Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 766 / 2892

Olaj
Nieznany profil
6.03k5 lat temu
kngslk • 5 lat temu
O ile te zapasy żywnościowe rozumiem, tak to co dziś zobaczyłam w rosku znów przypomniało mi o tym jak bardzo ludzie są dziwni. Jest jakaś promka na pielęgnację włosów, chciałam się zaopatrzyć w jakąś odżywkę, bo została mi jedna. No i szłam na siłownię obok roska, spojrzałam, cała szafka pełna tych masek z garniera z serii foods. Myślę sobie, będę wracać do wezmę, po co mam nosić. No i jak wracałam dwie godziny potem to zastałam pełen koszyk bananowych, a na półce jedną sztukę czerwoną :D. Przy regale stała dziewczyna, której z koszyka się prawie wysypywało - tak, wszystko to były odżywki do włosów. Serio, trzeba aż tak? Przecież i tak nie będzie w stanie tego zużyć do następnej promocji. Jak ktoś przyjzie dziś o 18, to na półkach nie będzie już nic :D. Tak samo jak wprowadzają jakieś wegańskie nowości np. w lidlu czy w biedrze. Najczęściej kupuję takie gotowce na próbę, zawsze biorę jedno opakowanie, bo przecież nie wiem czy mi będzie smakować. A potem na grupach na fb albo w sklepach widzę, jak ludzie biorą CAŁE kartony (a często na sklep przy takich akcjach gazetkowych przychodzi tylko jeden). No i nikt inny nie ma szansy spróbować, a oni nawet nie wiedzą czy im to smakuje. Strasznie mnie to denerwuje. :(

Mi pani w Lidlu kiedyś zagrodziła szafkę wózkiem żebym czasem czegoś nie wzięła bo ona chciała ... ludzie głupieją jak widzą promocje ..

Janettt
Janettt
12.04k5 lat temu
hangled • 5 lat temu
Wiecie co, jest mi po prostu przykro... Kiedy awansowałam, mówiłam że nie potrafię zrobić grafiku i chciałabym się tego nauczyć. Od lipca miałam okazję zrobić to RAZ. Już trzeci miesiąc robi to asystentka (nawet nie mówię, że jest dopiero początek marca i nawet o kwietniu nie myślałam...). Czuję się bezużyteczna. :(

Janettt • 5 lat temu
@hangled a nie możecie razem go układać?

hangled • 5 lat temu
Ciężko jest to robić we dwie osoby, bo lepiej jak jedna przysiadzie i zrobi od początku do końca. Denerwuje mnie to, bo ja się nie mogę teraz wykonywać tak naprawdę moich obowiązków i się rozwijać. No ale jak nic się nie zmieni to będę szukać innej pracy, bo to nie jedyny fakt, który zaczyna mnie coraz bardziej denerwować.

Janettt • 5 lat temu
No to chyba nic nie poradzisz. Chyba że się z nią dogadasz, że w jednym miesiącu robisz Ty, a w drugim ona. Bo inaczej tego nie widzę. 😶

hangled • 5 lat temu
Będę musiała o tym porozmawiać z kierowniczką, bo też chcę się rozwijać i awansować. :(

No to chyba jedyne wyjście.

OrzechOwa235
OrzechOwa235
4.56k5 lat temu
kngslk • 5 lat temu
poszlam na silownie i zlapal mnie taki "skurcz" w posladku ze musze odpuscic połowę ćwiczeń :( mam nadzieję że pod koniec rozmasuje, rozciagne i przejdzie :(

sailor • 5 lat temu
Skurcze to jest tragedia. Mam od czasu do czasu skurcz łydki, szczególnie w nocy to aż z płaczem się budzę. Nie mogę się do InPosta zalogować i wysłać paczek...

Ja mam skurcze często w łydkach jak za dużo pobiegam po restauracji, później w nocy się budzę z płaczem

Joanna1984
Joanna1984
8485 lat temu

Jestem padnieta, od 6 rano na nogach narobiłam chyba z 30km i teraz siedzę za drzwiami i czekam na syna jak skończy zajęcia, a jeszcze do domu trzeba dotrzeć

kkosarska
kkosarska
10.96k5 lat temu

Jakiś dziwny dzień dziś.. Kompletnie nie mam siły na nic... ale i tak cisne na siłowni 🤣

frambuesa
frambuesa
11.65k5 lat temu

Straszne ciśnienie...od rana zasypiam i pęka mi głowa...

wenkka
Nieznany profil
8.77k5 lat temu
frambuesa • 5 lat temu
Straszne ciśnienie...od rana zasypiam i pęka mi głowa...

Mam to samo...

