17 na 17 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maskara Total Temptation to produkt dedykowany dla kobiet, którym zależy na efekcie idealnie rozczesanych rzęs o delikatnie teatralnym charakterze.
Mimo objętości oraz wyrazistego wykończenia maskara sprawia, że rzęsy zachowują swój naturalny wygląd.
Idealnie kremowa konsystencja sprawia, że aplikacja jest niezwykle łatwa i przyjemna, giętka, puszysta szczoteczka z włoskami pomaga dokł ...

Maskara Total Temptation to produkt dedykowany dla kobiet, którym zależy na efekcie idealnie rozczesanych rzęs o delikatnie teatralnym charakterze.
Mimo objętości oraz wyrazistego wykończenia ma ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 10.05.2018 przez brunkowa

mini denko marzec

Mini denko Skończyłam parę produktów, chcąc je wyrzucić postanowiłam dłużej nie czekać i zrobić denko.

- Garnier Płyn micelarny Skóra wrażliwa - moje kolejne opakowanie, uwielbiam ten płyn.
- Carmex Truskawka - również kolejne opakowanie, jestem od niej uzależniona, jedna z lepszych pomadek.
- Balea Make a Wish - bardzo fajna pomadka, z chęcią kupię kolejną.
- Farm Stay Real Avocado Essence Mask - super maska w płachcie, skóra jest nawilżona i miękka + ma dużo esencji.
- Maybelline Total Temptation Mascara - fajna szczoteczka, ale drugi raz tego tuszu nie kupie, mam lepsze w kolekcji.
- L'Oreal Super Liner - był ok, mimo że trochę się rozlewał na oku, ale i tak preferuje linery z pędzelkiem.
- Maybelline Total Temptation Kredka do brwi - bardzo fajna, ma ciekawy kształt kredki, przyjemny kosmetyk.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black data-recommend=

Tusz do rzęs Maybelline Total Temptation Fajny tusz, jednak jeśli ktoś chce spektakularnego wydłużenia to się zawiedziecie. Szczoteczka jak widać jest gruba, co może sprawić trudności przy nakładaniu go. Trzeba nią trochę popracować, żeby nie mieć pajęczych nóżek na oczach. Ma intensywny kolor, rzęsy są po nim wyraziste. Nie osypuje się, ma bardzo fajne opakowanie. Cenowo nie zachwyca, szczerze mówiąc jest wiele tańszych tuszy, które lepiej się sprawdzą. Dostałam go w prezencie w zestawie z paletką (jest w poprzednich chmurkach ) więc da się przeżyć, jednakże jakbym miała kupić kolejne opakowanie, to tego bym nie zrobiła.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black

Maybelline tusz Temptation .

Nigdy nie przekreślajcie tuszu na samym początku jak Wam się nie sprawdzi. Po jakimś czasie lekko podeschnie i może okazać się prawdziwą perełką . Moze nie perełką, ale całkiem dobrym tuszem okazał się być ten. Kupiłam go rok temu, ale niedawno dopiero zaczęłam go używać. Przeleżał w szafce cały rok, nieotwierany, więc bałam się, że może już nie nadawac się do użytku, ale o dziwo był bardzo "mokry", czyli dawał niefajny efekt na rzęsach, jak prawie każdy, świeży tusz. Dopiero po kilku tygodniach lekko podeschł i jest naprawde fajny .
Ma dość dużą, nieporeczna szzoteczkę, ale dociera wszedzie i ładnie podreśla rzęsy,
Tusz wydłuża i pogrubia rzesy, ale najbardziej zauważyłam ich podkręcenie, są bardziej uniesione, oko dzięki temu wydaje się byc większe.
Jego jedyną wadą, która mnie niesamowicie drażni w kazdym tuszu, jest to, że odbija się na powiece. Nie ważne jak starannie bym go uzywała, odbije się i już. Z tego też względu raczej go już nie kupię, bo te poprawki mnie zawsze dobijają, ale jest wart przyjrzenia się .
Zapłaciłam za niego niewiele, bo ok 10 zł, więc fajna cena.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black

