3 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu


produkt wegański
95% składników pochodzenia naturalnego
ulga dla skóry wrażliwej
preparat bezzapachowy
DZIAŁANIE
• delikatnie złuszcza komórki naskórka
• wygładza, nawilża i wyraźnie zmiękcza skórę
• wzmacnia skuteczność pielęgnacyjną

Produkt dodany w dniu 08.09.2018 przez smerfetka3

Denko Wrzesień 2020

DENKO WRZESIEŃ 2020

Gliss Kur Szampon Supreme Length - rewelacja. Z produktów z tej serii jestem bardzo zadowolona.
Cameleo Keratin Shampoo - szampon do którego lubię wracać od czasu do czasu. Polecam stosować z maską z tej serii.
Facelle Aloe vera płyn do higieny intymnej - stały bywalec w mojej łazience.
La Petit Marseillais Truskawka żel pod prysznic - uwielbiam!
Płyn do soczewek Best View All-in-One - bardzo dobry płyn
/ No35 do stóp antyperspirant - niby okej, ale bez szału. Raczej drugi raz go nie zakupie
Gliss Kur Supreme Length Maska - super!
Colgate White pasta do zębów. Bardzo dobry produkt.
Ziaja ulga peeling enzymatyczny - bardzo fajny delikatny peeling.
Miya mySKINhero peeling . Bardzo fajny peeling, chociaż po zmyciu pozostaje zbyt tłusta warstwa na skórze.
Miya Glowme - balsam do ciała z drobinkami złota. Lubie takie produktu - zwłaszcza latem
Miya myPOWERelixir - mój ulubieniec
Miya mySUPERskin olejek do demakijażu - odkrycie roku. Uwielbiam
Miya myBEAUTYgel - uwielbiam ten produkt
Miya myWONDERbalm I'm Coco Nuts - kolejny rewelacyjny krem od Miya
Loreal True Match podkład 1,5N oraz 2N
Catrice korektor - polecam, super produkt
Skin79 Beauty Secret Mask Soothing
Skin79 Beauty Secret Mask Moisturizing
Skin79 Beauty Secret Mask Wrinkle Care
Garnier Skin Naturals Hyaluronic Aloe Tissue Mask
Garnier Skin Naturals Moisure+Smoothness Eye Tissue Mask
Gehwol med Lipidro Krem

Denko wrześniowe z opóźnieniem bo dawno mnie tu nie było, ale wracam. Staram się kończyć wszystkie kosmetyki, które zalegają mi w łazience. Podsumowując to denko jest cudne Tylko szkoda mi, że skończyłam tyle produktów Miya. Dobrze, że zapasy zrobione

Zobacz post

Ziaja Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling do twarzy, Enzymatyczny

Ziaja, Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling enzymatyczny.

Peeling kupiłam za namową kilku osób. Każdy mi mówił, że jak mam wrażliwą, trądzikową cerę to lepiej, żebym używała peelingów enzymatycznych, a nie mechanicznych. Niestety każdy się mylił u dużo lepiej sprawdzają się u mnie peelingi cukrowe czy drobnoziarniste.
Ten peeling jest jak kremik średniej jakości. Nie zauważyłam po nim żadnych efektów. Nie polepszył, ani bie pogorszył stanu mojej skóry. Fajne opakowanie z dobrym zamknięciem i nic więcej.

Zobacz post

Ziaja Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling do twarzy, Enzymatyczny

Ziaja ulga peeling enzymatyczny (dla skóry wrażliwej).

Mój ulubiony peeling enzymatyczny na czas wiosny i lata. Kiedy mam ładną opaleniznę i nie chce sie jej szybko pozbywać wtedy używam tego peelingu. Jest bardzo delikatny przez co nie narusza zbytnio mojej skóry, ale jednak oczyszcza.
Dodatkowo cudownie nawilża i wygładza, a także zmiękcza skórę.
Zdecydowanie polecam.

Zobacz post

Ziaja Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling do twarzy, Enzymatyczny

Ulga dla skóry wrażliwej, peeling enzymatyczny. Ten jeszcze nie miałam więc będzie testowanko. 🤩
Jak wiadomo nie ważne jaką się ma cerę czy to sucha, mieszana, trądzikowa, tłusta a nawet naczynkowa, TRZEBA oczyszczać twarz. Dzięki różnym peeling'om złuszczamy martwy naskórek i odnawiamy nowy naskórek. Po peelingu skóra staje się wygładzona, nawilżona i daje na lepszy efekt na późniejsza pielęgnację (kremy, serum lub maseczki).
A wy jakich peelingów używacie?

