Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1250 / 2892
@Janettt jeśli jest już pusto oznacza to, że oceniłaś wszystkie produkty lub nie masz nic do oceny.
Na przyszłość zachęcamy do wysyłania tego typu zapytań na prv.
Chyba że tak. A może by dodać jakąś ikonkę że "ocenilas już wszystkie chmurki" czy coś w ten deseń? 🤔
Właśnie się dowiedzieliśmy, że egzamin, na który z prowadzącym się umawialiśmy na sesję (26-28 luty) mamy napisać w tę niedzielę. A dowiedzieliśmy się o tym dzisiaj tylko dlatego, że gość ustawił spotkanie na teamsie nazwane "egzamin". Żadnego maila, nic 😠
Nie zdałam egzaminu bo wysłałam go o pół minuty za późno i czeka mnie poprawka 😡
Drogi i chodniki w Rzeszowie to dramat, osiedla tak zawalone, że wyjeżdżaliśmy bardzo długo, wczoraj wieczorem powiesili kartkę na klatce, że dziś nie będzie ani prądu, ani wody, dzisiaj miałam egzamin, więc musiałam ewakuować się do domu modląc się o prąd na czas pisania, po drodze coś nam stukało w samochodzie (co na szczęście okazało się niczym strasznym), a jednak będąc już w domu czeka mnie tydzień kilkukrotnego, dziennego odwalania ogrodu.
Jestem po pierwszej wizycie u chirurga szczękowego. Okazuje się, że to torbiel który jak na razie może zostać póki nie zrobię specjalnego zdjęcia... Wyobrażacie sobie?
To chyba niestety normalne, mój chłopak ostatnio przy usuwaniu torbielą tez musiał mieć zrobione zdjęcie, ale robili je na miejscu, od razu.
Miał na pewno rozcinane dziąsło i dwa zęby usunięte, ale nie znam szczegółów bo mi słabo się robiło jak o tym opowiadał 🥲
jeśli idziesz do chirurga zazwyczaj musisz mieć zrobione zdjęcie. Jak umawiałaś się na wizytę nie powiedzieli Ci, że masz mieć zdjęcie?.
No przy torbielu rozcinają dziąsło tak jak napisała @hangled ale to nic nie boli bo wszystko jest przy znieczuleniu.
Nie wiem czy się nie rozłoże bo strasznie mnie bolą plecy i jestem taka osłabiona. Choc to może przez miesiączke bo właśnie jej dostałam choć ja nigdy jej nie odczuwałam.
ostatnio mam kompletnego lenia.. wypadłam kompletnie z mojego rytmu, nic mi się nie chce... momentami łapie mnie jakaś depresja, że chętnie wlazłabym do szafy i została w niej na stałe