Gdzie poznałyśmy swojego kochanego

Strona 15 / 22

savicka
savicka
5777 lat temu

A ja się muszę poskarżyć. Penie to nie miejsca ale ja zawsze mam piękne wspomnienia ale nic na stałe. Nie potrafię być chyba w związku albo trafiam na nieodpowiednich.

menia
menia
357 lat temu

Poznaliśmy się na pierwszym roku studiów. Jechaliśmy jednym empekiem. Przez całą drogę zerkaliśmy na siebie. Wieczorem w akademiku była impreza w jego pokoju. Taki się stało że tam trafiłam. Ale okazało się że ten przystojniaczek ma dziewczynę. Dzieki wspólnym znajomym zaczelismy się spotykać w jednej paczce. Kilka miesiecy od wspomnianej imprezy rozstał sie z dziewczyną i wtedy powoli zaczęła sie nasza miłość. I tak juz prawie 2,5 roku.

Ageczii
Ageczii
3.2k7 lat temu

Nas poznał nasz wspólny przyjaciel- aż dziwię, się, że nie poznaliśmy się za dzieciaka, a dopiero na 18stce tego naszego przyjaciela Najpierw byliśmy przyjaciółmi ze 2 lata, raz on miał dziewczynę, raz ja chłopaka, aż w końcu stało się tak, ze oboje byliśmy wolni i zaczęliśmy się spotykać już nie tylko jako przyjaciele- i tak od 3 lat jesteśmy razem, a ponad 2 lata mieszkamy wspólnie

alex
alex
3.47k7 lat temu

Nudziło mi się w pracy, weszłam na Badoo. Byłam na tym portalu nie w celu poszukiwania kogoś, lecz tak ot, żeby sobie porozmawiać. Zaczęłam z nim pisać, pracował 15 min pieszo ode mnie. Bateria w telefonie mi się psuła i zapomniałam jednego dnia wziąć ładowarki. Nie mogłam przez to słuchać muzyki, bo jak wiadomo, szybciej wtedy się wyładowuje. Dzień bez muzyki tam stawał się nudniejszy... on zaproponował, że mi pożyczy ładowarkę, ba! Że mi ją przyniesie. Tak chciał się ze mną spotkać, a gdyby nie to, to odłożyłabym to na później, bo pisaliśmy max tydzień. Skuszona perspektywą możliwości słuchania muzyki, zgodziłam się. Przyszedł i porozmawialiśmy 15 min, bo oboje musieliśmy wracać do pracy. Tak zaczęliśmy się spotykać. Po czasie dowiedziałam się, że wcale nie miał wtedy tyle "wolnego czasu", że mógł swobodnie przejść się do mnie. Spóźnił się 5 minut na spotkanie z klientem przez to wszystko, bo rozmawialiśmy dłużej niż planował, a ja o niczym nie wiedziałam. Po czasie się z tego śmialiśmy. Wiedział, że ma mało czasu, mógł przyjść po spotkaniu... to wolał lecieć do mnie, może trochę niezbyt odpowiedzialnie, ale na szczęście nic się nie stało.

Patrycja9
Patrycja9
57 lat temu

Ja nie będę jakoś specjalnie odstawać Impreza, z przyjaciółką postanowiłyśmy zajrzeć do klubu, który już od jakiegoś czasu był otwarty, ale jakoś nie było okazji, a że akurat wtedy miał być występ striptizera, decyzja zapadła w parę minut. Rewelacji nie było, wręcz masakra, dopiero koło północy się rozkręciło, ba nawet darmowego szampana wygrałyśmy. Przyjaciółka o 2 była już nieźle wstawiona, więc powoli zaczęłyśmy się zbierać, no ale właśnie podszedł, oj trzeźwy to on nie był ale wystarczyło, że na niego spojrzałam. Taki mój ideał jak miałam 12/13 lat. Blondyn, niebieskie oczy i to wyrzeźbione ciało od słowa do słowa, a mało się rozumieliśmy nastąpiła wymiana nr tel. powiedziałam ze zaraz wracam, żeby poczekał, wracam nie ma go, do tej pory sam nie wie czemu poszedł więc już machnęłam ręka trochę zrezygnowana wróciłam do domu pewna, że nawet numeru nie zapisał, godzina 14 budzę się, a tu SMS już o 9 rano wysłany z propozycją randki, jak głupia dziewczynka na szybko zamieniałam się z koleżanką, aby stanęła za mnie w pracy i jak na skrzydłach poleciałam, ale nie żałuję niczego, jesteśmy razem i mamy ślicznego synka