Zobacz post

Ziaja Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling do twarzy, Enzymatyczny

Ziaja, ulga dla skóry wrażliwej, peeling enzymatyczny.
Postanowiłam odejść na jakiś czas od peelingów mechanicznych na rzecz peelingów mniej inwazyjnych. Jako pierwszy taki produkt wybrałam właśnie ten.

Peeling jest bezzapachowy, nie ma barwników, silikonów. Zawiera za to enzym roślinny (papainę) i biologiczny czynnik ochronny (z algi Laminaria Ochroleuca).
Produkt jest tak delikatny, że ja właściwie nie zauważa żadnego efektu złuszczania skóry, ale skóra jest odrobinę wygładzona, miękka... Więc coś tam się dzieje. Lubię go czasem użyć.
Peeling ma żelową konsystencję, nakłada się go na twarz w niewielkiej ilości, więc jest wydajny.

Zobacz post

ziaja

Zestaw kosmetyków do twarzy Ziaja. Peeling enzymatyczny Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Ma trochę dziwny zapach, ale mi za bardzo nie przeszkadza. Mi on niestety nie dawał wystarczającego efektu, ale może dlatego, że nie stosowałam go aż dwa razy w tygodniu. Krem pod oczy i na powieki Ziaja, rozjaśniający cienie z bławatkiem. Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Bionawilżający krem do cery tłustej i mieszanej Ziaja, biała herbata. Dość dobrze nawilżają, a skóra po nim jest przyjemne miękka. Ma całkiem ładny, dość neutralny zapach i jest lekkim kremem.

Zobacz post

zestaw kosmetyków do twarzy

Zestaw kosmetyków do twarzy. Płyn micelarny Garnier, 3w1 do skóry wrażliwej, który całkiem dobrze się u mnie sprawdza Niby powinien być zapachowy, ale pachnie delikatnie. W miarę dobrze usuwa makijaż, ale nie tak dokładnie jak bym chciała. Jego zaleta jest to, że nie podrażnia mi oczu w odróżnieniu od innych płynów micelarnych, które używałam. Peeling enzymatyczny Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Ma trochę dziwny zapach, ale mi za bardzo nie przeszkadza. Mi on niestety nie dawał wystarczającego efektu, ale może dlatego, że nie stosowałam go aż dwa razy w tygodniu. Krem pod oczy i na powieki Ziaja, rozjaśniający cienie z bławatkiem. Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Bionawilżający krem do cery tłustej i mieszanej Ziaja, biała herbata. Dość dobrze nawilżają, a skóra po nim jest przyjemne miękka. Ma całkiem ładny, dość neutralny zapach i jest lekkim kremem.

Zobacz post


Denko październik 2019

#denko październik 2019
W tym miesiącu udało mi się zużyć 19 produktów więc myślę, że nie jest źle. przeważają maseczki których było aż 10 w tym dwie w opakowaniu na kilka użyć. Z saszetkowych produktów zużyłam też serum z witaminą D marki Perfecta, które zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Super nawilża i odżywia skórę. Zdenkowalam też dwa opakowania mojego niezbędnika - kremu alantan dermoline z apteki. Żaden drogeryjny krem nie sprawdza się u mnie tak dobrze jak on. Cudownie nawilża skórę i łagodzi wszelkie i podrażnienia. Dzięki niemu udało mi się pozbyć przesuszonej skóry na brodzie z którą miałam duży problem. W koszu wylądowało też puste opakowanie aptecznej maści z witaminą A. Bardzo dobrze wpływa ma moja skórę i od czasu do czasu stosuje ją na noc. W denku znalazł się też mini płyn do demakijażu oczu, który sprawdził się u mnie bardzo dobrze ale nie podobał mi się jego zapach. Wykończyłam też mój ulubiony peeling enzymatyczny marki Ziaja. Bardzo lubię taką formę peelingu. Skończył mi się też top do hybryd marki Eveline, zużyłam już kilka buteleczek i zawsze byłam zadowolona. Ostatnie produkty z denka to waciki Cleanic i wkładki higieniczne Gentle Day z paskiem anionowym przeznaczone do codziennego stosowania. Waciki było ok jednak z wkładek byłam średnio zadowolona. Produkują tonę niepotrzebnych śmieci bo każda oprócz paseczka z klejem pakowana jest dodatkowo w folię i odklejają się od bielizny.

