BeBeauty

Indelove

Ja również nie mogłam przejść obojętnie koło maseczek ze zwierzątkami w Biedronce. Zdecydowałam się na maskę na tkaninie Detox "Świnka Balbinka" z ekstraktem z zielonej herbaty i kwasami AHA. Kosztowała tylko 4,99, więc jak na maseczkę w płachcie to naprawdę niewiele. Maska ma wyraźny nadruk, który jest uroczy i zdecydowanie umila aplikację. Tkanina świetnie przylega do twarzy, dopasowuje się do jej kształtu, a co najważniejsze nie zsuwa się, więc można się spokojnie zrelaksować. Jest bardzo dobrze nasączona, jeszcze dużo płynu zostaje w opakowaniu, więc po ściągnięciu maseczki nadmiar esencji można wklepać w twarz, szyję i dekolt. Po ściągnięciu maseczki skóra była oczyszczona, odświeżona, wspaniale nawilżona, wypoczęta i odżywiona, a przy tym maseczka była delikatna dla skóry i jej nie uczuliła ani nie podrażniła, nie spowodowała też łzawienia oczu, jestem bardzo zadowolona z efektów. Skusiłam się również na maseczkę "Sówka Łamigłówka", która czeka na przetestowanie.

Sherifka89

To chyba najlepsza maseczka w płacie jakiej ostatnio używałam i szczerze ją polecam . Bebeauty, Care Fantasy Mask, Świnka Balbinka maska na tkaninie, detox ekstrakt z zielonej herbaty i kwasy AHA. Maseczkę dorwałam w Biedronce po 4.99zł, wszystko w niej mi się spodobało. Kosmetyk jest świetnie nie za mocno nasączony esencją, która cudownie słodko i delikatnie pachnie. Sama płachta bardzo fajnie dopasowuje się do twarzy. Jak działa? cudnie, bo moja buzia była idealnie odprężona, promienna, nawilżona i nic jej nie brakowało. Skóra była po niej jędrna, gładka i delikatna a efekt ten czułam cały dzień bo maskę robiłam sobie rano. Po tym wszystkim aż żal było zużytą płachtę wyrzucać do kosza. Maska ma ode mnie 6! , polecam serdecznie .

unreallove

BeBeauty, Care, Maska do twarzy w płacie, Fantasy Mask, Świnka Balbinka, Detox, Ekstrakt z zielonej herbaty, kwasy AHA.

Maskę postanowiłam kupić podczas ostatnich zakupów w Biedronce. Spodobało mi się bardzo jej przeurocze opakowanie, różowe ze zdjęciem świnki.
W środku opakowania znajdziemy kolorową płachtę z nadrukiem świnki. Płachta dobrze się rozkłada, jest dość cienka i dobrze nasączona esencją. Ponadto płachta jest bardzo miękka i dobrze przylega do twarzy, nic nigdzie się nie odkleja, a otwory są na swoim miejscu.
Jeśli chodzi o zapach maski to jest to raczej taki nijaki, ani ładny ani brzydki, taki bardziej neutralny. Producent zaleca trzymać maskę 20 minut na twarzy, ja natomiast trzymałam nieco dłużej, aż do całkowitego wyschnięcia esencji z płachty.
Maska nie powoduje żadnego uczucia pieczenia czy swędzenia, nie podrażnia i nie uczula. Po nałożeniu poczułam nawet lekki chłód i orzeźwienie. Po zdjęciu maski pozostała na skórze lepka warstwa, więc musiałam część usunąć wacikiem, a resztę wklepać w skórę. Ponadto maska rozświetliła moją skórę i nawet troszkę wyrównała koloryt. A do tego skóra była dobrze nawilżona, gładka i oczyszczona .
Osobiście ją polecam ❤️.

byKadia

Maseczka "Świnka Balbinka" od beBeauty. Ma urocze opakowanie i śmieszny nadruk na płachcie. Po nałożeniu nie za bardzo przypomina świnkę, no ale cóż :p Maseczka ma działać detoksująco, jednak ja takiego działania nie zauważyłam. Po ściągnięciu maseczki skóra było lekko nawilżona, ale nie był to efekt spektakularny. Jest to zdecydowanie maseczka żeby sobie umilić czas niż zdziałać coś dla naszej skóry.

