ja wykonałam połowę planów na dziś... coś się zbiera bo jest okropnie duszno... nic mi się już nie chce
U mnie znowu zrobiło się ciepło i całkiem ładnie, ale najchętniej poszłabym już spać
stażystka mnie dzisiaj wkurzyła, nie dość że nie chce sprzątać (takie nasze zadanie i ja też miałam te same obowiązki na początku stażu), pomijam, że jak już sprząta to niedokładnie - oskarżyła mnie że ja szefowej doniosłam że ona nie sprząta - w poniedziałek byłyśmy we 2 na zmianie, ale nic takiego nie powiedziałam, wręcz przeciwnie - powiedziałam co faktycznie zrobiła. Zdenerwowałam się zarówno ja jak i kolezanka która pracuje tam dużo dłużej od nas. Wytłumaczyłam stażystce co powiedzialam i jak chce (co powiedziała zaczynając rozmowę), że mogę iść powtórzyć szefowej to co powiedziałam wcześniej szefowej na rozmowie, ale jeśli szefowa coś źle zrozumiała to nie moja wina. Inna kolezanka wtedy potwierdziła, że nasza stażystka nie jest skora do pomocy jaką jest sprzątnie, ale nie zamierzałam uświadamiać tamtą kto niby "zarzucił" jej nie sprzątanie. W ogóle się nie przykłada do pracy, robi na odpierdziel i ma do nas pretensje, że chodzi na dywanik do szefowej... No po prostu kobita nie z tej ziemi. Najgorsze jest że mam z nią zmianę w przyszłym tygodniu.
Brakuje mi wypoczynku. Potrzebuję dłuższego wolnego od pracy. Kończy się lipiec, a ja mam jeszcze 23 dni urlopu. W sumie to na urlopie nie byłam od kilku lat. Przydałoby się 2-3 tygodnie wolnego żeby porządnie wypocząć.
My jeszcze do 13.40 siedzieliśmy w basenie a teraz brrr..... jesień. Mam nadzieję że w nocy już nie będzie wiało.
Muszę jutro wstać o 4 i jechać do miejscowości w której nigdy nie byłam, znaleźć ją, odebrać 32 dzieci i załadować do autokaru i jechać w góry. Potem przeżyć 20 dni na kolonii a leje niesamowicie
Dzieci może nie do końca zazdroszczę.. ale gór już tak! W zamian za nocleg jestem gotowa dojechać i pomóc to ogarnąć!