BeBeauty

Reina

Maseczki do twarzy w płachcie Bebeauty Fantasy Mask: Sówka Łamigłowka, Świnka Balbinka, Lisek Chytrusek i Czarna Owca. Są to maseczki ze zwierzęcymi nadrukami. Najbardziej podobał mi się nadruk z liskiem. W przypadku owieczki otwory na oczy były źle wycięte w stosunku do nadruku i wyglądało to trochę głupio. Tkanina w tych maskach jest niezbyt cienka, ale za to ponacinana na brzegach dla lepszego dopasowania. Są one dobrze nasączone i pozostawiają skórę przyjemnie nawilżoną. Mają one przyjemne zapachy, ale mnie szczególnie się podobał zapach Sówki Łamigłówki.

Reina

Bebeauty Care Fantasy Mask, Lisek Chytrusek – Oczyszczenie do każdego rodzaju cery, zwłaszcza zmęczonej z niedoskonałościami. Maska na tkaninie z destylatem z oczaru wirginijskiego i wodą kokosową. Jest to maska z całkiem uroczym nadrukiem. Jest to trochę sztywna tkanina, nieco ponacinana dla lepszego dopasowania. Esencja w której jest ona nasączona pachnie bardzo przyjemnie i słodko. Tkanina jest dobrze nasączona, ale w opakowaniu nie pozostaje żaden nadmiar esencji. Efektem po maseczce była nawilżona skóra i ładnie rozświetlona.

Reina

Maseczki do twarzy Bebeauty Care Fantasy Mask Lisek Chytrusek i Sówka Łamigłówka. Lisek to maska oczyszczająca do każdego rodzaju cery, zwłaszcza zmęczonej z niedoskonałościami. Sówka jest regenerującą z ekstraktem z pomarańczy i olejem monoi do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej i wrażliwej. Mają one fajne urocze nadruki i przez to tkanina jest nie co sztywniejsza, ale za to są ponacinane by lepiej się dopasowywać. Esencja w której są nasączone pachną przyjemnie, zwłaszcza w przypadku sówki. Po maseczka skóra była nawilżona i ładnie rozświetlona.

kkosarska

🦊 Be Beauty. Fantasy Mask. Lisek Chytrusek. Maska na tkaninie.

Rudy ogon, ruda kita, między drzewem gdzieś przemyka.... Dzisiejszy wieczór jestem lisem i to dość dobrze nadrukowanym, wyciętym i nasączonym. Nadruk jest po prostu przesłodki. Maska zawiera destylat z oczaru wirginijskiego i wodę kokosową. Płat ma intensywny zapach trochę przyprawiał mnie o ból głowy, był zdecydowanie za mocny. Dobrze trzymał się buzi, nie zsuwał. Podczas relaksu z maską moja skóra wyczuwała lekkie szczypanie i chłodzenie. Rezultaty po maseczce były następujące : skóra wyglądała promiennie, była oczyszczona z sebum i wygładzona.

MMoly

Maseczka do twarzy BeBeauty Lisek Chytrusek jest to maska oczyszczająca. Tkanina jest dobrze nasączona i utrzymuje się na skórze bardzo dobrze. Nadruk liska jest bardzo wyraźny i dodaje uroku. Maskę kupiłam już jakiś czas temu w Biedronce i tak czekała na swoją kolej 😀
Według mnie bardzo dobry produkt za niewielkie pieniądze.

misiova

BeBeauty, Care, Fantasy Mask, Lisek Chytrusek. W opakowaniu znajdziemy maskę w płachcie z uroczym motywem, nadrukiem zwierzątka. Maska idealnie dopasowuje się do twarzy, jest dobrze wycieta. Maska daje efekt przyjemnego chłodzenia. Płachta jest porządnie nasączona. Po zdjęciu skóra jest nawilżona, świeża i promienna. Nie zauważyłam efektu oczyszczenia. Maska ma przyjemny i delikatny zapach. Opakowanie jest wygodne, można je otworzyć bez pomocy nożyczek. Maskę kupiłam w Biedronce za 4.99 zł. Relaks i zabawa przy tej masce są zapewnione .