Gdzie poznałyśmy swojego kochanego
bow90
bow90
5.63k7 lat temu

Poznaliśmy się przez grono.pl , wymieniliśmy się swoimi numerami telefonów, po kilku dniach spotkaliśmy się, byliśmy wtedy oboje na wagarach Jesteśmy razem prawie 9 lat A mieszkamy razem ze sobą dopiero od 9 miesięcy .

naaatka
naaatka
5.8k7 lat temu

A my zaczęliśmy od wspólnego dziecka- chrzestnego Kojarzyliśmy się od zawsze, wspólna podstawówka i gimnazjum, mieszkamy niedaleko, ale jakoś nigdy nam nie było po drodze. Aż do czasu kiedy jego siostra, a najlepsza przyjaciółka mojej mamy, zaszła w ciążę. Tym razem na chrzestnych wybrała mnie i jego. Później napisał czy może dodać nasze zdjęcie z chrzcin i nie odezwał się przez miesiąc, dopiero na Boże Narodzenie wysłał mi życzenia bo był trochę wcięty i odważniejszy Wtedy dowiedział się, że nie mam chłopaka, choć tak myślał, więc od tego się zaczęło Trafiliśmy idealnie, jesteśmy tacy sami, choć wcześniej sądziliśmy, że nie mamy ani jednej wspólnej cechy.

kateja
kateja
7437 lat temu

Wasze historię są takie super i takie romantyczne, że i ja postanowiłam się podzielić moją historią z Adrianem Zaczęło się od tego, że w czasie wakacji wychodziłam tzw na swoją "wioskę" z koleżankami i kolegami po prostu wieczorami pić. Tak piłam alkohol i to w dużych ilościach - choć nie wyglądam na taką Piłam głównie dlatego by wyleczyć smutki.. ( byłam wtedy, a raczej myślałam, że byłam z chłopakiem który mieszkał ode mnie 80km dalej ) ale nie o Nim jest ta historia Adriana poznałam wtedy jak już wiedziałam na 100% że z tamtym chłopakiem jest już wszystko skończone. Może tak miało być, że miałam go poznać właśnie wtedy gdy świat mi się zawalił bo byłam przekonana że kocham tamtego ponad wszystko? Nawet nie wiecie jak z czasem dostrzegłam jak bardzo się myliłam. Wracając do tematu naszych wieczornych spotkań ze znajomymi - pewnego dnia dołączył do naszego grona spotkań Adrian który przyjechał bo zadzwonił do Niego kolega by wpadł. I tak go poznałam. Normalny cichy chłopak który tego dnia nie pił bo prowadził. Przyjechał, pogadał, posiedział, pojechał. I się zaczęło - przyjeżdżał częściej. Śmialiśmy się, dogryzaliśmy sobie głupimi tekstami, O Boże jak on mnie denerwował swoimi głupimi żartami Kolega raz do Nas z tekstem " Wy jak stare dobre małżeństwo" Oczywiście wybuchliśmy śmiechem Zaprzyjaźniliśmy się z czasem. Dalej chodziliśmy na wioskę ale dzięki Niemu nie piłam tak dużo tak jak wtedy gdy go poznałam. Przełomowy moment był wtedy gdy zadzwonił do mnie i zapytał czy pojadę z nim na pizze. Myślałam wtedy dobra, będzie śmiesznie i zabawnie, ale było inaczej. Było naprawdę fajnie, może dlatego, że byłam ja i on nie cała "banda" z wioski. Miło mi się wspomina ten dzień Kilka dni później zaprosiłam Adriana do siebie oglądaliśmy filmy gadaliśmy dużo, żartowaliśmy sobie z Nas już mniej ale jednak dalej Oczywiście dalej chodziliśmy na wioskę, ale już rzadko bo zaczął się wrzesień czyli moja szkoła. Gdy zaprosiłam kolejny raz Adriana do siebie, rozmawiając powiedział mi że dogadywanie mi o żarty to był jedyny sposób by do mnie dotrzeć..że tylko piłam byłam ciałem ale nieobecna sobą każdego dnia.Powiedział, że jak tylko mnie zobaczył to wiedział, że to musi być to, że tak czuł. Ja tego nie potrafiłam zauważyć, nie potrafiłam czytać między wierszami, nie istniałam. Po pół roku znania się jako kolega - koleżanka w końcu powiedział mi prawdę. Adrian to mój anioł który mi pomógł, który nauczył mnie prawdziwej dojrzałości. Potrafił być ze mną i czekać aż ja go pokocham. Bo gdy On mówił, że kocha to ja tylko się uśmiechałam i go przytulałam. Gdy to poczułam i mu odpowiedziałam "ja Ciebie też" po 4 miesiącach bycia razem już jako para to był taki szczęśliwy, wziął mnie na ręcę i tak mocno przytulił Jaka jestem teraz szczęśliwa, że to z Nim dane mi jest być i się cieszyć. Wszystkie moje smutki, nieszczęśliwe" związki", cierpienia wynagrodził mi Adrian. Od ponad 3 lat jesteśmy razem