Reina

Maseczki na tkaninie z nadrukami świnki.
Ta w błękitnym opakowaniu to Belleza Castillo, Edge Cutimal, Pig Collagen Mask. Jest to intensywnie pielęgnująca maseczka, wykonana jest z ekologicznego włókna TENCEL, a do nadruku wykorzystano barwniki bezpieczne dla skóry oraz hipoalergiczne. Esencja, w której porządnie nasączona jest maseczka pachnie bardzo przyjemnie. Maska jest w miarę cienka, ponacinana by lepiej się dopasowywać i różowa za nadrukiem mordki świnki. Śmiesznie to wygląda. Po zdjęciu maseczki skóra była nawilżona, delikatnie rozświetlona i wyglądał zdrowo.
Ta w różowym to Bebeauty Care Fantasy Mask, Świnka Balbinka, Detox. Maska na grubszej lekko sztywnej tkaninie. Esencja w której jest nasączona jest z ekstraktem z zielonej herbaty i kwasami AHA. Maska jest nieco ponacinana dla lepszego dopasowania. Esencja w której jest ona nasączona pachnie słodko. Tkanina jest dobrze nasączona, ale w opakowaniu nie pozostaje żaden nadmiar esencji. Efektem po maseczce była nawilżona i przyjemna w dotyku skóra.
Bardziej odpowiadała mi ta pierwsza i nadruk na niej był ładniejszy. Nieco bladszy, ale ogólnie lepiej się prezentował. Wyglądał on bardziej uroczo od tej drugiej.

Reina

Maseczki do twarzy w płachcie Bebeauty Fantasy Mask: Sówka Łamigłowka, Świnka Balbinka, Lisek Chytrusek i Czarna Owca. Są to maseczki ze zwierzęcymi nadrukami. Najbardziej podobał mi się nadruk z liskiem. W przypadku owieczki otwory na oczy były źle wycięte w stosunku do nadruku i wyglądało to trochę głupio. Tkanina w tych maskach jest niezbyt cienka, ale za to ponacinana na brzegach dla lepszego dopasowania. Są one dobrze nasączone i pozostawiają skórę przyjemnie nawilżoną. Mają one przyjemne zapachy, ale mnie szczególnie się podobał zapach Sówki Łamigłówki.

Reina

Bebeauty Care Fantasy Mask, Świnka Balbinka, Detox do każdego rodzaju cery, zwłaszcza mieszanej, tłustej i trądzikowej. Maska na grubszej lekko sztywnej tkaninie. Esencja w której jest nasączona jest z ekstraktem z zielonej herbaty i kwasami AHA. Jest to maska z nadrukiem z uroczą świnką. Maska jest nieco ponacinana dla lepszego dopasowania. Esencja w której jest ona nasączona pachnie słodko. Tkanina jest dobrze nasączona, ale w opakowaniu nie pozostaje żaden nadmiar esencji. Efektem po maseczce była nawilżona i przyjemna w dotyku skóra.

byKadia

Czas na zużycia z września
1. Twarz
- Maseczki Litchi, Mangesteen, Papaya - Maseczki są bardzo fajne, ładnie pachną i nawilżają
- Sówka, Owca, Świnka bebeauty - Maseczki średnie, trochę nawilżają, ale działają jak opisuje to producent. Dodatkowo obrazki na płachcie w niczym nie przypominają tych z obrazka Będą osobne chmurki na ten temat
- Krem do twarzy Calluna Medica - świetny krem! Dobrze nawilżał skórę, sprawiał że wyglądała zdrowo i promiennie.

2. Kąpiel
- Sól do kąpieli bebeauty - Świetnie pachnie i odpręża, jednak miałam wrażenie, że nie rozpuszcza się do końca.
- Żel Eco - Cudowny! Obłędnie pachnie marcepanem, dobrze myje, a także nawilża skórę. Kupię na pewno pełną wersję (nie jest droga około 10 zł)
- Żel biały jeleń dziewanna - użyłam, ale nie kupię ponownie. Niczym mnie nie zachwycił
- Balsam Barnangen - Ładnie pachnie, dobrze nawilża, jednak też mnie nie zachwycił, więc jestem na nie
- Żel żurawinowy Stenders - Nie wiem w sumie czym to pachniało. Dobrze się pieni, myje jak każdy żel.

