Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 96 / 2771

lichee
lichee
2.42k6 lat temu

Hejtuję dwa egzaminy w jednym dniu... Jeden o 8 rano, drugi o 15 Na dodatek jedna uczennica mi plany zawaliła... Zapieprz bo sesja i nagle mam jej z kapelusza wyciagnąć godzinę lekcji...

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu

mam strasznego doła 😿😭
nie mam siły do życia

Alicja98
Alicja98
8036 lat temu

Nie wiem co zrobić ze swoim życiem 😹😹powinnam iść do pracy, ale nie potrafię zostawić synka w domu, co prawda zostawałby z babcią, ale to nic nie zmienia
Po za tym w moim mieście ciężko o pracę w normalnych godzinach, zostaje mi Biedronka albo Dino

francescaa
Nieznany profil
2.12k6 lat temu

hejtuję ludzi, którzy mieszkania urządzone w latach 70 chcą wynajmować za grube pieniądze -.-

francescaa
Nieznany profil
2.12k6 lat temu
Alicja98 • 6 lat temu
Nie wiem co zrobić ze swoim życiem powinnam iść do pracy, ale nie potrafię zostawić synka w domu, co prawda zostawałby z babcią, ale to nic nie zmienia :( Po za tym w moim mieście ciężko o pracę w normalnych godzinach, zostaje mi Biedronka albo Dino :/

Jeśli tylko potrzeba pieniędzy nie jest konieczna juz teraz, zostałabym z dzieckiem w domu na Twoim miejscu

Alicja98
Alicja98
8036 lat temu
Alicja98 • 6 lat temu
Nie wiem co zrobić ze swoim życiem powinnam iść do pracy, ale nie potrafię zostawić synka w domu, co prawda zostawałby z babcią, ale to nic nie zmienia :( Po za tym w moim mieście ciężko o pracę w normalnych godzinach, zostaje mi Biedronka albo Dino :/

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeśli tylko potrzeba pieniędzy nie jest konieczna juz teraz, zostałabym z dzieckiem w domu na Twoim miejscu :)

Wiadomo, że dodatkowy grosz by się przydał.. ale chyba faktycznie jeszcze jakiś czas zostanę w domu

domisia
domisia
2086 lat temu

@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

francescaa
Nieznany profil
2.12k6 lat temu
Alicja98 • 6 lat temu
Nie wiem co zrobić ze swoim życiem powinnam iść do pracy, ale nie potrafię zostawić synka w domu, co prawda zostawałby z babcią, ale to nic nie zmienia :( Po za tym w moim mieście ciężko o pracę w normalnych godzinach, zostaje mi Biedronka albo Dino :/

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeśli tylko potrzeba pieniędzy nie jest konieczna juz teraz, zostałabym z dzieckiem w domu na Twoim miejscu :)

Alicja98 • 6 lat temu
Wiadomo, że dodatkowy grosz by się przydał.. ale chyba faktycznie jeszcze jakiś czas zostanę w domu :)

widzę to po mojej siostrze - nie pracuje, spędza z małym praktycznie całe dni (poza 4 godzinami, które Alan spędza w żłobku) i na pewno po czasie to doceni

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

niestety masz rację, zdaję sobie z tego sprawę tylko nie umiem sobie z tm poradzić - to jest silniejsze i nie wiem jak to zwalczyć
w technikum chodziłam do psychologa i w gdyby nie to pewnie nie skończyłabym szkoły, ale to wróciło i jest tylko gorzej.
wiem, że nie powinnam o tm pisać, więc nie będę już się lepiej odzywać wcale, bo taki mój problem, że piszę co myślę i źle na swojej szczerości wchodzę

paoleandra
Nieznany profil
3.23k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

Janettt • 6 lat temu
niestety masz rację, zdaję sobie z tego sprawę tylko nie umiem sobie z tm poradzić - to jest silniejsze i nie wiem jak to zwalczyć w technikum chodziłam do psychologa i w gdyby nie to pewnie nie skończyłabym szkoły, ale to wróciło i jest tylko gorzej. wiem, że nie powinnam o tm pisać, więc nie będę już się lepiej odzywać wcale, bo taki mój problem, że piszę co myślę i źle na swojej szczerości wchodzę

Musisz wreszcie dojrzeć to błędne koło. Sama przez długi czas szukałam swojej drogi i wiem, że zamykając się na innych ludzi, spędzając czas w czterech ścianach i nie podejmując jakichkolwiek wyzwań typu a spróbuję iść do tej pracy, a spróbuję zrobić dzisiaj coś innego, a może zacznę ćwiczyć to będziesz się czuła jeszcze gorzej i będziesz się zatracać w tej doli - nie wyjdzie to trudno, ważne, że się coś robi, że się wykazuje chęci i próbuje. Domi na pewno nie chodziło o nieodzywanie, tylko, że jak Ty sama się nie przełamiesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi..

