Koronawirus - zbiór przemyśleń w świetle ostatnich wydarzeń

Strona 185 / 241

alicja166
alicja166
3.13k4 lata temu
Karolinnaa • 4 lata temu
Nowe

straszniet to wszystko się rozmnaża

CichooBadz
CichooBadz
5.83k4 lata temu

Moja dyrektorka założyła zrzutke.pl na respirator dla szpitala w Bytomiu
Jeżeli chciałaby ktoras pomoc to chętnie wyślę link!

Karolinnaa
Karolinnaa
15.17k4 lata temu

Chociaż coś pozytywnego..

Koronawirus - zbiór przemyśleń w świetle ostatnich wydarzeń
CichooBadz
CichooBadz
5.83k4 lata temu
Karolinnaa • 4 lata temu
Chociaż coś pozytywnego..

Jestem tym tak przerażona, że nawet taka informacja mnie nie pociesza...

Fabuleux
Fabuleux
2.73k4 lata temu

Ah -,- Moja uczelnia ogłosiła, że zamknięta będzie do 30.04.... -,- Aż mi się płakać chce bo będąc na chemii obowiązkiem jest zaliczyć laby z wielu przedmiotów a rektor nie przewiduje przedłużenia roku więc im dłużej będzie uczelnia zamknięta tym większe prawdopodobieństwo uwalenia roku -,- Zwłaszcza, że prowadząca jedna wysyła nam tylko slajdy z wykładami a reszta ma no gdzieś... Jeszcze czeka mnie egzamin licencjacki i zastanawiam się kiedy ah jak ja chce aby to wszystko już się skończyło !!!

monikove
monikove
3.46k4 lata temu

Ja dzisiaj z bratem stwierdziłam,że ta epidemia potrwa jeszcze długo,długo,bo widzę jak się ludzie zachowują i jakie mają podejście do tematu.
Mam dość tego wirusa,a to dopiero początek.
Byłam wczoraj w sklepie i się załamałam.Jest informacja na temat koronawirusa i tyle.Żadnego zakazu wchodzenia bez rękawiczek nie ma,nie ma też ich przed sklepem,a do samego sklepu wchodzi ile osób tylko chcę.Żadna kasjerka nie zwróciła uwagi dla seniorów,których było od groma chwilę przed 14.Nie zwróciła żadna też uwagi na to,że na jedną kasę przypada 3 osoby.Jedna kasa otwarta,a ludzi z 10.Nawet jakaś babeczka z dzieckiem przyszła do sklepu,bo reklamówek potrzebuję.Dziecko lat 11 na dworze nie mogło poczekać,tylko musiała z nim wejść? Seniorów pełno na dworze.Chodzą grupkami,plotkują i mają gdzieś to co się dzieję.Czytałam dzisiaj też komentarze na Fb,że ten wirus wcale groźny nie jest,a ludzie panikują.Po co siedzieć w domach? Są tacy co wprost piszą,że wychodzą,bo mają to gdzieś.Dzisiaj na Instagramie widziałam,że moja znajoma sobie pojechała do rodziców,bo w Warszawie jej się siedzieć nie chce,a święta idą.Serio??! Najlepsze,że ona pracuję w pociągu,więc ma kontakt z mnóstwem innych osób.Nawet ktoś jej skomentował,to stwierdziła,że nic jej będzie,rodzicom też nie,bo ona zdrowa.Dramat

Karolinnaa
Karolinnaa
15.17k4 lata temu

Moja ciocia dwa dni temu była w Aldi po 10 ma ponad 70 lat, podobno wpuszczali wszystkich, nie było żadnego zakazu, że młodzi nie mogą, nawet nie ma określonej liczby osób na sklepie.. Tyle ludzi było w Aldi, że przy pieczywie był ścisk, a miało być inaczej.

