Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 459 / 2734

sailor
sailor
10.7k4 lata temu
frambuesa • 4 lata temu
Odkąd zaczełam etat nie mam na nic czasu! Na nic :( Jak wy sobie radzicie ? :( Po wolnym zawodzie jest mi ciężko się przenieść na to...

sailor • 4 lata temu
Pociesz się tym, że może być gorzej. ;) Masz na głowie tylko pracę. Ja przed pracą prowadzę Młodą do przedszkola, a po pracy ją odbieram. Więc rano muszę ogarnąć siebie i ją. Wychodzimy o 7.20, wracamy o 16.30. Hardkor mamy we wtorki bo biegniemy na balet na 17.15, więc w domu jesteśmy o 18.30. A trzeba zrobić jakiś obiad/kolacje, pranie, codziennie musimy czytać. Zazwyczaj po 20 jestem tak padnięta, że nie mam siły na nic. A gdzie jakaś chwila dla siebie, albo gdy trzeba coś załatwić... Podziwiam matki które pracują na etat i mają 2+ dzieci...

ksanaru • 4 lata temu
Jeśli w jakiś sposób Was to pocieszy to narzeczony pracuje na zmianach po 12 h, a grafik ma ustawiony tak, że weekendami jeździ 200 km na studia, ja go podziwiam że on znajduje czas w tym wszystkim dla mnie, dla rodziców i dla siebie

sailor • 4 lata temu
Zmiany po 12h to też hardkor. Szczególnie jeśli są jeszcze w święta...

ksanaru • 4 lata temu
są, a wcześniej były przeplatane jeszcze 24 h, łącznie z wigilią, sylwestrem itd. Ale jak to mówią - ktoś musi

Wiem, moja mama pracuje w szpitalu i co jakiś czas jej właśnie wypadają zmiany w święta. Pamiętam że najgorzej było jak szła w Wigilię na 19 albo na 7 do 19...

sailor
sailor
10.7k4 lata temu

@Venus300 ja też pracowałam w sieciówce na umowę zlecenie. Tzn miałam do wyboru, albo umowę o pracę z dużo niższym wynagrodzeniem, albo umowę zlecenie z wyższą pensja. Wiadomo - pracodawca nie chciał płacić składek. Wzięłam zlecenie, ale pracowałam tam niecałe 2 miesiące. Nie wytrzymałam psychicznie. ''Szefowa" była tak strasznie wredna, ciągle miała pretensje, i co najgorsze - nie potrafiła mówić spokojnie tylko cały czas wrzeszczała. I tak się to kumulowało we mnie, aż pewnego dnia nie wytrzymałam, rzuciłam identyfikatorem, napisałam wypowiedzenie i wyszłam stamtąd. Ulga jaką poczułam była nie do opisania. Także uważaj i nie daj sobą pomiatać.

Viseerz
Nieznany profil
2.97k4 lata temu

Szukam sukienki na wesele i bardzo marnie mi to idzie... Nic mi się nie podoba albo nic nie ma ciekawego... 😣

monikove
monikove
3.58k4 lata temu

@Venus300 oni coś kręcą, bo za ubezpieczenie nie płacą ze swoich pieniędzy, tylko Tobie coś potrącają od wypłaty. I pierwsze słyszę, że można sobie nie mieć ubezpieczenia jak masz umowę... Ja będę robić w Tesco, ale jak będą godziny, czyli jak ktoś pójdzie na urlop, albo przed świętami jak jest duży ruch. I kierowniczka powiedziała, że będę mieć różną ilość godzin, więc nie zarobię nie wiadomo ile, ale ubezpieczenie muszę mieć. Tym bardziej mnie, to dziwi, że Ty masz nie mieć ubezpieczenia tym bardziej, że zrozumiałam, że będziesz mieć określoną liczbę godzin.

gulonica
gulonica
4.35k4 lata temu

Ja pracowałam w wakacje na zleceniu i sama zrezygnowałam z ubezpieczenia, bo jestem też ubezpieczona u taty w pracy. A że pracowałam tylko 3 miesiące, to nie było sesnu rezygnować, a później pisać papiery od nowa, żeby mnie ubezpieczali. Ale pisałam takie oświadczenie, że dobrowolne rezygnuje z tego, żeby firma mnie nie ubezpieczala.

monikove
monikove
3.58k4 lata temu

A ja jestem wściekła, bo moja była koleżanka zaczęła mnie stalkować i koleżankę... Zablokowałam ją na Fb i Instagramie. Koleżanka jest wściekła, bo zaczęła jej serduszka wstawiać pod zdjęciami. Też ją zablokowała. Znowu się nas czepiła...Ona jest chora.

