Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1129 / 2892
Ja miałam się wybrać na spacer ale zbyt deszczowo dziś. Nawet w tej chwili pada. Jednak dobrze że mało kiedy tak jest.
Właśnie sobie przypomniałam, że pod koniec września dostałam pocztą nową kartę debetową, i do tej pory jej nie aktywowałam 🤦😂 Cały czas korzystałam z innej i w ogóle o tym nie myślałam. Będę musiała próbować dzwonić na infolinię albo stać w kolejce do banku i w końcu to załatwić 🤦 jestem zła, że akurat ten bank nie ma możliwości aktywacji przez internet 🙄
Dostałam strasznego podrażnienia skóry wokół nosa. I mimo mocnego nawilżania, skóra bardzo się łuszczy i piecze. W dodatku po ostatniej maseczce miałam całą buzie mocno zaczerwienioną. Ehhh ta wrażliwa cera.
Trochę gorącej herbaty polało mi się po palcach a dziś trzynastego w piątek ał
Avon... A co najlepsze, byłam w połowie tubki i nigdy nic się nie działo...
Mi kiedyś też i to w pewnym wiadomym miejscu xd Ale poważnego nic się nie stało.
O rajuśku, tak mi się nic nie chce, że głową mała. Mój kwiatek (z którego tak bardzo się cieszyłam!) zaczął umierać. Benjaminek z wymiany również i nie wiem co mu jest, a jak na złość przyszedł czas wymiany filtra w nawilżaczu, gdy tak bardzo go potrzebują moje kwiatki 😅
Dotkłam bokiem dłoni gorącej płyty no i wyszło poparzenie oraz pierwszy raz nie ubiła mi się coś ala bita śmietana - masakra
Ja chyba też jakoś podobnie, jak nie więcej... Nie wiem kiedy się za to zabiorę
Benjaminy takie są. Moj jak ma gorszy okres to zrzuca liście, symuluje że umiera🤣🤣. Stoi teraz takie chuchroz w kącie z paroma listkami. Masz go z wymiany więc zmienił miejsce co oznacza niezadowolenie.
O matko. Ja też nie mam kiedy.
Powoli zaczęłam, ale chyba do nowego roku będę to nadrabiać. 😂