Ja tylko czekam aż rozwinie się sytuacja w moim zakładzie pracy. Jedna osoba z innej zmiany ma pozytywny wynik, na kwarantannę zostały wysłane osoby z najbliższego kontaktu, kilka osób wzięło L4 na najbliższe dwa tygodnie, reszta normalnie pracuje. Myśleliśmy, że zamkną zakład chociaż na jeden dzień i zdezynfekują co się da, ale gdzie tam, w ogóle nie ma o tym mowy. Jedna osoba z naszej zmiany się pochorowała, prawdopodobnie też będzie miała robiony test. Musiałyśmy praktycznie błagać o wietrzenie hali, są problemy z klimatyzacją...
U mojej mamy w zakładzie tak samo, ktoś zachorował i nawet nic nie zdezynfekowali, nie noszą maseczek, a zakład tylko wszystko ukrywa
Moja ciocia od tygodnia ma napuchniete nogi jak balony i do tego czerwone jak raki, okazało się dzisiaj, że ma zapalenie żył. Żaden lekarz nie chce jej przyjąć, jest jeden chirurg naczyniowy w okolicy i od poniedziałku nie będzie przyjmował, a żaden inny lekarz nie chce się tego podjąć. Na sor nie można jechać, bo nie przyjmują, karetka przyjeżdża tylko do gorączki. A żyły to poważna sprawa i z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Ludzie umierają i będą umierać na inne choroby niż na covida jak tak dalej pójdzie.
W sumie to ciekawe z tymi testami bo różne rzeczy się właśnie słyszy na ich temat. 😄
U mnie kilka osób z bliskiego otoczenia miało robione testy, ale na szczęście każda z wynikiem negatywnym. 😅
Ja mało wychodzę z domu więc póki co maseczka mi starcza chociaż teraz zapisałam się na prawko więc nie wiem właśnie czy nie kupić sobie też przyłbicy bo męczyć się na jazdach z maseczką to może być niefajnie..
Od 15.10 wracają godziny dla seniorów. 10-12.
Czy władza boi się, że im elektorat wymrze?
Komedia...Znowu seniorzy będą chodzić o której chcą, a nikt inny o tych godzinach nie wejdzie. Śmiech na sali.
No niestety
Uważam że jeśli ktos z seniorów naprawdę się boi to zorganizuje sobie życie tak by nie musieć w ogóle wychodzić. A takie godziny utrudniają tylko życie innym.
... to chyba jakaś paranoja, dokąd to wszystko zmierza?! Kto i kiedy powie koniec pandemii? Kto pociąga za sznurki?! Ja chyba oszaleje jak to będzie dalej trwało...
Premier mial tez zapowiedzieć, że będą ograniczenia w działalności, w których jest kontakt z ludźmi...
Skoro wchodzą godziny dla seniorów, to niech robią zakupy tylko i wyłącznie w tych godzinach. Kiedy to obostrzenie działało przy "pierwszej fali", wyglądało to w praktyce tak, że Ty masz w tych godzinach zakaz wchodzenia do sklepów/na pocztę/itp., ale seniorzy korzystali z dobrodziejstw gospodarki w każdych możliwych godzinach. No więc wóz, albo przewóz.
Nie jestem jakimś antycovidowcem, ale dokąd zmierza świat i jak ludzie dają się ogłupiać, to przechodzi ludzkie pojęcie. Rządy robią z ludźmi co chcą.
Dokładnie seniorzy powinni chodzić w tych godzinach, a oni już czekają od 8 i później od 10 do 12 nie ma ludzi w sklepach, bo starsze osoby robią zakupy wcześnie rano.
Poza tym dla mnie te maseczki są śmieszne. Każą nam je nosić, większość osób nie nosi, straszą policją, a policja tylko spojrzy i odejdzie.
Wiecie co?? Tak właśnie przeczytałam na babskiej grupie mojego miasta, że jakiś facet zmarł i lekarze zaproponowali rodzinie wpisanie koronawirusa, bo mogą na tym zarobić... I tak się zastanawiam ile serio ludzi jest chorych, a ilu wpisuje się wirusa mimo, że go nie mają?? Nie mówię, że wirus nie istnieje, ale już mi się wierzyć nie chce, że to na taką skalę. To co się dzieje, to paranoja. Ja od dwóch tygodni mam zawroty głowy, a nie mogłam się dostać do lekarza. Poszłabym prywatnie, ale wizyta kosztuje w dodatku badania z prywatnej placówki są też płatne.
Ja też wiele razy czytałam, że ktoś rodzinie proponował pieniądze i jeśli to rzeczywiście prawda to masakra
Znam jedna osobę, która była chora, mój kuzyn, ale przeszedł bezobjawowo, w sumie też nie wiem ile jest prawdy w tym wirusie a ile nie 🤔
Moja siostra pracuje w DPS z osobami starszymi i ostatnio była taka sytuacja że jedna Pani 90-letnia z nowotworem i obciążeniami kardiologicznymi zachorowała na Covid. Ale przechodziła bezobjawowo, dopiero w 14 dniu trafiła do szpitala w stanie krytycznym plus jeszcze dwie inne osoby od nich tam i dacie wiarę że ta babeczka wyzdrowiała a pozostała dwójka już nie :o. W każdym bądź razie siostra mi mówiła że pracują normalnie, nikt nie miał robionych testów, ani reszta pensjonariuszy ani pracownicy, a do tego niektórzy w późniejszych dniach zaczęli gorączkować, ale testów nie zrobili im, bo po co. Każdy z każdym ma kontakt 🤷. Ma szczęście moja siostra była wtedy na urlopie jak wyszło że tamta trójka ma pozytywny no ale potem wróciła normalnie do pracy i miała kontakt z osobami które miały kontakt z tymi co zachorowali, tak nie powinno być. Co z tego że pracują w maskach, rękawiczkach i tych kombinezonach. Ale to przecież wcale nie chroni tak do końca. Dla mnie to jest niepojęte 🤦🤷
Ja słyszałam o historii gdzie chłopak jechał na motorze i miał wypadek, trafił do szpitala i zmarł i też mu wpisali covida. Rodzina zaczęła się dochodzić ze szpitalem bo to nawet inne pieniądze z ubezpieczenia są.
Tak noszą te maski, że ja za każdym razem jak jestem gdzieś w sklepie to stale ludzie mają tylko na buzi wyzakładane, a na nosie już nie, bo po co 🤦
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Ministerstwo zdrowia przyznaje sobie nagrody w wysokości min. 20 tysięcy, a nie ma miejsc w szpitalach - nie ma respiratorów i ludzie umierają w karetkach. To jest najgorsze, że rząd nie potrafi nadal zrobić nic dobrego ze służbą zdrowia.
Mi się kręci w głowie już drugi tydzień i za nic nie mogłam się dostać do lekarza, a teraz jeszcze laboratorium zamknęli 🤦♀️🤦♀️ Ludzie zwariowali. Rozumiem wirus, ale żeby służba zdrowia stanęła??!