3. Włosy
- Szampon Miracle Moist - Aussie - Jak dla mnie tak! Przepiękny zapach gumy balonowej, dobrze się pieni, wystarczy go niewiele, by dokładnie umyć włosy.

4. Makijaż:
- Krem BB Delia - użyłam, ale bez szału. Nie wrócę do niego ponownie

5. Do rąk
- Krem glicerynowy AVON - Do natłuszczenia dłoni, gdy są one w dobrej kondycji to jest ok, ale gdy już potrzebujemy prawdziwego nawilżenia to niestety, ale ten się nie nadaje.

6. Zapachy
- Woda perfumowana Playboy - Fajny zapach, trzymał się dość krótko, być może jeszcze kiedyś go użyję
- Perfumowany spray do ciała Femme - Avon - Pachnie zupełnie inaczej niż woda toaletowa, zapach szybko się ulatnia, a to opakowanie zużyłam w tydzień. Jestem na nie.

monikove

Bebeauty,Świnka Balbinka,maska na tkaninie.
Mam ogromny zapas maseczek i powoli się za nie zabieram.

Ta maska pochodzi z Biedronki i kosztowała niecałe 5 zł.
Kosmetyk jest zamknięty w saszetce z mega uroczym nadrukiem świnki.
Taki sam nadruk jest na tkaninie,która jest miękka i dość dobrze wycięta.
Nie miałam większych problemów z jej dopasowaniem do twarzy.
Tkanina była solidnie nasączona esencją,która miała bardzo delikatny i przyjemny zapach.
Maskę trzymałam ok.20 minut.
Po tym czasie ją ściągnęłam,a nadmiar esencji wklepałam w skórę.
Maska dobrze nawilżyła skórę i właściwie tyle.
Nie zauważyłam,aby zaczerwienienia były mniej widoczne,albo chociaż pory się zmniejszyły.
No cóż szkoda, bo liczyłam na więcej.

Szeptucha

Maseczka którą kupił mi chłopak . Ostatnio jak byliśmy w Biedronce chwaliłam się ,że dostałam taką z nadrukiem owieczki od Basi, i zapytał się czy już testowałam tą ze świnką . Jest ona firmy Be Beauty z serii Fantasy Mask. Maseczka jest w płachcie. Ma urocze opakowanie ze świnką i taki też nadruk na tkaninie. Maska ma za zadanie oczyścić twarz, zawiera ekstrakt z zielonej herbaty i kwasy AHA.
Maseczka ma taki zwykły maseczkowy zapach. I osobiście jakoś mocno nawet nie zwróciłam na początku na niego uwagi. Płachta jest wygodna i całkiem dobrze dopasowała się do mojej twarzy. Trochę jak zwykle przy brodzie było ciężko ale też według mnie bywa gorzej. Wydaje mi się też ,ze łatwo się domyślić jakie zwierzątko przedstawia tkanina głównie przez ten ryjek na środku. Nadruk ogólnie jest całkiem uroczy .
Maseczkę należy trzymać 15 minut, a resztę esencji wklepać w skórę. Po ściągnięciu skóra jest gładka i odświeżona Jestem z niej zadowolona i polecam