Karolinnaa
Karolinnaa
15.43k5 lat temu

A mnie chyba coś rozklada, bola mnie zatoki, mam zatkane i jak sprzątałam to zaczęło mnie ramię boleć 😐

sailor
sailor
10.72k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie.

A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

ksanaru
ksanaru
17.88k5 lat temu
kngslk • 5 lat temu
O ile te zapasy żywnościowe rozumiem, tak to co dziś zobaczyłam w rosku znów przypomniało mi o tym jak bardzo ludzie są dziwni. Jest jakaś promka na pielęgnację włosów, chciałam się zaopatrzyć w jakąś odżywkę, bo została mi jedna. No i szłam na siłownię obok roska, spojrzałam, cała szafka pełna tych masek z garniera z serii foods. Myślę sobie, będę wracać do wezmę, po co mam nosić. No i jak wracałam dwie godziny potem to zastałam pełen koszyk bananowych, a na półce jedną sztukę czerwoną :D. Przy regale stała dziewczyna, której z koszyka się prawie wysypywało - tak, wszystko to były odżywki do włosów. Serio, trzeba aż tak? Przecież i tak nie będzie w stanie tego zużyć do następnej promocji. Jak ktoś przyjzie dziś o 18, to na półkach nie będzie już nic :D. Tak samo jak wprowadzają jakieś wegańskie nowości np. w lidlu czy w biedrze. Najczęściej kupuję takie gotowce na próbę, zawsze biorę jedno opakowanie, bo przecież nie wiem czy mi będzie smakować. A potem na grupach na fb albo w sklepach widzę, jak ludzie biorą CAŁE kartony (a często na sklep przy takich akcjach gazetkowych przychodzi tylko jeden). No i nikt inny nie ma szansy spróbować, a oni nawet nie wiedzą czy im to smakuje. Strasznie mnie to denerwuje. :(

Nie strasz bo chciałam się wybrać po kilka szamponów ( zaopatrzam w zasadzie 10 osób ), maskę i odzywkę dla siebie, w końcu nic nie kupię

rena442
rena442
4.14k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. Na szczęście wśród moich koleżanek jest więcej zadbanych, fajnych mam niż MADEK .

Lacrimosa
Nieznany profil
4.15k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

A ja to ogarniam. Znaczy raczej nie uważam, że to w porządku, a już na pewno że sama bym tak chciała, ale umiem to sobie wyobrazić.

Lacrimosa
Nieznany profil
4.15k5 lat temu

Wróciłam z uczelni jakaś taka padnięta A we wtorki znowu mam nieszczególny rozkład zajęć. Jak mi się marzy, żeby jedne zajęcia zostały magicznie przesunięte...

wenkka
Nieznany profil
8.77k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

Nieznany profil • 5 lat temu
A ja to ogarniam. Znaczy raczej nie uważam, że to w porządku, a już na pewno że sama bym tak chciała, ale umiem to sobie wyobrazić.

Ale dla nich to może nie jest straszne. Ja kompletnie nie chciałabym tak żyć, ale jeśli któraś kobieta spełnia się w ten sposób, to niech tak robi. Może dla nich gary, dzieci i dom to priorytet. Ile ludzi, tyle wartości. Póki nich mi nie każe siedzieć w kuchni i gotować obiadkow, to mam w nosie, co robią inni - niech będą szczęśliwi po swojemu.

monikove
monikove
3.9k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

rena442 • 5 lat temu
Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. Na szczęście wśród moich koleżanek jest więcej zadbanych, fajnych mam niż MADEK :D.

Jak czasami widuje moją eks koleżankę, to widzę obraz nędzy i rozpaczy i ja nie ogarniam jak można się do takiego stanu doprowadzić. Koleżanek brak, nie pracuje, bo ma trójkę dzieci na głowie. Ok może jej, to pasuje i kiedyś usłyszałam taki tekst,że jak ma się dzieci, to one są najważniejsze. W sumie, kiedyś nawet usłyszałam za plecami, że chodzę wymalowana i odstawiona, bo dzieci i męża nie mam. Nawet jakbym miała, to wydaje mi się, że wszystko idzie pogodzić. Zresztą serio makijaż przy dziecku, to coś nie możliwego?? No patrzę na nią, a jest w moim wieku i widzę ciągle szare ciuchy, dresy, zero uśmiechu, włosy tłuste spięte w kucyk i zastanawiam się, czy coś ze mną nie tak, bo gdybym ja miała dziecko, to i tak bym o siebie dbała tak jak, to robię teraz.

Lacrimosa
Nieznany profil
4.15k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

Nieznany profil • 5 lat temu
A ja to ogarniam. Znaczy raczej nie uważam, że to w porządku, a już na pewno że sama bym tak chciała, ale umiem to sobie wyobrazić.

