Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 876 / 2892
Miałam dzisiaj pierwsze zajęcie online 🤯 wszyscy sie przekrzykiwali, jak im mówiłam żeby wyłączyli mikrofony to może z dwie osoby mnie posłuchały. Mam nadzieje, ze jutro będzie lepiej ..
Chciałam dzisiaj zrobić zdjęcia na DC, niestety pogoda nie najlepsza więc jest dosyć ciemno.
Jakie to znajome... Ja zerwałam z facetem, bo miałam dość jego zachowania. Olewał mnie na każdym kroku tłumacząc, że jest zmęczony. W pewnym momencie zaczął pisać do mojej koleżanki, że może tak by poszła z nim na kawę. No i po naszym rozstaniu znalazł sobie pocieszenie i często mogłam podziwiać jego zdjęcia z nową dziewczyną z piękną poezją w tle. Romantyzm się wylewał. Tylko, że jak poznałam obecnego faceta, to obgadywał mnie na prawo i lewo jaka jestem zła i jak go nie doceniałam. W pewnym momencie nawet jego dziewczyna zaczęła pokazywać jak, to są szczęśliwi, bo go zablokowałam po tym jak obraził mnie, faceta i koleżankę i czepiał się moich zdjęć. Jego dziewczyna zmieniła nazwisko na Fb na jego, niby u niego zamieszkała i wstawiała zdjęcie dziecka siostry z podpisem, że to ich 🤦♀️. Mój ex robił wszystko, żeby mnie bolało nasze rozstanie, a prawda jest taka, że od kiedy jestem w związku z ze swoim, to czuję się dużo lepiej.
Dziwi mnie podejście obecnych partnerek takich facetów - no gdyby mój facet widocznie robił wszystko, żeby jakoś dokuczyć swojej byłej to raczej nie chciałabym z nim być, bo jak widać wciąż mu na niej zależy i o niej myśli, a nie jeszcze bym się w to angażowała.
Coś mnie uczuliło, tylko nie wiem czy to kosmetyk czy coś do jedzenia, wysypało mnie na rękach i nogach ;/
Ale historie ja nie mogę. 🙈 ludzie a w szczególności faceci potrafią być dziwni serio.. Ale jak widze niektóre lasko co wyprawiają to aż mi wstyd, że jestem kobietą..
@Marudziarau To wierzchołek góry lodowej. Po naszym zerwaniu żyć mi nie dawał i oczywiście jego znajomi mają mnie za najgorszą. Są nawet tacy co mi już cześć nie mówią. Najlepsze, że po naszym rozstaniu gadał dla swoich kumpli, że do siebie wrócimy, bo książę chce mi MI dać szansę,a ja już się ze swoim spotkałam i to na poważnie. Jak sobie pomyślę o tym jednym zdjęciu z podpisem :,, najpierw wezmę Cię za rękę, a potem za żonę ", to śmiać mi się chce, a tym bardziej, że już ma kolejną, a nie sorki miał. @hangled ta dziewczyna wiedziała, że robi wszystko żebym zazdrosna była, ale była zaopatrzona jak w obrazek w niego. Nawet kiedyś do mnie napisała, to odpisałam jej, że to nie miłość skoro myśli, żeby dowalić swojej byłej. Jakby ją kochał, to by się nią zajął. Dzisiaj z nią nie jest, bo po roku zaczął ją olewać jak kiedyś mnie.
O tak, nerwów najbardziej szkoda.
A takie nerwy jednak na zdrowiu się odbijają.
Chyba takie problemy w rodzinie to są najgorsze.. Niż wszystko inne. Dokładnie cię rozumiem.
Otóż to. Dlatego cieszę się że nie na każde święta tu przyjeżdżałam.
Teraz niestety nie miałam innego wyjścia.
Współczuję, wiem co czujesz bo u mnie było podobnie, tylko na odwrót. Czy święta czy nie, zawsze albo coś się nie podobało, albo posprzątałam cały dom ale nie umyłam piekarnika i od razu wielka afera, od razu wyrzuty że jestem jak ojciec, nie doceniam tego, że ona się poświęca dla nas i tak w kółko. Na szczęście ojciec się wyniósł parę lat temu, ja się wyprowadziłam i mam dużo więcej spokoju
Kurczę nie dość , ze ciężka sytuacja przez koronę to jeszcze Twój tata nie fajnie się zachowuje . Mimo wszystko dużo spokoju życzę
Zaczyna grzmieć a ja się boje burzy 😣 co najlepsze zawsze mieszkałam na parterze a teraz na samej górze więc boje się jeszcze bardziej 😂
No u mnie też tak było zanim się pierwszy raz wyprowadziłam. Czepiali się o wszystko, mimo że większość to ja sprzątałam. Tu niedokładnie, tam za dokładnie i zawsze był powód do afery. Młodej się chyba nigdy nie czepiali - zawsze była księżniczką i nic nie musiała. Za to ze mnie sobie Kopciuszka zrobili.
Jak się wyprowadziłam to i młodą zaczęli ganiać, ale ona się "nie daje" i ma przeważnie wyj*bane...
Nas jest trójka i rzeczywiście najgorzej miała moja starsza siostra (ja jestem średnia), bo ja nie dawałam się aż tak wykorzystywać jak ona. Owszem, nie była to całkowita wyj**ka, bo i tak sporo robiłam, ale jednak mniej. A młodsza to już w ogóle ma gdzieś wszystko, czasami się zastanawiam, czy jej nie podmienili, bo jest całkowicie inna niż my 😂
Nastawiłam budzik na 7:50, wstałam o 12:50... Nienawidzę tego, zawsze to robię
Dziewczyny, a to nie jest taki stereotypowy model rodzeństwa? Bez względu na wszystko najstarsze ma przerąbane ja uwielbiam swoich rodziców, oni uwielbiają mnie i mojego młodszego o 6 lat brata. Nie było nigdy między nami rywalizacji, rodzice traktowali nas po równo. Ale mama zawsze wymagała ode mnie więcej, jeżeli chodziło o jakieś pomoce w domu, a mój brat był pomijany. Pamiętam jak miałam 19 lat i wiecie, studia, piwko, chłopcy, w domu mało co siedziałam, przychodziłam tylko na noc. Ile razy się nasłuchałam, że to nie hotel i mogłabym poprasować, obiad zrobić, itp.... Niedawno 19 lat miał mój brat - przyglądałam się już temu z daleka, bo poszłam na wynajem. Dla niego - żyć, nie umierać. Obiad pod nosem, pranie zrobione, każdy późny powrót do domu bez większych wyrzutów (wiadomo, prócz tego znowu piłeś na działkach pijusie, zostań kiedyś z książką, albo pooglądaj telewizje w piątek wieczór ). Mnie to bawi, nie mam pretensji do mamy, czasem sama brata traktuję jak moje złote jajko (tematycznie do zabawy ), chociaż gówniarz ma już 21 lat i wydziarane pół ciała.
Moje koleżanki, które też mają młodsze rodzeństwo miały to samo. Te najstarsze jak podrośnie jest traktowane zwyczajnie po macoszemu
Chłopaki jednak chyba mają lżej, bo po prostu ich do takich "babskich" rzeczy się tak nie goni.
Moja mama za to była najmłodsza i ona miała najgorzej z tego co opowiadała.