Nie tylko u Ciebie takie cyrki, ja co czwartek mam okienko w postaci 2 bloków, a w piątek pojedyncze, po za tym 4 razy w tygodniu na 8 rano. ;//
Mam serdecznie dość czytania... a myślałam sobie wcześniej: „No, to wrócę do domku, odgrzeję sajgonki, zrobię ciastka, przeczytam, co mam do przeczytania i obejrzę „Trzy kolory: Czerwony”, bo mi został”. Wróciłam do domu, stwierdziłam, że jednak nie chcę sajgonek, ale zrobiłam ciastka, a że nie jadłam od x czasu, skończyło się chipsami zagryzionymi górą ciastek. Także no... a jutro na 8, więc nic od rana nie przeczytam.
Nadal bola mnie strasznie zęby..
Na dodatek jeszcze głowa przez autobus.
Jade juz 20 min i niedobrze mi z gorącą, a przedemna jeszcze godzina drogi na uczelnie, i już mi się odechciewa tego dnia..
Coś czuję że w najbliższych dniach/tygodniach/miesiącach będę częstym (udzielającym się) bywalcem w tym wątku.
Jak sprawdzałam wcześniej pogody to miało być ładnie, ale teraz widzę że okolice 0 stopni i deszcz ze śniegiem, więc wolę się zabezpieczyć niż wyglądać pięknie
Właśnie wzięło mnie na nocne podjadanie i odkryłam, że lubię hummus. Jem hummus na waflach kukurydzianych w środku nocy .
Dowiedziałam się, że hipotezy, które wymyśliłam do pracy licencjackiej nadają się do pracy magisterskiej... Kazał mi wymyślić jakieś pytania, które zrozumie przeciętny Kowalski 😩 Trzeci raz zmieniam pytania.
Kupiłam sobie klasyczny w Biedronce i to jest to A tak nieufnie do niego podchodziłam, bo zraziła mnie kiedyś jakaś niejadalna sałatka z kaszą i humusem z Lidla.
Chyba o tej samej myślę Też z siostrą kupiłam ją sobie i wyrzuciłam więcej niż pół. Stwierdziłam, że hummus jest niedobry, ale później kupiłam zwykły, też z Lidla i polubiłam.