Znaleźć tusz idealny, oj to jest zadanie! Idealna szczoteczka, głęboka czerń i wymarzony efekt. Bardzo często trafiamy na produkt, który daje połowę zamierzonych efektów.
Dzisiaj kilka słów o mascarze od Maybelline.
Kupiłam ją na promocji w Rossmanie i to był mój jedyny zakup z promocji na kolorówkę.
Jednak bardzo się z niej cieszę. Solidne, duże i grube opakowanie przetrwa każdą podróż, a że jestem studentką, która często podróżuje to trwałość opakowania jest dla mnie bardzo ważna.
Czerń jest piękna, głęboka i trwała. Na plus zasługuje fakt, że tusz się nie osypuje.
Minusem jest dość gruba szczoteczka, którą trzeba nauczyć się malować. Początkowo robiłam sobie dużo plam podczas malowania rzęs i tylko się denerwowałam, bo miałam mało czasu a trzeba było zrobić poprawki.
Fajnie pogrubia rzęsy, rozdziela je, nie skleja ich jednak nie wydłuża ich tak jak bym chciała. Jednak bardzo się z nim polubiłam, ale czy do niego wrócę? Nie wiem... Nadal szukam swojego ideału.
Znasz jakiś tusz godny polecenia?

Zobacz post

2019

Kilka dni temu zostałam nominowana przez @smerfetka3 do pokazania moich ulubionych kosmetyków kolorowych 2019 roku. Ciężko było wam coś pokazać bo niektóre kosmetyki już mi się skoczyły i mimo zakochania przez cenę na razie ich nie dokupiłam ale jednak w mojej toaletce znalazły się 4 perełki, które zawładnęły moim serduchem w 2019 roku.
Anastasia Beverly Hills Soft Glam to paleta cieni, która skradła moje serce już dawno ale dopiero w tamtym roku ją dostałam w swoje ręce. Piękne kolory, dobra pigmentacja i super trwałość czyli nic dodać nic ująć.
Maybelline, Total Temptation czyli cudowny tusz do rzęs odkryty właśnie w ubiegłym roku. Nie osypuje się, ma mocny czarny kolor i wytrzymuje cały dzień
Maybelline Superstay Matte Ink czyli matowa pomadka w płynie, która zasycha na ustach. Ma przepiękny kolor o numerze 15 a po nałożeniu rano wieczorem mam problem z jej zmyciem, po prostu cudowna trwałość
Bourjois Healthy Mix Foundation czyli podkład marki Bourjois, który polubił się z moją skórą. Krycia wow nie ma ale nie zapycha mnie i pięknie wyrównuje koloryt skóry.

Do zabawy nominuje:
@winiusia
@owieczka
@patpat

Zobacz post

Mascara maybelline

Różowy tusz total temptation od maybelline długo za mną chodził jak to mówią. W końcu skusiłam się na wypróbowanie go i nie żałuje decyzji! Jest to idealny produkt na co dzień, daje bardzo naturalny efekt wiec nie planowalabym wykończenia makijażu nim na większe wyjścia. Nie wydłuży rzęs, ani nie pogrubi i dlatego jest dla mnie idealny do codziennego makijażu. Ciężko jest przesadzić czy zrobić nim sobie krzywdę. Do tej pory sprawdza się cudownie!!!✨

Zobacz post

Tusz do rzęs

Skuszona naprawdę mocną obniżką kupiłam nowy tusz do rzęs Maybelline, Total Temptation. Różowe opakowanie skrywa w sobie mój ulubiony kształt szczoteczki dzięki której szybko i sprawnie mogę pomalować rzęsy. Tusz ma za zadanie zwiększyć objętość rzęs i to robi szkoda tylko, że ich prawie wgl nie wydłuża i odrobinkę skleja rzęsy. Plusem jest natomiast to, że kolor jest naprawdę mocno czarny, nie osypuje się i wytrzymuje cały dzień więc jest dobrze trwały. Osobiście preferuje inne tusze tej marki ale nie ma co narzekać bo ten też jest naprawdę fajny.