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

Janettt • 6 lat temu
niestety masz rację, zdaję sobie z tego sprawę tylko nie umiem sobie z tm poradzić - to jest silniejsze i nie wiem jak to zwalczyć w technikum chodziłam do psychologa i w gdyby nie to pewnie nie skończyłabym szkoły, ale to wróciło i jest tylko gorzej. wiem, że nie powinnam o tm pisać, więc nie będę już się lepiej odzywać wcale, bo taki mój problem, że piszę co myślę i źle na swojej szczerości wchodzę

Nieznany profil • 6 lat temu
Musisz wreszcie dojrzeć to błędne koło. Sama przez długi czas szukałam swojej drogi i wiem, że zamykając się na innych ludzi, spędzając czas w czterech ścianach i nie podejmując jakichkolwiek wyzwań typu a spróbuję iść do tej pracy, a spróbuję zrobić dzisiaj coś innego, a może zacznę ćwiczyć to będziesz się czuła jeszcze gorzej i będziesz się zatracać w tej doli - nie wyjdzie to trudno, ważne, że się coś robi, że się wykazuje chęci i próbuje. Domi na pewno nie chodziło o nieodzywanie, tylko, że jak Ty sama się nie przełamiesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi..

ja to widzę tak że potrzebna mi jest osoba, która będzie mnie napędzać, motywować do zmian, ale nie ma takiej.
nawet mój facet jest pod tm względem bezradny i mam wrażenie, że jemu taki tryb życia pasuje - ja bym chciała to zmienić, ale jak tylko próbuje wszystko się wali, on się denerwuje albo obraża i jest gorzej niż się może wydawać
może to przez brak znajomych, może wydarzenia z dzieciństwa nie wiem i nie chcę nikogo obwiniać
brakuje mi kogoś kto mnie wesprze

mi z nieodzywaniem chodzi o to że jak naprawdę mi źle to wlewam osty żal i przestaje to kontrolować - dopiero jak ochłonę to się zastanawiam co ja wpisuje... ale cóż - taka jestem i wierzcie mi cholernie mi źle czasami ze sobą że taka właśnie jestem i jeszcze gorzej, że nie potrafię tego zmienić

kngslk
kngslk
9.55k6 lat temu

@Janettt duże zmiany nigdy nie przychodzą łatwo.. znajdź coś co lubisz robić, rozejrzyj się za ciekawą pracą a facetowi powiedz co Ci leży na sercu, a życie od razu stanie się łatwiejsze

hangled
hangled
4.29k6 lat temu

@monikove mojemu np. nie przetłumaczysz, że więcej wydajemy na środki przeciwbólowe i bardziej się oboje męczymy, niż ta wizyta u dentysty by nas wyniosła. Ale dzisiaj już miał dosyć, bo jedzie na tydzień w delegację i wiedział, że nie dałby rady, więc grzecznie poszedł. Ale ile narzekał, że on biedny musi czekać w kolejce, to jego.

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu
kngslk • 6 lat temu
@Janettt duże zmiany nigdy nie przychodzą łatwo.. ;) znajdź coś co lubisz robić, rozejrzyj się za ciekawą pracą a facetowi powiedz co Ci leży na sercu, a życie od razu stanie się łatwiejsze :P

ciągle mówię, ale to tylko pogarsza wszystko - takie mam wrażenie

gulonica
gulonica
4.38k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

Janettt • 6 lat temu
niestety masz rację, zdaję sobie z tego sprawę tylko nie umiem sobie z tm poradzić - to jest silniejsze i nie wiem jak to zwalczyć w technikum chodziłam do psychologa i w gdyby nie to pewnie nie skończyłabym szkoły, ale to wróciło i jest tylko gorzej. wiem, że nie powinnam o tm pisać, więc nie będę już się lepiej odzywać wcale, bo taki mój problem, że piszę co myślę i źle na swojej szczerości wchodzę