Zobacz post

ziaja kosmetyki

Zebrałam wszystkie kosmetyki Ziaja, jakie miałam w jednym czasie i okazało się być tego całkiem sporo. Są to niedrogie i zwykle dobre kosmetyki. Jednym z tych do których wracam co jakiś czas to krem do twarzy na dzień bionawilżający do cery tłustej i mieszanej, biała herbata. Sprawdza mi się on na dzień, pod makijaż i na noc. Jest on przyjemny pachnący i w miarę lekki. Krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem jest w wygodnej tubce. Niestety na noc nie mogłam go używać, bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam. Peeling enzymatyczny Ulga dla skóry wrażliwej, który za bardzo się u mnie nie sprawdził. Nie zauważyłam po jego użyciu zbytniego efektu, ale też nie często po niego sięgałam. Lano-maść, którą ja używam do ust. Jest ona bardzo gęsta i niezbyt ładnie pachnie. Wystarczy jej odrobinka do nałożenia na usta, więc opakowanie wystarcza na bardzo długo. Daje ona całkiem ładny błysk na ustach. Krem do twarzy Ziaja Oczyszczanie Liście Manuka do skóry normalnej, tłustej i mieszanej. Krem jest bardzo tłusty i według mnie nie nadaje się na co dzień pod makijaż. Moja twarz po nim bardzo się świeciła i podkład na nim nie wyglądał zbyt dobrze, a makijaż był znacznie mniej trwały. Jedyne co mi się w nim podobało jest to, że jest w tubce. Tonik zwężający pory na dzień/na noc Ziaja, oczyszczanie skory normalnej, tłustej i mieszanej Liście Manuka. Fajnie, że jest w formie mgiełki, ale tonik zgodnie z informacja z opakowania tonik należy nanieść wacikiem na skórę twarzy. Zapach mi się nie podobał, ale byłam w stanie się do niego jakoś przyzwyczaić. Balsam do ust, kokosowa terapia skóry i zmysłów to bardzo kremowy balsam w tubce, która jest całkiem wygodna w użytkowaniu. Najbardziej podobał mi się zapach tego balsamu, bo był to przyjemnie słodki kokos. Niestety po nałożeniu było go widać na ustach, a jest on takim białym kremem. Krem przeciwzmarszczkowy, który jest dość gęsty i tłusty. Ciężko się go rozprowadza. Nakładałam go na noc, bo w ciągu dnia mnie trochę przeszkadzał. Ma piękny, delikatny zapach niczym jakieś perfumy. Kokosowe mleczko pod prysznic ma ładny delikatny zapach. Nie jest tak gęste jak lubię, ale przyjemnie się go używało. Mleczko do demakijażu Ogórek do cery tłustej, mieszanej i normalnej. Ładnie i delikatnie pachnie ogórkiem. Nie podrażnia moich oczu, choć ostatnio wiele produktów powoduje u mnie łzawienie. Dobrze zmywa makijaż ale z tuszem wodoodpornym nie daje rady w 100%.