Zobacz post

Tusz do rzęs Maybelline Total Temptation kosmetyki

Od dawna miałam na oku ten tusz do rzęs Maybelline Total Temptation w czarnym kolorze. Bardzo chciałam go przetestować odkąd tylko pojawił się na polkach sklepowych. Udało mi się kupić go w promocyjnej cenie w Rossmannie, więc już w ogóle idealnie. Opakowanie jest estetyczne i bardzo wygodne. Tusz pachnie genialnie, tak przyjemnie. Jednak szczoteczka nie jest silikonowa i trochę trzeba nią namanewrowac, żeby uzyskać ładny efekt na rzęsach. Rzęsy są pogrubione, ale nie mają efektu wydłużenia. Trzeba uważać także, żeby rzęsy się nie posklejały. W związku z tym mam mieszane uczucia co do tego produktu. Fantastyczny nie jest, bardziej określiłabym go jako średniak.

Zobacz post


kosmetyki kolorowe

Mam spore opóźnienie w dodawaniu chmurek, tutaj w końcu moje łupy z Rossmanna.

Trochę zaszalałam, ale wiem, że mam zapas kosmetyków na jakiś czas i nie będę musiała nic dokupywać .

L'Oréal Paris True Match podkład w kolorze Ivory. Nie wiem, dlaczego się na niego zdecydowałam, bo cenowo wcale nie zachwyca... Ale zobaczymy, jak się sprawdzi, kupiłam jaśniejszy odcień, bo jak zwykle o tej porze roku potrzebuję jasnego podkładu.

Mabelline maskara Total Temptation. Skusiła mnie cena i zachwyty nad tym tuszem. Ja nie wyobrażam sobie makijażu bez dobrze wytuszowanych rzęs, wiec lubię testować różne tusze . Zobaczymy, jak ten się u mnie sprawdzi.

Lovely eyeliner w płynie matowy. Tego typu eyelinera używałam wiele lat temu, jeszcze w szkole średniej . Nie wiem, dlaczego nagle przestałam i przerzuciłam się na innego rodzaju eyelinery, skoro ten jest naprawdę świetny i szybko można nim zrobić piękną, równą kreskę .

Tusz Maybelline The Falsies Push Up Angel. Skusił mnie również cena ( ), ale i to, że tak naprawdę wzięłam ostatnia sztukę, co może, ale nie musi wskazywać na to, że będzie to dobry produkt.

Tusz Eveline Volume Celebrities. Jest to mój totalny ulubieniec i zawsze robię zapas na jakiejś większej promocji .

Rozświetlacz Lovely Silver highlighter. Zdecydowałam się na chłodny odcień rozświetlacza, który będzie pasował do mojego typu urody. Jest to legendarny produkt, a ja mam go pierwszy raz, używam go codziennie, jestem bardzo zadowolona z efektu, który można nim uzyskać .

Czerwony lakier do paznokci Miss Sporty Lasting Color Gel Shine nr 150. Kupiłam go dla przyjaciółki, ponieważ ona robi hybrydy raz na jakiś czas, a na co dzień używa standardowych lakierów. Czerwień to jej kolor, dlatego mam nadzieję, że będzie się jej podobał .

Lovely Brow Master pomada wodoodporna w odcieniu Light Brown. Kupiłam ją jako zastępstwo dla pomady z Wibo, która szybko zasychała, głównie przez dość dużą ilość w słoiczku. Tutaj produktu jest mniej, więc mam nadzieję, że takiego problemu nie będzie.

Lovely korektor Liquid Camouflage odcień 01. Korektor ten już miałam i jestem z niego zadowolona, więc wzięłam kolejną sztukę, ponieważ tamten już mi się kończy .

Serum/baza pod tusz Eveline Advance Volumiere. Miałam ją już jakiś czas temu, fajnie mi się sprawdziła jako baza pod tusz, więc wzięłam ją znowu .