Nieznany profil • 6 lat temu
Musisz wreszcie dojrzeć to błędne koło. Sama przez długi czas szukałam swojej drogi i wiem, że zamykając się na innych ludzi, spędzając czas w czterech ścianach i nie podejmując jakichkolwiek wyzwań typu a spróbuję iść do tej pracy, a spróbuję zrobić dzisiaj coś innego, a może zacznę ćwiczyć to będziesz się czuła jeszcze gorzej i będziesz się zatracać w tej doli - nie wyjdzie to trudno, ważne, że się coś robi, że się wykazuje chęci i próbuje. Domi na pewno nie chodziło o nieodzywanie, tylko, że jak Ty sama się nie przełamiesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi..

Janettt • 6 lat temu
ja to widzę tak że potrzebna mi jest osoba, która będzie mnie napędzać, motywować do zmian, ale nie ma takiej. nawet mój facet jest pod tm względem bezradny i mam wrażenie, że jemu taki tryb życia pasuje - ja bym chciała to zmienić, ale jak tylko próbuje wszystko się wali, on się denerwuje albo obraża i jest gorzej niż się może wydawać :( może to przez brak znajomych, może wydarzenia z dzieciństwa nie wiem i nie chcę nikogo obwiniać brakuje mi kogoś kto mnie wesprze mi z nieodzywaniem chodzi o to że jak naprawdę mi źle to wlewam osty żal i przestaje to kontrolować - dopiero jak ochłonę to się zastanawiam co ja wpisuje... ale cóż - taka jestem i wierzcie mi cholernie mi źle czasami ze sobą że taka właśnie jestem i jeszcze gorzej, że nie potrafię tego zmienić :(

Nie możesz tak do tego podchodzić, nie każdy w życiu miał łatwo. Sama nie miała łatwo, musiałam pracować od 15 roku życia, w domu się nie przelewało, mama z tatą się kłócili, rodzina się obrażała, dziadek zachorował na nowotwór, nie było fajnie. Ale jednak to życie mnie nauczyło, ze trzeba być twardym, nie można się poddać, bo coś nie wychodzi, wiecznie nie będzie źle, kiedyś w końcu musi być lepiej. Raz Cię coś kopnie w dupę, to drugi raz staniesz tak, żeby nie oberwać.
Nie możesz cały czas siedzieć i narzekać, nie od razu Kraków zbudowali, nie musisz od razu wszystkiego zmienić, ale małymi krokami, jedna zmiana pociągnie za sobą drugą.
Życzę Ci powodzenia i wytrwałości.

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

Janettt • 6 lat temu
niestety masz rację, zdaję sobie z tego sprawę tylko nie umiem sobie z tm poradzić - to jest silniejsze i nie wiem jak to zwalczyć w technikum chodziłam do psychologa i w gdyby nie to pewnie nie skończyłabym szkoły, ale to wróciło i jest tylko gorzej. wiem, że nie powinnam o tm pisać, więc nie będę już się lepiej odzywać wcale, bo taki mój problem, że piszę co myślę i źle na swojej szczerości wchodzę

Nieznany profil • 6 lat temu
Musisz wreszcie dojrzeć to błędne koło. Sama przez długi czas szukałam swojej drogi i wiem, że zamykając się na innych ludzi, spędzając czas w czterech ścianach i nie podejmując jakichkolwiek wyzwań typu a spróbuję iść do tej pracy, a spróbuję zrobić dzisiaj coś innego, a może zacznę ćwiczyć to będziesz się czuła jeszcze gorzej i będziesz się zatracać w tej doli - nie wyjdzie to trudno, ważne, że się coś robi, że się wykazuje chęci i próbuje. Domi na pewno nie chodziło o nieodzywanie, tylko, że jak Ty sama się nie przełamiesz to nikt za Ciebie tego nie zrobi..