Zobacz post

denko kosmetyczne

Moje denko kosmetyczne z Lutego – cześć pierwsza. Wyjątkowo sporo kosmetyków dokończyłam w tym miesiącu.
1. Żel peeling do mycia twarzy, Wygładzenie z kokosem, Cien Food for Skin. Jest on przeznaczony do skóry normalnej, mieszanej i tłustej. Zawiera drobiny peelingujące z łupin kokosa. Dla mnie niestety te drobiny okazały się troszkę za duże i przy myciu musiałam być bardzo delikatna i ostrożna. Żel ma bardzo ładny delikatny i dość neutralny zapach. Moja skóra po nim była tak samo dobrze oczyszczona jak po żelu którego używam od lat. Jest natomiast droższy od „mojego” żelu i nieco mi przeszkadzały te drobiny. Tak więc, żel według mnie jest w porządku, ale jednak nie sprawił bym chciała go kupić ponownie.
2. Krem bionawilżający do cery tłustej i mieszanej biała herbata, Ziaja. Jest on lekki i nawilżający Ma całkiem ładny, dość neutralny zapach. Dobrze się u mnie sprawdzał zarówno na dzień jak i na noc.
3. Nawadniający żel-krem do cery suchej Neutrogena, Hydro Boost. To krem o bardzo przyjemnej nie tłustej lekkie formule. Przyjemnie się rozprowadza szybko wchłania i naprawdę dobrze nawilża.
4. Peeling enzymatyczny Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Opakowanie zawiera 60 ml produktu, który jest dość lekkim jakby żelem w kolorze białym lekko przezroczystym. Peeling należy nałożyć na skórę twarzy równomiernie, wykonać delikatny masaż i zmyć ciepła wodą po około 5-10 minutach. Ma trochę dziwny zapach, ale mi za bardzo nie przeszkadza. Mi on niestety nie dawał wystarczającego efektu, ale może dlatego, że nie stosowałam go aż dwa razy w tygodniu. Ja jednak potrzebowałabym efektu już po jednym użyciu, tak jak mam w przypadku mechanicznych peelingów.
5. Krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem, Ziaja. Ma on pojemność 15 ml i jest w wygodnej tubce. Jest to lekki nieperfumowany krem do codzienne pielęgnacji Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam. Jego zapach nie jest zbyt ładny, ale nie jest tez zbyt wyczuwalny – jest ona naprawdę bardzo delikatny.
6. Antybakteryjny Żel Do Rąk Estetica Chlapu Chlap Arbuzowa Bitwa. Jest on o pojemności 30ml. Ma ładny zapach, słodki sztuczny arbuzowy. Zapach dość długo się utrzymuje na dłoniach. Opakowanie jest małe, wygodne i świetnie nadaje się do wrzucenia do torebki.
7. Płynny korektor Catrice Liquid Camouflage High Coverage Concealer, w odcieniu 010 Porcellain. Niestety kiedy on już ściemnieje to jest odrobinkę dla mnie za ciemny. Może jakoś się nie rzuca to w oczy, ale przez to nie rozjaśnia ani nie rozświetla okolicy pod oczami. Nie jest on idealny, ale do zwykłego dziennego makijażu może wystarczyć.
8. Puder do konturowania Kobo Professional, Matt Bronzing & Conturing Powder. To już moje któreś z kolei opakowanie, co oznacza, że dobrze mi się sprawdza. Ma łady odcień, odpowiednio chłodny – mój odcień to 311 Nubian Desert, czyli ten ciemniejszy. Trzeba z nim trochę uważać bo jest raczej ciemny i napigmentowany.
9. Mydło w płynie Isana, Tahiti o zapachu kokosa i egzotycznego zapachu liczi. Ma ładne zachęcające do kupienia opakowanie, które zawiera 500 ml produktu. Pachnie ładnie i słodko i może się ten zapach troszkę kojarzyć z mieszanka kokosa i liczi. Mi jednak jak czuje ten zapach to bardziej na myśl nasuwają mi się pudrowe cukierki. Mydło nie należy do tych gęstszych i kremowych, które ja wolę. Przez to trochę słabiej się pieni i szybciej się zużywa. Nie jest to moje ulubione mydło, ale nie wykluczam, że kupiłabym go ponownie, gdybym na niego trafiła.

Zobacz post

peeling enzymatyczny ziaja ulga

Peeling enzymatyczny Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Opakowanie zawiera 60 ml produktu, który jest dość lekkim jakby żelem w kolorze białym lekko przezroczystym. Peeling należy nałożyć na skórę twarzy równomiernie, wykonać delikatny masaż i zmyć ciepła wodą po około 5-10 minutach. Ma trochę dziwny zapach, ale mi za bardzo nie przeszkadza. Mi on niestety nie dawał wystarczającego efektu, ale może dlatego, że nie stosowałam go aż dwa razy w tygodniu. Ja jednak potrzebowałabym efektu już po jednym użyciu, tak jak mam w przypadku mechanicznych peelingów.

Zobacz post

kosmetyki do pielęgnacji

Moje zakupy kosmetyków do pielęgnacji. Wyjątkowo zdarzyło mi się kupić ich tak dużo w ciągu kilku dni. Olejek do mycia ciała Dove, Nourishing Care kupiłam w Rossmannie. Zaryzykowałam ze względu na możliwość wzięcia udziału w co jakiś czas pojawiającej się akcji testuj dove. Normalnie nie zdecydowałabym się na olejek. Jeszcze go nie przetestowałam , bo mam spory zapas żeli pod prysznic. Pojawił się u mnie pierwszy krem pod oczy i wybrałam niedrogi krem z Ziaja, krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem. Ma on pojemność 15 ml i jest w wygodnej tubce. Powoli już mi się kończy, choć nie używałam go zbyt często. Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam. Po raz kolejny sięgnęłam po bionawilżajacy krem do cery tłustej i mieszanej Ziała, biała herbata. Sprawdza mi się on na dzień, pod makijaż i na noc. Jest on przyjemny pachnący i w miarę lekki. Podobnie po raz kolejny sięgam po lekki krem odżywczy Nivea Care. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Pierwszy raz natomiast kupiłam krem AA i wybrałam taki do cery wrażliwej. Miał on niezbyt ładny zapach. Niestety nie zawsze sprawdzał mi się pod makijaż. Dalej jest Łagodzący płyn micelarny 3w1 BeBeauty, Sensitive. Mam nadzieję, że nie będzie mi podrażniał oczu. Z marki Ziaja sięgnęłam jeszcze po peeling enzymatyczny Ulga dla skóry wrażliwej. Niestety nie zauważyłam po jego użyciu zbytniego efektu, ale też nie często po niego sięgałam. Nie wszystkie te kosmetyki się u mnie sprawdziły, ale w śród nich nie było jakich bardzo złych.