Zagmatwana
Zagmatwana
5.75k4 lata temu
monikove • 4 lata temu
Ja dzisiaj z bratem stwierdziłam,że ta epidemia potrwa jeszcze długo,długo,bo widzę jak się ludzie zachowują i jakie mają podejście do tematu. Mam dość tego wirusa,a to dopiero początek. :( Byłam wczoraj w sklepie i się załamałam.Jest informacja na temat koronawirusa i tyle.Żadnego zakazu wchodzenia bez rękawiczek nie ma,nie ma też ich przed sklepem,a do samego sklepu wchodzi ile osób tylko chcę.Żadna kasjerka nie zwróciła uwagi dla seniorów,których było od groma chwilę przed 14.Nie zwróciła żadna też uwagi na to,że na jedną kasę przypada 3 osoby.Jedna kasa otwarta,a ludzi z 10.Nawet jakaś babeczka z dzieckiem przyszła do sklepu,bo reklamówek potrzebuję.Dziecko lat 11 na dworze nie mogło poczekać,tylko musiała z nim wejść? Seniorów pełno na dworze.Chodzą grupkami,plotkują i mają gdzieś to co się dzieję.Czytałam dzisiaj też komentarze na Fb,że ten wirus wcale groźny nie jest,a ludzie panikują.Po co siedzieć w domach? Są tacy co wprost piszą,że wychodzą,bo mają to gdzieś.Dzisiaj na Instagramie widziałam,że moja znajoma sobie pojechała do rodziców,bo w Warszawie jej się siedzieć nie chce,a święta idą.Serio??! Najlepsze,że ona pracuję w pociągu,więc ma kontakt z mnóstwem innych osób.Nawet ktoś jej skomentował,to stwierdziła,że nic jej będzie,rodzicom też nie,bo ona zdrowa.Dramat :(

Mój brat wraca z Łodzi gdzie pracował i mieszkał z dziewczyną. Ale ponieważ od miesiąca nie pracuje, nie ma kasy na wynajem i wraca do rodzinnego miasta i poprosił mnie czy mogłabym na jakiś czas przenieść się do rodziców a on by u mnie zamieszkał ( chociaż te 3 tygodnie) i dopiero wróci do rodziców żeby ich nie zarazić. Dziewczyna brata pracuje cały czas i ma kontakt z ludźmi, ich kolega który z nimi mieszka również w jakiś magazynach ma kontakt. I tu podejście mi się podoba, chociaż bardzo nie na rękę mi po 10 latach mieszkania bez rodziców do nich wrócić 😂😭🤣

U mnie ludzie chyba podeszli odpowiedzialnie, widzę przez okno jak nawet wyprowadzając psa ludzie mają rękawiczki i maseczki. Mieszkam na osiedlu emerytów i serio spokój, zero ludzi. W sklepach to samo ochroniarze pilnują porządku, w mniejszych sklepach też postrzegają.

A moim zaskoczeniem był brak drożdży i dopiero jak zapytałam Panią o drożdże dostałam "spod lady" 😂🤣

domkapodomka
domkapodomka
6.79k4 lata temu

Sprawdza się to, co przeczuwałam... wczoraj w pracy wypłynął temat świąt, mam u siebie w teamie prawie wszystkie babki po 50... No i jak to one mają w sobotę przyjść do pracy, kiedy w niedziele rano na śniadanie przyjeżdza rodzina. Zapytałam w jaki sposób zamierzają całą rodziną spędzić święta w jednym domu przy tym co się dzieje. To usłyszałam "ale to tylko syn z żoną i dzieciakami, może córka wpadnie", "przecież moja mama stara, po 70 to sama nie będzie siedzieć..." wiecie co, ręce mi opadają. Już nie wiem czy gorszi Ci, co wychodzą i mają w nosie zakazy, czy Ci starsi, którzy przecież tradycji złamać nie mogą, bo Wielkanoc jest chyba u nich tylko raz w życiu i akurat ta teraz musi się odbyć...

kngslk
kngslk
9.54k4 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
Sprawdza się to, co przeczuwałam... wczoraj w pracy wypłynął temat świąt, mam u siebie w teamie prawie wszystkie babki po 50... No i jak to one mają w sobotę przyjść do pracy, kiedy w niedziele rano na śniadanie przyjeżdza rodzina. Zapytałam w jaki sposób zamierzają całą rodziną spędzić święta w jednym domu przy tym co się dzieje. To usłyszałam "ale to tylko syn z żoną i dzieciakami, może córka wpadnie", "przecież moja mama stara, po 70 to sama nie będzie siedzieć..." wiecie co, ręce mi opadają. Już nie wiem czy gorszi Ci, co wychodzą i mają w nosie zakazy, czy Ci starsi, którzy przecież tradycji złamać nie mogą, bo Wielkanoc jest chyba u nich tylko raz w życiu i akurat ta teraz musi się odbyć...