Dell

Lisek chytrusek 🦊 to ostatnia zwierzakowa maska BeBeauty jaką miałam. Ponieważ trzy poprzednie nie spisały się specjalnie dobrze, żadna niczym specjalnym się nie wyróżniła, jakoś niespecjalnie ciągnęło mnie do tej maski. Musiała swoje odczekać zanim po nią sięgnęłam, jednak ostatecznie się doczekała. Lisek ma działać oczyszczająco. Nie ma mocnego, wyraźnego zapachu. Nadruk jest fenomenalny, maska wizualnie naprawdę przypadła mi do gustu. Mam również wrażenie, że otwory na oczy są nieco większe niż przy reszcie masek, w ogóle o nie nie haczyłam i nie musiałam ich docinać, co bardzo mnie ucieszyło, bo naprawdę nie lubię manewrować nożyczkami w okolicach oczu. Trzymałam ją na twarzy przez 15 minut, przez chwilę czułam lekkie mrowienie, lekko tez znieczuliło mi górną wargę, uczucie zniknęło kilka minut po zdjęciu maski. Po zmyciu z twarzy lepkości okazało się, że maska nie tylko fajnie wygląda, ale i działa. Jest do raczej delikatne oczyszczenie, niemniej jest widoczne gołym okiem. Możliwe, że kiedyś sięgnę jeszcze po liska 🦊 🧡

Chloreek

Maseczka na dziś to maska marki BeBeauty, Care, Fantasy Mask, Maska na tkaninie oczyszczenie `Lisek Chytrusek`.
Płachta z uroczym nadrukiem. Lubię maski z biedronki z tej edycji, bo każda ma wydrukowanego zwierzaczka. Tym razem wybrałam liska. Płachta jest dość gruba, ale dobrze przywiera do twarzy. Mocno nasączona, trzymałam ją 10-15 minut. Bardzo przyjemnie chłodzi przy nałożeniu, idealna na lato jako dodatkowe chłodzenie. Twarz po użyciu jest świeża, mięciutka. No ale oczyszczenia nie zauważyłam. Całkiem fajnie rozswietlila i nawilzyla buźkę. Kupiona w biedronce za kilka złoty, wiec cudów po niej nie oczekiwałam. Także fajny gadżet z super nadrukiem, ale działaniem nie powala

paulen

Maseczka do twarzy z Biedronki, którą kupiłam za 4 zł. Mój chłopak jej używał i stwierdził, że po nałożeniu płachty zaczęła go szczypać twarz. Zapach był przyjemny i w środku opakowania było dużo esencji, którą można było nałożyć na szyję i dekolt. Twarz była delikatnie nawilżona, ale nie zauważył(i ja też) żadnego oczyszczenia.
Nadruk maski był bardzo ładny i trochę się pośmialiśmy z siebie kiedy on i ja mieliśmy założone na twarzy różne maski w płacie. Mój chłopak nie za bardzo daje się takim zabiegom, ale jak już się przekona to jest śmiesznie

Brill

09.2019 r.
Moje pierwsze wrześniowe denko. Widząc denka dziewczyn w końcu udało mi się zużyć kilka maseczek i innych kosmetyków i nie wyrzucić opakowań.

Udało mi się zużyć:

Żel pod prysznic Isana. Żel ten dostałam od @dastiina. Sprawdził się u mnie świetnie i ten piękny zapach.

Trychologiczny peeling do skóry głowy czystek i czarnuszka marki L'biotica, który otrzymałam w ramach akcji #czekamnabiovax na instagramie. Sprawdził się bardzo dobrze, jest delikatny dla skóry głowy i jeszcze do niego wrócę.

Pomadka ochronna o zapachu truskawki. Uwielbiam balsamy ochronne do ust a ten sprawdza się super.

Maseczka w płacie marki W7 Coconut 3D Sheet Mask, którą dostałam od @mysia302. Maseczka bardzo fajna oprócz tego przeszycia na środku.

NIUQI Maska do twarzy w płacie, Flowery Care, Odmładzająca, Woda różana i nektar z agawy. Kupiłam ją w biedronce i byłam zadowolona.

Maseczka w płachcie lisek chytrusek marki be beauty care fantasy Mask. Maseczka również kupiona w biedronce i nie żałuję tego zakupu.

Maseczka na usta, Bio-Celulozowa, Teint Perfektion od Balea. Maseczkę dostałam od siostry. Była miłym zaskoczeniem po hydrożelowych maseczkach na usta.

Maska do włosów, Brokatowa, With Glitter, Rebuilds. Tą maseczkę na włosy również dostałam od @mysia302 i byłam pozytywnie zaskoczona jej działaniem. Szkoda, że nie ma jej w formie pełnowymiarowej a nie tylko w saszetce.

Maska bąbelkowa do twarzy, nawilżenie i świeżość Aloes i zielona herbata od AA. Uwielbiam maseczki bąbelkujące a te od AA świetnie wpływają na moją skórę.

Plasterek na nos z Actiona marki Alvira kupiony jeszcze w Holandii. Ten plasterek to malutki bubelek, który tylko wygładził skórę i więcej nic.

