Mój Tata też nie ma chorób. Wciąż pracuje w magazynie, co prawda w biurze, ale... Umrę ze zmartwień...
Edit, bo chyba ktoś mi zmienił Starego na Tatę. Stary to pieszczotliwie określenie mojego faceta.
Masakra... czytam wiadomości i jestem coraz bardziej przerazona! Skad tak śmiercionośny wirus... koszmar! Żyjemy na tak wysokim poziomie, ale jak widac w koncu cos musi nam uświadomić te wszystkie wartości których nie docenialiśmy... spacer to teraz najlepsza rozrywka i nawet to nam odebrano w ciagu miesiaca nasze zycie przewróciło sie o 180 stopni ...
https://www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki poniżej tekstu są pytania i odpowiedzi na nie - mały przewodnik po nowych zakazach. Zaznaczam jednak, że rozporządzenia jeszcze nie ma w dzienniku ustaw.
https://youtu.be/8DUBWPzkS9Q
Na pocieszenie to nie pierwsza i ostatnia zapewne taka pandemia
A tak na serio polecam obejrzeć film Radka, ten i nie tylko.
Zapewne stąd co inne pandemie choćby dżuma. Z brudu, z syfu i Chin. Obejrzałam parę filmików w tym 2 o dżumie i historia dziwnie znana, podobnie było jak teraz z Koronawirusem, tylko wtedy było jeszcze gorzej i więcej syfu.
Oglądałam. To drugi jego filmik, który obejrzałam, i uważam, że zdecydowanie warto poświęcić czas na oglądnie jego kanału.
Ja oglądałam wcześniej ten program na pulsie o historii co prowadził. Gdybym wiedziała, że ma kanał już dawno bym chyba przejrzała wszystkie filmiki.
Facet ma naprawdę głowę.
Ostatnio czytałam artykuł o pandemiach jakie były na świecie. Większość pochodziła właśnie z Chin. O ile jestem w stanie zrozumieć, że kilkaset lat temu zarazę roznosiły m.in. pchły przemieszczające się ze zwierząt i ludzi, tak ten wirus jest mi mocno podejrzany.
Dla mnie dziwne jest to, że w Chinach stanęło na około 3tys. zgonów, a same Włochy mają już ponad 10 i nie widać poprawy.
A tak jeszcze dopytam o maseczki wielorazowe. Koleżanka nam powiedziała, żeby nie zabierać ich z domu do pracy bo to bomba biologiczna i prać je w robocie. Ja jakoś nie widzę skuteczności takiego szybkiego prania, wolałabym sobie wrzucić do pralki, ale może ma racje. Czytałyście gdzieś o tym?
Ja bym taką maseczkę zapakowała "szczelnie" w woreczek jednorazowy, w domu sparzyła (zależy jaki materiał), wyprała i wyprasowała. Wtedy zarazki na bank zginą.
Masz rację, to też jest mocno zastanawiające... Chociaż Włosi to najstarsze społeczeństwo w Europie, nie są też zbyt "czyści" (bez obrazy), ale znowu w Chiny są bardzo mocno zaludnieni...
Tak chyba będę robić, bo nawet jak to w pracy wyparzę, to nawet nie mam gdzie higienicznie powiesić żeby wyschła. Dzięki!