Ja i mój chłopak chodziliśmy do jednej podstawówki i gimnazjum, on jest rok starszy i kojarzyłam go z kręconych włosów, częstych bójek i tego, że przyjaźnił się z moim byłym (swoją drogą nadal trzymają się razem). Kilka razy koleżanki z klasy podgadywały, że mu wpadłam w oko, ale uznawałam to za żarty. Potem przyznał, że całe gimnazjum mu się podobałam on był już w liceum, gdy do mnie napisał i chociaż nikt ze znajomych w to nie wierzył, to niedługo nasza 4 rocznica
Moja bardzo (nie)romantyczna historia... Co roku w moim mieście są organizowane różne konkursy, pokazy talentów w domu kultury itp. i akurat tego dnia takie wydarzenie organizowała moja szkoła, a ja robiłam wtedy za szkolną pani fotograf więc biegałam co chwilę pod sceną z aparatem. Gdy napstrykałam trochę zdjęć poszłam sprawdzić czy moja koleżanka dobrze się czuje (co chwilę powtarzała, że jej niedobrze, ale co się dziwić skoro wypiła dość sporą ilość wódki z okazji weekendu ). Wyszłam z domu kultury, a przed nim siedziała ona z jakimś typkiem. Było im bardzo wesoło, bo nie tylko ona postanowiła uczcić piątek Podeszłam zawstydzona i mówię im, że nie chcę przeszkadzać, ale przyszłam sprawdzić czy wszystko okej i już uciekam, ale ON mnie zatrzymał, przedstawił się, trochę porozmawialiśmy. Naprawdę był sympatyczny, ale skoro zarywa do pierwszej lepszej to pewnie jest zwykłym babiarzem. Tak wtedy myślałam. To było w marcu, widzieliśmy się wtedy pierwszy i ostatni raz. Na imprezach z okazji majówki znowu się spotkaliśmy i tym razem to ja "zabalowałam", a on robił za anioła stróża, bo sam z siebie zaproponował, że mnie odprowadzi do domu itp. Zgodziłam się, na drugi i trzeci dzień znowu udało nam się spotkać i porozmawiać. Zaczęliśmy się spotykać i tak od ponad półtora roku jesteśmy razem, a M. na trzeźwo okazał się spokojnym, nieśmiałym romantykiem
Ufff, ale sobie popisałam
Osiemnastka mojej psiapsióły. Wiedziałam, że tak to się skończy i od razu prosiłam ją żeby mnie z nikim nie swatała. Ja byłam sama (nie chciałam nikogo ze sobą ciągnąć a wiedziałam, że w tamtym towarzystwie będę się świetnie bawić), On był sam (podobno z tego samego powodu co ja). Kojarzyłam go z widzenia, mieszka w tym samym mieście co ja. Tańczyliśmy ze sobą prawie cały czas, super nam się rozmawiało i tak już ponad 2 lata jesteśmy razem
My standardowo poznaliśmy się w liceum. Ja byłam w pierwszej klasie, on w ostatniej. Ale przez rok nic z tego nie było - on mi się straszliwie podobał, ah!). I tak , po roku w wakacje do mnie napisał, a ja go zbywałam (tak teraz to sobie przypomnę, to śmiać mi się chce) Ale nie dał za wygraną i pisał do mnie aż w końcu zaczęliśmy jakąś dłuższą rozmowę i umówiliśmy się na Sushi
Mojego chłopaka poznałam na fotce Jesteśmy razem od roku. Od razu przypadł mi do gustu miał w sobie to coś, był inny niż wszyscy.
Mój narzeczony jest bratem mojej bratowej Poznaliśmy się nawet szczerze nie pamiętam , pewnie przy okazji jakiś spotkań dot. wesela mojego brata .Iskrzyć między nami zaczęło tuż po weselu ... Potem była wielka cisza ja miałam innego chłopaka aż mój narzeczony zaczął dziwnie często odwiedzać swoją siostrę ( mieszkamy razem) a potem mnie
Poznaliśmy się z chłopakiem na wakacjach, z biura podróży wyjechaliśmy dużą grupą w góry. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać jakoś przypadkiem, ale potem to już non stop, bo mało było tam ciekawych osób do rozmowy. Ja nie byłam jakoś bardzo zainteresowana romantyczną relacją, on wtedy miał jakąś niejasną sytuację z niedawno poznaną dziewczyną. Po powrocie do domu (mieszkamy w tym samym mieście) spotykaliśmy się dalej i po kilku tygodniach zaczęliśmy być razem. To było 6,5 roku temu, a my cały czas razem
Ja mojego chłopaka poznałam przez chłopaka mojej cioci. Nie wiem jakie on żywił do mnie uczucia, ale ja jako mała dziewczynka jeszcze (było to ponad 8 lat temu) bardzo się go wstydziłam, i nigdy nie wiedziałam jak się zachować wobec niego. Obecnie jesteśmy razem 5 miesięcy, ale regularnie od 4 lat coś m=jest n a rzeczy ( mieszka w Holandii")
Taaaak, sama nie wiem skąd mi się ten 'rodzynek' trafił Ale wtedy było tam zupełnie inaczej, inne zasady i łączone z fb
studiujemy razem Na początku to miała być tylko tymczasowa zabawa, ale już 4 rok stuknął i nadal się dogadujemy (mamy trudne charaktery, nie mam pojęcia jak to możliwe ale chyba w jakiś niepojęty sposób są kompatybilne)
Mój ukochany mnie odnalazł na fb,dzięki temu,że zawarłam znajomosc z jego koleżanką i wyswietliło mu się to. Mówił,że musiał spróbować,ale myslal,że nie bede nim zainteresowana. A tu prosze. Ponad rok razem już
Pierwsze spotkanie mieliśmy u fryzjera 5 lat przed prawdziwym poznaniem się, miał wtedy długie włosy i akurat był na podcinaniu końcówek, wtedy nie podobał mi się ani trochę i myślałam, że to zaniedbana dziewczyna Teraz jesteśmy razem prawie rok i na szczęście nie ma już takiej fryzury jak wtedy
tinder - założony z nudów na wykładach, konto czynne raptem trzy dni i tam poznałam swojego obecnego chłopaka Jesteśmy razem cztery miesiące