Z prognozy pogody wynika, że dzisiaj mam ostatnią w tym tygodniu szansę na zobaczenie przelotu satelit Starlink, ale o 22 zaczynam pracę i nie ma szans, żebym się wyrwała, więc oba przeloty mnie ominą 😭
Współczuję kiedyś pracowałam z samymi kobietami bylo nas cos koło 28. Nie wytrzymałam, jedna na drugą, druga na trzecia. Ciągle jakieś problemy, z perspektywy czasu cieszę się, że zmieniłam to środowisko. Ile ja nerwów zjadłam w tej pracy.
Jak pracowałam w Tesco, to była taka jedna co miała do mnie problem. Za każdym razem jak byłam z nią na zmianie, to myślałam, że mnie szlak trafi. Zamiast podejść i powiedzieć o co jej chodzi, to po innych gadała.
U nas jest straszna rywalizacja żeby dostać zauwazonym. A co lepsze motywacyjny u nas waha się od 100 zł do chyba 250 więc walczyć za bardzo nie ma o co :p. U nas też same kobiety więc jest hardkor - jest nas około 35 kobiet w jednym przedszkolu.
Ej, wiecie co. W czwartek przychodzą do nas goście, rodzice K, jego chrzestni i brat z narzeczoną. Moja teściowa jest taka, że ona przyniesie ciasto, zapewne jakąś sałatkę. Pomimo, że przychodzi do mnie na ciasto i kawę. Strasznie mnie to irytuje, bo ja się wtedy czuję jak kretynka, jakby teściowa myślała, że ja sobie nie poradzę z przyjęciem gości. Kiedyś zdenerwowała mnie do tego stopnia, że powiedziałam, że następnym razem zostawie jej klucze pod wycieraczką i niech sama się przyjmie, skoro przyjeżdza z własnym ciastem i w ogóle.
Z narzeczoną K brata mam stały kontakt, śmiałam się do niej, że chciałam zrobić bezę, ale mi nie wychodzi. I ona do mnie napisała "będziesz robić beze na czwartek? Bo ja przywiozę swoją" 😡😡😡 co jest z tymi ludźmi?
Mój były miał mi pomoc z praca semestralna i mnie olewa. Nie mam pojęcia jak to zrobić a termin oddania już za kilka dni 😭😭😭😭
Z jednej strony spoko, że chcą pomóc, ale myślę że warto najpierw zapytać czy coś przywieźć. Też by mnie to wkurzyło, gdybym się napracowała żeby ładnie przyjąć gości a każdy przyszedł ze swoim.
ja zawsze biorę kawałek ciasta, jak idę w gości Nigdy nie pomyślałabym, że to w złym guście, zawsze to ciasto jest układane obok poczęstunku gospodarza i tyle. Wydaje mi się, że to ładnie, żeby coś wziąć w podziękowaniu za przyjęcie .
Dokładnie robię tak samo...
W nocy odpadł mi kolejny obraz od ściany.... zostały mi juz tylko 2 haha. Taki huk to zawsze robi, że potem spać nie mogę, bo w brzuchu mam taki strach, śpię przy włączonej lampce .
Kawałek okej, ale nie blachy... może ja serio za bardzo przeżywam i się nakręcam, ale naprawdę mam wtedy wrażenie, że ona ma mnie za nieudolną pierdołę, która nie potrafi nic zrobić. Jak jedziemy do brata K, to rzadko kiedy coś bierze. Raz do mnie powiedziała, że to dlatego, że ja ciągle pracuję. Ale jak zapraszam na ciasto, to chyba wiadomo, że te ciasto zrobię, prawda?
Skąd ja to znam, moja od 8 lat przywozi dodatkowo obiad dla mojego D. Bo przecież ja go zapewne głodzę i według niej nie potrafię gotować. Moja przynajmniej nie ukrywam że jestem dla niej pierdol. Tolerujmy się, ale się nie lubimy.
Byłam dziś w Ikei 😳. Kolejka na 200 jak nie 300 osób. Na parkingu miejsca ograniczone i wpuszczają wyznaczoną liczbę osób. Znowu muszę zamawiać wszystko on-line 😥😥😥😥
Jak tak czytam Twoje przeboje z IKEĄ to się cieszę, że nie zdecydowałam się na ich meble chociaż dzisiaj odebrałam kilka desek, bo przyszły uszkodzone z BRW, ale bardzo ekspresowa reklamacja i wszystko właściciel sklepu za mnie załatwiał, więc na plus jak dla mnie
@domkapodomka nienawidzę BRW. kiedyś zadzwoni do mnie, że meble są do odbioru - ściagnęłam tatę ponad 120km, by dowiedzieć się, że są do odbioru ale w magazynie centralnym położonym 150km stąd i mogę się umówić na odbiór, ale najwcześniej za kilka dni. poza tym, meble z BRW niestety też nie zawsze powalają jakością - mam umeblowany cały pokój, rozchodzą mi się te meble w miejscach klejenia (wystarczy, że wilgotną szmatką przetre), nie daj boże żeby się coś rozlało, bo od razu puchną. no koszmar po prostu. sypialnię mam z ikea - wszystko jest super i jestem mega zadowolona.
ale w sumie weszłam ponarzekał na moją córkę, która wstała dzisiaj dwie godziny za wcześnie i nie potrafi zasnąć - trze oczka, marudzi. nie pomaga noszenie, cycuś, przytulanie, nic a nic - chyba musze dac na przeczekanie
Wiadomo, jak się za szafę płaci 460 zł,a nie 1200 to nie ma co oczekiwać cudów, ale ja na ten moment jestem zadowolona
@domkapodomka Mi jest o tyle trudniej, że mieszkam w Niemczech. Kłócić się i dyskutować w tym języku nie jest łatwo 🤣. Inne sklepy są tu zdecydowanie za drogie chociaż rozważałam taką opcję.
Właśnie chodzi o to, że te meble nie były najtańsze 😢 i niestety szkoda mi teraz bo gdyby były tańsze to bym je wymieniła z pewnością na Ikeę, ale myślę, że jak córcia podrosnie i przestanie wojować to szybko się z tym uporamy i zrobimy wymianę
Dzisiaj nie jest mój dzień. Strzeliła mi gumka w maseczce i musiałam ubrać awaryjną - różową w kropki (a byłam w pracy i szłam na pierwszą poepidemiczną rozprawę). Wróciłam do biura i uwaga - zepsuł mi się pasek w bucie, a miałam je dzisiaj na nogach pierwszy raz. Na szczęście miałam w pracy awaryjne buty na zmianę, bo inaczej byłoby niezwykle wesoło...