Mój tata miał wczoraj 50, nie spotkał się nawet z rodzicami.. Nadchodzą Święta, babcia jest sama niecały kilometr od nas i też się nie spotkamy. Strasznie to smutne, ale tak trzeba.

domkapodomka
domkapodomka
6.79k4 lata temu

Jeszcze jakby wszystkiego było mało dostałam uczulenia na środki dezynfekujące w pracy, wczoraj miałam wysypkę prawie po łokcie.
A myślałam, że nas oszukują i wlewają do pojemników samą wodę 😂🤦‍♀️

domkapodomka
domkapodomka
6.79k4 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
Sprawdza się to, co przeczuwałam... wczoraj w pracy wypłynął temat świąt, mam u siebie w teamie prawie wszystkie babki po 50... No i jak to one mają w sobotę przyjść do pracy, kiedy w niedziele rano na śniadanie przyjeżdza rodzina. Zapytałam w jaki sposób zamierzają całą rodziną spędzić święta w jednym domu przy tym co się dzieje. To usłyszałam "ale to tylko syn z żoną i dzieciakami, może córka wpadnie", "przecież moja mama stara, po 70 to sama nie będzie siedzieć..." wiecie co, ręce mi opadają. Już nie wiem czy gorszi Ci, co wychodzą i mają w nosie zakazy, czy Ci starsi, którzy przecież tradycji złamać nie mogą, bo Wielkanoc jest chyba u nich tylko raz w życiu i akurat ta teraz musi się odbyć...

kngslk • 4 lata temu
Mój tata miał wczoraj 50, nie spotkał się nawet z rodzicami.. Nadchodzą Święta, babcia jest sama niecały kilometr od nas i też się nie spotkamy. Strasznie to smutne, ale tak trzeba.

Ja się strasznie cieszyłam, że kupiliśmy mieszkanie w moim rodzinnym mieście i będę częściej widzieć rodziców i babcie. Nie widzieliśmy się od miesiąca i też mi jest strasznie dziwnie z tym, pocieszam się, że jak to się skończy to wyjedziemy na jakąś całodniową wycieczkę na kilka aut (wiem, złe dla środowiska, ale chyba wszyscy będziemy potrzebować czegoś takiego)💕
Nie rozumiem tylko postawy synów i córek moich pracownic. Ja mam ciągle z tyłu głowy, że to ja najszybciej zarażę kogoś z rodziny, bo mam codziennie kontakt z tysiącami osób (u nas to bajki te 2 metry odległości w pracy, itp) i dla własnego sumienia nie chcę spotykać się z rodziną, a tutaj i tak zjadą się na święta. Oby jak najmniej było takich przypadków, chociaż teraz sobie przypomniałam, że w poniedziałek 2 dziewczyny nieco starsze ode mniez też w pracy prowadziły rozmowę na zasadzie, że zakaz jest do 11.04, to 12.04 można się ze wszystkimi spotkać...

Olaj
Olaj
6.03k4 lata temu
Karolinnaa • 4 lata temu
Moja ciocia dwa dni temu była w Aldi po 10 ma ponad 70 lat, podobno wpuszczali wszystkich, nie było żadnego zakazu, że młodzi nie mogą, nawet nie ma określonej liczby osób na sklepie.. Tyle ludzi było w Aldi, że przy pieczywie był ścisk, a miało być inaczej.

Chyba trzeba zacząć dzwonić na policję jak się widzi coś takiego . Sklep dostanie mandat i zaczną pilnować wszystkiego

Olaj
Olaj
6.03k4 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
Sprawdza się to, co przeczuwałam... wczoraj w pracy wypłynął temat świąt, mam u siebie w teamie prawie wszystkie babki po 50... No i jak to one mają w sobotę przyjść do pracy, kiedy w niedziele rano na śniadanie przyjeżdza rodzina. Zapytałam w jaki sposób zamierzają całą rodziną spędzić święta w jednym domu przy tym co się dzieje. To usłyszałam "ale to tylko syn z żoną i dzieciakami, może córka wpadnie", "przecież moja mama stara, po 70 to sama nie będzie siedzieć..." wiecie co, ręce mi opadają. Już nie wiem czy gorszi Ci, co wychodzą i mają w nosie zakazy, czy Ci starsi, którzy przecież tradycji złamać nie mogą, bo Wielkanoc jest chyba u nich tylko raz w życiu i akurat ta teraz musi się odbyć...

Mój tata jest sam i tez nie spotkamy się nawet z Nim bo wiem , ze to niebezpieczne . Przykre to jest bardzo , ale lepiej spędzić jedne święta tak, a kolejne z wszystkimi osobami

maktao
maktao
6.73k4 lata temu
Fabuleux • 4 lata temu
Ah -,- Moja uczelnia ogłosiła, że zamknięta będzie do 30.04.... -,- Aż mi się płakać chce bo będąc na chemii obowiązkiem jest zaliczyć laby z wielu przedmiotów a rektor nie przewiduje przedłużenia roku więc im dłużej będzie uczelnia zamknięta tym większe prawdopodobieństwo uwalenia roku -,- Zwłaszcza, że prowadząca jedna wysyła nam tylko slajdy z wykładami a reszta ma no gdzieś... Jeszcze czeka mnie egzamin licencjacki i zastanawiam się kiedy ah jak ja chce aby to wszystko już się skończyło !!!