Gdzie poznałyśmy swojego kochanego
monikove
monikove
3.6k7 lat temu

Ja swojego poznałam wieczorem na promenadzie Dwa dni przed urodzinami pojechałam do Lublina,żeby załatwić przedłużenie sesji.Nie miałam humoru,bo 3 tygodnie wcześniej zerwałam z chłopakiem z,którym byłam 3,5 roku.
Koleżanka do mnie zadzwoniła,że jak będę wracać to mogę do niej wstąpić,bo musi mi coś powiedzieć.
I tak się z nią spotkałam,a że był wieczór i koniec tygodnia to wypiłyśmy po 3 piwa.Trochę mi w głowie zaszumiało,bo byłam padnięta i mało jadłam.Jak już miałam iść to koleżanka powiedziała,że mnie odprowadzi kawałek.
Szłyśmy promenadą i spotkałyśmy znajomego z,którym trochę pogadałyśmy i w pewnym momencie koleżanka wyskoczyła na środek promenady i zawołała chłopaka,który szedł w naszą stronę.
Wymieniliśmy się paroma zdaniami i w pewnym momencie moja koleżanka zaprosiła go do mnie na urodziny.Nie miałam nic przeciwko.
No i jakoś tak wyszło,że koleżanka z tym chłopakiem razem odprowadzili mnie kawałek.
Po dwóch dniach spotkaliśmy się w trójkę na moich urodzinach.Chłopak wziął mój numer i następnego dnia zaprosił mnie na kawę.Dał mi pendrivera,bo chciał,żebym mu wgrała muzykę brata.No i kilka dni później spotkaliśmy się,bo musiałam pendrivera mu oddać.Zaczęliśmy pisać,spotykać się i tak wyszło,że w styczniu mamy 2 rocznicę I cieszę się z tego,bo w końcu mam chłopaka,który mnie słucha i jest dojrzałym facetem

ryzanowska
ryzanowska
116 lat temu

Poznalismy sie przez wspolnych znajomych. Najpierw pisalismy ze soba na fb, jak to teraz czesto bywa, a pozniej po prostu przyjechal do mnie i spytal czy wyjde do niego, bo jest pod moim domem i tak jakos sie zaczelo