Syll
Syll
17.54k4 lata temu

Zapomniałam zgłosić dzisiaj reklamację leczonego zęba 😣

monikove
monikove
3.58k4 lata temu

Wyjdź do sklepu, spotkaj wszystkich ludzi, których nie znosisz 😔🤦‍♀️

Dell
Dell
4.86k4 lata temu

Miałam dziś męczący dzień w pracy, moje mięśnie umierają.

Sherifka89
Sherifka89
13.12k4 lata temu

mam dość mojej sąsiadki.. zrobiła się natrętna jak nie wiem co.. przychodzi do Nas jak do siebie.. wiecznie coś chce.. co chwilę wydzwania..
dziś przegięła totalnie.. widziała, że nie mam zbytnio czasu, chata do ogarnięcia, miałam za moment robić obiad a ta przyszła sobie na kawkę... na dodatek mają remont łazienki i co godzinę przychodzi no nas i " mogę skorzystać z kibelka" ... tragedia..

naaatka
naaatka
5.8k4 lata temu

Od jutra trzy dni do pracy, taak mi się nie chce.... Ale postanowiłam sobie, że będę chodzić jak tylko będę miała wolne, bo mam dużo planów, na co przeznaczyć pieniądze

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k4 lata temu
naaatka • 4 lata temu
Od jutra trzy dni do pracy, taak mi się nie chce.... Ale postanowiłam sobie, że będę chodzić jak tylko będę miała wolne, bo mam dużo planów, na co przeznaczyć pieniądze :D

Ja odwrotnie... podjęłam decyzję, że muszę rzucić... A mam ogromniastą listę zakupów.

naaatka
naaatka
5.8k4 lata temu
naaatka • 4 lata temu
Od jutra trzy dni do pracy, taak mi się nie chce.... Ale postanowiłam sobie, że będę chodzić jak tylko będę miała wolne, bo mam dużo planów, na co przeznaczyć pieniądze :D

Nieznany profil • 4 lata temu
Ja odwrotnie... podjęłam decyzję, że muszę rzucić... :( A mam ogromniastą listę zakupów.

Ja chciałabym znaleźć coś innego, ale tu pojawia się problem, bo nie mogę pracować w Toruniu, gdzie studiuję, mam chłopaka w swoich okolicach, więc co tydzień wracam do domu, on pracuje w trybie zmianowym, weekend ma wolny raz w miesiącu, więc odpada żeby to on przyjeżdżał do mnie. Przeprowadzki do Torunia też nie bierzemy pod uwagę, bo ja nie zamierzam tam zostawać, a Arek ma tu dobrą pracę, na wyższym stanowisku. W moich okolicach nie ma pracy, do której mogłabym chodzić tylko w weekendy, kiedy mi pasuje... Dlatego trzymam się miejsca, w którym pracuję, ale już mnie męczy praca na produkcji, wstawanie o 3:45, albo ukrywanie zrobionych paznokci...

naaatka
naaatka
5.8k4 lata temu

No i wydałam właśnie 200 złotych na książki... Niby się cieszę, bo to seria o Chyłce, dawno chciałam je kupić, teraz mam usprawiedliwienie, że posłużą mi do magisterki, ale to nadal 200 złotych

CichooBadz
CichooBadz
5.91k4 lata temu

Pomimo że już prawie tydzień leżę w łóżku to dalej boli mnie gardło...

monikove
monikove
3.58k4 lata temu
naaatka • 4 lata temu
Od jutra trzy dni do pracy, taak mi się nie chce.... Ale postanowiłam sobie, że będę chodzić jak tylko będę miała wolne, bo mam dużo planów, na co przeznaczyć pieniądze :D

Nieznany profil • 4 lata temu
Ja odwrotnie... podjęłam decyzję, że muszę rzucić... :( A mam ogromniastą listę zakupów.