Jeśli rząd zdecyduje o przedłużeniu roku, to rektor będzie musiał się podporządkować.

moniqueee
moniqueee
1.37k4 lata temu

Dziewczyny, jak sobie radzicie ze świętami? Pewnie większość z Was zostaje "u siebie" i spędza święta z dala od rodziców, rodziny. Jak się czujecie psychicznie? Ja jestem trochę dobita, no ale wiem że tak jest najlepiej..

Olaj
Olaj
6.03k4 lata temu
moniqueee • 4 lata temu
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze świętami? Pewnie większość z Was zostaje "u siebie" i spędza święta z dala od rodziców, rodziny. Jak się czujecie psychicznie? Ja jestem trochę dobita, no ale wiem że tak jest najlepiej..

Tak , spędzamy sami . Szkoda mi taty bo jest sam , ale wiem , ze to dla dobra wszystkich . Źle się z tym czuje , ostatnio strasznie płaczliwa jestem jak coś czytam , słyszę o tym co się dzieje . Ciężko mi już wytrzymać psychicznie . A wizja tych świat tym bardziej mnie dobija .

MissSilly
MissSilly
5554 lata temu

Nie będę udawać, że jest dobrze, bo nie jest, ale uparłam się, że ja, wieczna pesymistka, będę wszystkich pocieszać - jestem od miesiąca motywatorem kołczem akrobatą. Nadrabiam kursy, uczę się języka, ćwiczę, rozwijam w tym, na co nie miałam czasu...ale już też mam dość, z dnia na dzień coraz bardziej muszę się przymuszać.
a to nasze społeczeństwo to jednak glupie jest...Dziś byłam w sklepie. Sama w sklepie pracuję, na "szczęście" teraz mam po 10 klientów na zmianę, gdzie normalnie przewijało mi się 2-3 tys. osób na spokojnie (Rynek Krakowa). Dziś w sklepie kolejka do wejścia, wszystko opanowane, fajnie, ale mam podchodzić do tych ludzi i upominać, żeby nie dotykali rękawiczką twarzy? Cały czas się ktoś zapomina. A hitem była dziewczyna, która przed sklepem zdjęła lewą rękawiczkę, palcami normalnie dotknęła prawej od zewnątrz, zdjęła ją i włożyła je do torebki

rena442
rena442
4.15k4 lata temu
moniqueee • 4 lata temu
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze świętami? Pewnie większość z Was zostaje "u siebie" i spędza święta z dala od rodziców, rodziny. Jak się czujecie psychicznie? Ja jestem trochę dobita, no ale wiem że tak jest najlepiej..

Mam to szczęście, że jestem teraz w domu rodzinnym. Nie wiem jak zniosłabym tyle tygodni w pustym mieszkaniu, od razu jak przeniosłam się na pracę zdalną jestem u rodziców i bardzo się ciesz, ale moje rodzeństwo nie przyjedzie. Moi rodzice mają dom pod Krakowem, mój starszy brat mieszka we Wrocławiu, młodszy w Krakowie, a siostra z mężem jakieś 7 minut pieszo od nas i też się nie spotkamy. Tak trzeba i tyle. Nikt nikogo nie chce narażać. Nie urządzamy jakichś wielkich świąt - będę ja, moja młodsza siostra i rodzice. Planujemy tylko uroczyste śniadanie i w zasadzie tyle.
Jesteśmy mocno zżyci i bardzo mi przykro, że się nie widzialam z bliskimi tyle tygodni Zwłaszcza, że mój młodszy brat będzie zupełnie sam.

Tęsknie też za przyjaciółmi i innymi bliskimi osobami.


moniqueee
moniqueee
1.37k4 lata temu
moniqueee • 4 lata temu
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze świętami? Pewnie większość z Was zostaje "u siebie" i spędza święta z dala od rodziców, rodziny. Jak się czujecie psychicznie? Ja jestem trochę dobita, no ale wiem że tak jest najlepiej..

Olaj • 4 lata temu
Tak , spędzamy sami . Szkoda mi taty bo jest sam , ale wiem , ze to dla dobra wszystkich . Źle się z tym czuje , ostatnio strasznie płaczliwa jestem jak coś czytam , słyszę o tym co się dzieje . Ciężko mi już wytrzymać psychicznie . A wizja tych świat tym bardziej mnie dobija .

No ja też jestem tym już przybita, siedzimy już prawie miesiąc sami. Tęsknię za rodzicami, ale wiem że to jest najlepsze rozwiązanie.. Dzisiaj to chyba do mnie dotarło i jakoś tak nie mogę znaleźć sobie miejsca. 😐

1 183 184 185 186 187 241
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.