Kicia124

Denko zużytych maseczek w październiku. Najwięcej udało mi się zużyć maseczek w płachcie, bo je lubię najbardziej. Łącznie 15 maseczek.
-korean Energy maska na tkaninie tonizujaca. Maseczka słaba, bo nie daje dużych efektów. Dodatkowo Płachta była strasznie duża nachodzila, az na uszy i była cienka. Plusem jej jest niska cena.
-blueberry maseczka jagodowa bardzo ją lubię fajnie wygładza, nawilża skórę, jest mocno nasączona, a Płachta dopasowuje się do twarzy idealnie.
-skin lite Blue Energy mask with hyaluronic acid maska w płachcie która jest dobrze dopasowana i nawilżona. Skóra po jej użyciu jest bardzo miękka przez długi czas, makijaż lepiej się nakłada i lepiej wygląda. Skóra jest miękka, nawilżona, wygląda świeżo i zdrowo.
-Soothing aloe maska w płachcie z aloesem fajnie wygładza skórę, nawilża.
-kina cosmetic maska w płachcie jest bardzo dobrze nasączona, Płachta jest dopasowana, po użyciu skóra jest miękka, nawilżona, oczyszczona.
-beauty Secret lab teatree kolejna maska w płachcie. Po użyciu skóra jest miękka, oczyszczona wygląda świeżo i zdrowo.
-skin lite plastry na nos które dobrze się nakłada i ściąga. Po użyciu widać na plastrach zaskorniaki.
-ziaja liście zielonej oliwki maseczka dobrze się sprawdziła.
-revive detoxifying charcoal eye zone mask maska w płachcie pod oczy. Po użyciu skóra wokół oczu jest miękka, nawilżona, wygładzona, wory pod oczami znikają.
-świnka Balbinka fantasy Mask be buauty. Płachta ma śliczny nadruk dobrze dopasowuje się do twarzy. Po użyciu skóra jest miękka, nawilżona, wygląda świeżo i zdrowo.
-#foodie jagoda odżywcza maska do twarzy. Ślicznie pachnie, wygląda szybko się wchłania, dobrze wyglacza i nawilża skórę.
-farmona maska z dzikiej róży nie podobał mi się jej zapach bo nie lubię zapachu dzikiej róży.
-płatki pod oczy w złotym kolorze, fajnie wygładzaja skórę pod oczami, chlodza, zmniejszają wory pod oczami.

Zagmatwana

BeBeauty, Care, Fantasy Mask, Maska na tkaninie detox `Świnka Balbinka. Do każdego rodzaju cery, zwłaszcza mieszanej, tłustej i trądzikowej. Maseczkę dorwałam w Biedronce po 4.99zł, dla poprawy samopoczucia chwyciłam za świnkę . Maska jest mocno nasączona esencją, która pachnie słodko i delikatnie. Płachta dopasowuje się do twarzy. Maska ładnie nawilża skórę, po użyciu maski skora jest gładka i miękka.

Chloreek

Maseczkowe denko czerwcowe, z którego jestem całkiem zadowolona, wydawało mi się, ze w czerwcu praktycznie nic nie zuzylam, a jak otworzyłam boxa denkowego to aż sie uśmiechnęłam
Maseczki jakie udało mi się zużyć:
*swinka Balbinka, była to maseczka w płachcie z uroczym nadrukiem świnki. Zawierała ekstrakt z sielonej herbaty i kwasy aha, zapach ziołowy średnio mi odpowiadał, ale działanie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, wiec z chęcią do niej wrócę.
*papaya, maseczka z woda lodowcowa i papaya, cudo, chyba najlepsza maseczka jaka używałam w czerwcu. Idealnie sprawdziła się w gorące dni, chłodziła i nawilzyla, a dodatkowa pachniała tak pysznie owocowo.
* facial sheet mask, maseczka z granatem, zdecydowanie kolejny hit, wygładzala i przyjemnie chłodziła skóre. W moich zapasach czeka jeszcze wersja oczyszczajaca i niedługo się na nią skuszę.
*maseczka panda, która zużył Piotrek. Była to maseczka oczyszczajaca z uroczym nadrukiem pandy
*kolejna maska również zużyta przez mojego pomocnika to męska maseczka dermagin do cery trądzikowej, kupiłam w rossmanie 3 wersje tej maseczki, wiec Piotrek ma już swoj zestaw i koniec z podbieraniem moich
*kolejna maseczka, tym razem żelowa to pyszna cytrusowa maska. Pięknie pachniała, przyjemnie chłodziła, a skóra była taka odżywiona.
*plasterek na nos, również wykończony przez Piotrka. Nawet nie wiem kiedy 😂
*no i ostatnia maseczka nawilzajaca marki NIUQI, bardzo przyjemna maseczka z hydrolatem z bławatka i kwasem hialuronowym.
*do maseczek dołączyła probka kremiki snailbee marki BENTON, krem jest rewelacyjny i jak tylko zużyje moje zapasy z chęcią zaopatrze się w pełnowymiarowy produkt

