Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1128 / 2892
Miałam dziś wreszcie odpocząć, ale oczywiście sąsiedzi musieli ciąć drzewo piłą motorową od samego rana... 😑
Jak masz gdzieś Albert Heijn koło siebie to czasami można znaleźć tam świeże liście szałwii w małych plastikowych opakowaniach 😊 Ja bym wysuszyła je w piekarniku w niskiej temperaturze i zrobiła z nich napar. 🙂
Od piątku stoję w miejscu z jednym sprawozdaniem i nie mogę znaleźć błędu, dodatkowo od piątku moje oczy przewybitnie protestują, w piątek jeszcze się śmiałam, że to od patriotycznego filmu który składałam mamie do pracy oko zrobiło mi się biało-czerwone (i to dosłownie do połowy było czerwone, a do góry białe), ale mamy już środę, gałki bolą jak cholera, co chwile pęka jakaś żyłka, także praca przy komputerze nie pomaga.
Całą noc nie mogłam spać i się wierciłam. Jeszcze ktoś chyba wypuścił psa na balkon bo też cała noc szczekał 😠 nie wiem po co ludzie biorą sobie zwierzęta jak nie potrafią się nimi zająć
wczoraj zaczęłam myśleć o kurtkach zimowych i....... przerosło mnie to ile ich mam.... kiedyś miałam jedną kurtkę na cały sezon zimowy i nosiłam ją tyle sezonów aż się do niczego nie nadawała :o a teraz mam tyle kurtek właśnie robię w nich przegląd i sporo chcę wystawić na sprzedaż...
Ja mam 1 kurtkę zimową i 1 płaszcz i wczoraj się skumałam że w kurtce mam rozwalony zamek i musze ją zanieść do krawcowej...
matko, zazdroszczę.... u mnie się tyle nazbierało bo dużo kupuję w sh. każda poupychana jest w innej szafie i niestety o połowie nawet nie pamiętam, a sprzedaż idzie ciężko... wystawiam wszystko na vinted, teraz jest sezon to mam nadzieję, że kilka sztuk pójdzie a ja się ogarne..
Ja małą ilość ubrań zawdzięczam brakiem czasu na chodzenie po sklepach i sh.
oj tak! ja miałam niestety fazę na sh strasznie dużą i nakupowałam wtedy dużo ubrań tylko dlatego, że były tanie i takie tam... udało mi się swoją szafę sporo odgracić i byłam naprawdę zadowolona, ale teraz jak powyciągałam te kurtki ze wszystkich innych szaf, to aż nie mogę uwierzyć ile tego :o
Kilka lat temu miałam taką właśnie fazę kupowania w sh wielu, wielu rzeczy: mogły być za duże (świetny oversize), mogły być bez guzika (doszyję), mogły być zmechacone (ogoli się!)... Masakra. Patrząc na część chmurek wstecz aż nie rozumiem jak to czy tamto mogło mi się podobać. Teraz rzadko kupuję nowe ciuchy, a w sh i tak jestem super wybredna i biorę tylko to, co jest w bardzo dobrym stanie, w moim rozmiarze, naprawdę mi się podoba i przede wszystkim: jest mi potrzebne. Dodatkowo sprawdzam jeszcze składy i już plastikowych swetrów nie przynoszę do domu, dzięki czemu znajduję jeszcze mniej rzeczy w sh, które warto kupić.
A kurtek mam od groma na każdą porę roku, choć jak Ty kiedyś miałam jedna na cały sezon (nawet na kilka sezonów) i musiała pasować do wszystkiego!
ja mam dokładnie to samo! teraz już potrafię robić zakupy, ale no...
dopiero teraz ogrnęłam ile mam tych kurtek, bo każda była gdzie indziej część w piwnicy, część w przedpokoju... jak wyciągnęłam wszystko na kupkę to nastał szok
Nie chciało mi się totalnie dziś wstać ani iść do pracy. ;/
Przegapiłam kod do Douglasa
Spędziłam 3h na robieniu u wysyłaniu CV chociaż pracy jest tak mało w moim mieście że chyba będę bezrobotna
Moja mama mnie ciut przeraża dzisiaj. Nie wiem jak Wy, ale ja reaguje na zmianę wody, również podczas mycia zębów. Teraz jestem na antybiotyku, bo jeszcze nie zebrała się do końca ropa w dziąsłach i nie chce wyjść do końca.
Ciocia przewróciła się i jest na zwolnieniu i poprosiła mamę by przyjechała i pomogła.
Mama uparła się bym pojechała, a ja i tak siedziałabym u góry w pokoju zamknięta szukając dobrego miejsca by w ogóle mieć internet. Cierpieć z powodu zmiany wody i z co chwilę schodzić bo pies będzie łaził w tą i we w tą.
I teraz jest jej mega przykro że ja nie chce jechać.. to kurde no
Z niewyspania, przepracowania i długich przerw w jedzeniu pęka mi dzisiaj głowa
Mi też bolała ale jak wzięłam apap to przeszło. U mnie cały dzień deszczowa pogoda.