Od dzisiaj będę się starała zbierać opakowania do denka bo to fajna sprawa.

megianto

Lisia maseczka do twarzy od be beauty. Maseczka jest w postaci tkaniny i przedatawia pyszczek liska. Za zadanie ma oczyszczenie cery. Zawiera wodę kokosową i pachnie właśnie delikatnie kokosem. Maseczkę szybko się nakłada. Odczuwa się efekt chłodzenia. Po 15 min należy ją ściągnąć. Robi się to bardzo szybko. Maseczka jest dobrze nawilżona, więc cera pozostaje delikatnie wilgotna. Znajduje się w opakowaniu, na którym znajduje się uroczy lisek.

ruduu

Moja prawdopodobnie cała kolekcja maseczek. Jeśli porównam je z kolekcjami innych Clouder's to myślę że nie jest źle, jednak i tak uważam że kupuje zdecydowanie więcej maseczek niż używam.
Przeważa tu firma BeBeauty, dlatego może od nich zacznę. Jak widać nie zużywam jeszcze maseczek w świątecznych opakowaniach, które kupiłam ze względu na cudowne opakowania w limitowanej edycji. Są to maseczki peel-of, czyli jedne z moich ulubionych. Mam oczyszczającą maseczkę z choinką, regenerującą z dzwoneczkiem oraz nawilżającą z bałwankiem. Tej samej firmy jest też maseczka ze słodkim liskiem chytruskiem - oczyszczająca na tkaninie.
Biała i czarna od firmy Pilaten to również maseczki peel-of. Są oczyszczające i mają pomóc w pozbyciu się wągrów. Ich opakowania nie przykuwają zbytnio uwagi, ponieważ są bardzo proste i klasyczne ale zdecydowałam się na nie ze względu na mój problem właśnie z wągrami.
Tropical Island Mango & Maracuya w limitowanej edycji w cudownym opakowaniu z flamingiem od firmy Marion wybrałam oczywiście ze względu na szatę graficzną. Nie przepadam za maseczkami, które się zmywa, zdecydowanie wolę wymieniane wcześniej, jednak nie mogłam się oprzeć temu flamingowi. Jest to maseczka żelowa i myślę że będzie miała cudowny zapach, ponieważ mango to zdecydowanie jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o kosmetyki.
Super nawilżająca maseczka Melon w żółtym opakowaniu od firmy Soraya zachęciła mnie przede wszystkim opakowaniem. Jest proste, jednak ten kolorek jest taki żywy że aż miło się na nie patrzy. Moja skóra zdecydowanie potrzebuje nawilżenia więc myślę że się polubimy.
Ziaja, antyoksydacja z jagodami acai na twarz i szyję na noc to maseczka która siedzi w moich zapasach już długo i jakoś nie może się doczekać na swoją kolej. Zamknięta w granatowym opakowaniu ma za zadanie wygładzić skórę i złagodzić podrażnienia.
Silnie nawilżająca maska do twarzy w płacie od Avon z serii Nutra Effects - o niej kolejna chmurka, dlatego powstrzymam się od komentarza.
Maska w płacie Animal Dog od firmy Bioaqua też zachęciła mnie opakowaniem. Za zadanie ma nawilżyć i intensywnie odżywić skórę. Czytałam o maskach tej firmy sporo dobrego, dlatego chętnie ją wypróbuję.
I na koniec maseczka firmy Balea w ślicznym opakowaniu z kaktusem, wygrana w moim ostatnim Swopie. Nie zdążyłam jej jeszcze przetestować, ale mam to w planach w najbliższym czasie. Jest to maseczka nawilżająca z ekstraktem z aloesu i wodą z kaktusa i jestem przekonana że przypadnie mi do gustu.

Brill

Maseczka w płachcie lisek chytrusek marki be beauty care fantasy Mask. Maseczka oczywiście zakupiona w biedronce i zakupu nie żałuję. Maseczka ma przyjemny zapach i łatwo można ja dopasować do twarzy. Ta maseczka sprawdziła się u mnie dużo lepiej niż maseczka sówka. Dobrze oczyściła moja twarz zostawiając ja nawilżoną i gładką. Zdecydowanie polecam. 😊

joasia16

Kolejny kosmetyk z Biedronki, który mile mnie zaskoczył. Jest to maseczka na tkaninie. Nie jestem zwolenniczką masek tego typu, bo jakoś zawsze denerwuje mnie wycięcie płachty, albo jest za wielka na moją buzię, albo za mocno nasączona płynem. Tutaj mam maseczkę z nadrukiem słodkiego liska. Bardzo dobrze wycięte otworki na usta i oczy. Nic mnie nie piekło po buzi a wręcz nawet miałam wrażenie, że maseczka przyjemnie chłodziła. Lisek ma działanie oczyszczające i tak jest po twarz po aplikacji takiej maseczki jest przyjemnie gładka i odświeżona. Jak na razie Biedronka dobrze się spisuje na kolejnych zakupach kupię sobie kolejne maseczki ze zwierzątkami

GlamRock

Kolejna w moich zbiorach maseczka w płacie be beauty care Fantasy Mask, tym razem wybrałam Liska Chytruska czyli oczyszczanie. Maseczka destylat z oczaru wirginijskiego z wodą kokosową, do każdego rodzaju skóry, szczególnie zmęczonej z niedoskonałościami. Maseczka kosztuje 4,99 zł w Biedronce I jak na tą cenę jestem zadowolona. Cera jest promienna, nawilżona i napięta.