Zobacz post

Ziaja Peeling enzymatyczny ulga dla skóry wrażliwej

Ziaja, peeling enzymatyczny ULGA. Jest to peeling hypoalergiczny, bezzapachowy., bez barwników, silikonów i olejów mineralnych. Przeznaczony dla osób posiadających skórę wrażliwą. Ma on za zadanie delikatnie złuszczać naskórek, a następnie wygładzić i nawilżyć skórę.

Czy to robi? Szczerze mówiąc nie zauważyłam, żadnych efektów. Chyba jest serio bardzo delikatny. Produkt jest dość wydajny, ze względu na swoją konsystencje. Jest to tak jakby biała maź. Myślę, że dla osób o skórze wrażliwej będzie faktycznie dobry. Ja jednak takiej nie mam, potrzebuje czegoś mocniejszego.

60ml pojemności kosztuje mniej niż 10 zł, więc cena na+.

Zobacz post

kosmetyki peelingi ziaja

Trzy produkty do oczyszczania twarzy, których ostatnio używałam, wszystkie trzy są peelingami ale bardzo się od siebie różnią więc chciałam je porównać. Moim faworytem jest zdecydowanie pasta oczyszczająca z liśćmi manuka marki Ziaja. Ma działać przeciw zaskórnikom, przeznaczona jest do cery normalnej, tłustej i mieszanej. Pasta jest bardzo gęsta, zawiera w sobie małe ciemne drobinki, które doskonale złuszczają skórę zostawiając ją dogłębnie oczyszczoną i gładką. Zużyłam już wiele opakowań tego produktu i zawsze do niego wracam. Kolejny kosmetyk to peeling enzymatyczny ulga dla skóry wrażliwej również marki ziaja. Peeling ma formę jednolitego kremu-żelu, który należy nanieść na twarz równą warstwą i wmasować okrężnymi ruchami. Po takiej aplikacji trzeba odczekać ok 10 minut i zmyć produkt ciepłą wodą. Kosmetyk delikatnie złuszcza i wygładza skórę, która po jego użyciu jest nawilżona i miękka. Bardzo fajny produkt dla cery wrażliwej ale jednak nie czuję takiego oczyszczenia jak po użyciu zwykłego peelingu z drobinkami. Stosuję go najczęściej przed nałożeniem maseczki z glinką żeby oczyścić pory i wzmocnić jej działanie. W takim duecie sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Ostatni jest peeling z evree, z nim polubiłam się najmniej. Ma dość rzadką konsystencję i bardzo delikatne drobinki. Moim zdaniem lepiej się sprawdza jako żel oczyszczający niż peeling.

Zobacz post


-

Peeling enzymatyczny ulga dla skóry wrażliwej marki ziaja - przyznam szczerze, że pierwszy raz mam do czynienia z produktem tego typu. Zwykłe peelingi często mnie przesuszają i potem mam na buzi nieestetyczne suche skórki więc postanowiłam wypróbować inny sposób. Peeling ma formę jednolitego kremu-żelu, który należy nanieść na twarz równą warstwą i wmasować okrężnymi ruchami. Po takiej aplikacji trzeba odczekać ok 10 minut i zmyć produkt ciepłą wodą. Zapach tego kosmetyku jest praktycznie nie wyczuwalny. Peeling delikatnie złuszcza i wygładza skórę, która po jego użyciu jest nawilżona i miękka. Bardzo fajny produkt dla cery wrażliwej ale jednak nie czuję takiego oczyszczenia jak po użyciu zwykłego peelingu z drobinkami. Na pewno zużyję do końca ten produkt, aplikując go na zmianę z innymi Zobaczymy jak sprawdzi się przy dłuższym stosowaniu

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem