Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1489 / 2892
W mojej byłej przychodni to był standard. Przychodnia otwarta od godz 7, o 5.30 już się ustawiały kolejki. W rejestracji siedzi 4 pielęgniarki, a żadna nie odbierze telefonu, nawet po południu, jak nikogo nie ma. Dramat.
U mnie w ogóle nie ma mowy o rejestracji osobiście, tylko i wyłącznie przez telefon 🙄 nawet jak ktoś przyjdzie to go odeślą z kwitkiem i każą dzwonić.
Czy wszystkie ubrania z sieciówek tak strasznie cuchnął? Kupiłam ostatnio dwie pary jeansów, jedne z Mango, a drugie z Missguided i tak śmierdzą... Prane dwa razy na dłuższym cyklu, a te dalej walą czymś tak chemicznym, że nie da się ich nosić 😡 Masakra, jestem tak zła 😡😡😡
Wstaw je do prania z octem , dopiero później normalnie - powinno pomóc . Dużo zależy od tego jak są produkowane . W składzie może być tylko bawełna , a będzie śmierdziała jak od prosiaczków.
Pracowałam w sieciowe - najczęściej śmierdzą dżinsy , kurtki , buty oraz torebki . To też najdłużej nie może , a leży w foliach w kartonie .
Do mojej byłej przychodni są 3 nr. Wszystkie zawsze zajęte, a jak się jakimś cudem trafi na wolną linię to nikt nie odbierze słuchawki. I cudowne panie rejestratorki rejestrują tylko osobiście na dzisiejszy dzień. Nie ma możliwości zarejestrować się na jutro. Więc trzeba przyjść na 5.30, odstać 1,5 godziny w dzikim tłumie, dopchać się do rejestracji i dostać nr np. na godz 13. Czyli cały dzień zmarnowany. Przychodnia oczywiście ma system rejestracji online, jednak od jakiegoś pół roku nieczynny z powodu prac konserwujących. Skarg do NFZ na panią dyrektor i personel poszło mnóstwo. Jednak pani dyrektor ma bardzo mocne plecy w postaci członków rodziny w partii rządzącej i jest nie do ruszenia. Więc bałaganie trwaj
Powiem Ci, że baaardzo dawno już nie kupowałam rzeczy w sieciówce, a tym bardziej jeansów, to pierwszy raz od chyba kilku lat I nie sądziłam, że spodnie mogą tak cuchnąć... Spróbuję wyprać tak jak radzisz, może coś z tego będzie...
Wiesz co, ja bardzo rzadko kupuję w sieciówkach. Głównie lumpeksy. Ale były potrzebne mi na już spodnie, a w lumpie jak to w lumpie, trafisz, albo i nie... No i mam teraz śmierdzące spodnie
Daj znać co tam dalej z tymi spodniami . Je jeszcze nigdy nie znalazłam spodni w lumpku tak więc systematycznie korzystam z sieciowek , a wiedzę jakąś mam tylko dlatego, że w jednej pracowałam 😅 mam nadzieję, że uratujesz te spodnie od smrodu
Mój kotek postanowił puścić pawia na deskę do prasowania 😅🙈 Żeby to był jeden spawik to pół biedy, ale to były 4
Ja znalazłam wielokrotnie, ale ostatnio ciężko o spodnie w dobrym stanie niestety, dlatego po dłuuugiej przerwie zdecydowałam się na sieciówkę 🙄
Nie ma się czego bać, dasz radę. Ja wczoraj z Młodą byłam na wyrwaniu 2 dwójek mlecznych i nawet nie zapłakała. Dzisiejsze znieczulenia to nie to co kiedyś. Za naszych, dziecięcych czasów wyrywanie zęba to była rzeź. Dziś to pikuś
W tym miesiącu mnóstwo pieniędzy wydam na lekarzy. Wszystko prywatnie bo niektórzy na NFZ mają wolne terminy dopiero za 1,5 roku...
Ja mam ogromną tendencje do ropieni I wczoraj mi pękł kolejny bąbel na dwójce. Sporo wyszło jednak wciąż tam coś jest. Wylądowałam na antybiotyku.
Taka byłam ostatnio szczęśliwa, że poznałam super faceta... I moja teoria, że dla mnie przystojnych, wesołych facetów nie ma na tym świecie. Najzwyczajniej zostałam wystawiona, aż w końcu przestał w ogóle odczytywać wiadomości. Strasznie mi przykro i głupio, że dałam się zauroczyć takiemu pajacowi.
Ale im dłużej się nie odzywa tym mi lżej i lepiej to znieść. Adam miał niestety rację co do tamtego. 🥺
Może jednak za szybko weszłaś w nową relację? Byłaś w długotrwałym, toksycznym związku, daj sobie czas dla siebie. Poza tym czasami tak jest, czasami trzeba trochę pochodzić na randki i nie wyjdzie od razu, najlepiej podchodzić do tego na luzie.