Wybacz ale twoja wypowiedź rozbawiła mnie do łez, a w szczególności paczki od chińczyków. Poczta polska nie przestaje mnie zadziwiać. U mnie nie jest lepiej z listonoszami, paczki z ali potrafi owinąć na płocie o metalowy szczebel gumką recepturką. I tak paczka sobie czeka, aż ktoś ją ukradnie. Rozumiem z ali ok bo tanie, ale raz zostawił mi tak mega drogą paczkę.
Bez sensu kompletnie! Każda paczka jest cenna, nieważne co jest w środku. Może sobie być nawet spinka za 20 gr, a on ma obowiązek dostarczyć ją adekwatnie do wybranego sposobu dostawy i w taki sposób, żeby nikt nie był w stanie sobie jej przywłaszczyć. Ja właśnie boję się takich droższych rzeczy z Alie zamawiać, nie dlatego, że będzie miało złą jakość itp tylko właśnie dlatego, że nawet pomimo numeru śledzenia, może sobie gdzieś zaginąć przez szanownego pana listonosza lub kogoś w tym stylu.
U mnie przeważnie też paczki z Ali gumką przyczepiają do klamki. Albo ostatnio zostawił (paczkę z allegro na parapecie oczywiście od strony ulicy). Żeby tego było mało była topaczka bodajże wymagająca potwierdzenia w dodatku z częściami do laptopa . Dobrze że mój to "odbierał"… inaczej bym chyba wpadła do nich na tą pocztę bo to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Troszkę mi żal dupkę ściska... musiałam zrezygnować z pracy w komisji wyborczej i z jednej strony spoko, bo jestem tak wykończona, że pomału przestaję ogarniać, co się wokół mnie dzieje, ale z drugiej strony nie ma pracy, nie ma pieniążków 💸
Mam identycznie. Raz, że żal a dwa, że mam świadomość, że nie mają nikogo na zastępstwo za mnie. Więc chcę czy nie i tak zazwyczaj idę. W zeszłym roku potrafiłam w wolnych chwilach siedzieć i uczyć się na wejściówki na następny dzień..
Ooo u mnie ciepło ! Wróciłam niedawno do domu. W ogóle o 6.30 szłam w kurtce i swetrze a wracałam w krótkim rękawku i kurtce.
A tak poza tym spadłam dziś że schodów bo zgasło mi światło i bolą mnie mega kolana ;p
Chłopak, z którym spotykam się od pewnego czasu, czy 1000zł za weekend jest akceptowalne (oczywiście chodzi mi o wspólny wyjazd). Chyba jednak jestem biedna.
Tak, nawet nie chciałam pytać czy przewiduje w tych kosztach tylko nocleg, czy dojazd i jedzenie też. Dla mnie to za duża kwota, więc nie pojadę
Mi to "szkoda" nawet 40 zł wydanych na bilet autobusowy w obie strony do Krakowa. Choć wiem, że to bardzo tanio i jadę "w słusznym celu"
Haha Majorke tez bym przebolala! Ja ogolnie jestem mega sknera, więc najlepiej spalabym w najtanszych miejscach i dojechala najtanszym transportem haha Dlatego od jakiegos czasu nie jeżdżę na wakacje na zachód, tylko na wschod - ceny pozwalaja mi cieszyc sie z urlopu