Jestem szczęśliwa bo..
Strona 634 / 1651
Ja tak mam ze stopami. Mam tak małe paznokcie, że nie ma siły, żebym nie pomalowała skóry wokół
Ja na razie dwa razy w życiu robiłam pedi hybrydowy i nie zalałam nic!!! Byłam z siebie dumna jak paw
u mnie pedi zawsze idzie super, też nie zalewam skórek. a na dłoniach to porażka
Ja na dłoniach nigdy nie zalewam. Robię hybrydy. Na stopach zwykły lakier, więc pół biedy
To bardzo szybko. U nas sa przerwy między rozprawami po 3-4 miesiące.
To ta sprawa faktycznie u Was trwałaby ze 2 lata Albo nie, nawet by nie doszło do drugiej rozprawy, bo jej prawnik by szybciej zrezygnował, nie dostając żadnej kasy
Właśnie skończyłam robić porządek z butami.
Letnie już wyczyszczone i pochowane. Zostawiłam sobie tylko jedną parę espadryli na te cieplejsze dni, które mam nadzieje, że jeszcze bedą, a tak to przygotowałam już obuwie na jesień. ❤️
Pół dnia mi to zajęło, ale cieszę się, że to już za mną. 🙂
Zostałam na 3 dni sama w Krakowie, rzadko się to zdarza więc mam nadzieję wykorzystać ten czas jak najlepiej
Jestem w trakcie pakowania rzeczy. Moja pierwsza poważna przeprowadzka i jest bardzo męcząca. Mam nadzieję z rozpakowywaniem nie będzie takiego problemu. Już drugi dzień się pakujemy a jeszcze trochę zostało. 😂
Ja dwa lata temu też miałam taka mega przeprowadzkę, ale nagle milion rzeczy było mi nie potrzebne i do wyrzucenia więc za jednym razem zrobiłam porządki w rzeczach i następnym razem jak będę się przenosić to na pewno będę chowała większość rzeczy w Worki na śmieci, łatwiej, taniej i wygodniej je przewozić. trzymam za ciebie kciuki
Ciuchy właśnie mamy w workach, ale kartony ze sprzętami i innymi rzeczami niestety nie nadają się do wrzucenia w worki. Na chwilę obecną mamy z 10 kartonów a to jeszcze nie koniec. 😂
Niestety mi zdecydowanie gorzej szło rozpakowywanie niż pakowanie! Jestem 9 miesięcy po przeprowadzce i dopiero ostatnio rozpakowałam karton z jesiennymi butami. 😅😇
Powodzenia! Dasz radę. 😊
Ja tez jestem w trakcie przeprowadzki i bardzo opornie mi to idzie... Nie mogę się za to zabrać i pewnie większość rzeczy z lenistwa zostawię w domu
Ja po ostatniej przeprowadzce, gdzie miałam do pokonania 300 km samochodem i musiałam się zabrać na raz, na szczęście większym autkiem (bo kto by taki dystans pokonywał dwukrotnie ), nauczyłam się robić na bieżąco przegląd rzeczy i wyrzucać, sprzedawać lub oddawać wszystko co zbędne Zwłaszcza że na ten moment mieszkam na wynajmie, więc jeszcze przynajmniej jedna przeprowadzka w niedługim czasie przede mną