Ale nawaliło śniegu... 20 cm i korki, trasę co normalnie pokonuję 40 minut teraz jechałam 3,5 h do domu... Tyle to się do nas z Warszawy jedzie
Zamówiłam dzisiaj dwie wielkie rzeczy na allegro, mam nadzieję że mój kurier nie zostawi na poczcie 20 kg żwirku i wielkiej suszarki
Zamarzł mi samochód i 40 minut zajęło mi drapanie szyb i odmrożenie wycieraczek, świętokrzyskie pozdrawia wszystkich kierowców -,-
znam ten ból, od jakiegoś czasu próbuję namówić mojego na osłonę, albo plandekę, bo nasz bidulek ciągle na dworzu stoi, nawet głupieć na mrozie potrafi i alarm się załącza w środku nocy no, ale cóż - sportowe auta są chyba mniej odporne na mróz
mój stoi pod zadaszeniem, ale akurat tata na parkingu zostawił będąc w pracy, a ja go odbierałam i wszystko spadło na mnie.. Cały dzień było okej, wiec nikt się nie spodziewał, ze tak to się skończy..
no to jest najgorsze, no ale cóż - gdyby dziadek wiedział, że się przewróci to by się położył jak to moja mama mawia
A ja dzisiaj ponarzekam na ogarnięcie mojego ukochanego. Umówiliśmy się na generalne sprzątanie naszego mieszkania na sobotę i zakupy przed niedzielą. Jak się okazuje mój luby źle spojrzał na plan swoich studiów i zamiast być w domu około 15 będzie przed 20, czyli innymi słowy zostałam po raz kolejny ze wszystkim sama. Jak sobie pomyślę o 2km w jedną stronę pieszo do Kauflanda (po prostu tam jest najtaniej, obok siebie mamy m.in. Żabkę i Topaz, gdzie za małe zakupy idzie zostawić 100zł, a dla porównania za to samo w Kauflandzie wychodzi 40zł) w samotności, to już mnie gniecie w bebechach.
Już myślałam ,że poznałam fajnego, mądrego faceta który na dodatek mnie lubi. Ale jednak to debil...
I takie gadanie, że znajdziesz sobie kiedyś kogoś... Ja z normalnym facetem to oksymoron...
Kochana, też tak myślałam, na tego normalnego trafiłam za DZIEWIĄTYM razem (innymi słowy przed nim miałam ośmiu). Początkowo miałam obawy, bo się okazało, że będę jego pierwszą, a wbrew pozorom okazał się normalniejszy niż ci, którzy już przede mną kogoś mieli. Ok, ok, powiedzmy, że miał "drobne" braki w relacjach i wspólnym życiu, ale szybko się nauczył i idzie dalej, nie żebym go wychowywała czy coś, nie, nie. W międzyczasie trafiałam na pierdyliard z pozoru normalnych przez co zwątpiłam....także bądź dobrej myśli, ten normalny czeka
U nas na szczęście w Siedlcach Kaufland jest, ale niestety na obrzeżach, a ja mieszkam można powiedzieć, że w ścisłym centrum, więc mam te dwa kilometry, jak nie dalej. Uroki braku auta i prawa jazdy w ogóle. No cóż, ale trzeba chodzić, bo byśmy zbankrutowali mimo, że oboje pracujemy i nie zarabiamy jakichś grosin, że przeżycie jest utrudnione. A pies przecudowny, nie istnieje coś takiego jak nadmiar miłości, będzie się pewnie przylepiał jeszcze bardziej jak moja Rita i dwóch kocich kawalerów
a ja wam powiem, że każdy większy sklep spożywczy jest oddalony ode mnie o co najmniej 17 km.. 4 km od domu mam lewiatan i mini delikatesy, a ogółem najbliższy sklep spożywczy jest dopiero wieś dalej, tak więc cieszcie się , ze macie cokolwiek A powaznie - współczuje, bo wiem co to znaczy
@Marudziara współczuje straty
A ja ponarzekam bo wczoraj wkurzył mnie lider w pracy i w połowie dniówki powiedziałam mu ze wychodzę i chce wyjście prywatne którego nie może mi odmówić i z tego wszystkiego od poniedziałku zamierzam iść do lekarza znów z moja ręka wiec na pewno dostane l4 bo jest coraz gorzej już niań ledwo rusza nie mogę zginąć a jak poprosiłam o zmianę stanowiska to mój lider mówi no Kamila taka praca musisz to robić chociaż wiem ze nie muszę bo umiem na innych stanowiskach a mnie miał kto zastąpić i to niw jedna osoba mogła mnie wymienić ale cóż
Najpierw się dziś sparzyłam w rękę, potem na stopę spadła mi odżywka, trafiła w sam paznokieć, do tego zestawu dołączyła kłótnia z chłopakiem. Niech ten dzień się skończy
Byłam z mamą w mieście i na zakupach, poszło nam mnóstwo czasu, wróciłam zmęczona i przybita.
Kontigo to jest serio żenujące oni nie mogą sobie zatrudnić jakiegoś informatyka od tych kodów rabatowych? rano znalazłam info że z jednym kodem można zrobić zakupy tańsze nawet o 70%, ALE kod działał zupełnie bez sensu. Po każdej dodanej/odjetej rzeczy wszystkie ceny w koszyku się zmieniały. Finalnie ułożyłam sobie zakupy za 40 zł (zamiast 113 ), chciałam zamówić ale w aplikacji nie mogłam wybrać sklepu w którym chciałam zamówienie odebrać. Pewnie zapomnieli go dodać (halo, informatyk potrzebny!). No nic, weszłam na stronę www i próbuje złożyć zamówienie ale się nie da, bo strona się zacina jak szalona, poznikały też rzeczy ze sklepu. Jakoś udało mi się wszystko zamówić, ale 10 minut później nie działał już ten kod, aplikacja też im padła. Serio to taki problem zrobić odpowiedni kod rabatowy? Zwłaszcza że sklep jest wielki, chyba stać ich na zatrudnienie profesjonalisty co by to ogarnął...
:o przeszło Ci ostatecznie to zamówienie? ja na ich temat się już nie wypowiadam, mam wrażenie, że u nich nic nie działa
przeszło, ale widzę że aplikacja im umarła do tego teraz ruszyl kod -40% na makijaz i tuz przed startem zabrali że strony kilka paletek