Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 305 / 2893
Teoretycznie bym mogła dodawać mnóstwo chmurek, ale jakbym miała swopa to byłoby z czego no chyba, że z leków przeciwbólowych, bo po co zrobić coś, żeby zlikwidować powód bólu... Tfu, NFZ!
trzeba wybrać się na zakupy
na pewno masz coś (poza lekami co nadało by się do chmurki ) też kiedyś nie miałam czego pokazywać
zazdroszczę gdybym sama miała tylko taki problem na nogach to bez obaw bym wskakiwała w krótkie gatki
a tak niestety, też mi zostają długie spodnie, ewentualnie spódnice, które nie bardzo lubię
Dziewczyny serio? Jesteście młode i piękne, a męczycie się w długich spodniach latem? Dla mnie to jest coś nie do pomyślenia, przecież to nikogo w okół nie obchodzi, oprócz was.. Polecam zaobserwować Aleksandrę Domańską na instagramie, oglądać jej instastory, szczególnie BOGINIE
Zapomniałam wczoraj dodać chmurki i wyzerował mi się licznik w tej odznace "dodaj przez 100 dni co najmniej jedną chmurkę"
No ja wiem, że są agentki co chodzą z poranionymi nogami na wierzchu, ale mi jednak brak odwagi... zwłaszcza pracując w sklepie, raczej słabo to widzę
Z tego co pamiętam rok temu też miałaś ten problem, a nie pracowałaś jeszcze w sklepie, więc wydaje mi się, że na siłę szukasz wytłumaczenia samej siebie. Poza tym, wizyta u lekarza? Nie uważasz, że to powinność? Skoro "rany" są na tyle przeszkadzające, że nie pozwalają Ci normalnie funkcjonować. Wybrać się do rodzinnego, do specjalisty, jednego drugiego i szukać rozwiązania a nie udawać, że nic się z tym nie da zrobić.
Letni update: dzisiaj śmigała w kiecce do pół uda, bo mi się udało kupić w lumpie. W sumie ładna jest
A żeby nie łamać konwencji wątku: ucinam sobie kawową drzemkę (pewnie i tak nie pomoże) i ZACZYNAM się uczyć na jutrzejsze zaliczenie. Miałam wcześniej zacząć, ale nie mogłam z takimi nieułożonymi koszulkami i niewypranym praniem ręcznym 😇
@kngslk Podpisuje się rękami i nogami, śmigam w krótkich spodenkach, spódnicach i sukienkach, mimo że jestem grubaskiem, mam cellulit, itp itd. nie wyobrażam sobie kisić się w długich spodniach i zalewać potem, kiedy za oknem 30 stopni!
Co innego do pracy, obowiązuje mnie inny strój, ale wybieram wtedy cieniutkie spodnie lub sukienki do kolana mało tego, za kilka dni jadę nad morzem i będę paradować w stroju kąpielowym. I tyle. Jak komuś to przeszkadza to trudno. Jego sprawa.
Są u nas mega burze, błyska i grzmi. Wywaliło nam prąd, awaria ma byc ponoć do 22.
wiesz, gdyby u mnie to były tylko zwały tłuszczu i celulit to bym to olała i biegała w krótkich ciuchach, no ale u mnie problem jest dużo bardziej poważny, a słońce też nie koniecznie dobrze działa na takie zmiany na skórze jakie ja mam także latam w długich portkach z "przymusu"
nie raz oglądałam już piękne krótkie spódniczki, mam nawet w szafie krótkie spodenki, ale co z tego jak w moim przypadku nadają się do chodzenia tylko po domu... już nie chodzi nawet o to co ludzie powiedzą, ale ja się źle z tym czuje i nie potrafię tego zaakceptować. Kto tego nie miał raczej tego nie zrozumie. Żeby chociaż lekarze umieli powiedzieć co to takiego, ale do tej pory żaden nie zdiagnozował tych zmian, a wszelkie leczenie zdarło ze mnie tylko pieniądze
To wszystko siedzi w głowie. Ludzie mają jeszcze większe problemy skórne lub różne deformacje i żyją, nie zakrywają się, przyzwyczaili się do tego i nie przeszkadza im to. Ale trzeba to po prostu zaakceptować i nie patrzeć na to co ktoś sobie pomyśli. Zazwyczaj też wyolbrzymia się problem i wydaje się, że wszyscy coś widzą, kiedy tak naprawdę kompletnie nie zwracają na to uwagi. Ja sama mam problem, jeśli chodzi o palec u stopy, niby coś małego, niezauważalnego, ale wstydziłam się. Od jakiegoś czasu mam to głęboko gdzieś i nie obchodzi mnie czy inni zauważą itp. O wiele łatwiej żyje się.