Janettt • 6 lat temu
ja to widzę tak że potrzebna mi jest osoba, która będzie mnie napędzać, motywować do zmian, ale nie ma takiej. nawet mój facet jest pod tm względem bezradny i mam wrażenie, że jemu taki tryb życia pasuje - ja bym chciała to zmienić, ale jak tylko próbuje wszystko się wali, on się denerwuje albo obraża i jest gorzej niż się może wydawać :( może to przez brak znajomych, może wydarzenia z dzieciństwa nie wiem i nie chcę nikogo obwiniać brakuje mi kogoś kto mnie wesprze mi z nieodzywaniem chodzi o to że jak naprawdę mi źle to wlewam osty żal i przestaje to kontrolować - dopiero jak ochłonę to się zastanawiam co ja wpisuje... ale cóż - taka jestem i wierzcie mi cholernie mi źle czasami ze sobą że taka właśnie jestem i jeszcze gorzej, że nie potrafię tego zmienić :(

gulonica • 6 lat temu
Nie możesz tak do tego podchodzić, nie każdy w życiu miał łatwo. Sama nie miała łatwo, musiałam pracować od 15 roku życia, w domu się nie przelewało, mama z tatą się kłócili, rodzina się obrażała, dziadek zachorował na nowotwór, nie było fajnie. Ale jednak to życie mnie nauczyło, ze trzeba być twardym, nie można się poddać, bo coś nie wychodzi, wiecznie nie będzie źle, kiedyś w końcu musi być lepiej. Raz Cię coś kopnie w dupę, to drugi raz staniesz tak, żeby nie oberwać. :good: Nie możesz cały czas siedzieć i narzekać, nie od razu Kraków zbudowali, nie musisz od razu wszystkiego zmienić, ale małymi krokami, jedna zmiana pociągnie za sobą drugą. :) Życzę Ci powodzenia i wytrwałości. :serce:

przyda się, ale nie będę dziękować
muszę się bardziej starać i działać przede wszystkim - może jak mój zobaczy, że a coś robię to i on spróbuje wziąć się za siebie. ech, życie jest porąbane

nostami
nostami
7466 lat temu

@Janettt nikt nigdy nie sprosta wymaganiom żeby Cię "kopać", niestety musisz się nauczyć motywować sama siebie


Mały prywatny hejt - piąty dzień pod rząd "fryzury", serio? ;/

Janettt
Janettt
11.94k6 lat temu
nostami • 6 lat temu
@Janettt nikt nigdy nie sprosta wymaganiom żeby Cię "kopać", niestety musisz się nauczyć motywować sama siebie :serce: Mały prywatny hejt - piąty dzień pod rząd "fryzury", serio? ;/

może i coś w tym jest - trzeba spróbować

hangled
hangled
4.29k6 lat temu

Zepsułam albo kartę pamięci, albo wejście, a porobiłam dzisiaj trochę zdjęć na DC

ksanaru
ksanaru
17.72k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Janettt nie pierwszy raz widzę jak piszesz o tym, że nie chcesz żyć, że byś się powiesiła czy inne rzeczy sugerujące jak Ci źle i że w głowie Ci samobójstwo. Sczerze jak dziś przeczytałam tu w tym tamcie Twoje dwa komentarze, że nie masz siły do życia, że byś się najchętniej powiesiła i w temacie, w którym pytasz o ubezpieczenie "szczerze to jakoś bardzo nie zależy mi na życiu i tyle. nie ma z resztą sensu o tym pisać, bo i tak nikt nie zrozumie - nigdy nikt nawet nie próbował więc nie wiem czego ja w ogóle szukam" to jestem w szoku i aż się boje bo nie wiem co mam myśleć. Po pierwsze przez takie pisanie, że mogłabyś umrzeć czy że nikt Cie nie rozumie widać, ze potrzebujesz pomocy psychologa.. Miałam przez 2 miesiące stycznośc z nastolatkami po próbach samobójczych i szczerze było to straszne przeżycie dla mnie widzieć osoby, które próbowały w młodym wieku się zabić i mówiły o tym jak im się nie chce żyć, jakie życie jest do bani, że nikt ich nie rozumie itp. i jak widze Twoje wpisy to dosłownie mam myśli czy nie zgłaszać na policję dla Twojego dobra tego co wypisujesz.. myślę, ze administracja @DressCloud też powinna zwrócić na to uwagę. Żeby nie było nie robię nic na złość, tylko i wyłącznie dla Twojego dobra. Naprawdę widać, że potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo sobie nie radzisz

@domisia czytam to wszystko od samego początku i według mnie to nie tu jest problem. Samobójcy mało kiedy kiedy się ujawniają i piszą o tym tak otwarcie. Osoby, które piszą o samobójstwie domagają się uwagi ..

1 93 94 95 96 97 98 99 2771
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.