Znowu mnie mało na DC, ale jakoś tak nie mam weny... + za dużo wszystkiego do nadrobienia i tak co raz więcej chmurek do poczytania i krysztalkowania...
Rozpierdziela mnie mój ojciec. Ręka dalej mnie boli, chcę jutro z powrotem dzwonić do przychodni żeby mnie przyjęli i obejrzeli tą rękę (rok temu już byłam z tą ręką u lekarza). Za każdym razem jak wymsknie mi się "ała" kiedy użyję tej ręki za mocno to słyszę, że jestem inwalidką, już nie wrócę do pracy i teraz to już tylko renta...
Taki był plan na początku, ale teraz jedna z osób wymyśliła że chce podzielić działkę na 3 mniejsze (co będzie kosztowało sporo zachodu a i pewnie trochę pieniędzy) i jedną wziąć dla siebie a pozostałe dwie sprzedać. I byłoby to do przeżycia gdyby nie fakt, że wspomina o tym w momencie kiedy już wisiał baner o sprzedaży i jedna osoba w zasadzie była zdecydowana to kupić. A to niestety moja mama odpowiadała za kontakt z klientami, więc wyszła na idiotkę dzwoniąc i tłumacząc że jednak nie sprzedajemy...
Geodeta i sprawy sądowe na pewno pociągną plus pytanie jak z terminami. To może ultimatum dla tej jednej osoby typu "Bierzesz całą działkę i pozostałych spadkobierców spłacasz (najlepiej od razu bez żadnego "ratalnie") skoro ci tak zależy albo sprzedajemy i dzielimy się kasą, a ty sobie kupujesz działkę w okolicy"? Jeśli to by nie wypaliło to może porada prawna lub jakiś mediator?
Ja w poniedziałek jadę do szpitala i mam być o 11 bez śniadania🤦🤦🤦 gdzie tak jak Ty zawsze jem śniadanie zaraz po wstaniu
Przeżyłam! Ledwo... Bo jeszcze ta maseczka wcale nie ułatwia sytuacji.
U mnie w małej przychodni w godzinę robli 5-6 osób, a tu, będąc 40 min przed otwarciem, byłam nr 14 i zrobili... 14 osób w godzinę. Można? Można. A jaka byłam głodna, OMG
Byłam od piątku na wsi, dzisiaj chciałam wejść na mojego prywatnego insta i ktoś mi się wkradł na konto.. 😞
Dzisiaj byłam u dentysty. Pan zgodził się byśmy zapłacili ratami. Dzięki Bogu za to.
Miałam dziś zatrucie zęba by za dwa tygodnie móc zrobić kanałowe. Przez godzinę w domu wyłam i płakałam z bólu. Nie wiem jak ja to wytrzymałam. Wciąż mnie boli. Moja mama wyszła z domu by na mnie nie patrzeć, zanim leki przeciwbólowe zaczną działać to zawsze trochę mija.
Już od rana mam na co narzekać.. mama zamówiła 10kg paczkę, specjalnie przez pocztę a nie do paczkomatu, bo ciężka. Wczoraj przyszedł smsa o tym, że będzie doręczona. Cały dzień nikogo nie było, żadnego awizo a na trackingu pokazuje, że paczka do odbioru na poczcie... Idę z samego rana na pocztę. Pani w okienku biedna sama nie wie co mi powiedzieć, bo kurier wczoraj po prostu nie przyjechał i nikt nie wie co z paczkami. Nie wie czy będzie doręczał dziś, czy po prostu zrzuci to na pocztę. A poczta dziś tylko do 15......... Poza tym dziewczyna miała dziś podjechać po odbiór rzeczy i oczywiście odwołała. Inna prosiła o rezerwacje do wczoraj i nawet nie raczy odpisać mi na wiadomości, co z nią? Co jest w tymi ludźmi? Nie dość że za darmochę, to nikt nie potrafi napisać "jednak dziękuję, nie dam rady". Dodatkowo musiałam wyrobić nową kartę na bilet miesięczny i tak pozmieniali, że nie ma żadnego punktu odbioru w samym centrum, serio?! Same punkty nie wiadomo gdzie... Chciałam też kupić somersby gruszkowe 0% do parku i jak nazłość ani w biedrze ani w osiedlowym nie ma! No szokkkkkkk. A to dopiero 10.
Cos mi się dzieje z DC - wcześniej było dobrze, a teraz normalnie jakby otwierały się jakieś niewidoczne reklamy, bo ekran mi np nie reaguje w niektórych miejscach i nie mogę przesuwać z myszki w dół kułeczkiem tylko z przycisku.
Beko. Moja teściowa kupiła tą samą tylko bez funkcji aquatech jakoś tydzień po nas. Ogólnie jestem mega zadowolona - teściowa też, ale kurka skąd ta woda. Robię pranie testowe, K zrobił oględziny i wychodzi na to, że to jednorazowa wpadka. No ale zobaczymy.
Beko to najgorsza firma jak dla mnie w sprzęcie 😑. Moja przyjaciółka i mama wymieniały juz wszystkie sprzęty w domu tej marki. Ja miałam piekarnik ktory od nowości palił wszystko, wymieniali, naprawiali koniec końców sprzedałam go.