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black

Na promocji w Rossmannie kupiłam ten tusz do rzęs. Ten jest z marki Maybelline jego standardowa cena to 40 złotych. Mi udało się go kupić za 11 złotych. Jestem zachwycona tym produktem. Pięknie wydłuża rzęsy oraz je pogrubia. Co najlepsze tusz pięknie pachnie. Pierwszy raz spotykam się z tym, że tusz jest zapachowy. Bardzo podoba mi się to pudrowe opakowanie 💕

Zobacz post

Rossmann promocja kosmetyki do makijażu

Taki skromny zestaw kosmetyków zebrałam podczas promocji makijażowej w Rossmannie, która trwa obecnie. Kupiłam wszystko co chciałam, oprócz bronzera, ale chyba po prostu poczekam i kupię innym razem, może w innym sklepie, bo nie widziałam nic fajnego i takiego co by mi odpowiadało w tej kategorii w Rossmannie. Stwierdziłam, że trzeba się ograniczyć i kupić tylko to, co potrzebne. Bo po co mi kolejna kolorowa pomadka czy paletka cieni, skoro i tak w domu jeszcze leży mnóstwo niewykorzystanych kosmetyków.
Kupiłam dwa podkłady, ponieważ jest to produkt, który szybko się zużywa zazwyczaj. Tradycyjnie, mój ulubiony Maybelline Fit Me! w odcieniu 220, to już sprawdzony podkład. Nowością natomiast jest podkład od L’Oreal - Infallible 24H Matte w odcieniu 22 Radiant Baige, który był na sporej przecenie. Zaopatrzyłam się także w tusz do rzęs - Maybelline Total Temptation w odcieniu Black, ponieważ obecny tusz niedługo mi się skonczy i warto, żeby coś nowego było pod ręką. Zastanawiałam się także nad bazą matującą i w końcu skusiłam się na Lirene DermoProgram No Pores bazę matującą, ponieważ usłyszałam o niej pochlebną opinię z zaufanego źródła
Z zakupów jestem zadowolona, chociaż nie liczyłam na spektakularne łupy i dość sceptycznie podchodziłam do tych nowych zasad promocji w Rossmannie, no ale jednak się udało coś kupić.