Sherifka89

Wczoraj ok 18 wróciłam z Kaszub i poleciałam do Biedronki z myślą o nowym świątecznym tuszu od Bell. Oczywiście wyszło inaczej bo kupiłam również dwie maseczki w płachcie od Bebeauty z serii Fantasy Mask oraz maskę do twarzy z serii metallic Silver peel-off. Masek w płachcie jeszcze nie używałam ale wybrałam tylko dwie wersję czyli Lisek chytrusek oczyszczenie i świnka balbinka detox. Tusz Bell gingle BELL hohoho! Mascara kosztował mnie 11.99zł dzis już go użyłam i szczerze się lekko zawiodłam ;/ . Jego szczoteczka to jakieś nieporozumienie bo jest sztywna jak drut i tak słabo co kolwiek robi z rzęsami, że szok. Aby pomalować rzęsy trzeba się dość napracować. Maska metallic Silver peel-off oczyszczenie kosztowała mnie 5.99zł i już mi się podoba. Jej zapach jest rewelacyjny, troszkę jak męskie perfumy ale dla mnie boski . Ma śliczny srebrny kolor, fajnie się ją aplikuje .
O każdym z kosmetyków napiszę w osobnych chmurkach .

Kicia124

Jak wiele osób i ja skusilam się na maseczki w plachcie z biedronki. Są to maseczki firmy be beauty. Kupiłam wszystkie wzory które były dostepne czyli lisek, owieczka, swinka i sowa. Kupiłam wszystko razy dwa sowe już użyłam. Maseczki fajnie się prezentuja,nawilżają skórę. Koszt jednej maseczki to 5zl więc cena nie za wysoka. Maseczki w środku maja wzór zwierząt. Warto dla nich bylo zwiedzić 4 biedronki by je gdzieś dostać. Widać rozchodzą się jak świeże bułeczki, bo nie było łatwo je kupić.

Brooklyn

W ostatnim czasie maseczki te robią ogromną furorę w mediach społecznościowych. Z całą pewnością na duży plus zasługuje ich cena, która wynosi 4,99 zł. Jak na maski w płachcie jest ona naprawdę bardzo korzystna. Dodatkowo porównując skład do innych masek tego typu, z którymi miałam do czynienia nie widzę zbyt dużych różnic. Dlatego postanowiłam je przetestować razem z moją współlokatorką. Świnka Balbinka była więc kupiona z myślą o mojej cerze, a Lisek Chytrusek z myślą o mojej koleżance. Jeszcze zanim wyjęłyśmy je z opakowania czuć było, że produktu jest dużo i po wyjęciu maski nasze oczekiwania zostały spełnione. Płachta była tak dobrze nasączona, że podczas jej zakładania również spora część produktu została na dłoniach. Czas trzymania tej maski, o ile się nie mylę, na opakowaniu wynosił około 20 minut. W naszym przypadku trzymałyśmy je znacznie dłużej, gdyż przy okazji oglądałyśmy film. Dlatego zostawiłyśmy je do znacznego wyschnięcia. Po zdjęciu maski czuć było, że skóra stała się mięciutka w dotyku i została rozjaśniona. Dla mnie za tą cenę był to bardzo fajny efekt i z całą pewnością kupię jeszcze inne warianty do przetestowania.

monikove

BeBeauty,oczyszczająca maska na tkaninie.
Kosmetyk kupiony w Biedronce za 4,99zł.
Skusiła mnie nie tylko cena,ale i nadruk.
Maska posiada świetny nadruk mordki lista.
Miałam różne maski tego typu,ale ta ma naprawdę genialny nadruk.
Do tego płachta jest dobrze wycięta,więc idealnie dopasowuję się do twarzy.
Ja trzymałam ją jakieś 30 minut.
Po ściągnięciu tkaniny,opłukałam twarz wodą,aby pozbyć się resztek esencji.
Muszę przyznać,że maseczka świetnie się spisała.
Moja cera była oczyszczona,gładka,a zaczerwienienia zniknęły.
Skóra była przyjemna w dotyku oraz nawilżona.