Ja z kolei czekam, aż babka z Tesco zadzwoni. Pieniędzy potrzebuje. Tyle rzeczy do kupienia... Na szczęście będę mieć płacone już od pierwszego dnia, a nie tak jak kiedyś słyszałam, że dzień próbny, dwa, a nawet trzy za darmo... Nigdy w życiu czegoś takiego.

Janettt
Janettt
11.93k4 lata temu

Mam dziś strasznego doła i jestem wyjątkowo zmęczona po pracy.

paoleandra
Nieznany profil
3.23k4 lata temu
Janettt • 4 lata temu
zamówiłam sobie płaszczyk i spodnie na bonprix i zaczynam chyba żałować - 10.10 złożyłam zamówienie i jest dalej w realizacji (co prawda w regulaminie mają wysyłka w ciągu 3-8dni...) nie chce mi się dalej czekać i podejrzewam, że płaszczyk i tak będzie na mnie fatalnie leżał, a właśnie zaczęły się promocje na spodnie na Zalando, które też mi się przydadzą. I nie wiem co robić. Czy pisać do nich żeby zwrócili kasę czy czekać i później bulić na zwrot kasę bo tak się pewnie skończy... :? Co byście zrobiły? :(

Dzwon do nich, anulują Ci zamówienie i po 2-3 dniach powinnaś mieć kasę na koncie jak płaciłaś od razu. Ja ostatnio anulowalam i składałam ponownie, bo pojawiła się jedna rzecz w moim rozmiarze, która bardzo chciałam

paoleandra
Nieznany profil
3.23k4 lata temu
Szeptucha • 4 lata temu
Wczoraj byłam na dwóch rozmowach o pracę. Jedna w sklepie z ciuchami - przyznaje ,że ta rozmowa to był śmiech na sali. Miałam wrażenie ,ze pani mnie w ogóle nie słuchała... Odniosłam nawet wrażenie ,ze ona już kogoś innego ma wypatrzonego więc rozmowa ze mną to formalność. Po czym zdążyłam na drugą rozmowę o pracę która odbyła się w na prawdę cudownej atmosferze. Bardzo swobodnie rozmawiało mi się z tą panią i same warunki i te złe i te dobre zostały mi jasno przestawione. O 15:44 otrzymałam telefon ,że w tym sklepie z ciuchami dostaje pracę. Byłam już w piżamie, w trakcie robienia obiadu chłopakowi... Ale powiedziałam ,że dotrę ZA godzinę. Zebrałam się w pięć minut, w 10 doszłam na przystanek, a ,ze o 16 zaczynają się korki to i tak się cieszyłam ,ze dotarłam o 17 pod ten sklep. Z jednej strony bardzo się ucieszyłam, bo po takim czasie miałam w końcu pracę. Po czym na wejściu dostałam ochrzan ,ze mogłam zadzwonić ,że się spóźnię (ja se myślę, że co?... Mówiłam ,że dotrę ZA godzinkę a nie DO godziny). W trakcie dowiedziałam ,ze szefowa nic nie słyszała ,ze ja w niedziele nie mogę (wydaje mi się ,że to była jedna z pierwszych rzeczy które powiedziałam). W tej drugiej pracy od razu o to zapytano i nie stanowiło to zupełnie problemu... Po czym przy wypisywaniu takiej wstępnej umowy dowiedziałam ,ze najpierw podpisuje umowę o zlecenie na 3 tygodnie ALE nie mam wtedy ubezpieczenia... Mam wrażenie ,ze weszłam w błoto po kolana... Chętnie bym z tego zrezygnowała... jednak boję się ,ze mimo dobrej rozmowy w tej drugiej pracy nie koniecznie się odezwą, a ja zostanę znów w ogóle bez pracy. Na razie chyba pochodzę do tej pierwszej pracy a z racji umowy zlecenie, w razie telefonu od tej drugiej firmy od razu zrezygnuje...

To akurat całkiem normalne, że dają umowę zlecenie na początek. Z tego co wiem często druga umowa jest już o pracę - a trzecia musi być o pracę.

sailor
sailor
10.7k4 lata temu

Dopada mnie przeziębienie. Młodą też

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.