Zobacz post

denko sierpień

DENKO SIERPIEŃ 2019
Zbliża się koniec miesiąca, a ja jestem pewna, że kosmetyków "do dna" mi nie przybędzie, więc chwalę się tym co udało mi się w sierpniu wykorzystać.
Jest tutaj pare perełek, bubli chyba w tym miesiącu nie znalazłam z czego jestem zadowolona.
Jeśli chodzi o kąpiel to zużyłam aż 3 kosmetyki: Lawendowy płyn od Avon, który świetnie pachniał i pozwalał się zrelaksować, ale też pastylkę do kąpieli o dość oryginalnym zapachu, która bardzo mi się spodobała, a ostałam ją od @icecold. Na koniec z kąpielowych cudeniek - kolejny kosmetyk od Kasi, a mianowicie serduszka do kąpieli od I Revolution o syrenkowej nazwie MERMAID SPLASH - pachniały nieziemsko.
Z włosowych "spraw" zużyłam sporo miniaturek, ale też kilka kosmetyków w pełnym wymiarze, a mamy tutaj: dwie miniaturki Alterra w wersji o zapachu granatu - urzekł mnie, a miniaturki okazały się super alternatywą na wyjazd. Z miniaturek dwa kosmetyki, które odstałam od Kasi z jej wycieczki do Grecji- oliwkowa odzywka i szampon genialnie wpłynęły na moje włosy- świetnie je nawilżyły. Jesli chodzi o kosmetyki w standardowej wielkości to dwa kosmetyki Isana- Odżywka o zapachu miodu oraz szampon z mięta. Ten duet- sprawdzał się zaskakująco fajnie i kosztował niewiele.
Jeśli chodzi o produkty do mycia ciała - to tutaj mamy ich także sporo - m.in peeling do ciała marki Fa - wersja Bali Kiss - który pachniał mega tropikalnie, ale też miał dość oryginalną - kremową konsystencję z świetnymi złuszczającymi drobinkami. Zużyłam też świetny, słodki- miodowy żel pod prysznic Isana Don't wory bee happy, rozkochał mnie w sobie i rozpieścił moje ciało. Zużyłam też świetny płyn do higieny intymnej Ziaja, który przekonał mnie mocno do oliwek w kosmetykach, ale też genialne mydło do rąk Balea Do what you love o zapachu śliwek - którym obdarowała mnie @Zagmatwana. Do mycia ciała zużyłam też miniaturkę żelu o zapachu róży Seyo - był ze mną 2x w podróży.
Z pielęgnacji ciała - że tak powiem- bo mamy tu misz-masz zużyłam żel do golenia marki VENUS - który okazał się bardzo wydajny i naprawdę świetny - pod względem ułatwienia depilacji ciała jak i jego pielęgnacji. Także z tej pielęgnacji ciała zużyłam krem do rąk Patisserie De Bain - o zapachu rabarbaru i kremu - normalnie powalił mnie ten zapach, a jego właściwości nawilżające to sztos- był ze mną w pracy i naprawdę byłam z niego zadowolona. Średnio, ale nie najgorzej sprawdził się dezodorant Isana- który nie za bardzo mi odpowiadał,a le jednak coś tam chronił - bublem go nie nazwę, ale rewelacją także nie.
Z pielęgnacji twarzy - mamy tego sporo - genialny płyn micelarny MicellAIR od Nivea - który "męczyłam" długo, naprawdę genialnie zmywał makijaż, ale też pielęgnował skórę. Zużyłam też maseczki: Korean Energy - Marion'a (tutaj plasterki na pryszcze i maseczka w płacie) - sprawdziły się OK, plasterki na nos Alvira - tutaj chyba jednak znalazłam bubla, bo nie zrobił tak naprawdę nic... Także połówkę maseczki LVLY - o przecudnym zapachu, fajnej- wchłaniającej się konsystencji i dobrym działaniu na buźkę. Znalazła się tez tutaj "z zapasów" próbka MINCER - kremu, który dobrze nawilżył mi buźkę. Ostatni twarzowy - pielęgnacyjny kosmetyk to chusteczki micelarne do demakijażu Isana - które warto zabierać na podróż, są naprawdę fajne i pielęgnują dobrze twarz.
Nie mogłabym zapomnieć też o cudnej miniaturce zapachu LANVIN A girl in Capri - rozważam kupno pełnowymiarowego flakonu - zapach mnie urzekł, był dziewczęcy, mocny i zarazem taki "słodki".
Na koniec kolorówka- z której jestem dumna! W końcu zużyłam swoje zapasy podkładów- które mi zalegały i trochę mnie "wkurzały" - jednak ostatecznie ostatnio sprawdzały się jak znalazł - czyli podkład L'Oreal Infallible Total Cove - który kiedyś był bubelkiem, ale ostatnio przypadł mojej buzi do gustu- dobrze krył, nie spływał, nie wyróżniał się na twarzy. Kolejny podkład to miniaturka/próbka od Max factor AGELESS ELIXIR MIRACLE - mimo swojej gęstości- świetnie krył niedoskonałości, dobrze się rozprowadzał i był dość trwały (nawet w upały). Na koniec podkład Soraya- którego zakupiłam przypadkiem i nie żałuję ( jeszcze około 3 miesięcy temu żałowałam)- idealnie dopasował się do koloru mojej cery, mimo, że krył średnio to idealnie sprawdził się podczas upałów, gdy potrzebowałam tylko czegoś lekkiego - o dziwno nie spływał z twarzy (bo tego się obawiałam). Udało mi się wykorzystać do końca też puder matujący,m transparentny od Golden Rose i tutaj płaczę, bo to chyba jeden z najlepszych pudrów transparentnych jakie miałam- wydajny, nie pozostawiający plam i matujący + za ładne opakowanie i dołączony mięciutki puszek. Na koniec z koloróweczki tusz do rzęs Total Temptation od Maybelline - otrzymałam go dawno temu do testów - o ile początki były świetne, to później zrobiły się grudki i dość źle wyglądał na rzęsach. Nie był zły na samym początku i bardzo go lubiłam, ale później wyszło jak wyszło.
To tyle - mojego denka, jak Wasze puste opakowania w tym miesiącu?? Hm...?

Zobacz post

kosmetyki tusze do rzes maybelline

Maybelline, Total Temptation - tusz do rzęs. Tusz dostałam od Kasi@CichooBadz. Sama pewnie bym na niego nie zwróciła uwagi gdyż zawsze kupuje jeden i ten sam tusz, który też dzięki mojemu poleceniu zaczeła używać Kasia Tusz miał pachnieć kokosem.. no cóż pachnie, ale czy kokosem sama nie wiem. Słodki zapach, przyjemny ale raczej zbędny . Ma dużą szczoteczkę, która podczas użytkowania nabiera zbyt dużą ilość tuszu. Tusz skleja rzęsy. Mam krótkie niezbyt widoczne rzęsy, po użyciu tuszu były bardziej widoczne chociaż szału nie robi, podkreśla oko ale spektakularnych efektów nie ma. Nie osypuje się. Myślę, że zużyję do końca i będę dalej używać starego tuszu .

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black

✨Maybelline, total temptation, tusz do rzęs✨

Tusz Maybelline Total Temptation oferuje perfekcyjną objętość rzęs oraz głęboki i nasycony kolor. Bardzo nie podoba mi się tylko szczoteczka, która tutaj nie jest zbyt praktyczna, bo skleja rzęsy. Sam tusz jest bardzo dobry, wytrzymuje długo na rzęsach. Produkt również przyjemnie pachnie. Dostępny jest w większości drogeriach. Jedynie ta nieszczęsna szczoteczka.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation Deep CoCoa tusz

Maybelline Total Temptation Deep CoCoa - tusz do rzęs. Na co dzień używam wyłącznie tuszy w kolorze brązowym. Wynika to z faktu, iż niezależnie od stosowania kremów, płatków pod oczy i innych wynalazków, pod moimi oczami zawsze pojawiają się cienie - raz mniejsze, raz większe, ale towarzyszą mi każdego dnia. Z tego powodu tusze czarne rezerwuję wyłącznie na większe, wieczorne wyjścia, kiedy to zależy mi na pogłębieniu ich koloru. W przypadku takiej urody jak moja, rewelacyjnie sprawdzają się właśnie tusze w odcieniach brązu. Pozwalają na nieeksponowanie tego drobnego, a jakże uciążliwego mankamentu urody. Jednocześnie nikt by nie powiedział, że użyłam tuszu w innym kolorze niż czerń. Pomimo dużej dostępności wszelakich kosmetyków do makijażu, znalezienie takiego z prawdziwego zdarzenia w odcieniach brązu jest nielada wyzwaniem. Ten tusz mogę polecić z czystym sumieniem, jako skuteczny, wygodny w użyciu i nadający rzęsom piękny wygląd. Zostanie jedynym z moich ulubionych i zapewne jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Zobacz post

denko

Denko #6/2019

Tym razem denko nie jest duże, ale cieszę się, że udało mi się zużyć kolejne produkty.
1. Barnängen Nutritive- mleczko do ciała do skóry suchej i bardzo suchej, bardzo lubiłam ten kosmetyk, pięknie kwiatowo pachniał, szybko się wchłaniał i mocno nawilżał https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/balsamy/659730-bernangen-nutritive-body-lotio-odzywczy-balsam-do-ciala/
2. Dresdner Essenz Winter Time, zimowe mydło do rąk w płynie, kocham to mydło za cudowny świąteczny aromat. Mydełko było delikatne dla skóry, nie wysuszało, już za nim tęsknię https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/mydla/670509-dresdner-essenz-mydlo-w-plynie-winter-time/
3. Cosnature, naturalne mleczko oczyszczające do twarzy z dziką różą, bardzo fajny skład, śliczny zapach, z przyjemnością zmywałam nim makijaż twarzy i szyi https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/668649-cosnature-naturalne-mleczko-oczyszczajace-do-twarzy-z-dzika-roza/
4. Maybelline Total Temptation, tusz do rzęs, bardzo go lubiłam, na początku trochę sklejał rzęsy, ale potem był już spoko, ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/665453-maybelline-total-temptation-tusz-do-rzes-black/
5. Intensywnie regenerująca maseczka do włosów Bambus & Olej Avocado L`biotica Biovax, saszetka starczyła na 2 użycia. Maseczka była gęsta, ładnie pachniała i po jej spłukaniu rzeczywiście włosy były bardzo lśniące, sypkie i zdrowo wyglądały. Bardzo dobrze się też rozczesywały, kupię ponownie.
6. Dwie próbki podkładów, które skradły moje serce. Opisałam je dokładnie w osobnych chmurkach, chętnie kupię oba produkty

