Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 913 / 2893
Pol'and'Rock Woodstock w tym roku został odwołany. Zbieram psychikę z podłogi. 😥😥😥
Siostra mi mowila, ze w radiu czy w tv mowili, że imprezy masowe maja wrocic dopiero na jesien 2021... Ciekawe, czy faktycznie to bedzie tak dlugo wstrzymywane.
Nie wyobrażam sobie tego. Tyle czasu bez koncertów i kolejnego Woodstocku. Jest mi cholernie przykro bo to jedyny wyjazd, na który czekamy cały rok i odliczamy normalnie - miesiące, tygodnie i dni. Ech.. To miał być nasz piąty, wspólny Woodstock z Łukaszem.
Nienawidzę starych dziadów. Dzisiaj byłam na spacerze z Hewim, minęło 5 min odkąd wyszłam z domu i zdążył się wysikać. Dziad idzie za nami i do mnie z pretensją: "Proszę dać mu się wysikać". No ja chyba lepiej znam swojego pieska i wiem, że jak wącha kosz to go później będzie lizał, dlatego go ciągnęłam, a facet się wpierdziela w nie swoje sprawy 😑 Albo baba kiedyś to samo, jak jej powiedziałam, że on nie podnosi nogi jak sika to z wielkim zdziwieniem: taaak? :o
Znów będę musiała odłożyć zakup lampy pierścieniowej - za dużo wydatków, a że pracuje od 8 to i wypłata nie za dużo. Na szczęście (jeśli będę miała na umowie od maja operatora to jeszcze więcej zarobię - choć tyle szczęścia z tego).
Kusi mnie żeby na majówkę jechać do A. na ognisko, ale nie sama - z siostrą. Kiedyś jak była u nas zrobiliśmy ognisko i jej się podobało. Taka odskocznia od rzeczywistości na odludziu. Zabrałabym też parę swoich gratów skoro już byśmy pojechały samochodem i ciuchy.
Nie wiem czy to dobry pomysł, ale zobaczymy. Jeszcze mam parę dni na przemyślenie tematu.
Ach no i hejtuję faceta, który nam próbował w pracy chyba urządzić zawody, bo stał nad nami jak kat nad dobrą duszą ze stoperem i mierzył nam czas w jakim oklejamy i pakujemy rolkę. No do szału nas dzisiaj doprowadzał ten facet! I jeszcze zdjęcia robił, albo nagrywał. Ciężko powiedzieć, bo nic nic nie powiedział! Żeby chociaż coś się odezwał, dlaczego po co i chociaż zapytał czy wyrażamy zgodę na robienie nam zdjęć... Mialam ochotę mu powiedziec, że nie wyrażam zgody na uwiecznianie mojego wizerunku, choćby robił zdjęcia/filmy tylko naszym dłoniom... Nie lubię takich ludzi, którzy nie umieją powiedzieć, że dziś będzie musiał to i to, bo dostał jakieś tam polecenie służbowe. No ale nie, lepiej całą zmianę stać i stresować ludzi.
Nawet nie mogliśmy spokojnie pogadać i pożartować, bo ciągle się kręcił.
Chyba z nudów szukają pretekstów albo niektórzy może są samotni i zaczynaja żeby z kimś cokolwiek pogadać
Możliwe, bo ona później zaczęła ze mną rozmawiać i przeprosiła mnie, że mi mówi co mam robić, ale tamten jak nic nie odpowiedziałam i dalej szłam to coś pod nosem burczał
Dobrze, że mam warzywniak pod nosem bo rosół byłby na samej pietruszce. Ale podczas codziennych zakupów musi kupić kolejne ogórki, rzodkiewki i sałaty których nie zjada i wywala..
Ja na odpowiedź czy pytania są dobre czekam już trzeci tydzień. To nic, że innym, "wspaniałym" osobom odpisał na drugi dzień i nie dość, że mają już ankiety zrobione to jeszcze przeprowadzone, tak, że praktycznie mają już skończoną pracę, a ja nastawiam się na wrzesień...
Oj mam podobną sytuację , innym osobom moja promotorka sprawdza pracę w przeciągu dwóch dni, a moją 2 tygodnie. Chociaż wysyłam wcześniej od nich. Eh po prostu ja mam w swoim życiu pecha do promotorów i już chce skończyć te studia i mieć święty spokój
Patrzę do szafy na moje ubrania na wiosnę/lato i stwierdzam, że prawie w ogóle nic nie mam Jak sobie przypomnę ile ubrań miał mój ex, trzy razy więcej niż ja mam to aż wstyd
Ja ostatnio robiłam porządki, myslałam, że coś wyrzucę czy sprzedam, ale... Wszystko chcę zatrzymać.
To chyba dobrze? Ale z drugiej strony, jakbyś chciała coś nowego kupić, to nie miałabyś miejsca.
Ja masę rzeczy zostawiłam w mieszkaniu studenckim, m. in. 3 wiosenne kurtki i teraz kurtkę muszę podkradać siostrze Nie spodziewałam się, że kwarantanna potrwa aż tak długo.
Moja mama ma to samo: wyciąga swoje ubrania sprzed 30 lat, po czym dochodzi do wniosku, że w sumie to są ładne i nadal na nią pasują, więc już w szafie nie ma gdzie upychać .
Ale ostatnio pobieżnie przejrzałam jedną z szaf... no nie ma szans, bym ubrała na siebie połowę tych rzeczy, paskudztwa jakich mało i przeważnie fatalnie na mnie leżą, a mama nie wie, co ja od tego chcę, bo całkiem ładne jest Jak żyć Więc mam szafę zapchaną rzeczami, których na bank nie ubiorę
Byłam zawieść dziadka na chemię do szpitala, mamy tam kawałek i jeszcze na dodatek były straszne korki bo wypadek. Wracaliśmy już i dziadek chciał się czegoś napić, a oczywiście w aucie nie ma żadnej wody, żadnej coli niczego, zatrzymałam się w sklepie, a była 10.10, w sklepie, dość sporym 3 osoby, a baba mi powiedziała "Że teraz nie pora na gówniary"... Dawno nie widziałam u siebie takiej złości, bo rozumiem jakby w tym sklepie było 20 osób starszych to ok, ale to była dla mnie dość kryzysowa sytuacja i nie przyszłam robić zakupów na cały tydzień, tylko po jedną butelkę wody... Ostatecznie zatrzymałam się na jakieś stacji praktycznie 30 km dalej i tam kupiłam tą wodę. ;/
Moja promotorka olała cała grupę😂😂
Nic się nie odzywa odnośnie prac, nie można z nią niczego omówić czy doradzić się wg 😫
Miałam sobie zrobić dzisiaj sesje ;D ale skończyło się tak . Komoda została w planach 😟