emomente

Cześć!
Postanowiłam przetestować maseczkę Be Beauty z serii Fantasy Mask, w tym przypadku jest ona w kształcie świnki.
Jest to maseczka dedykowana do walki z trądzikiem, ma mieć działanie detoksykacyjne. Tkanina maseczki jest bardzo mocno nasączona substancją aktywną, po otwarciu opakowania wręcz z niej ciekło. Materiał według mnie był nieco źle wycięty, ciężko mi było jakoś ją ułożyć na twarzy, by nie spadła. Według instrukcji maseczka powinna być na twarzy 15 minut, po których emulsja ma być wklepana w skórę twarzy, szyi i dekoltu.
Co do efektów to ciężko powiedzieć, myślę że powinno się stosować ją przez dłuższy czas, by zauważyć poprawę.
Jestem ogólnie miło zaskoczona, spodziewałam się, że będzie gorzej, aczkolwiek nie myślałam, że płachta będzie tak mokra. Ma dość wyjątkowy nadruk, wygląda on dość uroczo. Miałam lekko większe nadzieje co do ogólnego wyglądu tej maseczki na twarzy. Sądziłam, że będzie lepiej wyglądać,musiałam ją poprawiać.
Nie było nawet źle, jak na maseczkę na tkaninie, która nie była zbyt droga, jestem nawet zadowolona.
Tej maseczce dałabym jakieś 6/10. Zobaczymy jak będą wyglądały następne wyglądać.

Chloreek

Dzisiaj idziemy do promotora na 17, wiec postanowiliśmy odpocząć cały dzień w domku. Ogarnąć trochę mieszkanie i porobić nic 😂 dawno nie robiliśmy maseczek, wiec nadszedł czas żeby coś wybrać z maseczkowego pudełeczka. Dzisiaj wybór padł na świnkę Balbinke na mojej twarzy marki bebeauty care, i maske oczyszczajaca na tkaninie bravePanda. Mam niedobór maseczek nawilżających, a same oczyszczające wiec niedługo będę się musiała wybrać na zakupy 😍
Ja jestem zadowolona z mojej świnki balbinki, może dodam o niej oddzielna chmurkę jak będę miała chwilkę. Ogólnie maseczka bardzo dobrze się sprawdzila. Była dobrze nasączona, dobrze wycięta i rewelacyjnie się dopasowywała. I ten uroczy nadruk ❤️ Jedyne co mi nie pasowało to zapach, taki troszkę ziołowy i nie przyjemny. W sumie jest z dodatkiem z ekstraktu z zielonej herbaty, wiec nie powinien mnie dziwić zapach. No i jeszcze minusem może być delikatna tłusta warstwa po zdjęciu. Mi to nie przeszkadzało bo nigdzie nie wychodziłam i warstwa zdarzyła się wchłonąć, zanim zebraliśmy się do wyjscia. Wiec moim zdaniem maseczka na plus. Piotrka maseczka wypadła troszkę gorzej, praktycznie wcale nie chciała się trzymać twarzy, co chwile trzeba ja było poprawiać. Bardzo albo nasączona. Ah ale oczywiście po zdjęciu tłusta warstwa została 😂 nie zauważyliśmy rewelacyjnych efektów, ale przynajmniej troszkę się zrelaksowalismy.

GlamRock

Maseczka marki be beauty dostępna w Biedronce, wybrałam maseczkę Świnka Balbinka Detox i niestety się rozczarowałam. Na szczęście koszt tych maseczek to 5 zł więc nie ma co płakać. Maseczka nie powoduje na buzi nic oprócz nieprzyjemnego klejenia, tej warstwy nie da się usunąć 😔.