Są tutaj same świetne produkty, które szczerze polecam

Zobacz post


Tusz do rzęs Maybelline

Tusz Maybelline Total Temptation zamówiłam przy okazji przedświątecznych zakupów kosmetycznych na stronie kosmetykizameryki.pl. Był to produkt zamówiony z myślą o mojej mamie, ponieważ jej tusz się kończył i skoro już robiłam zakupy to postanowiłam poszukać jakiegoś fajnego produktu. Nie pamiętam czy był on wtedy w promocji czy kupiłam go za cenę regularną, ale i tak była ona dużo niższa niż w drogeriach stacjonarnych.
Ogólnie jest to dosyć fajny produkt, który spełnia swoją rolę i rzęsy wyglądają po nim tak jak powinny. Są rozdzielone, a sam tusz mimo, że nie jest wodoodporny to nie rozmazuje się i ładnie trzyma przez cały dzień. Szczoteczka również wydaje mi się dosyć dobra, ponieważ nie jest silikonowa i nie "drapie" w oko tak jak niektóre szczoteczki wykonane właśnie z silikonu.
Ogólnie myślę, że warto go wypróbować i sprawdzić na swoich rzęsach, bo mimo wszystko każdy ma jakieś swoje upodobania i oczekiwania względem danego produktu. Jednak jeśli znajduje się on na promocji to tym bardziej jego cena jest zachęcająca do przetestowania.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation, Tusz do rzęs, Black

Maybelline Total Temptation, tusz do rzęs, który kupiłam na jakiejś promocji w Rossmannie. Byłam ciekawa tak zachwalanego tuszu i musiałam sama się przekonać jak jest w rzeczywistości. Tusz ma piękne, różowe opakowanie, wizualnie bardzo wpisuje się w mój gust. Szczoteczka wykonana z włosia jest trochę duża i przy malowaniu często robię sobie kuku. Pachnie ślicznie słodko, jednak kompletnie nie wyczuwam tu kokosa. Na początku maskara trochę skleja rzęsy, jednak potem jest już lepiej. Czerń jest głęboka i wyrazista. Ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy, nie osypuje się i nie rozmazuje, co jest na plus. Myślę, że będę do niego wracać. Nie ma tez problemu z jego zmywaniem. Ogólnie bardzo fajny tusz

Zobacz post

Zestaw kosmetyków do makijażu

Z racji kończącego się podkładu oraz korektora postanowiłam zajrzeć na stronę drogerii internetowej i zrobić małe przedświąteczne zakupy. Tak jak zawsze zamówienie przyszło do mnie z kosmetykizameryki.pl.
W paczce znajdował się podkład Revlon Colorsaty do cery tłustej i mieszanej w odcieniu 150 Buff, który towarzyszy mi od około 6 lat. Kolejnym produktem był puder bambusowy Revers, który również mam już na wykończeniu a była na niego akurat kusząca promocja. W mojej paczce znalazły się również dwa korektory z Revers, oba w odcieniu 101, który był najjaśniejszy. Ja bardzo często stosuję go na co dzień, aby przykryć niedoskonałości lub w pełnym makijażu stosuję go również pod oczy. Ostatnie dwa produkty są dla mnie totalną nowością, ponieważ nie miałam do czynienia z żadnym z nich. Tusz miał dosyć dobre opinie i od pewnego czasu kusił mnie jego zakup. Jego cena również była dosyć fajna, więc stwierdziłam, że go wypróbuję. A ostatni z produktów, czyli paletka cieni z W7 chodziła za mną od bardzo, bardzo dawna. Teraz nadarzyła się okazja, ponieważ była w promocji i kosztowała niecałe 20 zł, także stwierdziłam, że nie mam już innego wyjścia.

