Jestem szczęśliwa bo..

Schudłam 3 kg

Od 1 lipca udało mi się znaleźć pracę i wygrałam konkurs na instagramie

Spędziłam fajny weekend, wczoraj byłam nad wodą, a później wieczorem na skałkach

Nad Bałtykiem jest taaaak cudownie, że nie chce stąd wracać! Na szczęście jeszcze nie wracamy!

Ja wczoraj widziałam filmik RLM, ogólnie jej nie śledzę, ale wyskoczył mi w proponowanych filmik o diecie. Podała przepis na zupę krem z pieczonej papryki i czosnku, spróbuję ją zrobić w niedzielę 🥰

Jeszcze tylko jutro 6.30 - 18 i urlop . a teraz zastanawiam się czy iść na wiśnie albo borówki czy pierwszy raz dać sobie spokój..

Świetny dzień dzisiaj miałam w pracy! Potem angielski, gdzie esej, z którego nie byłam do końca zadowolona, gramatycznie był bezbłędny, więc... nalałam sobie lampkę wina

Dzisiaj sobie posprzatałam w domu, byłam na zakupach, kupiłam owocki ☺️ i poćwiczyłam 😍

Ja tez! Dokładnie 3,5 kg i mój facet tez schudł już prawie 8 kg

@jelita69 jak go odchudziłaś? Bo mojemu już wychodzi bokiem praca zdalna i codzienne syte obiadki domowe. Też muszę się za niego wziąć, bo on twierdzi, że jak wróci do pracy to zgubi

@domkapodomka Najdziwniejsze jest to ze to on zachęcił mnie do zgubienia kg, po tym jak zainstalował aplikacje YAZIO i wkręcił się w liczenie kalorii i pilnowanie makro stwierdziłam ze mogę mu w tym pomoc i sama na tym skorzystać, wiec tak już 3 miesiące żyjemy na samych zdrowych posiłkach i waga powoli spada

@jelita69 też mam Yazio i zastanawiam się nad wersją premium, bo cena nie jest wysoka. Ale u mnie to jednak była zatrzymana woda w organizmie. Bo te 3 kg zrzuciłam w 2 tygodnie bez specjalnej diety i ćwiczeń, tylko przy lekach.

Zaczynam dzisiaj pracę od 10:30, więc zaplanowałam kilka rzeczy do zrobienia na ten poranek

My korzystamy z podstawowej wersji i dajemy radę, wydaje mi się ze premium umożliwia wgląd jedynie do witamin w posiłkach co akurat dla nas nie ma aż takiego znaczenia

Zazdroszczę, mój jest w tym roku mocno opornyz zrobił się strasznym leniem. Co mnie dziwi, bo to on zawsze wyciągał mnie pobiegać, albo na rower, który kocha.
Ja doznałam szoku, bo poszłam mierzyć sukienke w ulubionym miejscowym butiku, i zazwyczaj noszę 40/42, wiedziałam, że rozmiarówka jest zaniżona, ale jak nie wlazłam w 44, a sympatyczna Pani zapytała, czy mam gorset w domu (i ona nie zrobiła tego chamsko, serio, bardzo ją lubię, ona mnie, ale rzeczywistość to rzeczywistość ) to tak jakoś z mniejszą chęcią chcę wcinać batoniki i pić piwo, zaraz się biorę za ćwiczenia

W sobotę stałam się żoną ❤

Cudownych lat razem

Gratulacje