Alicja98

Wczoraj wybierając maseczkę w ręce wpadła mi Świnka Balbinka z BeBeauty, którą postanowiłam sobie zrobić. Była ona dostępna jakoś pod koniec zeszłego roku w Biedronce w cenie 5 zł za sztukę. Maska ma postać cienkiej płachty z nadrukiem świnki. Jest mocno nasączona esencją, dobrze przylega do skóry. Ma trochę perfumowany zapach, ale całkiem przyjemny. Krótko po nałożeniu poczułam delikatnie pieczenie, podejrzewam że to za sprawą kwasów AHA, jednak zdecydowałam się aby trzymać ją dalej. Po zdjęciu wmasowałam pozostałości esencji, którą zostawiła lekko klejąca się warstwę, ale nie zmywałam jej tylko poszłam spać. Rano zauważyłam, że buzia jest dobrze nawilżona, wygładzona. Maseczka delikatnie rozjaśniła skórę i wyrównała jej koloryt. Jak na taką cenę to maseczka jest naprawdę bardzo dobra.

Dell

Świnka Balbinka, maseczka Detox z ekstraktem z zielonej herbaty i kwasami AHA. To druga wypróbowana przeze mnie maseczka z tej serii. Opakowanie, jakie jest, każdy widzi. Z przodu świnka, z tyłu nic przydatnego. Wewnątrz gruba płachta z nadrukiem i trochę esencji w gratisie. Podobnie jak Czarna Owca, nie zrobiła zbyt wiele. Po zastosowaniu twaarz wyglądała praktycznie tak samo jak przed, z tym wyjątkiem, że skóra niemiłosiernie się lepiła, w związku z czym musiałam ją jak najszybciej umyć. Dodatkowy minut za to, że płachty za nic nie dało się dopasować.

Sherifka89

Wczoraj ok 18 wróciłam z Kaszub i poleciałam do Biedronki z myślą o nowym świątecznym tuszu od Bell. Oczywiście wyszło inaczej bo kupiłam również dwie maseczki w płachcie od Bebeauty z serii Fantasy Mask oraz maskę do twarzy z serii metallic Silver peel-off. Masek w płachcie jeszcze nie używałam ale wybrałam tylko dwie wersję czyli Lisek chytrusek oczyszczenie i świnka balbinka detox. Tusz Bell gingle BELL hohoho! Mascara kosztował mnie 11.99zł dzis już go użyłam i szczerze się lekko zawiodłam ;/ . Jego szczoteczka to jakieś nieporozumienie bo jest sztywna jak drut i tak słabo co kolwiek robi z rzęsami, że szok. Aby pomalować rzęsy trzeba się dość napracować. Maska metallic Silver peel-off oczyszczenie kosztowała mnie 5.99zł i już mi się podoba. Jej zapach jest rewelacyjny, troszkę jak męskie perfumy ale dla mnie boski . Ma śliczny srebrny kolor, fajnie się ją aplikuje .
O każdym z kosmetyków napiszę w osobnych chmurkach .

hostka92

Kolejna maseczka w płacie z Biedronki przetestowana . Tym razem na mojej twarzy wylądowała urocza świnka balbinka o działaniu detoksykującym . Nadruk na płacie jest uroczy co możecie podziwiać na kolejnym zdjęciu . Tak jak w przypadku pozostałych masek jest ona bardzo dobrze wycięta przez co super się dopasowuje do twarzy, a sam płat z którego jest wykonana maska jest delikatny i bardzo mocno nasączony. Maseczka sprawdziła mi się bardzo dobrze i mogę Wam ją polecić. Bardzo fajnie nawilża cerę, ale zauważyłam również, że moja cera po tej masce o wiele lepiej się prezentuje jeżeli chodzi o brak nowych wyprysków czy miejscowych zaczerwienień, choć nie jestem pewna czy to zasługa tylko tej maseczki.

Kicia124

Jak wiele osób i ja skusilam się na maseczki w plachcie z biedronki. Są to maseczki firmy be beauty. Kupiłam wszystkie wzory które były dostepne czyli lisek, owieczka, swinka i sowa. Kupiłam wszystko razy dwa sowe już użyłam. Maseczki fajnie się prezentuja,nawilżają skórę. Koszt jednej maseczki to 5zl więc cena nie za wysoka. Maseczki w środku maja wzór zwierząt. Warto dla nich bylo zwiedzić 4 biedronki by je gdzieś dostać. Widać rozchodzą się jak świeże bułeczki, bo nie było łatwo je kupić.