Zobacz post

kosmetyki tusze do rzes maybelline

Tusz do rzęs Maybelline Total Temptation dostałam w ramach testu ze stronki wizaż.pl .Jestem absolutnie zakochana w tym tuszu jest to najlepszy tusz tej firmy jaki miałam.Absolutnie świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy bez sklejania i nie zostawia żadnych grudek.Rzęsy wyglądają wręcz jak sztuczne i do tego czerń jest bardzo intensywna.Szczoteczka nie jest silikonowa a robi takie cuda na rzęsach. Dodatkową zaletą tuszu jest jego kokosowy zapach, który uprzyjemnia aplikację.Nie zauważyłam, żeby osypywał się ani zostawiał śladów nad rzęsami. Nie miałam także żadnych problemów z jego zmyciem.Zdecydowanie zostaje moim ulubieńcem.Na zdjęciu pokazałam jak wyglądają rzęsy pomalowane tym tuszem.

Zobacz post

Maybelline Total Temptation wodoodporny

Tusz do rzęs Maybelline Total Temptation w wersji wodoodpornej kupiłam go za 14,99 w drogerii ezebra. Mam ten tusz w wersji standardowej i jestem zachwycona tutaj jest nie inaczej.Tusz ma zwykłą szczoteczkę a robi cuda z rzęsami. Moje rzęsy są już po pierwszym malowaniu mocno pogrubione i maksymalnie wydłużone.Tusz po prostu daje efekt sztucznych rzęs. Tutaj dodatkowo jest wodoodporny więc żaden deszcz, łzy itp mu nie straszne.Nie odbija się też nad powieką i nie kruszy. Łatwo zmyć go płynem micelarnym.To mój nr 1 wśród tuszy wodoodpornych.

Zobacz post

-

Dwa tusze do rzęs, które kupiłam podczas przeceny w Rossmanie. Jeden dostała nasza kochana @Zagmatwana , a drugi kupiłam sobie ale trochę minęło czasu zanim go w końcu wypróbowałam. Wtedy były one nowością, której było aż żal nie wypróbować. Tusz bardzo ładnie pachnie lecz nie wiem do czego go porównać. Bardzo podoba mi się opakowanie gdyż łatwo go otworzyć i bez problemu stoi pionowo. Ma dość dużą i gęstą szczoteczkę. Jeżeli chodzi o sam tusz niestety skleja rzęsy. Mimo wszystko wydaje mi się, że pogrubia rzęsy i delikatnie je wydłuża. Tusz nie osypuje się więc to jest wielkim plusem, łatwo go zmyć i nie rozmazuje się. Jestem z niego średnio zadowolona lecz nie myślę, że to była strata pieniędzy. Mimo wszystko nie kupię go ponownie bo miałam już lepsze tusze.

Zobacz post

-

Tusz, o którym było dosyć głośno.
Maskara TotalTemptation od Maybelline
Korzystając z rossmannowskiej promocji, postanowiłam zapolować na ten produkt, by poczuć trochę luksusu. Mimo wszystko, cena regularna niesamowicie mnie odstraszała, dlatego 55cio procentowa zniżka była strzałem w dziesiątkę.
Tak, jak oczekiwałam, wysoka cena produktu szła w parze z niesamowitą jakością kosmetyku, nie rozczarowałam się.
Moje rzęsy, choć krótkie i cienkie, nareszcie nabrały poweru i czuję się wspaniale, używając tego tuszu. Dzięki niemu, stały się grube i przede wszystkim długie. Tusz nie pozostawia grudek i dobrze się rozprowadza, dzięki gęstej i dobrze wyprofilowanej szczoteczce. Jak dla mnie super.
Cena ok. 40 zł.
PS na zdjęciu, tusz w towarzystwie mojego małego przyjaciela- Rambo

Zobacz post
1