Redakcja testuje olej z owsa SANNA
Ania znana na DressCloud jako ann
Zakochana w naturze, staram się sięgać często po produkty, które z niej pochodzą. Staram się również przyglądać markom, które je tworzą i nie inaczej było w tym przypadku. Założyciele SANNA z miłości do swojego regionu - Lubelszczyzny ( swoją drogą jeszcze mnie tam nie było!) przechadzając się po alejach starego parku postanowili zachować z tych ziem to co najlepsze. Nie byłabym sobą, gdybym się trochę nie zagłębiła w temat :). Właścicielem wspomnianych włości był Kajetan Koźmian - poeta. Wydaje mi się, że fragment poniższego poematu idealnie wprowadzi nas w klimat skąpanych w słońcu łanów zbóż, kołysanych delikatnym wiatrem skąd pochodzi omawiany dziś przeze mnie - organiczny olej z owsa do pielęgnacji każdego rodzaju skóry i włosów.
„Na zielonym pagórku chata moja stoi,
U stóp jego krynica miękka trawę poi,
Czysta rzeka przez groblę śluzą się przeciska
I wąska nurtem, wąskie odwilża pastwiska... „
-Kajetan Koźmian "Ziemiaństwo"
Już samo opakowanie organicznego oleju z owsa bardzo mnie intryguje swoim wyglądem. Eleganckie, czarne, tekturowe opakowanie z piękną grafiką i czcionką skrywa jedną z najpiękniejszych buteleczek jakie posiadam. Cieniowane, luksusowo wyglądające szkło z również szklaną pipetą zawiera 30 ml olejku.
Sam olejek ma barwę ciemno słomkową. Pachnie cudownie jak napój owsiany, jednak nie pozostaje on długo na skórze. Przyznam się szczerze, że stosuję go tylko do twarzy. Nie mam zniszczonych włosów, a oleje trochę obciążają moje rzadkie kosmyki. Wspaniale nadaje się do stosowania do masażu twarzy kamieniem gua sha po wcześniejszym zwilżeniu skóry. Mam cerę mieszaną i stosuję go na noc. Pisząc recenzję po aplikacji olejku i dotykając teraz buzi, czuję, że jest ona mega mięciutka, odżywiona i nie mam kompletnie uczucia suchości, ani ściągnięcia. Rewelacja ❤️.
Pipeta działa bez zarzutu. Idealnie dozuje olejek, który swoją drogą jest bardzo wydajny. Wystarczy kilka kropel na pokrycie całej twarzy i szyi.
Jak marka SANNA opisuje swój produkt?
- Bezzapachowy i łagodny dla skóry, nawilża i regeneruje, idealny do codziennego użytku. (jak wcześniej wspomniałam, dla mnie pachnie delikatnie napojem owsianym ❤️)
- Pomaga w leczeniu egzemy i uszkodzonej skóry, łagodzi podrażnienia i stany zapalne.(rzeczywiście nie podrażnił moich istniejących stanów zapalnych)
- Można go dodać do ulubionych kosmetyków, nawilża twarz, włosy i dłonie, sprawia, że skóra jest mniej sucha i dodatkowo lśniąca.
- Idealny dla osób ze skórą skłonną do uczuleń (salicylany), zapewnia długotrwałe nawilżenie bez ryzyka reakcji alergicznych.
Rzeczywiście, olejek mnie nie uczulił, nie zapchał porów co w konsekwencji nie przyczyniło się do powstania nowych wyprysków :). Zaskoczeniem był dla mnie fakt, że nie pozostawia jakiegoś mega tłustego filmu na skórze. Jeżeli chodzi o cenę - 199 zł na stronie producenta, przy zamówieniu dwóch produktów, drugi jest 50% tańszy, więc z pewnością zwerbuję kogoś z rodzinki do zakupu olejku ❤️. Jestem bardzo z niego zadowolona i pozytywnie zaskoczona, że czysty olej sprawdził się świetnie przy mojej mieszanej cerze. Sprawił, że jest wygładzona, aksamitna w dotyku, odżywiona i niepodrażniona w jakikolwiek sposób.
Basia znana na DressCloud jako babsi
Przesyłka od SANNA zachwyca od samego początku. Po otwarciu moim oczom ukazał się olej w czarnym kartoniku i ekologiczny, niezwykle oryginalny wypełniacz w postaci.. ziaren owsa! Dosłownie! To było takie przyjemne uczucie móc wziąć do rąk owies i go powąchać! Użyłam go do zabawy sensorycznej z moją córką, która pod moim nadzorem przesypywała z kubeczka do kubeczka owies, bawiła się nim i nawet po nim chodziła! Niezwykłe doświadczenie! Bardzo oryginalny pomysł i zachęcam inne marki - jeśli tylko mają taką możliwość, by używać tego typu wypełniaczy.
Organiczny olej z owsa każdego rodzaju skóry i włosów jest polecany także dla kobiet w ciąży. To produkt bezpieczny i naturalny. Opakowanie jest niezwykle eleganckie - masywne, przyciemniane szkło i wygodna pipeta. Produkt prezentuje się bardzo luksusowo i taki też dla mnie jest. Buteleczka przypomina mi kosmetyk z wysokiej półki. Olej jest dosyć gęsty i ma żółtawe zabarwienie. Zapach jest specyficzny - w pełni naturalny, pachnie polem, łąką na wsi. 🌿 Muszę przyznać, że jest bardzo wydajny, bo używam go 2-3 razy dziennie, zazwyczaj na noc na twarz, szyję, dekolt i usta jako serum oraz na noc jako opatrunek regeneracyjny do skóry rąk, która w okresie zimowym niestety często mi pęka. Po 2 dniach przyzwyczaiłam się do zapachu. Najszybszy i największy efekt widzę po moich dłoniach - po aplikacji na noc, z rana są mięciutkie i zregenerowane. Miejsca, szczególnie między palcami nie są już aż tak bardzo suche i nie pękają. Jeśli aplikujecie olej na twarz, bardzo polecam resztę wetrzeć właśnie w dłonie czy w inne suche miejsca jak kolana. Uwielbiam moją skórę po użyciu oleju z owsa - jest taka przyjemna w dotyku! Olej jest gęsty i ku mojemu zaskoczeniu nie jest komedogenny. Złagodził stany zapalne na mojej twarzy. Kilka razy użyłam niewielką ilość także na włosy (na końce i bardzo malutko) i fajnie je ujarzmił.
Gdy wykonywałam zdjęcia do tej publikacji i rozsmarowałam kosmetyk na dłoni, było czuć diametralną różnicę między strefą bez kosmetyku, a tej po aplikacji, dlatego w te chłodne dni pozostałości po użyciu serum na buzię, rozprowadzam także na całych dłoniach, aby i one skorzystały. 💦
Ten olej stoi cały czas na moim nakastliku i z przyjemnością go używam każdego dnia. Jestem wdzięczna za możliwość poznania całkiem nowego dla mnie produktu - nawet nie miałam pojęcia, że można taki olej włączyć do swojej pielęgnacji i co więcej, że może wyglądać tak luksusowo!
Współpraca reklamowa
Komentarze
Zaloguj się albo założ konto i udzielaj się w komentarzach.