest. Po otwarciu opakowania wyłania się śliczny zapach, na opakowaniu pisze że to granat. Maseczka wygląda uroczo róż z dodatkiem bieli i żółci. Maseczka jest dobrze nasączona przez co też dobrze trzyma się na twarzy i się nie osuwa ani nie spada. Po 15 minutach maseczke można ściągnąć. Jaki efekt- a więc dzięki użyciu maseczki twarz została nawilżona, widać że skóra lepiej wygląda i na prawdę widać różnice. Ja jestem zadowolona.   @kkosarska  teraz czas na Ciebie kochana