Ja też studiuję i jak na razie jestem bardzo zadowolona z mojego kierunku nie mam zbyt wiele czasu dla siebie i siedzę całymi dniami na uczelni, ale mi to nie przeszkadza, bo na każdych zajęciach dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy
Wow,ale Was dużo. i widzę opinie podzielone,jedne studiują to co chcą inne troszkę mniej zadowolone. Ja się dołączam do osób,których kierunek to spełnienie marzeń. Nie jest bardzo ciężko,ale łatwo też nie. Jednak to wszystko jest tym,co chce w zyciu robić. oczywiście związane ze zwierzętami.
Dzięki za pomoc @Tvinge @upstream93 @Estrella Rodzice też namawiają mnie na dzienne, ale ja bym już się chciała usamodzielnić, zacząć pracować i zarabiać na siebie sama. Ale własnie najbardziej boję się, że na dziennych studiach tego nie pogodzę A jesli chodzi o kierunek.. to już kończę technikum w tym zawodzie, a słyszałam że w takim wypadku jest łatwiej niż ludziom z liceów i że na początku właśnie miałabym same powtórki, można powiedzieć kompletny luz
Byłam studentka przez jeden semestr... I już nie jestem na pewno kiedyś będę jeszcze ale muszę iść na coś co będę lubiła
Ja mam narazie przerwę, obroniłam licencjata i wyjechałam. Magisterkę będę robić za kilka lat ale już raczej na norweskim uniwersytecie.
Studiuje i uwazam ze okej jest. Jakos duzo ludzi nie poznałam. Chodze na dzienne ogolnie a jest sporo osob co pracuje i mało kto chodzi na wyklady i tez malo osob jest w grupie. Ludzie pracuja po prostu a uczelnie olewaja i przychodza tylko na egzaminy. Dodatkowo od razu porobiły się jakies grupki miedzy soba. Jeszcze bylo sporo takich osob co znalo sie z liceum czy skads wczesniej. Jesli chodzi o ludzi to mi sie nie podoba. Poza uczelnia nikt sie nie spotyka a po ukonczeniu studiow nikt nie bedzie utrzymywal ze soba kontaktów. Jeszcze te osoby pracujace dostaja zawsze od kogos notatki od tych co juz wczesniej znali z liceum i wiedza wszystko co siedzieje i sobie zalatwiaja wszystko. Takze jakbym chciala tak tez pracowac to bym nie mogla, bo nie mialabym swojego informatora.