No ja właśnie dziś 7slyszalan ze szkoły będą zamknięte do końca roku szkolnego. I być może będzie powtarzane pół roku.
I wczoraj mówili w wiadomościach,że biorą się za tych co podwyższają ceny produktów ze względu na wirusa I cieszę się z tego,bo to się z tymi cenami dzieję,to armagedon.
Też słyszałam, że do świąt, a później jeszcze się zobaczy. Ale wątpię, żeby sytuacja po świętach miała się poprawić..
a mnie? jestem na ostatnim roku studiów, pisze magisterkę, mam ostatni semestr na którym mam same przedmioty swobodnego wyboru, czyli takie zapchajdziury. Nie wyobrażam sobie powtarzania takiego semestru i jeżeli do tego dojdzie to prawdopodobnie ich nie skończę.
Nie mówicie nawet tak bo ja mam już za sobą zmianę studiów 2 lata w plecy i jakbym miała jeszcze semestr powtarzać to nie dam rady nie chce być wiecznym studentem... Tak się cieszyłam, że już kończę 🥺
U mnie wszystko realizują online, bo widać, że wykładowcy, z tego co piszą, nie mają też zamiaru powtarzać tego semestru i pewnie do tego nie dojdzie. Zastanawiam się tylko jak z obroną licencjatu, chociaż i tak od początku byłam nastawiona na wrzesień i nie idę na magisterskie studia to nie martwię się terminem składania papierów itp.
Nie no u nas też wysyłają materiały, wzięli się za to i mam już materiały do 3/5 przedmiotów. Nie wiadomo co dalej wymyśla, ale wiesz to sa przedmioty ktore na spokojnie możesz ogarnąć w domu, jakieś tam marketingi i bizneplany, miałam to już kilka razy. Mam nadzieję że ta zdalna nauka nam wystarczy, bo jak będą kazali mi powtarzać taki semestr, gdzie praktycznie znam już zdecydowaną większość materiałów z poprzednich lat to nie dam rady.
No to spokojnie, nie będzie powtarzanka. u nas KUL na lajcie do tego podchodzi, nie kazali nam się wyprowadzać z akademików, mimo że UM i UMCS kazał. KUL chyba twierdzi, że Bóg nas obroni, czy coś.
Ja tak sobie myślę, że nawet jak nie pójde ostatecznie na magisterkę, to będę chciała iść do pracy... Ale gdzie, jak teraz wszędzie będą cięcia, zwolnienia... masakra.
To jest złego w chodzeniu na spacery? O ile nie spoufalasz się z innymi matkami i ich dziećmi przytulaniem i trzymasz się od innych ludzi na kilka metrów, to jest wskazane, aby wychodzić na zewnątrz.
@Syll I tak miałam w wakacje isc do pracy, bo zawsze pracuję. Plany życiowe mogą mi się mocno zmienic, bo mój facet chce, żebym z nim zamieszkała. Ale nie wiem, co ze studiami. Ba, nie wiedziałam co będę robić z życiem, zanim KORONA wyszła na świat, a teraz czuję się z tym jeszcze gorzej...
Ja wczoraj wyszłam na jakieś 20 min , starałam się iść tam gdzie jest mało osób . Nie będę wychodzić z Nimi codziennie , boje się
Wiem, wiem, tylko pytam. Opinie są różne, jedni uważają, żeby siedzieć koło domu, inni żeby wychodzić. Ja osobiście wychodzę, u nas cisza tak że spoko, ale zdarzają się osoby, które patrzą na mnie jak na idiotkę, ze chodzę po wsi z dzieckiem :o