Haha, ja w jednym Rossmannie pomagałam właśnie takiemu Panu z listą, córka go wysłała a on biedny nie wiedział w ogóle co tam robi
ja nic w sumie nie potrzebuję, a że staram się dążyć do minimalizmu - w kosmetykach również - to nie miałam zamiaru nic kupować, pojechałam po mokre chusteczki i patyczki do uszu, ale jak zobaczyłam tę sr*czkę to zrezygnowałam ;P ....koło 11:00 kolejka była zakręcona na długość 3 działów i jeszcze mnóstwo babek przy szafach....MASAKRA...poszłam do sklepu obok i słyszałam jak dziewczyna rozmawia przez tel, że stała ponad godzinę w kolejce ...jak dla mnie to durnota, no ale każdy ma swoje priorytety ;P ...nie wiem....może kupię sobie jedną szminkę z Wibo, ale na pewno nie stacjonarnie ;P ...zobaczymy ....w każdym razie "...szał! dziki szaaaaaał ;P ....szał..." jak to śpiewała Edyta B. ;P
Ja dotarłam jakieś 5 minut po otwarciu, to co się tam działo przechodzi ludzkie wyobrażenia. Jakaś dziewczyna tak pchała się do szafy, że mi tester zrzuciła na rękę, malowniczo rozbił się na ziemi, brudząc mi białe buty... W pierwszym Rossmannie nie kupiłam połowy rzeczy, więc udałam się do innego, który jest otwierany godzinę później i udało mi się kupić wszystko co chciałam, a nawet więcej Wydałam ponad 300 zł, ale wzięłam sporo nowości, więc mam nadzieję, że się sprawdzą. W tym drugim Rossmannie z każdej marki były nierozpakowane kosze z wszystkimi kosmetykami, więc każdy mógł sobie dobrać co tylko chciał i w jakiej ilości potrzebował, ekspedientki pomagały w szukaniu i co mnie mega zdziwiło pozwoliły na otwieranie szuflad (jednak wątpię, że to był dobry pomysł, bo wszystkie np. rozświetlacze z Lovely były dosłownie w rozsypce, zanim do nich dotarłam) Swoją drogą pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby nie trzeba było żebrać o kosmetyki, które się pokończyły na półkach. Jednak jestem zadowolona, że poszłam, bo większość rzeczy, które chciałam online była już niedostępna
Złożyłam zamówienie online, zapłaciłam, pobrali mi kase a teraz widnieje ze zamówienie jest do opłacenia i połowy rzeczy nie ma... ktoś tak ma? mam nadzieję nadzieje ze mnie nie odeślą z kwitkiem i nie dadzą tylko połowy zakupów
Ja dziś tak się obkupiłam :d Uwierzcie, ze na mnie, kosmetyczną minimalistkę to dużo . Ale na szczęście same potrzebne rzeczy.
Dziewczyny, proszę dajcie mi znać, chciałam kupić odżywkę Sally Hansen do pazurków, ale nawet pani ekspedientka nie wiedziała, czy odżywki do pazurków są na promocji, poleciła mi iść do kasy z tym i najwyżej mi wycofają, ale już nie chciałam robić zamieszania... Jak to jest ?? Obowiazuje na nie promo ?
Kusi mnie odżywka do paznokci, ale z doświadczenia wiem, że one prawie nie działają i nie wiem czy jest sens kupować za całą kwotę....
Dokładnie, sama się dziś śmiałam do kolezanki bo ją spotkałam, że same gimnazjum stoi i blokuje szafy
Przyszłam 30 min po otwarciu Rossmana a tam szał zakupowy, jedna starsza Pani myślała, że coś za darmo rozdają. oczywiście byłam aż w 4 Rossmanach i mam prawie wszystko Wydałam 170 zł., chyba mój portfel ucierpiał:C
W moim Rossie była dzisiaj rekordowa długość kolejki, jestem bardzo ciekawa czy zrobimy też rekordowy utarg. Ale ogólnie ludzi jak mrówek, kolega mówił że jak otwierał to został porwany przez falę oszalałych kobiet
@Jednafiga ja kiedyś zamawiałam jeden produkt online, opłaciłam i spoko, a dwa dni poźniej dostałam maila, ze z powodu duzego zainteresowania produktem zostal wyprzezdany i zamowienie anulowane
Dziękuję kochana więc jutro pójdę po tą odżywkę bo akurat ją mi poleciłaś wczoraj więc spróbuję
U mnie pełną kulturka nie szalałam bo nic nie potrzebowałam za bardzo, trochę ponad stowe wydalam żeby kartę podarunkowa wykorzystać xd
Polecacie jakiś bronzer coś na wzór musu z Chanel?
https://dresscloud.pl/p/511683/u03.0417.frogwear.58f8ada9ed782.JPG
wiedziałam że to się tak skończy ahah!
u mnie też był szał, dużo przepychanek ale bez większych szkód także w porządku