Nieznany profil • 5 lat temu
Ale dla nich to może nie jest straszne. Ja kompletnie nie chciałabym tak żyć, ale jeśli któraś kobieta spełnia się w ten sposób, to niech tak robi. Może dla nich gary, dzieci i dom to priorytet. Ile ludzi, tyle wartości. Póki nich mi nie każe siedzieć w kuchni i gotować obiadkow, to mam w nosie, co robią inni - niech będą szczęśliwi po swojemu. :)

O tym też pomyślałam Choć niestety jednak często jest to rodzaj patologii powiązany z zaburzeniami tożsamości Mam nadzieję, że mnie to nie czeka

wenkka
Nieznany profil
8.77k5 lat temu
sailor • 5 lat temu
To może nie hejt, ale lekkie poirytowanie. Jestem już bliżej 30 niż 20,wiekszosc moich znajomych także. I co za tym idzie, zakładają rodziny. I niektóre znajome, ale też nie tylko znajome bo ten "trend" zaobserwowałam w Internecie, po urodzeniu dziecka potrąciły swoją tożsamość. Nie ma już kobiety, koleżanki, żony, jest tylko matka. Ja rozumiem że dziecko jest ważne, ale przecież kobieta nie może zapominać o sobie. To jest naprawdę przykre, bo już nawet nie śmieszne jak na fb (i nie tylko tam) widzę Mama Zosi i Adasia. I praca: Mama 24/dobe 🤦‍♀️

monikove • 5 lat temu
Mam pełno takich koleżanek i szczerze powiedziawszy szkoda mi ich. Nie, że jestem zazdrosna, bo mój facet sprowadził mnie na ziemię w kwestii pierścionka i ślubu, ale jak widzę dziewczynę w moim wieku z trójką dzieci na karku, która wygląda jak babka przed 40 dosłownie, to normalne mi jej szkoda. I większość tych dziewczyn nie pracuje, tylko zajmuje się domem, mężem, dziećmi. Ja kiedyś rozmawiałam z taką koleżanką, to mi współczuła, bo do szczęścia rodzina jest potrzebna. No, a ja co?? I większość tych dziewczyn jest wręcz przykuta do faceta i jego portfela i im to nie przeszkadza.Najlepsze jest, to że w trakcie tej rozmowy koleżanka wyskoczyła do mnie z tekstem, że jak będę mieć dziecko, to zobacze, że nie ma czasu na paznokcie, kosmetyczkę o makijażu mogę zapomnieć, a wakacje tylko z dziećmi 🤦‍♀️

sailor • 5 lat temu
Ale to jest straszne. Co z tego że kobieta ma dzieci, jak nie ma nic poza tym. Nie ma pracy, życia towarzyskiego, czasu dla siebie. Do tego wygląda tragicznie. A takie tłumaczenie że rodzina jest potrzebna do szczęścia wg mnie jest wymówka. Bo nie wierzę by taka kobieta była szczęśliwa zamknięta w domu, wymęczona, zaniedbana i bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Albo gdzie jedynym jej kontaktem jest wyjście do spozywczaka albo na plac zabaw. Z dzieckiem.

Nieznany profil • 5 lat temu
A ja to ogarniam. Znaczy raczej nie uważam, że to w porządku, a już na pewno że sama bym tak chciała, ale umiem to sobie wyobrazić.

Nieznany profil • 5 lat temu
Ale dla nich to może nie jest straszne. Ja kompletnie nie chciałabym tak żyć, ale jeśli któraś kobieta spełnia się w ten sposób, to niech tak robi. Może dla nich gary, dzieci i dom to priorytet. Ile ludzi, tyle wartości. Póki nich mi nie każe siedzieć w kuchni i gotować obiadkow, to mam w nosie, co robią inni - niech będą szczęśliwi po swojemu. :)

Nieznany profil • 5 lat temu
O tym też pomyślałam :) Choć niestety jednak często jest to rodzaj patologii powiązany z zaburzeniami tożsamości :D Mam nadzieję, że mnie to nie czeka :P

W takim razie trzymam za siebie kciuki, ze mnie tez to nie dopadnie w przyszłości.

Lacrimosa
Nieznany profil
4.15k5 lat temu

Byłabym zapomniała... zostawiłam dzisiaj w xero 5 dych! 😭 Trzymajcie za mnie kciuki, żeby się chociaż okazało, że nie nadaremnie.

gulonica
gulonica
4.54k5 lat temu

Totalnie nie mam sily. 😑

arxbella
arxbella
2.84k5 lat temu

Już mnie nieco drażnią te wszystkie niepotrzebne wątki...

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.