Przyłączam się do marudzenia na reklamy. Okropnie mi dzisiaj wskakuje reklamy na telefonie...
Dzisiaj miałam intensywny dzień w pracy, a jestem chora, chyba jutro nie dam rady iść na zajęcia, poza tymi na 18:15. Nienawidzę tak robić. W dodatku nie skseruję tekstu na pojutrze, nie wiem, czy go gdzieś mamy w formie elektronicznej, a nie znoszę prosić ludzi o cokolwiek.
Znajoma siostry, ta która kupowała dla mnie kalendarz Balea, miała zobaczyć też dla mnie za jedną przyprawą. Ostatecznie kupiła 3 różne, w tym jedną za 9 euro... Jestem wściekła i chce mi się płakać, więcej na pewno o nic jej nie poproszę. Wydam prawie 50zł na coś, czego w ogóle nie potrzebuję.
Pani z firmy do której dawałam smartwatcha na gwarancję, w tamtym tygodniu mi go odesłała paczkomatem. Jednak ma tak daleko gdzieś klientów, że nie dość że sprawa ciągnie się od lipca, to jeszcze jako nr tel dla kodu odbioru paczki, podała swój własny... Teraz paczka czeka w Krakowie na odbiór. Wyskrobałam jej takiego @, że mam nadzieję że się otrząśnie.
Mam ostatnio tez problemy z działąniem strony ... nie działa mi przycisk wyślij albo dodaj przy chmurce... musze po kilka razy odśiweżać stonę i dopiero wtedy łapie
Wczoraj miałam strasznie depresyjny dzień, dzisiaj jest odrobinę lepiej.. Jestem już po zajęciach, lecę odebrać paczkę mamy, w której jest też coś dla mnie a mimo to wcale mnie to nie cieszy.
Mam tak samo.Mnie wkurza jak próbuję oznaczyć jakiś produkt i nie mogę.Klikam na nazwę firmy i nie mogę przejść dalej,więc muszę wyjść z przeglądarki i wejść jeszcze raz.Tylko wtedy zdjęcia przestawiają mi się miejscami,więc muszę je usunąć i wgrać jeszcze raz.I te reklamy...Ehhh.
I ostatnio jestem wkurzona,bo babka z Tesco miała dzwonić koniec października i nic...Obstawiam,że zadzwoni w listopadzie no,ale kasy potrzebuję.Denerwuję mnie takie coś