Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1073 / 2892
ja jestem jedyną osobą w klatce, która w niedzielę wiesza pranie za oknem wcześniej myślałam, że to siara trochę, ale stwoerdziłam, że mam to jednak w nosie jakoś lubię robić pranie właśnie w niedzielę
Zawsze sprzątam w niedziele , ale na szczęście sama jestem. W ogóle to jak już w inne dni mam sprzątać to zwykle robię to po 22. 2 tygodnie temu wstawiłam pranie o 7 rano w niedzielę i pralka się zepsuła śmiałam się, że karma xd.
wczoraj byłam pewna, że nadrobiłam zaległe chmurki a dziś na kilku profilach znalazłam chmurki bez moich krzyształków no i teraz nie wiem czy coś pomieszałam, czy moje kryształki w jakiś magiczny sposób się nie oddały bo czasem jestem niemal pewna, że oddawałam kryształki na danej stronie a potem jednak ich nie ma
Ja najczęściej robię porządki w niedzielę, bo zazwyczaj tylko wtedy mam na to dość siły Kiedyś rodzinka też buczała, ale tak ich zjechałam, że dali mi spokój, a niekiedy nawet mi pomagają. Dzisiaj np ogarnęłam podłogi, szufladę przy biurku, pralkę, a później pewnie wezmę się za coś jeszcze
Mamy😊 Ostatnio, w niedzielę wysprzątaliśmy całe mieszkanie. W piątki jestem zbyt zmęczona po pracy, w sobotę albo gdzieś jedziemy albo robię większe zakupy i gotuję, więc zostaje niedziela.
pocieszyłyście mnie dziewczyny z tą niedzielą u mnie dziś aktywnie, pokój posprzątany, roślinki wsadzone w ziemie udało mi się zorganizować wszystkie włóczki do szydełka itd i mam wszystko poukładane i opisane większość rzeczy z mojej listy do zrobienia dziś odhaczona
strasznie mnie denerwują moje uszy... co chwile któreś się zatyka... nie na długo, ale na dzień-dwa. nic nie boli, tylko słyszę szum, echo i to jest okropnie nieprzyjemne uczucie, szczególnie w obu uszach na raz
Boli mnie głowa, takim pulsującym bólem, a za 2h do pracy 😔. Tabletki nic nie pomagają, zapowiada się ciężki dzień
U mnie w niedzielę pralka aż się gotuje. Wtedy mam czas, wtedy robię pranie.
To wiadomo, że pójdę, ale mam tam dość daleko i trochę słabo z ich strony, że za taką cenę robią to nieprofesjonalnie...
Mojej kuzynce na weselu rozpruła się sukienka. Co prawda była przylegająca, ale nie tak przesadnie, i poszła jej na długości z tyłu. Świeciła tyłkiem przed wszystkimi, bo akurat to było podczas zabaw i była na środku, ale na szczęście ktoś ją szybko zakrył i miała drugą sukienkę w samochodzie. Niestety nigdy nie wiadomo czy jakiś szew puści
Na ostatnie wesele w lipcu ubrałam sukienkę z dosyć sztywnej tkaniny. Wychodząc z kościoła po ślubie poczułam że zaczyna mi się robić coraz luźniejsza. Okazało się że rozszedł mi się suwak na całych plecach - na szczęście miałam na sobie żakiet. Jeszcze przed weselem podjechaliśmy do domu i się przebrałam w sukienkę, która miała być na poprawiny .
Jestem wściekła na uczelnię, a w zasadzie rektora. Mieliśmy pod koniec września pisać egzamin w Stowarzyszeniu Księgowych - okazało się że rektor sam w porozumieniu ze Stowarzyszeniem ustalił termin na 3 października. Kilka osób jest wtedy na wyjazdach, a ja akurat tego dnia jestem zaproszona na ślub i wesele Oczywiście terminu nie możemy zmienić, nawet godziny nie da się przesunąć - a egzamin jest o 13. Biorąc pod uwagę, że wesele jest w innym województwie a ja nie mam samochodu, to dotrę tam dopiero na 22
Krawcowa okreslila ze sukienka wcale nie byla zszyta na szwach. Tylko delilikatnie zlapana- glownie na ramionach. ❤️ Sukienka jest mi luzna, takze... No