moniqueee
moniqueee
1.42k6 lat temu

rok temu pracowałam w sklepie spożywczym w takiej miejscowości nad jeziorem. Pewnego dnia M. wszedł do sklepu, od razu wpadliśmy sobie w oko, obydwoje patrzyliśmy na siebie ukradkiem. Często przychodził do mnie, próbował zagadać, ale coś ciężko mu to szło... Uważałam to wtedy za słodkie w końcu znalazł mnie na facebooku (szczyt oryginalności ) fajnie nam się rozmawiało, zaprosił mnie do kina i tak jakoś poszło. ach te piękne początki...

hikasia
hikasia
126 lat temu

swojego poznałam w trakcie pracy. dostarczyłam mu jedzenie do domu, pewnego razu przyszedł z naszym wspólnym kolegą i wypytywał go o mnie jak się okazało- wcześniej nasyłał w to miejsce swoich dobrych kumpli, żeby dowiedzieć się, czy któryś z nich mnie zna i mógłby coś więcej na mój temat powiedzieć XD

moniqueee
moniqueee
1.42k6 lat temu
hikasia • 6 lat temu
swojego poznałam w trakcie pracy. dostarczyłam mu jedzenie do domu, pewnego razu przyszedł z naszym wspólnym kolegą i wypytywał go o mnie :D jak się okazało- wcześniej nasyłał w to miejsce swoich dobrych kumpli, żeby dowiedzieć się, czy któryś z nich mnie zna i mógłby coś więcej na mój temat powiedzieć XD

no no, ale Ci się Rutkowski trafił!

hikasia
hikasia
126 lat temu
hikasia • 6 lat temu
swojego poznałam w trakcie pracy. dostarczyłam mu jedzenie do domu, pewnego razu przyszedł z naszym wspólnym kolegą i wypytywał go o mnie :D jak się okazało- wcześniej nasyłał w to miejsce swoich dobrych kumpli, żeby dowiedzieć się, czy któryś z nich mnie zna i mógłby coś więcej na mój temat powiedzieć XD

moniqueee • 6 lat temu
no no, ale Ci się Rutkowski trafił! :D

akurat ten Rutkowski przy mnie wymięka, ale gdy napisał na fb (co jest bardzo oryginalne ) to wcale go nie skojarzyłam. owiany był dla mnie tajemnicą co wyszło na plus

klaaudiii
klaaudiii
16 lat temu

Poznałam go na imprezie u przyjaciółki przed rozpoczęciem szkoły, okazało się, że będziemy razem w klasie. Potem po paru miesiącach przyjaźni zrodziło się coś więcej

Brill
Brill
3.73k6 lat temu

Na fb przez stronę Dragon Balla

xenoughx
xenoughx
426 lat temu

na sylwestrze

claoos
claoos
15.16k6 lat temu

Napisał do mnie na fb

nostami
nostami
7466 lat temu

Grałam w grę online gdzie godzinami gadałam z jednym chłopakiem, z który myślałam że będzie romans ale nic nie wyszło ;-) Mój obecny się z tamtym przyjaźnił i tak czasami wpadał do nas na kanał i nam przeszkadzał A ja się przy nim tak wstydziłam, że potrafiłam się nic nie odezwać żeby nie wyjść na głupią Później sami zaczęliśmy rozmawiać, a jeszcze później miałam rozmowę o pracę na drugim końcu Polski w Warszawie, a jemu było tam blisko. Więc przyjechał też i tak się poznaliśmy i bardzo się nam razem spodobało ;-) Te początki są takie słodkie... a później bywa różnie.. haha Mieszkamy razem już ponad 5 lat.

Karolinnaa
Karolinnaa
15.23k6 lat temu

Ja swojego obecnego męża poznałam na czacie na Onecie. Nudzilam się i swojego czasu często tam zaglądałam, więc tak jakoś wyszło, że napisał do mnie.

1 12 13 14 15 16 17 18 22
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.